Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Robson01

Miłośnicy whisky ("wody życia") - łączmy się.

Rekomendowane odpowiedzi

10YO jest u mnie n czarnej liście. Wziąłem z kumplem drama w barze, to był to istny dramat!!!

 

 

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie czy malty Speyside będą najbardziej łagodne? Nie wiem w sumie czy to dobre określenie, chodzi mi o nuty owocowe, słodkie, takie bardziej łagodne/delikatniejsze smaki (tak łagodne i delikatne jakie mogą być w whisky). Przymierzam się do jakiś zakupów online i chciałbym szperać we właściwych kategoriach.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


ile by nie było to i tak jest za mało...
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tyktyktyk, tak, Speyside to region, który powinien Cię zainteresować. Spróbuj Cragganmore 12 YO, bardzo fajny speysider, naprawdę ciasteczkowo-słodki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najłagodniejsze jakie do tej pory piłem to

 

Redbreast 12YO

Balvenie 12YO

Aberlour 12YO

 

Kolejność nieprzypadkowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za szybką odpowiedź. Pytam bo w tej kategorii na jednym ze sklepów online zobaczyłem Cardahu, które miałem i wspominam je raczej jako coś mocniejszego.

Zabieram się za szukanie w takim razie bo tyle tych dobroci jest, że można oczopląsu dostać :lol:

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


ile by nie było to i tak jest za mało...
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie czy malty Speyside będą najbardziej łagodne? Nie wiem w sumie czy to dobre określenie, chodzi mi o nuty owocowe, słodkie, takie bardziej łagodne/delikatniejsze smaki (tak łagodne i delikatne jakie mogą być w whisky). Przymierzam się do jakiś zakupów online i chciałbym szperać we właściwych kategoriach.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Speyside tak, czytałem również, że po między Highlands a Speyside jest "granica umowna" i whisky są do siebie zbliżone. Ile w tym prawdy nie wiem. Mogę tylko dodać, że szwagier jak nie lubi whisky, tak polubił Deanstona... 


Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dubhaed, polecam Glen Moray Elgin Classic (tani a dobry) i drożej Glen Elgin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dubhaed, polecam Glen Moray Elgin Classic (tani a dobry) i drożej Glen Elgin.

To właśnie mam na liście do sprawdzenia, oprócz tego:

Tomintoul, Tamnavulin, tylko jeszcze nie wiem które, pewnie to sprawdzę w niedalekiej przyszłości. Jak widać, „entry level”, szukam po prostu smaku, w którą stronę pójść.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


ile by nie było to i tak jest za mało...
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To był długi poniedziałek, dzisiaj delikatnie zobaczę co tam pod korkiem:

ea56f0e40ecf76eb1d4dff1dad2998cd.jpg

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk


Pozdrawiam,

Janek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piję Glennlivet 12 i powiem, że mi nie smakuje, za gładka, za słodka, taka jakaś bez charakteru. Wolę torfowe, np Taliskera, który,, o dziwo, pojawił się w Lidlu

Edytowane przez jarbis68

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12-tka jest nijaka.Natomiast Talisker to nie jest  typowy torfiak.

Dzisiejsza dostawa z DW.Może wieczorem jakaś degustacja ;) 

 

3825d175d532.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ledaig 10 jak na swoją cenę jest świetny.

Na temat pozostałych dwóch mam nadzieję coś naskrobiesz :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość mrovka

Panowie czy malty Speyside będą najbardziej łagodne? Nie wiem w sumie czy to dobre określenie, chodzi mi o nuty owocowe, słodkie, takie bardziej łagodne/delikatniejsze smaki (tak łagodne i delikatne jakie mogą być w whisky). Przymierzam się do jakiś zakupów online i chciałbym szperać we właściwych kategoriach.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

 

 

Najłagodniejsze jakie do tej pory piłem to

 

Redbreast 12YO

Balvenie 12YO

Aberlour 12YO

 

Kolejność nieprzypadkowa.

 

Wiem ze to nie to samo, ale z wyspy obok smakuje mi jeszcze

BUSHMILS 10.

Dla mnie, malo pijacego laika, wydala sie bardzo delikatnym alkoholem.

Pilem ja dawno i w sumie zapamietalem jej posmak jako ''delikatna wodke''

-- ale sie naraze innym tym stwierdzeniem :P --

 

Polecilbym jeszcze THE BALVENIE 14 CARIBBEAN CASK z jej posmakiem rumu.

Wydala mi sie mniej delikatniejsza od Bushmils 10,ale ten rum z nuta surowego drzewa przenosi mnie w pirackie klimaty.

 

I musze dodac cos jeszcze..Zakochalem sie w zapachu drzewa w pustej szklance, w ktorej byla pita THE BALEVINIE 17

Sama whisky jest dla mnie takze urzekajaca - pijac ja, mam wrazenie ze pije alkoholowy roztwor drzewny,gdzie drzewo bylo rozpuszczone w alkoholu razem z korzeniami.

Dla mnie, gdzie dziecinstwo spedzilem w lesie.....no poprostu przyjemnosc na podniebieniu i wspomnienia z dziecinstwa - mam na mysli ten las, oczywiscie :P

 

Czytajac Ciebie, dowiedzialem sie ze smakuje Ci napitek z trzema malpami na butelce  - Moknkey Shoulder.

Kosztowalem i wydaje mi sie ze te co wymienilem sa napewno delikatniejsze

Edytowane przez mrovka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Testo-degustacja :D

Na pierwszy ogień poszedł Ardbeg.Nie wiem czy była to dobra kolejność

 

b957276c768c.jpg

 

O ile Ten uderza w twarz, o tyle ta bestyjka uderza z pięści :D.47,4 % nie powala na kolana i tego alko nie czuć.

Zapach torf,dym, wędzonka i klimat bagienno- wodorostowy

Smak- tu ciekawie.Na dzień dobry dym, później cygaro- tytoń i specyficzny posmak( kto przypala cygara to wie ;) ) a na koniec dość długi, pieprzny pikantny finisz. Dobry, dobry. Zdecydowanie polecam torfiarzom.

 

f5dd4f0c0919.jpg

 

Tu zdecydowanie łagodniej ale z klasą.46,3%.

Zapach- łagodniejszy, dymny.

Smak- pieczone jabłko podparte dymem.

Ktoś kto zaczyna przygodę z  dymem powinien posmakować

 

1bfa045c7267.jpg

 

Hmm.Mieszane uczucia.Nie jest zła, ale... Moc 50%

Zapach-dym, morskie wodorosty, przechodzi w owocowo-kwiatowo przełamany dymem.

Smak- podlaski bimber( kto nie zna to zachęcam do degustacji :D), cygarowo-tytoniowy, pikantny średnio-długi finisz, dymny, ale nie mocny.

Chyba z tej trójki najmniej mi smakowała.Być może gdybym od niej zaczął miałbym inne odczucia.

Edytowane przez loco50

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ardbeg to mój osobisty ulubieniec, moja druga połówka to już wyczuwa jego zapach z kilometra ;)


Pozdrawiam,

Janek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wszedłem w ten wątek podpytać o Ardbeg 5 czy ktoś testował i proszę jest :). Loco50 jakbyś go ocenił w porównaniu do Laphroaig'a 10 lubię jego intensywność.


Lubię zegarki nosić. ////// VVorldVVithoutEnd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ardbeg 5 jest zupełnie inny niż Laphroig.On jest nawet inny od Ardbega Ten.Tu den dym podany jest inaczej- bardziej wędzonka, posmak cygar i pieprzny, pikantny finisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim faworytem jak dotąd jest Laphroaig 10 wczoraj wszedłem na Dom Whisky żeby domówić butelczynę a tu wyskoczył Ardbeg 5 więc przygarnąłem z ciekawości :) potem wchodzę na forum a tu nawet kolega Loco50 już go testował... super nie mogę się doczekać tej wędzonki :)

Edytowane przez Zolw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam do was pytanie, które pewnie wywoła burzę ( a przynajmniej mam nadzieję, że ciekawą rozmowę).

 

Czy nie macie wrażenia, że whisky z Islay, jest w wielu przypadkach "przereklamowana"? Sam mam kilka destylarni z Islay, które bardzo lubię, jest też kilka z poza Islay, które są również bardzo dobre. Co Wy o tych destylarniach spoza Islay myślicie?


Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 
Wiem ze to nie to samo, ale z wyspy obok smakuje mi jeszcze
BUSHMILS 10.
Dla mnie, malo pijacego laika, wydala sie bardzo delikatnym alkoholem.
Pilem ja dawno i w sumie zapamietalem jej posmak jako ''delikatna wodke''
-- ale sie naraze innym tym stwierdzeniem default_tongue.png --
 
Polecilbym jeszcze THE BALVENIE 14 CARIBBEAN CASK z jej posmakiem rumu.
Wydala mi sie mniej delikatniejsza od Bushmils 10,ale ten rum z nuta surowego drzewa przenosi mnie w pirackie klimaty.
 
I musze dodac cos jeszcze..Zakochalem sie w zapachu drzewa w pustej szklance, w ktorej byla pita THE BALEVINIE 17
Sama whisky jest dla mnie takze urzekajaca - pijac ja, mam wrazenie ze pije alkoholowy roztwor drzewny,gdzie drzewo bylo rozpuszczone w alkoholu razem z korzeniami.
Dla mnie, gdzie dziecinstwo spedzilem w lesie.....no poprostu przyjemnosc na podniebieniu i wspomnienia z dziecinstwa - mam na mysli ten las, oczywiscie default_tongue.png
 
Czytajac Ciebie, dowiedzialem sie ze smakuje Ci napitek z trzema malpami na butelce  - Moknkey Shoulder.
Kosztowalem i wydaje mi sie ze te co wymienilem sa napewno delikatniejsze

Powiem szczerze, że większość jak nie wszystkie, które piłem i miały ten magiczny dopisek Caribbean Cask bardzo mi podchodziły. Posmak rumu chyba mi odpowiada, takie właśnie trochę egzotyczne wrażenia mam pijąc ten rodzaj, a i sam rum jest ok. Póki co zakupy odłożyłem trochę w czasie, ale kto wie, może przed majówką w domu w coś się zaopatrzę co leżało w beczkach po rumie :lol:


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

ile by nie było to i tak jest za mało...
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry.Dawno mnie było.Nie mówcie,że się stęskniliście bo nie uwierzę?

 

d13d460a77a7.jpg

 

Po traumatycznych przeżyciach z American Oak dałem jeszcze jedną szansę. Dramatycznej katastrofy nie ma, ale jest nijako,sucho, bez wyrazu. Nie odrzuca, ale można sobie darować.Plus tylko jeden - cena w Bierdonce 99 pln.

 

a1c292018b24.jpg

 

Taki ajrisz.Tu jest lepiej. W nosie po odkorkowaniu zapach sherry za chwilę przechodzący suche dębowe deski. Smak dość ciekawy, lekki, na początku słodko- jakby maślane ciastka, później nuta landrynek. Finisz niezbyt długi. Można na raz jako ciekawostkę.

Edytowane przez loco50

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez docent
      Witam serdecznie !
      W trakcie wycieczek po Szkocji często mijam zegary słoneczne w różnych ciekawych miejscach.
      Niestety nie zawsze mam przy sobie aparat ale obiecuję poprawę.
      W miniony weekend zawitałem w Aberdeen i natrafiłem na taki oto bardzo ciekawy zegar słoneczny
      znajdujący się na budynku jednej z najstarszych w okolicy ... Loży Masońskiej .
      W budynku loży znajduje się również kamienna posadzka w kształcie gwiazdy ze znakami zodiaku,
      której niestety nie miałem sposobności zobaczyć. (Może następnym razem)
      Fotka posadki pochodzi z w/w strony.
       

       
       

       
       

       
       

       
       
      POZDRAWIAM CIEPLUTKO !
       
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.