Freiburg nieznany - zapomniane firmy, sygnatury.

[tarant 4606]

Nieco roczników jest tutaj, ale najstarszy to dopiero 1903/4:

 

http://digital.slub-dresden.de/werkansicht/dlf/50940/1/cache.off

 

Edytowane 18 Września 2013 przez tarant

[janekp 503]

1988  rok  prosze  bardzo.

 

http://digital.slub-dresden.de/werkansicht/dlf/52590/1/cache.off

[tarant 4606]

No tak. Tytułów nie ma w spisie, odnośnie dwuletnich zszywek DUZ trzeba wybierać te, gdzie podano podwójny rok wydania.

[janekp 503]

No nie, jestem zawiedziony, miałoby to tak pozostać, koledzy chyba nie zostawicie mojego pytania bez odpowiedzi?

Moze to  rzeczywiscie Jäckel ?

Wczesniej  Jäckel zaczynal  w  monarchii  w Graz  z  Geistem (http://www.zeller.de/de/highlights/stockuhr-mit-schaukelautomat/)

 

tez  jako  zegarmistrz wiec  moze  to  ?

http://www.bernd-kinzel.de/orte_g-1.html

W  18895  mieszkal  w GREMSDORF

dazugehörig Hermannshütte

Dorf, 840 Ew.

Kreis, Ag. Bunzlau

Lg. Liegnitz

JäCKEL Uhrmacher

Edytowane 10 Lutego 2015 przez janekp

[Tom777 11]

Witam. Tu jeszcze jedna zagadka do kompletu

 

 

[Tom777 11]

A może ktoś powie coś na temat tej sygnatury

 

 

werk raczej świebodzicki ale co to jest?

 

 

 

[tarant 4606]

Ale czy na pewno? Jest taka sygnatura w II wydaniu Lexikon Schmida wśród nieustalonych. Wygląda jak D&K.

[Tom777 11]

Dla mnie też tak wygląda ale na ten temat nie mogę za bardzo nic znależć 

[tarant 4606]

1879.

[Kerims 79]

Witam!

 

A ja ostatnio natknąłem się na taką nieznaną mi sygnaturę:

Jaki to może być świebodzicki producent zegarów?

Czy Ktoś może już widział taką sygnaturę?

[janekp 503]

Pokaz mechanizm,to  wiele  wyjasni,

[Kerims 79]

Mechanizm podobny do Borussi...

Może jest to druga wersja "kółeczkowej" sygnaturki Borussi?

 

[janekp 503]

No  ja  sie  poddaje  ,ale  jeszcze kotwica  itp  ,moze Piotr  albo Wojtek  cos  wymysla.Sygnatura ciekawa,warto  szukac  kto  to  jest .

[Tatyana 561]

Dzień dobry, panowie!

 

Chcę pokazać kilka mechanizmów Borussia (małe numery seryjne)

kilka mechanizmów bez sygnatury



i kilka mechanizmów Kappel (duże numery seryjne).


 

Nie widzę różnic między nimi.
 

Moja opinia jest taka, że fabryka Kappel kontynuowała wydanie tych mechanizmów po zamknięciu Borussia z kontynuacją numeracji.

 

Pozdrawiam, Tatyana

P.S. Nigdy nie widziałam dużych numerów seryjnych u Borussia i małych numerów seryjnych u Kappel.
 

[tarant 4606]

Gratulacje. Piękna kolekcja. Nigdy nie widziałem wcześniej tylu Borussii i Kappeli. Czyli Kapell zaczyna się od około 41 tysięcy?

[Tatyana 561]

Szukałam bardzo starannie, ale we wcześniejszych mechanizmów Kappel jeszcze nie znalazłam.

 

[tarant 4606]

Co do informacji o firmie Borussia warto zdobyć kopię podlinkowanej niżej książki. Niestety, "google books" nie dają pełnego dostępu co cyfrowej wersji:

https://books.google.pl/books?hl=pl&id=xTpGAAAAYAAJ&dq=borussia+uhrenfabrik&focus=searchwithinvolume&q=borussia+

[Yahagi 1828]

Może to nieco lamerskie pytanie... ale czy uchowały się do dziś jakieś namacalne/zegarowe dowody twórczości takich producentów jak Minerva czy Wilhelm Sabath ? 

Takie z sygnaturą, ewentualnie takie, które nie budzą wątpliwości co do wytwórcy ? 

[Tatyana 561]

1 godzinę temu, Yahagi napisał:

Może to nieco lamerskie pytanie... ale czy uchowały się do dziś jakieś namacalne/zegarowe dowody twórczości takich producentów jak Minerva czy Wilhelm Sabath ? 

Takie z sygnaturą, ewentualnie takie, które nie budzą wątpliwości co do wytwórcy ? 

Mam zdjęcia z podpisem Wilhelm Sabath na mechanizmach Kienzle z 1894 roku

 

[Yahagi 1828]

Dzięki... pierwszy raz takie widzę. 

[tarant 4606]

W dniu 3.05.2020 o 20:03, Yahagi napisał:

Może to nieco lamerskie pytanie... ale czy uchowały się do dziś jakieś namacalne/zegarowe dowody twórczości takich producentów jak Minerva czy Wilhelm Sabath ? 

Takie z sygnaturą, ewentualnie takie, które nie budzą wątpliwości co do wytwórcy ? 

Co do Minervy tylko prasowe. Ogłoszenie w DUZ z 1884 r.

Sygnatura to ta w pierwszym poście tego tematu.

[JASI 1066]

Postanowiłem zamieść tutaj ogłoszenie reklamowe i odpowiedź, komentarz do tego, firmy Sabath z 1876, zamieszczone w JUZ. Pisał o tym kilka lat temu "janekp" w temacie 

https://zegarkiclub.pl/forum/topic/102323-identyfikacja-chodzik-wagowy-z-sekundnikiem-ii/?tab=comments#comment-1368112

Ale teraz nie idzie tego otworzyć. 

 

Nie podejmuję się tłumaczenia, bo z tego pisma ciężko mi cokolwiek rozczytać. Może ktoś biegły w niemieckim to przetłumaczy. 

Pozdrawiam Jacek  

[Yahagi 1828]

Data jest 'ciekawa'... 1876 ... tylko ciekawe co z tego textu wynika (?)

 

[Yahagi 1828]

Nie mogłem znaleźć na forum, więc poprosiłem o pomoc nauczycielkę niemieckiego mojego syna... Wyszło coś takiego:

 

Nadesłano 
Przed paroma dniami wszyscy tutejsi zegarmistrzowie otrzymali następującą kartę pocztową 
Freiburg na Śląsku,  data stempla pocztowego 

Szanowni klienci 

Pozwalam sobie niniejszym zwrócić Państwa uwagę nie tylko na moje 7 i 8 -mio calowe obudowy zegarów wahadłowych oraz ich mechanizmy, przyjmowane wszędzie z ogromnym aplauzem, ale również na moje obudowy mechanizmów sprężynowych (koperty?) (przypisek mój) oraz świetnie skonstruowane mechanizmy i oferuję Państwu 

14 dniowy mechanizm bijący w cenie 19 marek za sztukę 
mechanizm (napęd? Werk? ) w cenie 13 marek za sztukę 

W.Sabath
Fabryka zegarów wahadłowych
 

 

Wszyscy koledzy (rzemieślnicy zrzeszeni w tym stowarzyszeniu) byli tym tak oburzeni,  że zarząd tutejszego stowarzyszenia dla Księstwa Braunschweig natychmiast postanowił zdecydowanie położyć kres takiej formie działalności fabrykantow i hurtowników. Jeśli już nawet w przypadku tego typu interesów przyjęła się forma używania jawnych cenników,  to jednak chcemy z całą mocą działać w tym kierunku,  aby cenniki były przesyłane w formie druków specjalnych na złożonych arkuszach  pod opaską.
Wszyscy fabrykanci i hurtownicy, którzy nie przyjmą tego do wiadomości,  będą podani do publicznej wiadomości w tym biuletynie.  Zarząd stowarzyszenia wyjaśnił panu Sabathowi w osobnym piśmie,  dlaczego nie miał on prawa rozsyłać w takiej formie swoich cenników. Pan Sabath nie przyjął jednak tego do wiadomości, a jego odpowiedź została sformułowana w wysoce nieuprzejmy sposób. 
M.in. pisze on następująco: " Będę postępować nadal według własnego uznania i nie mam zamiaru kierować się Państwa opinią czy radą. Sami Państwo przyznają między wierszami,  że 'każdy sobie rzepkę skrobie' ..."
Już to jedno zdanie wystarczy,  aby dobitnie ukazać brak chęci przychylenia się do naszej prośby i podzielenia naszego stanowiska ze strony p.Sabatha, co widać w całym jego piśmie. 
Dlatego też podajemy tu zachowanie/postępowanie  firmy Fabryka zegarów wahadłowych W.Sabath z Freiburga na Śląsku do wiadomości wszystkich członków innych stowarzyszeń.
Zarząd Stowarzyszenia Zegarmistrzow Księstwa Braunschweig 
Przewodniczący Hermann Trägtmeyer

 

... tyle tłumaczenie. No i teraz jakie wnioski o działalności p. W. Sabath-a po przeczytaniu tego pisma ??? 
:)

 

[Yahagi 1828]

Hmm... nikt / nic ...

No to, żeby odświeżyć temat:
Ciekawy motyw został poruszony na rosyjskim forum:

 

http://forum.watch.ru/showthread.php?t=313908&page=168

... mianowicie podobieństw sygnatur.

 

Endler -----> Kappel
 

 

Germania -----> JA

 

 

 

Sabath -----> Carl Bohm

 

 

O podobieństwach zwłaszcza tych ostatnich jest też na 
http://www.mojemiasto.swidnica.pl/?p=14634

... tak sobie myślę, że w wypadku Kappela - (zaryzykuje :)) - mogło być tak, że odkupił on prawa do znaku z masy upadłościowej Endlera. To by miało jakiś sens... 
Mogło też tak być  w wypadku Bohma - w tym czasie Sabath po raz kolejny bankrutował. Więc być może mogło tu być podobnie. 

 

Germania / JA - jeśli miałoby być analogicznie - to akcja musiałaby mieć miejsce po 1900 roku... i chyba tak by trzeba było datować te mechanizmy (liczę, Tatyana się wypowie i napisze z jakiego one okresu mogą być)
Może po powołaniu VFU ktoś  doszedł do wniosku, że część majątku / sygnatur można byłoby spieniężyć ? (mieli ich trochę 'zbędnych' w 1900). 

Nic nie wiadomo o JA, więc trudno więcej zgadywać, ale nie wyobrażam sobie, żeby Germania nie protestowała, gdyby ktoś zaczął używać 'nielegalnie' do bólu podobny znak. 

I od razu kojarzy mi się też Willmann 2, w którym to przypadku podobny numer nie wyszedł. Muszę doczytać, bo nie pamiętam jak to było, ale coś'tam okazało się być 'nieskuteczne'. 

Tak sobie myślę, że to podobieństwo znaków skutkuje tym, że ci 'sparowani' producenci musieli raczej występować 'po sobie' niż się zazębiać. Jeśli tak by było - to jest to jakiś niewielki wskaźnik na datowanie tych firm. 
(takie tam moje luźne teorie  :))