Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Robson01

Miłośnicy whisky ("wody życia") - łączmy się.

Rekomendowane odpowiedzi

A na Islay jutro kończy się coroczny Islay Festival.

A człowiek znowu nie tam gdzie trzeba :( czyli przed komp. w Wwie zamiast na Hebrydach Wewnętrznych..

 

Wkurzyłem się. Sam sobie zrobię Islay Festival! :)

Później ruszę w rundę po sklepach w celu nabycia przedstawiciela tej zacnej wysepki.

 

Jakieś propozycje? Co i w którym sklepie (Wwa)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bez Ardbega nie obchodź, najlepiej coś limitowanego, np. Alligator..ale ciężko już go dostać...ew jak już to pojedź po bandzie, jakiś Port Ellen czy Brora :D

 

ja dzisiaj (jak się ułoży po mojej myśli) napocznę to:

 

DSC0257.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok. Kupiłem przedstawiciela Islay :rolleyes:

Mam wrażenie, że trochę "zaryzykowałem" ale zdecydowałem się na Bowmore Legend.

W końcu to ponoć najstarsza gorzelnia w Szkocji.

 

post-60300-0-15599400-1401563112.png

 

Czy te fale z zatoki Loch Indaal mną wstrząsną? ;)

 

post-60300-0-03125100-1401563171.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok. Kupiłem przedstawiciela Islay :rolleyes:

Mam wrażenie, że trochę "zaryzykowałem" ale zdecydowałem się na Bowmore Legend.

W końcu to ponoć najstarsza gorzelnia w Szkocji.

 

attachicon.giflegend.png

 

Czy te fale z zatoki Loch Indaal mną wstrząsną? ;)

 

attachicon.gifbrand_398.jpg

To samo kupiłem w zeszłym tygodniu na testa, kompletnie w ciemno :) Nie ukrywam, że skusiła mnie cena poniżej 30 ojro za 1L. Ciekaw jestem tego doświadczenia, troche jeszcze minie zanim wrócę z wody i skosztuje :( Napisz proszę jak wrażenia, pewnie trąci tygodniowym bandażem i jodyną :P, ale ostatnio skręcam w stronę cięższych klimatów.

 

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka


Only Fools Do Not Fear The Sea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie podeszła mi wytrawnośc tego Bowmore'a , ogólnie niezły ale powtórki napewno nie zrobię , wole Islay z innej strony smakować ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uuuu powodzenia w piciu Legend...mi absolutnie nie podszedł...taki zmielony pies razem z budą :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Dzięki rabatom związanym z Ardbeg Day pozwoliłem sobie nabyć dzisiaj Ardbeg Uigedail . Jeśli ktoś już zaliczył podstawowy mocno asfaltowy ;) Ardbeg 10 yo. niech o nim zapomni i zakupi Uigedaila . Bardziej gładki ,mniej fenoli torfowych albo może beczka po Sherry je złagodziła . Prawie 55% a wchodzi rewelacyjnie . Coś czuje ze mam nowy obiekt torfowego pożądania :D

Edytowane przez Drake

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, dla mnie Ardbeg 10YO to już było TO :)

 

W takim razie trzeba konieczne spróbować tego o którym piszesz ;)


IWC Schaffhausen Cal. 83 INCA, JLC Master Control Ultra thin, Audemars Piguet cal. 2003 i cal. 2001, ML Pontos Automatique PT6117

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Konsumpcja zaczyna się powoli kończyć..

 

Wnioski:

Jest to dość wymagająca i jednak w pewnym sensie "agresywna" whisky.

Odczucia zapachowe są interesujące ale smakowe jednak skomplikowane i dla mnie to raczej z tendencją na nie.

Mam wrażenie, że ten trunek jest "przedymiony" i "przetorfowany". Jedno z odczuć, które doznałem w trakcie smakowania to jakbym czuł smak osmołowanych klepek z beczki, w której leżakował trunek -_-

 

Nie odważę się jej do końca zdyskwalifikować i cieszę się, że w ogóle mam ją w zbiorze ale coś czuję, że na długi czas mam tzw. żelazny punkt na szersze degustacje ze znajomymi (nie będzie się chyba cieszył powodzeniem i długo potrwa zanim się skończy.. :D)

 

Tak więc:

Bowmore Legend to legenda ale nie w mojej Księdze Baśni. W mojej kolekcji nad tym gatunkiem zapada noc.. :)

 

post-60300-0-59951000-1401576139.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Ardbeg Uigedail

 

to jest najlepszy "seryjny" Ardbeg moim zdaniem, chętnie po niego sięgam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, z tego co tu piszecie to ten Legend jest prawdziwym hardkorem. Skłaniam się co prawda małyki kroczkami ku takim doznaniom, ale nie chcę się zrazić. Mam jeszcze możliwosc wymiany na Enigma lub Surf. Wszystkie trzy w przedziale cenowym 25-27 euro za literek więc one dick, któras z tych dwóch pozostałych będzie bardziej "cywilizowana" ??


Only Fools Do Not Fear The Sea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na słodko lecisz :)

 

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka


Only Fools Do Not Fear The Sea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako Tygrysek, nie mógłbym się oprzeć takiemu Kubusiowi, jak powyżej (w oryginale Winnie the Pooh to dziewczynka - tak dla porządku, gdyby ktoś nie wiedział, chociaż wątpię). ;)


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, z tego co tu piszecie to ten Legend jest prawdziwym hardkorem. Skłaniam się co prawda małyki kroczkami ku takim doznaniom, ale nie chcę się zrazić. Mam jeszcze możliwosc wymiany na Enigma lub Surf. Wszystkie trzy w przedziale cenowym 25-27 euro za literek więc one dick, któras z tych dwóch pozostałych będzie bardziej "cywilizowana" ??

 

Kosma - Wszystko zależy od pewnej strategii.. :)

Jak nie masz problemu z tym, że coś leżakuje w barku to uważam, że warto mieć przedstawiciela takiego smaku. Chociażby po to aby co jakiś czas przypominać sobie skrajne rejony dla porównania.

Natomiast jak chcesz potraktować ją konsumpcyjnie to chyba faktycznie lepiej spróbować może z Enigmą. Też może nie wyjść smakowo ale zawsze to punkt wyżej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do Islay trzeba "dorosnąć" oraz po prostu to lubic. Sam pamietam jak zaczynala sie moja przygoda z whisky i spróbowałem bowmore legend....o fuj jak to mozna pic?!?! Dzisiaj uwielbiam Islay...chociaz pije wszelkie rodzaje łychy to dym torf i sadza to jest to. Na poczatek wybral bym ardbega 10 chyba najbardziej podstawowy i znany islay. Mozna go w wawie dostac juz za 120 zeta.

 

P.s. jakis czas temu konczylem butelke ardbega alligatora...swietny dram. Byl u mnie kumpel ktorego nim poczestowalm a on wszystko wypluł....stwierdzil ze smakowal tak jak by komin od srodka całował...heh....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dwóch kolejnych postach przedstawiłeś dwa przeciwstawne zdania na ten sam temat!? :blink:

 

uuuu powodzenia w piciu Legend...mi absolutnie nie podszedł...taki zmielony pies razem z budą :P

 

Do Islay trzeba "dorosnąć" oraz po prostu to lubic. Sam pamietam jak zaczynala sie moja przygoda z whisky i spróbowałem bowmore legend....o fuj jak to mozna pic?!?! Dzisiaj uwielbiam Islay...chociaz pije wszelkie rodzaje łychy to dym torf i sadza to jest to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie. Legend mi nigdy nie smakował. Nawet dzisiaj :-) islay to nie tylko bowmore ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wybral bym ardbega 10 chyba najbardziej podstawowy i znany islay. Mozna go w wawie dostac juz za 120 zeta.

:blink:  :blink:  :blink: Oooo kurczę, ale cena... za tyle to jeszcze nigdy i nigdzie w życiu go nie widziałem. Da się z tego sklepu zamawiać przez neta czy to jakaś promo była? Ja ostatnoi właśnie pyknąłem kilka fotek tej flaszce ;)

Edytowane przez Mariusz888

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie podstawowa Islay stała się jakiś czas temu Caol Ila 12 yo. ze względu na dobra relacje cena- jakość . Idąc wyżej Lagavulin 16 yo poza konkurencja . No i teraz doszedł Uigeadail :) Spoza Islay lubię torfiaki Taliskera .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Mariusz - od kiedy pakietam Ardbeg w takiej cenie jest w stokrotce np. na bemowie i to nie jest raczej promo tylko regularna cena. Ja tam dwa razy bralem i taka cena byla.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Koninie Ardbeg 10Y był w Carrefour za 94 PLN - oczywiście nabyłem.

Z moich ulubionych nowości polecam Amrut Fusion (jest w Leclerc w W-wie) - Japończycy potrafią to dlaczego nie Hindusi... 

Pozdrawiam,

Marek


Gdyby oczyścić bramy percepcji, każda rzecz ukazałaby się człowiekowi, jaka jest, nieskończona.

/William Blake/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mozna go w wawie dostac juz za 120 zeta.

 

 

Arbeg 10tka za 120zł? Gdzie?! Jeśli załatwisz mi Ardbega 10tkę za 120-140zł to dorzucam 8zł na dobre piwo i 12zł na przesyłkę ;)

Możliwe, że brat by się skusił to bym 2 wziął ;)

 

 

W Koninie Ardbeg 10Y był w Carrefour za 94 PLN - oczywiście nabyłem.

 

 

Jeśli będzie znów, weź mi proszę 2 butelki, zapłacę 125zł za sztukę :) 

 

 

 

Lagavulin 16 yo poza konkurencja . 

 

 

Fakt, Lagavulin 16 to jest TO. Swoją drogą to był pierwszy single malt i pierwszy Islay jaki piłem - na weselu wujka! Oczywiście dla kilku wybranych gości ;)

Edytowane przez Jakub Mróz

IWC Schaffhausen Cal. 83 INCA, JLC Master Control Ultra thin, Audemars Piguet cal. 2003 i cal. 2001, ML Pontos Automatique PT6117

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez docent
      Witam serdecznie !
      W trakcie wycieczek po Szkocji często mijam zegary słoneczne w różnych ciekawych miejscach.
      Niestety nie zawsze mam przy sobie aparat ale obiecuję poprawę.
      W miniony weekend zawitałem w Aberdeen i natrafiłem na taki oto bardzo ciekawy zegar słoneczny
      znajdujący się na budynku jednej z najstarszych w okolicy ... Loży Masońskiej .
      W budynku loży znajduje się również kamienna posadzka w kształcie gwiazdy ze znakami zodiaku,
      której niestety nie miałem sposobności zobaczyć. (Może następnym razem)
      Fotka posadki pochodzi z w/w strony.
       

       
       

       
       

       
       

       
       
      POZDRAWIAM CIEPLUTKO !
       
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.