Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
konopka

Zegarek a inwestycja

  

82 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie

 

Kilka słów wprowadzenia na początek. Zajmuję się nietypowymi projektami inwestycyjnymi dla klientów indywidualnych. Głównymi cechami wybranych przeze mnie projektów są:


  •  
  • materialność - można każdego dotknąć,
  • prostota założeń - każdy z nich można wytłumaczyć w 30 sekund :blink:
  • zrozumiałe ryzyko
  • zyski wyższe niż przeciętne
  • pasywność dochodu
     

Firmy, z którymi współpracuję, oferują złoto, diamenty, wino inwestycyjne, farmy wiatrowe, ziemi rolną, nieruchomości w USA, sztukę, itp alternatywne rozwiązania inwestycyjne.

 

Od jakiegoś czasu w klubie biznesowym Pure Sky Club w Warszawie (wieżowiec obok Złotych Tarasów) zacząłem cykl prezentacji Pure Profit dla klubowiczów pokazujących takie produkty. Jednak doszedłem do wniosku, że można tam prezentować także coś odmiennego. jeśli ktoś może mówi o inwestowaniu w obraz lub w filiżankę, to może też w zegarki? Dlaczego ja nie mam połączyć czegoś przyjemnego z pożytecznym (posłucham mądrzejszych ode mnie w sprawach zegarków)?

 

Ciekawi mnie Wasza opinia: czy zegarek można pokazać jako lokatę kapitału, inwestycję? Jeśli tak, to czy mówimy o markach absolutnie topowych ale mimo wszystko masowych (np. PP) czy też np o manufakturach produkujących np. 50 zegarków rocznie. Takich pytań pewnie jest bardzo dużo.

 

Zachęcam do dyskusji na ten temat. Być może jakiś dystrybutor wielu marek chciałby pokazać jak należy inwestować w zegarki? Może zarząd KMZiZ byłby odpowiednim reprezentantem całej branży, tak aby móc swobodnie wypowiadać się o wszystkich markach? Oczywiście przy okazji można będzie zrobić trochę biznesu :blink:

 

Równocześnie Pure Sky Club poprosił mnie, abym zapytał się Was o to, czy ktoś chciałby zrobić jakiś pokaz zegarków w klubie? Przekrój członków jest różny. Jest około 800 członków PSC - od freelancerów do właścicieli wieżowców w centrum Warszawy. Klub robi spotkania "po godzinach" - pokazy meczów Ligi mistrzów, degustacje win / serów, imprezy z DJ, itp. Poszukują nowych tematów zapewniających rozrywkę i zaproponowałem, ze może byłyby to zegarki. Kiedyś byłem na takim pokazie na Zamku Królewskim, gdy Rolex wchodził na rynek (organizatorem był chyba Bank Millennium dla swoich klientów). Pokaz obejmował Rolexy i chyba koniak Hennessy. Czy ktoś jest chętny?

 

Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji

Piotrek Konopka


--

Piotr Konopka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Piotrze...

 

Odezwę się do Ciebie jakoś..Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
post-26579-0-29381300-1331832977.jpg

" Nikomu nieznane tajemne serce zegara " - Elias Canetti

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczął bym od tego, że należy rozróżnić inwestycje krótko i długoterminowe, oraz podział na kwoty inwestycji, zaobserwować rynek :blink: , korzystając z doświadczenia, ktore bierze sie z tejże obserwacji, przewidywać kolejne posunięcia, w teorii to mozna wiele napisać. na wiele konkretów bym nie liczył - gdyż można zadać jednocześnie pytanie - co mam teraz kupić , zeby za rok, dwa , dziesięć lat sprzedać to z 1000% zyskiem ? nawet jeśli ktoś wie , to właśnie sam zainwestował i teraz pytanie na ile są trafne przewidywania... Nowych zegarków niestety mozna "naklepać" setki tysięcy w zależnosci od popytu, oczywiscie są też wyjątki od tej reguły . Zegarek jako wyrób jest zlepkiem kilku rodzai metali, ceramiki, węgla, kryształów etc. w sumie o niewielkiej wzglednej wartosci materialnej, inaczej niż złoto czy kamienie szlachetne. Moim zdaniem inwestycje opierają się głownie na wiedzy ,znakomitej znajomości tematu, tego nie można wytłumaczyć w ciągu prezentacji czy wykladu - podobnie jak inwestycji w akcje, nieruchomości, antyki, kolekcje etc.

Przy okazji wyedytowałem Twój profil - gdyż zapisy w nim zawarte(reklamy, komercyjne oferty sprzedaż etc.) były niezgodne z regulaminem , bardzo proszę o nie umieszczanie ich ponownie w profilu, z góry bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie.

 

Piotr.


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Była kiedyś tu na forum dość ciekawa, obszerniejsza rozmowa na ten temat... Gdyby ktoś pamiętał gdzie to było, to bardzo bym prosił o wklejenie linka.


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można mówić o zegarkach w kontekście inwestycji, czy lokaty kapitału. Dobrym przykładem jest wspomniany tu Rolex, było na ten temat nawet parę opracowań, min. zdaje się w Chronosie, ale też bodajże chyba w Rzepie kiedyś o tym czytałem spory artykuł.

Tylko, zdobyć wiedzę jak inwestować w ten sposób pieniądze jest chyba dużo trudniej, niż w wypadku nieruchomości, złota, akcji, itd., i tu zgadzam się ze Staruszkiem, że to jest zasadniczy problem , bo pokazanie przykładów jak wzrosły ceny np. Rolexów na przestrzeni lat, czy spekatakularnych rekordów na aukcjach to jeszcze nie projekt inwestycyjny. :blink:

Edytowane przez ASTRAL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie mówię, że w ciągu godzinnego spotkania osoba prezentująca przekaże całą wiedzę uczestnikom w taki sposób, że każdy z nich stanie się automatycznie specjalistą od inwestowania w zegarki. Każdy z nas zna się na czymś innym i jeśli chcemy np wybudować dom idziemy do architekta, potem inżyniera, itp. Chcemy inwestować w sztukę, również korzystamy np z oferty domów aukcyjnych i różnej maści marchandów

 

W tego typu prezentacji można jedynie zasygnalizować istniejące możliwości. To, o czym mówimy, ma być jedynie uzupełnieniem portfela człowieka, który mówiąc kolokwialnie, ma "kasy jak lodu". Można mu pokazać (jeśli to oczywiście możliwe - dlatego rozpocząłem taką dyskusję), że nie jest problemem wydać np. 160 tys. PLN na tourbillona (istniejąca oferta obecna w serwisie aukcyjnym, wybrałem po prostu najdroższy zegarek obecny w tym serwisie), ale jeśli chciałby potraktować taki zegarek jako nie tylko przedmiot użytkowy ale również przedmiot pod kątem inwestycji to ma do wyboru opcje A, B, C...

 

Nie mówmy tutaj o tym, ze taki zegarek ma przynieść 1000% zwrotu w 10 lat. Jeśli natomiast zakup przedmiotu za 160 tys. PLN pozwoli za 10 lat sprzedać go na przykład za 236 tys (zakładam wzrost wartości w wysokości 48% odpowiadającej jedynie zmianie wynikającej z 4% inflacji w skali roku na przestrzeni tychże 10 lat, pozwalajacy na wyjście na 0 w realnej sile nabywczej) to również będzie to dobra propozycja. Nie jest problemem bowiem wydać 160 tys na 1 zegarek lub na 5 bardziej popularnych zegarków, które za lat 10 będzie można np wyrzucić do kosza (bo się zniszczą, zepsują, itp) albo będzie można sprzedać je za 30% ich wartości, co przy dodatkowym uwzględnieniu inflacji będzie oznaczało łączną stratę w wysokości ~80% środków włożonych na początku.

 

Wyliczenia powyższe są absolutnie przykładowe (wiem, ze są droższe zegarki :blink:

 

Oczywiście do takiej inwestycji będzie potrzebny specjalista, który pomoże rozeznać się w rynku, będzie mógł coś doradzić, zasugerować, zaproponować. Ale to już będzie na poziomie spotkań indywidualnych po takiej prezentacji, gdy potencjalny klient rzeczywiście będzie miał ochotę pokazać że ma dostępne przykładowe 160 tys. PLN i że szuka czegoś ciekawego dla siebie.

 

Pozdrawiam

Piotrek


--

Piotr Konopka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Była już kiedyś takowa dyskusja, może ktoś znajdzie w archiwach.

Zegarek może i owszem, być inwestycją, ale na zasadzie "obiektu muzealnego" i to rzadkiego. Czyli przykładowo - musiałby nastąpić jakiś kataklizm, wybić powiedzmy 99% produkcji, wtedy jest szansa, że pozostały 1% stanie się poszukiwanym "białym krukiem". Z tym, że nie wszystko takim "białym krukiem" zostaje - potrzebna jest jeszcze odpowiednia "legenda" (albo po nowemu "event").

 

Aktualny rynek zegarkowy charakteryzuje się bardzo dużą podażą (i wolumenem produkcji), aktualną modą, także warto uwzględnić, że bardzo duży procent ukierunkowany jest na rynki azjatyckie. Moda ma to do siebie, że co jakiś czas się zmienia. Jeśli za kilka lat coś przeskoczy w tej materii, to może nastąpić zalew zegarków z drugiego rynku np. właśnie z Azji (a dokładnie z Chin). To nie wpłynie korzystnie na poziom cen. Poza tym rynek też ma swój poziom wysycenia, a aktualna produkcja idzie w miliony.

Kolejna sprawa, o której warto wspomnieć - zegarek to nie moneta, trzeba go regularnie serwisować, co przy drogich zegarkach jest (procentowo do ceny) sporym kosztem. Nie trzeba wyjaśniać, że stan zegarka ma spory wpływ na ostateczną wartość.

 

Jak dla mnie, aktualnie na zegarkach można przede wszystkim zarabiać wykorzystując aktualną modę (koncerny zegarkowe ładują spore pieniądze w działania marketingowe napędzające popyt), niż wkładając zegarek do pudełka na ileś tam lat.


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

średnio to widzę

można dużo filozofować, ale najkrócej temat sprowadzić/porównać do samochodu i zadać sobie pytanie czy samochód może być inwestycją i dobrem luksusowym?

TAK może, mercedes sprzed II Wojny Światowej, Jaguar XJR-15 / XJ220, McLaren F1...

są też modele kultowe lub prestiżowe, które mniej tracą na wartości, ale jednak tracą

 

myślę, że podobnie jest z zegarkami

są ręczne dzieła sztuki; stare

są zegarki ze złota

są marki kultowe/prestiżowe/luksusowe

tylko, że część z nich zahacza o temat antyków a ta druga jak przykładowy Rolex Double Red Sea Dweller - może nie straci na wartości, może nawet zyska - ale czy każdy potraktuje go jako egzemplarz kolekcjonerski? czy może jako przedmiot użytkowy - a wówczas, każda z rys ujmie mu kolejnego pieniądza z wartości itd. itp.

 

jak dla mnie rynek zbyt nieprzewidywalny - za dużo zmiennych - i nie dosyć, że każdą firmę trzeba by analizować osobno to jeszcze jej poszczególne produkty(daleko nie szukać jest wpis o wtopach znanych producentów)

zegarek, zegarkowi nierówny i bardziej prawdopodobne(a na pewno szybsze do wypowiedzenia/napisania) jest stwierdzenie, że zegarek straci na wartości niż zyska - dopiero później można próbować je obalić, zaprzeczyć i rozłożyć na czynniki pierwsze podając przykład Seiko Samuraj :blink: czy jaki kto sobie życzy

 

wspomnieć należy również o ryzyku ulotności(kradzieży i uszkodzenia) i ponadczasowości(design)

niby klaser ze znaczkami też może spłonąć lub zostać skardziony

czy zegarek po 30 latach przechowywania(nawet na rotomacie w sejfie) nadal będzie odmierzał czas(dokładnie)?, czy będą części zamienne?, kto go będzie umiał naprawić(czy nie uszkodzi)?, kto potwierdzi jego wartość i autentyczność?!?!

zobaczcie jak trudno zdecydować się na zakup Omegi z lat 60 - ile z tym problemów

i nawiązując do klasera - znaczki nietrudno sprzedać a kto kupi teraz tytanowy zegarek kwarcowy ze złotymi wstawkami z końca wieku? a był to taki przejaw luksusu :blink:

 

wywody wywodami a ten portal(chrono 24) odzwierciedla rynek

Edytowane przez STARUSZEK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko niektóre zegarki mogą być inwestycją. I myśle tutaj o starych zegarkach, ciekawych okazach.

Nowe zegarki w znakomitej większości po prostu tracą na wartości jak już wspomniane samochody.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra inwestycja moze byc wszystko :blink: Trzeba tylko wiedziec w co, kiedy i ile zainwestowac - ot - taka dywagacja :blink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarki to nie inwestycja. Chyba, że kupisz Rolexa 100% złotego. Wtedy jego wartość będzie wzrastała wraz ze wzrostem cen złota. Badałem kiedyś ten rynek. Nic ciekawego nie ma do zaoferowania. Naprawdę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

(...)niby klaser ze znaczkami też może spłonąć lub zostać skardziony

 

(...) nawiązując do klasera - znaczki nietrudno sprzedać (...)

Pozwolę odnieść się jedynie do "znaczków" , rozumiem iż powyższe zdanie wynika z niedokładnego zapoznania się z tematem.

Wiedza , wiedza i jeszcze raz wiedza , jak w każdej dziedzinie tak i wśród "znaczkow" liczą się w zasadzie głownie wyjątkowe okazy , jednak nabywanie ich bezwiednie - na zasadzie bo ktoś tak powiedział, bo ktoś zna się lepiej często jest błędem.

O tym jak mało wiemy na temat wspomnianych "znaczków" - można było się przekonać w konkursie, gdzie naprawdę pytania były o podstawowe wiadomości w dodatku dotyczące naszego rodzimego rynku ( poczty polskiej)

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/35895-nowy-konkurs-wiedzy-na-temat-niezegarkowy/page__hl__poczty+go%C5%82%C4%99biej

W zeszłym roku miała miejsce aukcja ciekawej kolekcji

http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/biznes/pierwsze-polskie-znaczki-na-rekordowej-aukcji,57898,2

 

jednak wbrew temu co możemy przeczytać w sieci - wcale nie była to rekordowa aukcja kolekcji polskich walorów , gdyż ta odbyła się w roku 1989 na kwotę dziesięciokrotnie większą , brak wiedzy i to ogólny , jeśli czegoś nie ma w sieci to podobno to nie istnieje :blink: , ja jednak nie ufałbym do końca temu stwierdzeniu , reasumując - na tym przykładzie jedynie chciałem pokazać iż moim zdaniem trzeba być pasjonatem w danej dziedzinie i mieć ogromną wiedzę w przeciwnym razie można liczyć na szczęscie lub być przekonanym na przykład przez kogoś innego. Ja oczywiscie w żadnym wypadku nie jestem ani znawcą ani też ekspertem , ale jak przeczytałem niektóre posty - nie mogłem się powstrzymać , to tyle z mojej strony

Na koniec posłużę się cytatem z filmu "pinądze to nie fszysko !!! " .


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytając temat myślę, że każdy z nas ma trochu racji. Zgadzam się z tym co powiedział Burns, w związku z samochodami. Są pewne model,które są tzw. "kultowe" i one nabierają wartości. Są też samochody,które stają się "kultowymi" (moim zdaniem za kilka lat takim autem będzie E30, chociaż obecnie nie ma dobrej renomy). Podobnie jest z zegarkami (tak myślę), problem polega na tym, który model zegarka stanie się tym "wartościowym".

Pojawia się również kolejne pytanie,czy utrzymując te zegarki (auta) i wkładając na ich utrzymanie kasę to czy to jeszcze jest inwestycja? Chyba trzeba być po trochu pasjonatem by decydować się na taki krok.

Można też założyć salon z daną marką to też w jakiś sposób inwestowanie w zegarki, które da nam ( a przynajmniej tak zakładamy) zyski.

Ważna jest też konsekwencja, mieć plan, słuchać innych i realizować swoje. Gdybyśmy znali odpowiedź w co inwestować, każdy z nas byłby już milionerem....

Jeszcze jedno, można startować od niższych modeli kupić 5 potem sprzedać kupić jeden, etc. Takie egzemplarze to już trzeba trzymać w stanie nienagannym :blink:


Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę odnieść się jedynie do "znaczków" , rozumiem iż powyższe zdanie wynika z niedokładnego zapoznania się z tematem.

Wiedza , wiedza i jeszcze raz wiedza , jak w każdej dziedzinie tak i wśród "znaczkow" liczą się w zasadzie głownie wyjątkowe okazy , jednak nabywanie ich bezwiednie - na zasadzie bo ktoś tak powiedział, bo ktoś zna się lepiej często jest błędem.

proponuję zacząć od samodokształcenia, skoro najważniejsze jest dla Ciebie rozbicie klasera na czynniki pierwsze

jesteś moderatorem czy mistrzem ciętej riposty ?

ciężko zauważyć, że przedmiotowe znaczki miały obrazować ponadczasowość tega zajęcia, mimo zamierającej tradycji pisania listów? Dalsza analiza na tym forum była zbędna!

a może znaczki to twoje hobby ? jeśli tak to powinieneś wiedzieć, że filatelistów w tej dziedzinie na pewno zbliżają wyjątkowe okazy i pasja, ale nie stanowi o tym cena w przeciwieństwie do częstych przejawów dotyczących zegarków na tym forum

można np zbierać/kolekcjonować/wymieniać się zanczkami z fauną i florą bo ktoś kocha przyrodę i za czas jakiś zobaczyć co z tego wyniknie lub w ogóle nie sprzedać

można również podejść materialnie i kupować tylko białe kruki,

więc jakoś mi Twój cytac "pinądze to nie fszysko !!! " nie pasuje do początku wypowiedzi z linkami, podobnie jak stwierdzenie "Ja oczywiscie w żadnym wypadku nie jestem ani znawcą ani też ekspertem" - to jesteś czy nie jesteś skoro piszesz w ten sposób?

Jak dla mnie, niektóre posty nie przystoją Moderatorowi zwłaszcza o nicku @Staruszek bo chyba nie na tym polega moderowanie

i mam nadzieję, że będziesz miał cywilną odwagę pozostawić ten post podobnie jak ja nie mogę usunąć twojego, w moim mniemaniu ujmująceg

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisał artme - można zarobić, tylko trzeba wiedzieć...

 

 

Mam taki przykład, może nie na miarę kogoś kto chce wydać 160tyś zl, ale najprostszy.

 

Omega Speedmaster 376.0822 "The Grail"

 

Grail1207.jpg


wojtek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam taki przykład,

Omega Speedmaster 376.0822 "The Grail"

a co ten wykres przedstawia ?

kształtowanie się jakich cen na jakim rynku?

nie zapomnieałeś o legendzie ?

że oś 'x to czas a 'y to cena, chyba nie wystarczy do analizy finansowej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

więc jakoś mi Twój cytac "pinądze to nie fszysko !!! " nie pasuje do początku wypowiedzi z linkami

Odniosłem się jedynie do "znaczkow" a skoro temat o pieniadzach , to też o nich wspomniałem, nic więcej , faktycznie rozbijanie postów na elementy pierwsze jest beznadziejne , ale na początku - wspomniałem iż odniose się jedynie do filatelistyki , natomiast cytat dotyczący "pinędzy" nie był skierowany do Ciebie w żadnym wypadku, jesli odniosłeś takie wrażenie - to przepraszam - nie bylo to moim celem. Jeśli ktoś napisał o wykładzie dla Ludzi , ktorzy "mają kasy jak lodu" - do tego też się odniosłem , a moja wypowiedż nie jest zdaniem nikogo innego tylko moim , nie wydaje mi się (mogę się mylić) abym w tym kontekście i biorąc powyższe wypowiedzi kogoś uraził , ale jeśli tak się stało - cóż pozostaje mi przeprosić i na tym zakończę.

Domniemanie usuwania postów przeze mnie jest bezpodstawne i dalece niestosowne, mam nadzieję iż zostało spowodowane jedynie chwilowym "uniesieniem" .

 

PS: Twoją wcześniejszą wypowiedż edytowałem z powodów regulaminowych ! Nie wklejamy w tym dziale linków komercyjnych !

Edytowane przez STARUSZEK

cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Classified

Heh Staruszku, miło widzieć że nadal trzymasz fason :) Jak zwykle pełna kultura...

@Burns, wrzuć tak zwany niższy bieg kolego, bo się jeszcze przewrócisz o własną szabelkę.

Ontopic: Czynniki mogące uzasadnić zakup zegarka jako inwestycji to:

-jego rzadkość (prototyp, niskonakładowa seria)

-jego wartosć w sensie zastosowanych materiałów

Te dwa czynniki mogą spowodować wzrost wartosci zegarka w czasie, natomiast to co pokazał RIP to nic innego jak tak zwane szczęście i koniunktura na rynku jaka zaistniała dzięki gwałtownemu wzrostowi zainteresowania Grailem, dodatkowo implikuje kolejny element: Jeżeli kupujemy zegarek dobrej marki majacy status kultowego/wysoce cenionego wyrobu, w najgorszym razie nie sprzedamy go ze stratą - w najlepszym zarobimy jakąś solidną nakładkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zarobić da się na wszystkim :), jeśli masz "dojście" do dobrych cen to zarobisz na odsprzedaży, w innym wypadku to tylko najwyższa półka zegarków mocno limitowana ci zostaje, a i tutaj moim zdaniem pewności nie ma na zysk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym odświeżyć temat.

Trochę usystematyzujmy wiadomości:

 

1 większość zegarków traci systematycznie na wartości (jak samochody :-)

2 zegarki marek, które zniknęły w którymś momencie historii lub zredukowały się do jednego z generycznych brandów i nigdy nie zapisały się niczym szczególnym, tanieją do ceny "złomu" (o ile nie jest to kruszec, stają się bezwartościowe)

3 cena starych zegarków, cenionych dziś marek stabilizują się na pewnym poziomie i powoli rośnie; atrakcyjność danego modelu zależy od jego "prestiżu", kondycji i materiałów, z których został wykonany i aktualnej kondycji danej marki

4 oddzielną kategorią są białe kruki - zegarki ekstremalnie prestiżowe, wykonywane jako pojedyncze egzemplarze

 

Moim zdaniem inwestowanie w zegarki dla przeciętnego fanatyka czasomierzy jest możliwe, ale i tak należałoby traktować to w kategoriach hobby. Zwroty z inwestycji w stosunku do poniesionego ryzyka i ilości czasu jaki trzeba w to zaangażować, są zbyt małe. Całą zabawa polegałaby na kolekcjonowaniu okazyjnie zakupionych zegarków znanych i cenionych dziś marek po jak najniższych, okazyjnych cenach, najlepiej z kruszcu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cala zabawa z zegarkami odbywa sie na trzech plaszczyznach:

1. plaszczyzna marki/mody

2. plaszczyzna prestizu/jakosci

3. plaszczyzna ceny/cena a jakosc wykonania i mechanizmu

 

Cala reszta, to dywagacje etc. ;)

Edytowane przez artme

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze byloby teraz inwestowac w mechaniczne lub kwarcowe patki w kwadratowych/prostokatnych kopertach.Jak narazie sa niemodne,ale ta moda wroci.I zyskaja na cenie.


Doxa jest " za tania" na ten projekt. Może w przyszłym roku?
- czyli najlepsze kryteria wyboru zegarka forumowego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem ciekawy czy odwróci się trend dotyczący wielkości zegarków - czy zegarki powrócą do średnic ~35mm :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mysle, ze nie wroca.

Cool moze bedzie miec jakis starszy i mniejszy ale firmy nie zaczna nagle "pomniejszac" swoich kolekcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.