Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Robson01

Miłośnicy whisky ("wody życia") - łączmy się.

Rekomendowane odpowiedzi

Może obiadu nie popiłeś? 😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hahaha. A nie pomyślałem o tym 😁

 

A teraz drugi test dzisiejszego wieczora. Glen Scotia 15, 46%.

 

Nos-lekki,drzewo,wilgotna ziemia i na koniec ciekawostka- swanska sól ( taka gruzińska przyprawa). 

Smak-leciutki torf, słodko, za chwilę cytrusy, lekko pikantnie

Finisz-średnio długi, gładki, słodki. 

 

Generalnie przyjemna, ale tańsza Campbeltown Harbour zrobiła na mnie większe wrażenie, bardziej złożona. Z resztą te chwalone kampbele jakoś tak dramatycznie mną nie wstrząsają. Podobnie było z Kilkeranem. Może jeszcze nie trafiłem. 

 

 

DSC_0471.JPG

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A Springbanka już testowałeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie jeszcze nie. Może coś się zmieni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No zostały mi na języku
To i tak lepiej, niż na zębach
Pewnie już co poniektórzy 'newsletterowcy' wiedzą, że w WL pojawiły się nowości. Jeszcze nie zdążyłem zapoznać się z całą ofertą, ale w oko wpadło mi coś takiego:
https://winnicalidla.pl/whisky-bm-elements-of-islay-pure-islay-45-0-5l.html
Jeśli miałbym sugerować się jedynie opisem, to jest mój faworyt na tę chwilę a9a2ab3ca13ad00a39e60fb15e67c4ff.jpg&key=55c7ab67667681c2edc1ef0a392ae23ac536be1c1cf701968f65c061c1db4835
PS. Dzisiejszy wieczór 'jedynie' przy winie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacna para! Enjoy!


Szukam podstawki na zegarek (watchstand) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kristof, pokaźna buteleczka. 

 

Herbee, też rzuciły mi się ostatnio w oczy, bo wyglądają efektownie. Obawiam się jednak, że to może jednocześnie niczego dobrego nie wróżyć. ;)

 

 

Przetestowałem dziś nowe nabytki (oprócz tej LPX, która - mam wrażenie - nie wytrzyma zapieczętowana do 6 grudnia 🙊). Rumowi i burbonowi dam jeszcze pooddychać, ale Glenfarclas... Miałem już tę flaszkę parę lat temu, na początku zabawy z SM, i wtedy nieco mnie przerosła. Ale przynajmniej odkryłem, że z colą tworzy fenomenalny duet. 😁

 

50497444622_ffbc930a2d_b.jpg

 

Po nalaniu potrzebuje czasu w szkle, musi odetchnąć. Po 20 minutach nuty typowe dla sherry, ale bardzo bogate jak na NAS w takiej cenie. Alkohol nie gryzie, jest dość gęsto i ciężko, słodko a przy tym nieco kwaskowato. Rodzynki, orzechy, miód, winogrona, delikatna gruszka (?), skóra (?), mokre drewno - beczka po sherry.

 

W ustach praktycznie eksploduje. Moc (swoją drogą, jeśli mnie pamięć nie myli, za tę moc 105 ma przyznany rekord Guinnessa) sprawia, że picie potrafi być bolesnym doznaniem. Przetacza się przez paszczę jak fala - słodycz przez sekundę, słoność na moment, robi się cierpko, środek języka zaczyna piec i drętwieć, po czym z tyłu pojawia się gorycz przypalonego drewna. Nad wszystkim unoszą się rodzynki. Używane przez loco50 określenie „dynamiczna” jest jak najbardziej na miejscu. ;)

 

Woda psuje nos, eksponując alkohol. Przynajmniej pierwszy nalew, bo dość szybko okazuje się, że jeden nie wystarczy. :D 105 lubi wodę, a może raczej jej potrzebuje. Jednak po 15 minutach znowu się to uspokaja. W smaku h2o potęguje i wydłuża słodycz. 

 

Finisz mocny, długi. Gra z tyłu podniebienia. Przełyk rozgrzewa się nawet po wodzie.

 

Biorąc pod uwagę, że to lytr, 60% i trzeba chojnie polewać wodą, mamy praktycznie dwie flaszki w cenie jednej. Definicja terminu value for money. 😁

Edytowane przez brz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Lestaf napisał:

Tobie może zasmakuje. Dla mnie to był taki straszny ulep. Za dużo cukru w cukrze ;)

Przeżyłemni nie było źle, ale też zrobię sobie przerwę od alko - przynajmniej 8h 😉 Nadal jednak wolę JD i GJ 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po kilku testach smakowych zrobiłem mały opis tego co wyczułem podczas degustacji. Whisky lekka i przyjemna idealna jako codzienny dramik. Jeśli chodzi o mnie to chyba jednorazowy zakup.

NOS: słodki, owocowy, pomarańcze i goździki, trochę cynamonu. Lekki dymek ale nie za dużo.

SMAK:  podwędzane owoce, jabłka z cynamonem, karmel, gorzka czekolada z rumem.

FINISZ: trochę wanilii, owoce, goździki i pieprz.

Ocena końcowa 3.75/5

 

 

IMG_20201002_185336.thumb.jpg.648ef0263f4a326eb98a6355f67ba244.jpg 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś miał na języku? 4a1e6a680b4e2df03617d75718a8d5fa.jpg

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka


Only Fools Do Not Fear The Sea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tyle zachwytów było, to go biere. Będzie umilał mi dzisiejszy wieczór :lol:

20201017_200229-01.jpeg


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, mario1971 napisał:

Tyle zachwytów było, to go biere. Będzie umilał mi dzisiejszy wieczór :lol:

 

Mariusz, nie powiem "na zdrowie", bo to tak nie działa, ale daj znać, czy też Ci posmakuje - ostatnio kupiłem go komuś w prezencie i obdarowany chwalił 🙂

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok. Najpierw kolacja, a po niej deserek. Oczywiście napiszę ze dwa słowa. Dwa chyba wystarczą, co nie? ;)


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poeksperymentuj z nią

Ja wszystkie pije „neat” ale ta lubi pare kropel wody. Fajnie się otwiera...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, mario1971 napisał:

Ok. Najpierw kolacja, a po niej deserek. Oczywiście napiszę ze dwa słowa. Dwa chyba wystarczą, co nie? ;)

Tak, wystarczą - "do bani" lub "jest fajna" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to tak:

  • Zapach: zaraz po otwarciu - mocny zapach lekarstwa,  jodyna? Potrzymałem chwilę pod przykryciem, kolejny wdech - cały czas czuć jakimś lekarstwem, pojawiła się śliwka suszona, może morela, dużo torfu i "stare buty" - nie wiem czemu, ale takie mam skojarzenia :lol:
  • Smak - pierwszy łyk - mocne uderzenie, język cierpnie, jest cały szorstki, pali całe gardło, mocno wchodzi w nos, podniebienie faluje, coś jak dobry koniak, w nosie czuć stodołę, wiejskie klimaty, smolarnia, cały czas szorstki język
  • Finisz: długi, baaaardzo długi, pozostał smak śliwki, torfu, język i podniebienie po 5 minutach cały czas szorstkie, "ciężka" wanilia 

Ogólnie bardzo dziwny, ale przyjemny posmak, jakby po zjedzeniu owoców kandyzowanych, cały czas ciężka wanilia, mocno dymnie... 

 

To są moje własne wrażenia spisane na kartce w trakcie degustacji. Może i różnią się od opinii koneserów, ale są moje... :) 

 

 

A czy bym polecił innym? No jasne!


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak. Zdecydowanie. Świetny ajlak. Chyba rzeczywiście najlepszy z Ardbegów. 

Nos-wędzonka, dębina. 

Smak-leciutki torf, za chwilę wyskakuje wędzonka, pieprz, na końcu wosk. Przy pierwszym kieliszku czuć moc. 

Finisz-średnio długi, wędzony. 

Trzeba mieć w barku. 

 

 

DSC_0477.JPG

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dopiero rozdziewiczona, wiec jeszcze kąsa. Nalej do kieliszka, poczekaj, niech pooddycha. Dodaj kilka kropel wody stanie się magia ;) No i oczywiscie z czasem będzie coraz lepsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, to wędzonka - tego słowa nie mogłem w głowie skojarzyć! :lol:


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez docent
      Witam serdecznie !
      W trakcie wycieczek po Szkocji często mijam zegary słoneczne w różnych ciekawych miejscach.
      Niestety nie zawsze mam przy sobie aparat ale obiecuję poprawę.
      W miniony weekend zawitałem w Aberdeen i natrafiłem na taki oto bardzo ciekawy zegar słoneczny
      znajdujący się na budynku jednej z najstarszych w okolicy ... Loży Masońskiej .
      W budynku loży znajduje się również kamienna posadzka w kształcie gwiazdy ze znakami zodiaku,
      której niestety nie miałem sposobności zobaczyć. (Może następnym razem)
      Fotka posadki pochodzi z w/w strony.
       

       
       

       
       

       
       

       
       
      POZDRAWIAM CIEPLUTKO !
       
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.