Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Robson01

Miłośnicy whisky ("wody życia") - łączmy się.

Rekomendowane odpowiedzi

Treningów F1 nie dane mi było na żywo obejrzeć to z odtworzenia ;) z kumplami

ae33fd1241e28db16f581fff806e0102.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Włożone do koszyka, no i kupione. 8eaa4c3f8180dd4c5f673c60b2b03e2f.jpg


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie rozdam w poniedziałek w firmie jako nagrody :wacko:


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A priorytet miesięczny wykonałeś? :lol: 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaraz zerknę na moją task listę ale o ile pamietam to 101% normy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, disaster3 napisał:

Bardzo ładny koszyk emoji6.png

Ładny i bogaty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 27.11.2020 o 11:32, Annihilator napisał:

Ode mnie wzięli 455zł ale brałem już drugi raz 2 szt.

 

To może jakiś zakup łączony? :)

Jakby z 10 osób sie zebrało to może cena byłaby znośna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka,

Niedługo potencjalnie szykuje mała imprezka, u kumpeli w kameralnym gronie 4 osoby. Dziewczyny i kolega koniecznie chcą spróbować „czaru” jakim jest pita na czysto whisky/bourbon ;)
Czasami jak się spotykamy to im opowiadam co nie co i koniecznie chcą spróbować. Kompletnie nie maja doświadczenia a mimo wszystko nie chce ich za bardzo sponiewierać lub może inaczej postawić na stole coś czego jeszcze nie docenią ale tez nie chce jakiejś szmiry aby nie zniechęcić

Chciałem zacząć od czegoś lekkiego i niewymagającego i tutaj mam nawet w domu bourbonik Wild Turkey podstawka. Jak to bourbon, słodki waniliowy, karmelowy, nie gryzie da się wypić neat, ( a jak im się degustacja znudzi to będzie idealny jako podstawa do coli i nie będzie szkoda ), kolejny i tutaj bym wszedł z jakimś Maltem. Na myśl przychodzi mi żelazna pozycja Aberlour 12YO ale jeździć po sklepach nie zamierzam aby ustrzelić w dobrej cenie tylko pewnie zamówiłbym w DW i tutaj już różnica w cenie np do Glendronacha 12YO nie jest duza i się zastanawiam co lepsze? (Glendronacha 12YO nie piłem) czy może pójść całkowicie w lekkiego, deserowego, kwiatowego Glenliveta 12YO?
Kolejna pozycja to strasznie ich intryguje wiec jej nie omine to torfiak Islay wiem często jest to hardcore dla swiezakow ale czasem i tutaj wyjątki stanowiły wlasnie Panie, takie zwyklaki były nie do przejścia a Ardbeg czy Laphroig akurat przypadły do gustu. Takie charakterne
Zastanawiam się czy pójść w Laphroiga 10YO, którego mogę zabrać tez z domu czy może zamówić finiszowanego w beczce po Sherry Ardbega „Wee Bestie” jest bardziej przystępny niż mocno dymna i torfowa 10YO.

Oczywiście swoich ręcznych kielonków zabierać nie będę tylko zamówię 2 komplety tych z Krosna jak się pojawia 6szt./24 pln a zmieni to degustacje w stosunku do picia z tumblerów czy innych kieliszków.

Ciekaw jestem Waszych propozycji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie dla nowicjuszy najlepszą propozycją jest Aberlour 12Y. On zawsze się obroni. Glenlivet 12Y ma moim zdaniem słabszy (płytszy) bukiet smakowy, Glendronacha  12Y jeszcze nie piłem. A torfiaków na pierwszy raz bym nie proponował - może nie podejść, szczególnie kobietom mającym zamiar pić na czysto.
Ja z uporem maniaka będę polecał Balvenie 12Y - bije wszystkie powyższe na głowę -  w Selgrosie w promocji po 184 PLN.
 
Glenmorangie 10Y to także bardzo dobra propozycja na początek drogi...


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi natomiast łycha średnio pasowała (pierwsze strzały na bezcłówkach glenlivet 12 i glenfiddich 18 - nie polecam obu) dopóki właśnie nie spróbowałem torfu - lagavulin 16, kilchoman loch gorm i sanaig. Potem dopiero te nie bardzo torfowe lub w ogóle nietorfowe zaczęły smakować - nikka cooffey malt i grain, from the barrel, yoichi.

Osobiście polecam Nikka From The Barrel - bardzo pijalna pomimo 51.4 %. Znośna cena.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Glen Elgin na rozruch a z torfów Finlaggan Eilean Mor. W rozsądnej cenie i nie zaczadzi konsumentów za mocno😁 w odróżnieniu od L czy A. A można jeszcze coś pośredniego -  Talisker Skye, ciutkę dymu, trochę morskości ze słonym finiszem. W Lidlu jest za chyba 149 PLN. Też moim zdaniem ciekawa propozycja. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na degustację zaproś ich do siebie i daj spróbować czegoś naprawdę dobrego. Nie będziesz musiał niczego dodatkowego kupować a wybór będzie spory i nie będziesz się martwić co zrobić z flaszką, jeśli nie posmakuje. Amen ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

disaster3, wymieniłeś Aberlour 12 i GlenDronach 12, piłem obie, wybrałbym Glena jako whisky bardzo przyjazną i smaczną, właśnie dla nowicjuszy (sprawdzone). Z torfiakiem mam mały kłopot, bo jeśli chciałbym kogoś zachęcić czymś delikatnym, to po taniości Finlaggan Original, a jeśli miałbym pokazać prawdziwe oblicze dymnej rudej, to wymieniony przez Ciebie Laphroaig będzie git.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, disaster3 napisał:

Hejka,

Niedługo potencjalnie szykuje mała imprezka, u kumpeli w kameralnym gronie 4 osoby. Dziewczyny i kolega koniecznie chcą spróbować „czaru” jakim jest pita na czysto whisky/bourbon ;)
Czasami jak się spotykamy to im opowiadam co nie co i koniecznie chcą spróbować. Kompletnie nie maja doświadczenia a mimo wszystko nie chce ich za bardzo sponiewierać lub może inaczej postawić na stole coś czego jeszcze nie docenią ale tez nie chce jakiejś szmiry aby nie zniechęcić emoji6.png

Chciałem zacząć od czegoś lekkiego i niewymagającego i tutaj mam nawet w domu bourbonik Wild Turkey podstawka. Jak to bourbon, słodki waniliowy, karmelowy, nie gryzie da się wypić neat, ( a jak im się degustacja znudzi to będzie idealny jako podstawa do coli i nie będzie szkoda emoji846.png), kolejny i tutaj bym wszedł z jakimś Maltem. Na myśl przychodzi mi żelazna pozycja Aberlour 12YO ale jeździć po sklepach nie zamierzam aby ustrzelić w dobrej cenie tylko pewnie zamówiłbym w DW i tutaj już różnica w cenie np do Glendronacha 12YO nie jest duza i się zastanawiam co lepsze? (Glendronacha 12YO nie piłem) czy może pójść całkowicie w lekkiego, deserowego, kwiatowego Glenliveta 12YO?
Kolejna pozycja to strasznie ich intryguje wiec jej nie omine to torfiak Islay emoji23.png wiem często jest to hardcore dla swiezakow ale czasem i tutaj wyjątki stanowiły wlasnie Panie, takie zwyklaki były nie do przejścia a Ardbeg czy Laphroig akurat przypadły do gustu. Takie charakterne emoji16.png
Zastanawiam się czy pójść w Laphroiga 10YO, którego mogę zabrać tez z domu czy może zamówić finiszowanego w beczce po Sherry Ardbega „Wee Bestie” jest bardziej przystępny niż mocno dymna i torfowa 10YO.

Oczywiście swoich ręcznych kielonków zabierać nie będę emoji13.png tylko zamówię 2 komplety tych z Krosna jak się pojawia 6szt./24 pln a zmieni to degustacje w stosunku do picia z tumblerów czy innych kieliszków.

Ciekaw jestem Waszych propozycji? emoji846.png

Poczęstuj znajomych Angel's Envy, jestem.pewien ze będzie I'm smakować 


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Rebrov napisał:

Glenmorangie ?

 

Rozważam, i jeśli trafię jak w zeszłym roku Lassante 12YO za 129 PLN w Auchan to pewnie kupię.

 

13 godzin temu, mario1971 napisał:

Wg mnie dla nowicjuszy najlepszą propozycją jest Aberlour 12Y. On zawsze się obroni. Glenlivet 12Y ma moim zdaniem słabszy (płytszy) bukiet smakowy, Glendronacha  12Y jeszcze nie piłem. A torfiaków na pierwszy raz bym nie proponował - może nie podejść, szczególnie kobietom mającym zamiar pić na czysto.
Ja z uporem maniaka będę polecał Balvenie 12Y - bije wszystkie powyższe na głowę -  w Selgrosie w promocji po 184 PLN.
 
Glenmorangie 10Y to także bardzo dobra propozycja na początek drogi...
 

 

j/w, jeśli trafię Lassante 12 yo Glenmorangie w takiej cenie to ani Aberlour'a, ani GlenLivet'a 12 nie będę wtedy rozważał.

Balvenie 12YO byłaby idealna, ale powiedziałem ze "zasponsoruje flaszki whisky/bourbon" więc też nie chce za bardzo szaleć :P poza tym po jednym kieliszku, może się skończyć na: "No dobra fajnie, gdzie jest cola, wodka, gin czy jakieś inne baccardi :P "

 

12 godzin temu, machlo napisał:

Mi natomiast łycha średnio pasowała (pierwsze strzały na bezcłówkach glenlivet 12 i glenfiddich 18 - nie polecam obu) dopóki właśnie nie spróbowałem torfu - lagavulin 16, kilchoman loch gorm i sanaig. Potem dopiero te nie bardzo torfowe lub w ogóle nietorfowe zaczęły smakować - nikka cooffey malt i grain, from the barrel, yoichi.

Osobiście polecam Nikka From The Barrel - bardzo pijalna pomimo 51.4 %. Znośna cena.

 

Tak jak wspomniałem w pierwszy poście, to będzie ruletka więc muszę zachować pewien balans ;) 

 

12 godzin temu, loco50 napisał:

Glen Elgin na rozruch a z torfów Finlaggan Eilean Mor. W rozsądnej cenie i nie zaczadzi konsumentów za mocno😁 w odróżnieniu od L czy A. A można jeszcze coś pośredniego -  Talisker Skye, ciutkę dymu, trochę morskości ze słonym finiszem. W Lidlu jest za chyba 149 PLN. Też moim zdaniem ciekawa propozycja. 

 

Dzięki loco50, poczytam i pomyślę :) 

 

11 godzin temu, Annihilator napisał:

Na degustację zaproś ich do siebie i daj spróbować czegoś naprawdę dobrego. Nie będziesz musiał niczego dodatkowego kupować a wybór będzie spory i nie będziesz się martwić co zrobić z flaszką, jeśli nie posmakuje. Amen ;)

 

Jacek to byłaby idealna opcja, natomiast na chwilę nie bardzo możliwa (nie chce się tłumaczyć) . Barek i zasoby są spore z fajnymi pozycjami ale tak jak wspomniałem, będę na wychodnym więc nie będę mógł zabrać ze sobą moich "smakołyków". Z drugiej strony nie wiem jak zareaguje towarzystwo na takie "degu" więc staram się połączyć z jednej strony bezpieczne opcje + nie wydać za dużo ;)

 

9 godzin temu, herbee napisał:

disaster3, wymieniłeś Aberlour 12 i GlenDronach 12, piłem obie, wybrałbym Glena jako whisky bardzo przyjazną i smaczną, właśnie dla nowicjuszy (sprawdzone). Z torfiakiem mam mały kłopot, bo jeśli chciałbym kogoś zachęcić czymś delikatnym, to po taniości Finlaggan Original, a jeśli miałbym pokazać prawdziwe oblicze dymnej rudej, to wymieniony przez Ciebie Laphroaig będzie git.
 

 

Glendronach 12 też siedzi mi w głowie. Natomiast znalazłem Glenlivet'a 12YO za 99 PLN, bogatości tam może nie ma ale jest bezpieczną opcją dla osób, które do tej pory piły Jacka zwykłego, Ballantyne czy temu podobne wynalazki i to głównie w drinkach ;) Poza Laphroagiem 10YO też mam w domu nie otwartą Ardbeg 10YO. Ktoś mi wspomniał, że główne nurty torfiaków ale z lekkim przechyłem na A. ponieważ nie ma tam tej mocnej jodynowo-szpitalnej nuty jak L. , która nie każdemu pasuje

 

6 godzin temu, irekm napisał:

Poczęstuj znajomych Angel's Envy, jestem.pewien ze będzie I'm smakować 

 

tego nie znam :)

 

Generalnie dostałem też od kolegi propozycje następującą:

1. Bourbon - Woodford Reserved. To już taka polka ze nie wali początkujących alkoholem i nie sięgają od razu po cole. - tego nie znam i w sumie w ok. 135 PLN już można wyrwać

2. Z tanich szkockich ale bardzo łagodnych w kolejności od najłagodniejszej: Dalmore 12, Glenlivet 12, Aberlour 12,Glenmorangie 10 - z Dalmore'a zrezygnuje bo to już półka cenowa powyżej Balvenie 12YO a jeśli miałbym już się na taką szarpnąć to tutaj Balvenie 12YO wygrywa

3. Najłatwiej przyswajalny dym będzie ze Speyside np Benromach 10 - pieczone jabłka. - lub jak wyżej wspomniałem własnie Ardbeg 10 YO (brak nuty szpitalnej)

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, disaster3 napisał:

 

Rozważam, i jeśli trafię jak w zeszłym roku Lassante 12YO za 129 PLN w Auchan to pewnie kupię.

 

 

j/w, jeśli trafię Lassante 12 yo Glenmorangie w takiej cenie to ani Aberlour'a, ani GlenLivet'a 12 nie będę wtedy rozważał.

Balvenie 12YO byłaby idealna, ale powiedziałem ze "zasponsoruje flaszki whisky/bourbon" więc też nie chce za bardzo szaleć :P poza tym po jednym kieliszku, może się skończyć na: "No dobra fajnie, gdzie jest cola, wodka, gin czy jakieś inne baccardi :P "

 

 

Tak jak wspomniałem w pierwszy poście, to będzie ruletka więc muszę zachować pewien balans ;) 

 

 

Dzięki loco50, poczytam i pomyślę :) 

 

 

Jacek to byłaby idealna opcja, natomiast na chwilę nie bardzo możliwa (nie chce się tłumaczyć) . Barek i zasoby są spore z fajnymi pozycjami ale tak jak wspomniałem, będę na wychodnym więc nie będę mógł zabrać ze sobą moich "smakołyków". Z drugiej strony nie wiem jak zareaguje towarzystwo na takie "degu" więc staram się połączyć z jednej strony bezpieczne opcje + nie wydać za dużo ;)

 

 

Glendronach 12 też siedzi mi w głowie. Natomiast znalazłem Glenlivet'a 12YO za 99 PLN, bogatości tam może nie ma ale jest bezpieczną opcją dla osób, które do tej pory piły Jacka zwykłego, Ballantyne czy temu podobne wynalazki i to głównie w drinkach ;) Poza Laphroagiem 10YO też mam w domu nie otwartą Ardbeg 10YO. Ktoś mi wspomniał, że główne nurty torfiaków ale z lekkim przechyłem na A. ponieważ nie ma tam tej mocnej jodynowo-szpitalnej nuty jak L. , która nie każdemu pasuje

 

 

tego nie znam :)

 

Generalnie dostałem też od kolegi propozycje następującą:

1. Bourbon - Woodford Reserved. To już taka polka ze nie wali początkujących alkoholem i nie sięgają od razu po cole. - tego nie znam i w sumie w ok. 135 PLN już można wyrwać

2. Z tanich szkockich ale bardzo łagodnych w kolejności od najłagodniejszej: Dalmore 12, Glenlivet 12, Aberlour 12,Glenmorangie 10 - z Dalmore'a zrezygnuje bo to już półka cenowa powyżej Balvenie 12YO a jeśli miałbym już się na taką szarpnąć to tutaj Balvenie 12YO wygrywa

3. Najłatwiej przyswajalny dym będzie ze Speyside np Benromach 10 - pieczone jabłka. - lub jak wyżej wspomniałem własnie Ardbeg 10 YO (brak nuty szpitalnej)

 

 

Brzmi jak praca doktorska :lol: a ludziska chcieli sią tylko napić. 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak. Strasznie kombinujesz, jakbyś jakąś prelekcję miał odstawić. ;)

 

Buffalo Trace, Cragganmore albo faktycznie Glenmorangie Original, Aberlour, Wee Beastie.

 

Burbon- klasyczna bez finiszowania - sherry - torf, ale przyjazny, bo słodki. Wszystkie bardzo pijalne, masz pokryte całe spektrum i ceny 80-150 PLN.

 

I dla lepszego kontekstu kup jeszcze zwykłego Grantsa. Wtedy zobaczą, na czym polega różnica, bo bez tego mogą nie zrozumieć.

 

 

A jeśli Woodford Reserve nie znasz, to wczoraj była tu na jakimś kocyku oferta 2 za 210 PLN (z reguły 1 flaszka chodzi w okolicach 160). Mi nie przypadł do gustu, bo sama decha, ale podobno batche są bardzo nierówne i profil się waha to w jedną to w drugą stronę.

Edytowane przez brz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobra przepraszam :( idę w kącie popłakać :P :D 

 

Macie racje nie będę za bardzo kombinował. O tym buffalo Trace też sporo dobrego słyszałem ;) 

 

Z tym zwykłym Grantsem to dobry tip.... trzeba kupić aby mieli porównanie :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I w razie czego zaleją sobie colą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, Glendronach 15 czy A'Bunadh? Od razu mówię, że na G18 się nie szarpnę. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za poradę! Moneta faktycznie zdecydowała, bo dobrze mi się zdawało, że widziałem ostatnio w Makro dobrą cenę tego Glendronacha. Patrząc na europejskie ceny z whiskybase i 290 PLN na DW, mogę chyba stwierdzić, że trafiłem okazję. 238 PLN. Gotowi, do startu, start. :D

 

Po drodze do domu musiałem jeszcze zahaczyć o hiperek i tam - w związku z obniżeniem zakupowego woltażu spowodowanego odstąpieniem od nabycia Aberlour - postanowiłem nieco podnieść średnią. Ten łajdak Iljicz już od jakiegoś czasu się do mnie łobuzersko uśmiechał, a że Connemara i Scarabus zwolniły ostatnio miejsce w szafce...

 

 

XXlxXUQ.jpg

 

 

Edytowane przez brz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez docent
      Witam serdecznie !
      W trakcie wycieczek po Szkocji często mijam zegary słoneczne w różnych ciekawych miejscach.
      Niestety nie zawsze mam przy sobie aparat ale obiecuję poprawę.
      W miniony weekend zawitałem w Aberdeen i natrafiłem na taki oto bardzo ciekawy zegar słoneczny
      znajdujący się na budynku jednej z najstarszych w okolicy ... Loży Masońskiej .
      W budynku loży znajduje się również kamienna posadzka w kształcie gwiazdy ze znakami zodiaku,
      której niestety nie miałem sposobności zobaczyć. (Może następnym razem)
      Fotka posadki pochodzi z w/w strony.
       

       
       

       
       

       
       

       
       
      POZDRAWIAM CIEPLUTKO !
       
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.