Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Robson01

Miłośnicy whisky ("wody życia") - łączmy się.

Rekomendowane odpowiedzi

Mario, otwartych butelek :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mario, otwartych butelek :-)

Nie no, bez przesady. Poznaniaki są oszczędne z natury, więc na stanie mam około 15 butelek, a napoczętych raptem dwie (nie przyjmuję ostatnio gości)... :-)

To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie podobnie to wyglada, zawsze jest jakis alko na stanie, ale staram sie nie otwierac zbyt wielu.


Pozdrawiam,

Janek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zostawiacie te plastikowe koszulki na szyjce? Ja zrywam, bo wyglądają dla mnie bardzo niechlujnie, tym bardziej że najczęściej się krzywo przecinają. Bez tych plastików butelka wygląda jak z Dzikiego Zachodu :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrywam z wszystkich butelek ;) z wina to nawet nie rozcinam tylko próbuje zsunac w calosci, wkurzam sie zawsze jak pije piwa co maja to takie sreberko jak np. Zlaty Bazant


Pozdrawiam,

Janek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy mi to nie przeszkadzało  :rolleyes:

Niestety za dużo czytam ten wątek, zamówiłem coś na święta...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sherry bomb, peat bomb, najlepszego bourbona jakiego znam (pewnie będzie do pysznych drinków) i coś z nadzieją na poprawę wizerunku bourbonów.

Pochwalę się fotką jak dojadą :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie na ponad 30 nieotwarte może 3. Niektórzy są pogięci :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Loco50 a wstawiłbyś fotkę tej swojej kolekcji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Port Ellen to bardzo rzadkie destylaty, starannie leżakowane, najczęściej 15-20lat.

Żeby kupić butelkę takiego trunku to trzeba zapłacić od 10tys.w górę. Przeważnie aukcje lub od kolekcjonerów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro Port Ellen to taka dobra whyski, to czemu nie wznowią produkcji? Już za 3 lata mogliby zarobić fortunę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.

Edytowane przez smc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego, że za 3 lata to nie byłaby taka dobra WHISKY.

 

Nikt przy zdrowych zmysłach nie wypuściłby tak młodego destylatu, nawet mimo mody na małolatki. Rozsądnie byłoby poczekać pewnie minimum 8 lat, a to już kawał czasu i spory wydatek z dużą niewiadomą w tle. Ewentualnie zabawa w finiszowanie w różnych beczkach lub przyśpieszone dojrzewanie na zasadzie quarter cask, ale to dodatkowe koszty. Aktualnie DIAGEO używa chyba Port Ellen jako słodowni i to im się najwyraźniej kalkuluje (a może zwyczajnie mają w portfolio za dużo destylarni o podobnym profilu). Nie zgłębiałem tematu w żaden sposób, ale pewnie nawet nie wiadomo, czy alembiki są na miejscu.

 

[Edit]

Miałem polecać zakup dobrze wycenionego Teachersa z Biedry (49 PLN za 0,7), ale jednak nie polecę.  Po przedwczorajszym rozpieczętowaniu zupełnie nie poznałem tej rudej. Dziś jest już lepiej i nawet pojawiło się nieco torfu, ale jakoś dziwnie podjeżdża kiepskim bimbrem/denaturatem. Zawsze chętnie kupowałem tego blenda, a tu coś poszło nie tak. A może to kwestia Biedry? Od dawna wydaje mi się, że te promocyjne flaszki Jima Beama z Lidla/Biedry są gorsze jakościowo od tych kupionych gdzie indziej.

Edytowane przez brz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj mój syn obchodził 18 urodziny. Wiele lat temu obiecałem sobie,że otworzę z nim w ten dzień Ballantine`s-a, którego kupiłem w 2000 roku, a którego jakoś nigdy nie było okazji wypić przed tym postanowieniem (stał daleko w ciemnej komodzie;) ). Może to mało odpowiedzialne i wychowawcze z mojej strony, ale co tam - syn to syn! Prawdę pisząc nie jestem szczególnym miłośnikiem whisky, ale wczoraj smakowało całkiem, całkiem. Zaskoczyła mnie też moc, bo myślałem, że zwietrzeje mocno. Poniżej foty butli ;)

 

3228ae127d1b34bb.jpg

 

3d91c0212ea191cd.jpg

 

3efea7a5501607ad.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W celach naukowych rozważ zakup obecnego wypustu i porównaj. Ciekawym wyniku ;) Możliwe, że już kilka razy zmienili skład ale chodzi o jakość destylatów.

Ja z synem napiję się dopiero za 7 lat  :P

Edytowane przez Annihilator

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Furraan: to ja z kolei z córką mogę się napić za 8 lat :) Jestem jednak więcej niż pewny, że Whiskey nie będzie jej smakować, tak jak nie smakuje jej mamie. Nie jestem koneserem tak jak dużo osób tutaj, ale czasem lubię sobie chlapnąć jakiegoś burbona, ewentualnie malta. Teraz czekam na okazję, żeby otworzyć 18 letniego Glenfiddich. 12 letni bardzo mi smakował, więc pewnie ten będzie jeszcze lepszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A takie leżakowanie w butelce dużo daje? Bo w beczce to to leżało 3 lata tylko i 20 lat w butelce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak, 10-letnia ruda po 20 latach w butelce wciąż ma 10 lat. Dojrzewa jedynie w beczce. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może jednak coś daje, na przykład piwa często leżakuje się w butelce... Myślę, że furraan może rozwiać nasze wątpliwości, jeśli obali z synem dwie flaszki, jedną z 2000, a drugą z 2020 roku i porówna doznania ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez docent
      Witam serdecznie !
      W trakcie wycieczek po Szkocji często mijam zegary słoneczne w różnych ciekawych miejscach.
      Niestety nie zawsze mam przy sobie aparat ale obiecuję poprawę.
      W miniony weekend zawitałem w Aberdeen i natrafiłem na taki oto bardzo ciekawy zegar słoneczny
      znajdujący się na budynku jednej z najstarszych w okolicy ... Loży Masońskiej .
      W budynku loży znajduje się również kamienna posadzka w kształcie gwiazdy ze znakami zodiaku,
      której niestety nie miałem sposobności zobaczyć. (Może następnym razem)
      Fotka posadki pochodzi z w/w strony.
       

       
       

       
       

       
       

       
       
      POZDRAWIAM CIEPLUTKO !
       
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.