Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Jimi Jump

Po dłuższych przemyśleniach ...

Omega vs IWC vs Breitling  

58 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Ja zagłosowałem na Omegę ponieważ :

1. Też chciałbym ją mieć.

2. Najbardziej mi się podoba (choć w innej wersji kolorystycznej).

3. Jest najbardziej uniwersalna i idealna na co dzień.

4. Nosił ją Agent Jej Królewskiej Mości 007.

5. Jest rozpoznawalna przez większość ludzi (nie tych z Forum) co dla mnie ma znaczenie.

6. Jest oklepana na forum i krytykowana za przereklamowany mechanizm aczkolwiek chętnie sprawdzę to osobiście metodą empiryczną.

 

Aczkolwiek ten Brajtek jest jedynym którego chciałbym mieć i mógłbym założyć na rękę nie narażając się na komentarze w stylu "Wieś tańczy i śpiewa". I jest ładniejszy od większości Breitlingów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ... ona mi się nie za bardzo podoba jeśli chodzi o kopertę.

Poza tym ... mała jest a mi zależy na dużym zegarku .

300 to góra 42 mm prawda ??

 

Jak dla mnie zegarek nie musi być rozpoznawalny przez wszystkich. Wisi mi to :) Kto ma wiedzieć to wie :)

Jak ktoś nie czai co to jest np JLC to nie mam zamiaru mu tłumaczyć i opowiadań snuć ... bo i tak nie zrozumie.

Natomiast jak widzę na spotkaniu że osoba którą witam ma Milgauss'a lub przykładowo Mille Miglię, czy to po charakterystycznej błyskawicy lub bieżniku opony na pasku, to jestem w stanie wywnioskować na jakich falach ten ktoś nadaje. :D

 

Najdziwniejsze co widziałem ostatnio ... Gajer i DeepSea ... Wygląda to przekomicznie !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Breitling. Estetycznie przyjemny. Omega tez ladna, ale jakosc Omegi mi podpadla (Deville co-axial power reserve, Seamaster GMT) i wiecej juz nie kupie. Seriwis tez maja kiepski. IWC, jakos ten mi nie pasuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Głosuję na Omegę. Względna popularność (dyskusyjna zresztą) nie jest żadnym argumentem przeciwko temu zegarkowi. Zegarek kupujesz dla siebie, więc to czy inne osoby go noszą czy nie noszą nie powinno mieć żadnego znaczenia. Dążenie do tego aby mieć coś wyjątkowego, coś czego inni nie mają, nie zawsze ma sens.


" Nikomu nieznane tajemne serce zegara " - Elias Canetti

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Breitling. Estetycznie przyjemny. Omega tez ladna, ale jakosc Omegi mi podpadla (Deville co-axial power reserve, Seamaster GMT) i wiecej juz nie kupie. Seriwis tez maja kiepski. IWC, jakos ten mi nie pasuje.

 

Odgrzewam temat bo powyższe zegarki też są w moim kręgu zainteresowań... Szczególnie interesuje mnie właśnie awaryjność i serwis - rzadko czytałem narzekania na forum na Omegi a spotkałem się z narzekaniem na IWC (McIntosh)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Omega zdecydowanie.Oprócz powodów które wyłuszczyli przedpiścy jest jeden ,bardzo ważny.Łatwość odsprzedaży.Nie łudżmy się każdy zegarek prędzej czy póżniej idzie w inne ręce.Jimi jesteś jeszcze młodym człowiekiem ,nie posądzam cię o chęć trzymania Breitlinga dla syna czy wnuka ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A gdzieee tam, jestem pieprzonym Egoistą ;) zegarki kupuję dla siebie, a jak będę chciał "relikwię" w spadek dać to przed kopnięciem w kalendarz zaszaleję i kupię coś naprawdę obrzydliwie drogiego i rzadkiego ... Ciekawe jak to będzie wyglądać za 60 lat ?

Ja się obawiam,że z tą ekologią to tak daleko zajdziemy że "Amerykańscy uczeni" którzy dowiedli, że Amerykańscy uczeni nie istnieją, stwierdzą że:

Zegarki automatyczne są nieekologiczne i zakłócają swymi wibracjami prokreację jakiś małych żyjątek, o których istnieniu nie dowiedzielibyśmy i tak (bo co nas to obchodzi), które to są głównym pożywieniem rzadkich motyli, którymi żywią się jakieś amazońskie koczkodany, które robiąc kupę po tychże motylach - zasilają atmosferę w niezbędne gazy nie cieplarniane, które mają chronić Nas wszystkich wraz z zanikającym Ozonem od promieniowania UV, które powoduje, że starzejemy się szybciej, a producenci kremów zarabiają krocie. ;)

 

Więc ... nie planuję chomikowania ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odgrzewam temat bo powyższe zegarki też są w moim kręgu zainteresowań... Szczególnie interesuje mnie właśnie awaryjność i serwis - rzadko czytałem narzekania na forum na Omegi a spotkałem się z narzekaniem na IWC (McIntosh)

 

Obydwie moje Omegi stawaly (Seamaster GMT, Deville Coaxial Power Reserve). GMT mialem 5 lat, w serwisie byl 4 razy. 2 razy wyslalem do Omegi w Szwajcarii, za kazdym razem nie mogli go zrobic. Stawal po okolo roku uzytkowania i pozniej juz regularnie co kilka dni. Zrobilem tez szlifowanie koperty i branzolety ale to tez zchrzanili. Branzoleta byla przeplatana szlifem na blysk i matowym. To tak mi zrobili ze blysk zachodzil na matowy szlif. Totalne niedorobienie.

 

W Devillu, mechanizm 2500 z coaxial tak samo stawal jak GMT. Tyle ze jeszcze ustawianie daty i nakrecanie reczne przestalo pracowac. Pozatym te 2500ki przez dluzszy okres mialy problemy, dlatego wychodzily poprawione wersje A, B, C. Niewiem na ktorej literze teraz stanely, jesli w ogole dobrze chodza na wieksza skale.

 

Z tego co widze Omega wypusza niedopracowane zegarki. Chociaz mechanizm 8500 wyglada ciekawie, to stracilem zaufanie do tej firmy. Jedyny zegarek nad jakim bym sie zastanowil to Speedmaster Pro. Mechanizm sprawdzony bo niewiele zmieniony od czasu kiedy Omega wiedziala co robi.

 

Teraz mnie troche zastanawia popularna opinia ze Omega jest cacy a Rolex be. Ze Omega jest takiej samej jakosci co Rolex, albo nawet lepszej ale za pol ceny. Tyle kasy dolozylem do naprawy tej Omegi ze spokojnie moglem kupic Rolexa GMT i miec spokojna glowe (Rolex ma o wiele mniejszy procent zwrotu zegarkow do naprawy w porownaniu do innych szwajcarow). Nie wydaje mi sie ze akurat trafilem na dwie lemonki. Czytam rozne fora i widze ze uzytkownicy maja rozne problemy, ale z jakiegos wzgledu sa oslepnieci jej historia (bo zeczywisce kiedys byla to bardzo dobra manufaktura) i sie klepia po plecach ze to sie zdarza u mechanikow, itd.

 

IWC to ciekawe zegarki ale tez miaja podobno problemy ze swoimi pellatonami. Prawdopodobnie te na ETAch sa mniej wadliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...(Rolex ma o wiele mniejszy procent zwrotu zegarkow do naprawy w porownaniu do innych szwajcarow).

 

Skąd masz te dane?

 

Nie wydaje mi sie ze akurat trafilem na dwie lemonki.

 

Miałem już kilka Omeg i z żadną nie miałem problemów.

 

To tak mi zrobili ze blysk zachodzil na matowy szlif. Totalne niedorobienie.

 

Domyślam się, że oddawałeś zegarek do SGP. Jeżeli tak to zapraszam do udziału w ankiecie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skąd masz te dane?

 

Linka niemam, czytalem w jednym z wydan Watchtime jakis czas temu.

 

 

Miałem już kilka Omeg i z żadną nie miałem problemów.

 

Powedzenia tez w przyslosci. Tutaj pan ma identyczny problem jaki ja mialem ze swoimi.

 

Domyślam się, że oddawałeś zegarek do SGP. Jeżeli tak to zapraszam do udziału w ankiecie

 

Byly wysylane do Szwajcarii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brajtek z kolei razi jedna zasadniczą rzeczą - nie przypomina Brajtka. Wygląda jak zegarek innej firmy z doklejonym logo. Kupując Breitlinga chciałbym mieć prawdziwego Brajtka pełną gębą z jego wszystkimi zaletami i wadami a nie twór stworzony przez marketingowców chcących sprzedać więcej sztuk.

 

Ale to jest Breitling pełną gębą i nawiązuje do oryginalnego wzornictwa swojego poprzednika. Żeby nie rozpisywać się:

http://ninanet.net/w...mbreitling.html

 

Wracając do tematu to miałem kilka razy PO w różnych wersjach i po ostatnim razie stwierdziłem, że już więcej nie wrócę do tego zegarka-chyba :). Obecnie mam Breitlinga SOH i jest w porządku ale długo u mnie nie zagości. W każdym bądź razie nie będę za nim tęsknił. IWC nie widziałem więc nie wypowiem się ale jest mnóstwo innych fantastycznych diverów: Blancpain FF, Eterna KonTiki, wspomniana Omega, jednakże gdybyś miał więcej odwagi to jest jeden diver, który jest bardziej odmienny od w/w i śmiało można go nazwać "Potworem z głębin".

omega_ploprof_photo.jpg

 

Ma wyjątkowo precyzyjny i niezawodny mechanizm pochodzący z własnej manufaktury.

 

omega-co-axial-escapement-movement-caliber-8500.jpg

 

świetną bransoletę ?Sharkproof? z wyrafinowanym systemem umożliwiającym regulację jej długości aż w 18 pozycjach.

 

3849420048_9b8cb6a9bd_o.jpg

 

ten zegarek ma tylko dwie wady: rozmiar(55x48mm) i waga(279gram)

 

P1000119.jpg


Rafał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na forum nie ma Panów, wszyscy jesteśmy na ty :)

Twoje Omegi były kupione jako nowe i wiesz co się z nimi wcześniej działo, czy kupowałeś używane?

Co do problemu to nie występuje on tylko w Omegach, a może wystąpić we wszystkich zegarkach. Jeden kolega podał przykład wadliwego IWC, który też czasami nie dawał rady wytrzymać do następnego dnia.

Co jest jeszcze ważne to, czy nosiłeś zegarek przynajmniej kilka godzin dziennie? Może po prostu Twoje użytkowanie nie nakręcało go wystarczająco.

Zdaję sobie sprawę, że mogę kiedyś trafić egzemplarz z wadą, ale mogę go trafić zarówno w Omedze jak i Rolex'ie, czy Vacheron'ie.

Trafiając 2 wadliwe Omegi miałeś na prawdę przeogromnego pecha. Jedną jeszcze bym zrozumiał, bo tak jak pisałem w każdej manufakturze można trafić wadliwy egzemplarz, ale dwie to wielki pech :)

To wszystko oczywiście nie zmienia faktu, że dla serwisu nagana za źle wykonaną pracę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na forum nie ma Panów, wszyscy jesteśmy na ty :)

Twoje Omegi były kupione jako nowe i wiesz co się z nimi wcześniej działo, czy kupowałeś używane?

 

jeden nowy, drugi mial jakies 3 miesiace

 

Co do problemu to nie występuje on tylko w Omegach, a może wystąpić we wszystkich zegarkach. Jeden kolega podał przykład wadliwego IWC, który też czasami nie dawał rady wytrzymać do następnego dnia.

Co jest jeszcze ważne to, czy nosiłeś zegarek przynajmniej kilka godzin dziennie? Może po prostu Twoje użytkowanie nie nakręcało go wystarczająco.

 

Mechaniki nosze od malego, kwarca mialem tylko jednego, takze wiem co to jest rezerwa chodu. W moim Devillu rezerwa chodu byla nawet na cyferblacie, wiec jak wskazuje na 3/4 a zegar stoi to cos nie tak.

 

Zdaję sobie sprawę, że mogę kiedyś trafić egzemplarz z wadą, ale mogę go trafić zarówno w Omedze jak i Rolex'ie, czy Vacheron'ie.

Trafiając 2 wadliwe Omegi miałeś na prawdę przeogromnego pecha. Jedną jeszcze bym zrozumiał, bo tak jak pisałem w każdej manufakturze można trafić wadliwy egzemplarz, ale dwie to wielki pech :)

To wszystko oczywiście nie zmienia faktu, że dla serwisu nagana za źle wykonaną pracę.

 

Tak, moze sie zdarzyc wszystim manufakturom, ale jednym sie trafia czesciej niz innym. Nie jest tez tajemnica ze mechanizmy serii 2500 mialy, i maja wiele problemow. Warianty A, B,C, mowia same za siebie. Niedopracowane zegarki wyposzczone na masowa sprzedarz. 8500ka byla projektowana pod co-axial (a nie jak w 2500 gdze co-axial byl wrzocony do ety), i jak narazie nie slyszalem o problemach. Ale tez 8500 jest produkowana w duzo mniejszej skali wiec zobaczymy jak wposzcza do PO i stana sie bardziej popularne to bedzie mozna porownac do innych. W kazdym bac razie ja krolikiem doswiadczalnym niebede jesli musze za to placic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i nadarzyła się okazja przymiarki i porównania na żywo tych 3 sikorów.

I jestem Rozczarowany IWC :D Na żywo w porównaniu z Breitlingiem wygląda skromnie.

Natomiast Omega Bije IWC na głowe ! Lepiej leży na ręce pomimo wielkiej średnicy !

 

Teraz muszę zdecydować się. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ma być to zegarek na codzień to zdecydowanie PO. Breitling jest takim dziwnym zegarkiem bo niby diverowaty a jednak elegancki. Jeśli Breitling to inny....a PO to PO :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cholercia , PO jest PO. Ale zaczynają mnie Ciągnąć Breitlingi, i to bardziej w te czytelne jak np Colt, Avanger. Jak już miałem okazję to przymierzałem. Pan z apartu patrzył na mnie z Taką miną : :) ale ile radochy móc na żywo określić modele które zazwyczaj widzi się tylko w gazetkach i na ekranie. O ile Omegę mam obmacaną na 100 % to Breitlingi były czymś świeżym.

Navitimery są Straaaaaasznie nie czytelne :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.