Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Robson01

Miłośnicy whisky ("wody życia") - łączmy się.

Rekomendowane odpowiedzi

Mam w słupeczku Laphroaiga 10 jest super. Talisker jest delikatniejszy od tych na L i A z Islay ,polecam warty spròbowania jak posmakujesz to napewno kupisz, polecam również Jura Superstition też delikatnie zalatuje dymkiem i torfem te dwie to moje ulubione no i jeszcze Aberlour 10 wymiata ale tam dymu i torfu nie znajdziemy za to mamy rodzynki ,wanilię i czekoladę z orzechami jak ktoś lubi ten klimat to polecam.

Edytowane przez siwy1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aberlour znam, fakt jest łagodniejszy, bardziej owocowy, bliski Glenfiddichowi 12stce. 

Laphroaig 10 kojarzy mi się właśnie z torfem, wodą morską i dymem, a Ardbeg 10tka to dla mnie szlachetniejszy, choć trochę mniej dymny Laphoraig 10tka. Musiałbym kupić Quater Cask. 

Łagodniejszy od Laphoraiga? To również Islay, więc może być ciekawie, dzięki, napewno kupię jak nazbieram ;)


IWC Schaffhausen Cal. 83 INCA, JLC Master Control Ultra thin, Audemars Piguet cal. 2003 i cal. 2001, ML Pontos Automatique PT6117

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Talisker to wyspa Skye nie Islay.
Ostatnio chodzi mi po głowie zakup jakiejś Japonki może coś polecicie? :rolleyes:

No już po pracy w domku, od pisania o tych Whisky nabrałem ochoty na dymek z torfem i morską bryzę.

Wasze zdrówko :)

post-67571-0-98543100-1391811634_thumb.jpg

Edytowane przez siwy1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj kilka postów nad moim pierwszym oraz odpowiedź do niego, pytałem o japońskie.

Fakt, rzeczywiście.

 

Dzięki, Twoje również!


IWC Schaffhausen Cal. 83 INCA, JLC Master Control Ultra thin, Audemars Piguet cal. 2003 i cal. 2001, ML Pontos Automatique PT6117

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje koledzy za odpowiedzi dzieki tematowi wiem czego mam szukac ,co prawda Glenfiddich 12 juz pilem i bardzo mi smakowal ale teraz moze poszukam Belvenie ,i sprobuje :-)wielkie dzieki za wyczerpujace info.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dopiero zaczynam swoją przygodę z whisky, czasu na skosztowanie większości trunków mam jeszcze dużo. Jak do tej pory pierwsze zetknięcie miałem z Johnem Wessonem z Kauflandu... Potem kupiłem Ballantines i Grant's. Myślę czy dalej iść w blendy i przyzwyczajać się do alkoholu, który jak dla mnie jest dosyć ostry, czy może lepiej kupić jakiegoś tańszego single malta, tańszego bo nie zarabiam jeszcze stałej pensji (uczę się, 18 lat...). Jak do tej pory, sam trunek mi smakuje, smak jest ok, tylko jeszcze chyba trochę za mocny, trochę mocniejszy jest od wódki, której osobiście nie cierpię. Czasem przeszkadza mi oleisty posmak, ale tylko czasami.

 

Jeśli mógłbym prosić o jakieś rady bardziej doświadczonych osób, co dalej, to byłbym bardzo wdzięczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przejrzyj kilka postów wyżej i będziesz miał kilka polecanych na początek zarówno blendow jak i maltow.<br /><br />Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka<br /><br />

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj coś z palety Auchentoshan :)   łagodny Single Malt w sam raz na początek,

a z blendów też nie ma co rezygnować  mnie osobiście bardzo podszedł Ballantine's 21 oraz 17 

spróbowałbym jeszcze 30 letniego ale to już większy wydatek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Balantynka w tych konfiguracjach jak najbardziej jest smaczna ale w tym przedziale cenowym można trafić lepsze sztuki, Dewart's 12 jest godny polecenia.<br /><br />Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka<br /><br />

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w tym przedziale cenowym świetnym wyborem jest bushmills black bush

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że cena nie jest jakoś super wysoka, trochę taniej od Glenfiddich 12yo, a smakowo który lepszy? Dzisiaj zrobiłem sobie herbatę z dodatkiem ballantines i smak herbaty zmienił się diametralnie, oczywiście na plus.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiadomo black bush to blend ale na prawdę dobry, ja go mam często jako daily dram ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak już dublujemy z poprzednich stron to ponownie przekaże swoje spostrzeżenia dotyczące początków z whisky i tego co mogę polecić- w dobrych cenach jako whisky powiedzmy "butelka na 2";)- Teachers, Famous Grouse, Bushmills Black Bush,Canadian Club, trochę drożej Bushmills SingleMalt 10yo, Dewar's 12yo, Singleton 12- ale szukałbym promocji bo jak na single malt w tej cenie polecałbym GlenMorangie 10yo, Jack Daniel's Gentleman jak ktoś lubi Jacka też będzie pasował. Nie mniej jednak polecam wrócić kilka stron wcześniej bo temat był naprawdę dobrze rozwinięty i można wyszukać wiele butelek mniej lub bardziej znanych a bardzo wartościowych smakowo i niezłych cenowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Black Bush smakował mi bardzo :) Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że podszedł mi bardziej niż Glenfiddich :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak już dublujemy z poprzednich stron to ponownie przekaże swoje spostrzeżenia dotyczące początków z whisky i tego co mogę polecić- w dobrych cenach jako whisky powiedzmy "butelka na 2";)- Teachers, Famous Grouse, Bushmills Black Bush,Canadian Club, trochę drożej Bushmills SingleMalt 10yo, Dewar's 12yo, Singleton 12- ale szukałbym promocji bo jak na single malt w tej cenie polecałbym GlenMorangie 10yo, Jack Daniel's Gentleman jak ktoś lubi Jacka też będzie pasował. Nie mniej jednak polecam wrócić kilka stron wcześniej bo temat był naprawdę dobrze rozwinięty i można wyszukać wiele butelek mniej lub bardziej znanych a bardzo wartościowych smakowo i niezłych cenowo.

 

Dlaczego dublujemy ? - to dobrze że są różne wypowiedzi kolegów, a że propozycje się czasem pokrywają to świadczy jak najlepiej o niektórych destylatach B)

 

Nie ma co dyskwalifikować blendów, stanowią 90% sprzedaży i są wśród nich całkiem miłe dla podniebienia propozycje. Od delikatniejszych irlandzkich - Tullamore Dew, Jameson czy Bushmills (zwłaszcza Black Bush - ponad 70% blendu to malt), przez delikatne szkockie Famous Grouse czy Ballantines Finest do ostrzejszych jak Teachers (mój ulubiony budżetowy blend) czy Black & White.

Co do wspomnianego Johnie Walkera -  faktycznie marketing Diageo robi świetną robotę promując Johnie Walkera Red Label, który jest strasznie "drewniany" w smaku, a mimo to tak dobrze się sprzedaje. Podobnie jak inni - nie polecam JW Red Label - może dlatego tak wielu ludzi jest zrażonych do whisky próbując rzeczonego trunku. Czarny 12 letni JW jest jak najbardziej OK - to była ulubiona whisky Winstona Churchilla. Z 12 letnich blendów jest aktualnie promocja na Ballantinesa - bodaj 75 zł w "ulubionej" :ph34r: sieci spożywczej - w tej cenie polecam. Standardowe ceny 12 letnich blendów raczej skłaniają do zakupu "jedynie słusznych" single malt :rolleyes:

 

W single maltach nie mam dużego doświadczenia, ale to co degustowałem zawsze mi smakowało :wub: . Glenmorangie, GlenFiddich, nawet Laphroaig z dodatkiem wody okazał się prawdziwą wodą życia. Tym niemniej Laphroaig to whisky określana jako "love it or hate it" - dymna, o ostrym smaku jodyny, ale jakże pięknym finiszu !

 

Na zdrowie !

 

P.S. Kieliszki przedstawione w tym wątku na fotkach przez Robsona i innych to Glencairn glass - gdyby ktoś chciał zakupić...

Edytowane przez galvan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

żona będzie mnie dzisiaj miała dosyć jak jej chuchnę spaloną beczką :P

post-68918-0-55065500-1392389373_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wow, "zazdraszczam" ja dziś sushi z żoną, ale chętnie bym zamienił na tego Ardbega.. :o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może walentynkowy ardberg z żoną? Wtedy spalona beczka nikomu straszna nie bedzie;)?<br /><br />Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka<br /><br />

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie ma szans, nie lubi łychy, po Ardbegu 10 miała minę nie powiem jaką więc alligatora nawet jej nie dam spróbować ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudno, co zrobic, a chciałem dobrze poradzić;)<br /><br />Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka<br /><br />

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj pierwszy raz będę pić japońską Yamazaki 12 YO ciekawy jestem jej smaku, bo jeszcze nie piłem japońskich whisky. A ta stoi już u mnie w barku około miesiąc czasu. Więc dziś moja dziewczyna będzie musiała ją ze mną pić bo są walentynki:D Wkurza mnie jednak to że ona single malty miesza z colą co jest dla mnie profanacją :D

Edytowane przez Ponury_Żniwiarz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ała, Yamazaki z Cola, no cóż są walentynki, trzeba wybaczać;)<br /><br />Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka<br /><br />

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka ze pewnie z 90% rudej spożywana jest z colą. Niestety. Poza JWRL każda markowa smakuje lepiej bez.

Ps

Koledzy tapatalkowcy - usuńcie prosze te dopiski bo to malo interesujace z czego wysłaliście post, przy krotkich wpisach większość tresci to ta informacja, a poza tym , przynajmnie u mnie widze przy tych dopiskach masę krzaczków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rada dla kolegów by żony/dziewczyny nie piły ( z niesmakiem) naszej ulubionej whisky B) .

 

Zawsze miejcie w barku rum - rum z colą i dużą ilością cytryny plus kostka lodu jest zdecydowanie lepszy - będzie wilk syty i owca cała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka ze pewnie z 90% rudej spożywana jest z colą. Niestety. Poza JWRL każda markowa smakuje lepiej bez.

Ps

Koledzy tapatalkowcy - usuńcie prosze te dopiski bo to malo interesujace z czego wysłaliście post, przy krotkich wpisach większość tresci to ta informacja, a poza tym , przynajmnie u mnie widze przy tych dopiskach masę krzaczków.

Dzięki za info- faktycznie przeoczyłem wyłączenie tego durnego podpisu w tt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez docent
      Witam serdecznie !
      W trakcie wycieczek po Szkocji często mijam zegary słoneczne w różnych ciekawych miejscach.
      Niestety nie zawsze mam przy sobie aparat ale obiecuję poprawę.
      W miniony weekend zawitałem w Aberdeen i natrafiłem na taki oto bardzo ciekawy zegar słoneczny
      znajdujący się na budynku jednej z najstarszych w okolicy ... Loży Masońskiej .
      W budynku loży znajduje się również kamienna posadzka w kształcie gwiazdy ze znakami zodiaku,
      której niestety nie miałem sposobności zobaczyć. (Może następnym razem)
      Fotka posadki pochodzi z w/w strony.
       

       
       

       
       

       
       

       
       
      POZDRAWIAM CIEPLUTKO !
       
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.