Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Rekomendowane odpowiedzi

Od pewnego czasu jestem zwolennikiem radzieckich/rosyjskich kwarców ? posiadam 2 Łucze, Rakietę i Sekondę na werku 2356. Zapragnąłem jednak zakupić coś ze starszym kwarcowym wcieleniem czyli 3056 :) I tu zaczęły się problemy, ponieważ wszelkie egzemplarze, które kupowałem miały podobne usterki:

 

1. ?awaria? uszczelki ? po zdjęciu dekla oczom ukazuje się czarna maź ? pozostałość po uszczelce. Ta maź oblepia nie tylko krawędź dekla i koperty ale też elementy mechanizmu, co już zaczyna być groźne :) Nie pojmuję jaka reakcja musi zajść w materiale, z którego wykonana jest uszczelka, aby przyjął on półpłynną postać. Taką przypadłość stwierdziłem w trzech zegarkach z werkiem 3056.

 

2. sprzęgiełko między przekładnią wskazań a przekładnią chodu ? po zdjęciu tarczy widzimy klasyczny ćwiertnik, ale po rozebraniu przekładni ?wewnętrznej? oczom ukazuje się jakieś dziwne sprzęgło na kole minutowym ? cienkie koło mosiężne jest osadzone ciernie na trzpieniu połączonym z ćwiertnikiem; żeby było śmieszniej zamknięcie całego kompletu następuje za pośrednictwem pierścienia i 4 zgrzewów (?). Jakby tego było mało w napotkanych przeze mnie egzemplarzach występował duży opór przy przestawianiu wskazówek ? przypuszczać można, iż miało to związek z tym sprzęgiełkiem.

 

3. wylana bateria zanieczyszcza wszystko wkoło siebie ? tę usterkę można akurat spotkać nie tylko w 3056 :)

 

W związku z tym pytania do obeznanych w tym temacie:

 

1. czy przy standardowym czyszczeniu konieczne jest rozbieranie wspomnianego sprzęgiełka? Jeżeli tak to jaka jest bezpieczna metoda na dokonanie tego? Czy zdejmujemy ćwiertnik, czy też rozbieramy wewnętrzne sprzęgło?

 

2. Jaki jest symbol baterii dedykowanej mechanizmowi 3056? Tak się bowiem składa, że nabytych przeze mnie werkach były tylko ślady baterii (syf), a w jednym była nieprawidłowa (za cienka) bateria z kawałkiem metalu jako podkładką :)

 

Z góry dzięki za wszelkie odpowiedzi :)

Edytowane przez Krzysiek_W

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2
1. po zdjęciu dekla oczom ukazuje się czarna maź ? pozostałość po uszczelce.

 

Ruscy smołą usczelniali nie tylko te kwarcoki(najcześciej Sławki), ale także niektóre mechaniczne ( np wodoszczelne Rakiety z zaciskanym deklem), z tymże w mechanicznych smołowanie bylo staranniej przeprowadzane bo jakby dostała sie do mechaanizmu to wiadomo co by sie stało.Uszczelnianie na smołe zaciskanych dekli było dużo lepsze w tamtych czasach jak na uszczelke.Dziś uszcelki są idealnie spasowane i nie ma potzreby stosowania maźistych uszczelniaczy.

 

2. Jaki jest symbol baterii dedykowanej mechanizmowi 3056? Tak się bowiem składa, że nabytych przeze mnie werkach były tylko ślady baterii (syf), a w jednym była nieprawidłowa (za cienka) bateria z kawałkiem metalu jako podkładką

 

Kurde, gdzieś mialem baterie do tych mechanizmów ale za nic nie pamietam gdzie je wrzuciłem, tak bym zczytał i Tobie podał. Baterie tego typu do dzis sa produkowane.

 

1. czy przy standardowym czyszczeniu konieczne jest rozbieranie wspomnianego sprzęgiełka? Jeżeli tak to jaka jest bezpieczna metoda na dokonanie tego? Czy zdejmujemy ćwiertnik, czy też rozbieramy wewnętrzne sprzęgło?

 

Myśle ze jak w kazdym mechaniźmie, czyli sciagamy ćwiertnik ściagaczem.Przy czym należy to robić delikatnie bo tam jest bardzo cieńka oska(jak w kazdym kwarcu) i łatwo ją można złamać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, nigdy nie wpadłbym na to, że fabrycznie było coś takiego jak "półpłynna" uszczelka! Może i uszczelnienie to było dobre, ale co za problem przy późniejszym rozbieraniu :)

Dzięki za podpowiedzi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, nigdy nie wpadłbym na to, że fabrycznie było coś takiego jak "półpłynna" uszczelka! Może i uszczelnienie to było dobre, ale co za problem przy późniejszym rozbieraniu :)

Dzięki za podpowiedzi :)

Witam.Bateria która pasuje do tego werku to Vinnic L1142.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2
ale co za problem przy późniejszym rozbieraniu

Fakt do przyjemności otwieranie takiego zegarka nie należy, ale to jeszcze nic w porównaniu z innymi paskudztwami, które to po czasie robią się twarde jak kamień i trzymają jak kropelka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Bateria która pasuje do tego werku to Vinnic L1142.

O dzięki za podpowiedź :rolleyes: Po wklepaniu tego symbolu w wyszukiwarkę uzyskałem też informację co do zamienników tej baterii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, nigdy nie wpadłbym na to, że fabrycznie było coś takiego jak "półpłynna" uszczelka! Może i uszczelnienie to było dobre, ale co za problem przy późniejszym rozbieraniu :rolleyes:

Dzięki za podpowiedzi ;)

Bo nie było,z tego co zauważyłem to w mocno używanych kwarcach guma się stopiła,może od ciepłoty ciała,w tych które się zepsuły 30 lat temu guma jest cała.Moja czajka może być przykładem

post-37529-0-72402400-1331856370.jpg

post-37529-0-09227100-1331856372.jpg

O smołowaniu pisał kolega który służył w marynarce wojennej i w ten sposób miał zabezpieczony zegarek Blancpain.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale czy przy normalnym noszeniu jest fizycznie możliwe aż takie stopienie? Wydaje mi się, że nawet gdyby zegarek był wystawiony na działanie promieni słonecznych przez dłuższy czas to temperatura i tak nie stopiłaby gumowej uszczelki. Może radzieccy konstruktorzy zastosowali jakiś super-materiał, który później okazał się być "mniej-super" :rolleyes: Uszczelka w Twojej Czjace wygląda na podobną do tych stosowanych m.in. w Amfibiach - a w tych nie spotkałem się jeszcze z półpłynną uszczelką.

Edytowane przez sthool

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może nikt nie myślał o przedziale czasu rzędu 40 lat?A może to że są to elektromechaniki ma jakiś wpływ?Tak jak pisałem jak jest zajechany zegarek na bank guma będzie w płynie,nie używane-guma git.Tak na marginesie to problemy z gumą mają nie tylko stare radzieckie zegarki,ale taki potentat jak Nikon do dzisiaj nie może sobie z tym poradzić w aparatach za grubą kasiore.

Edytowane przez buran69

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uszczelki zaczynają "płynąć" gdy mają kontakt z tłuszczami i olejami mineralnymi

 

dotyczy to uszczelek wykonanych z gumy, która nie jest olejoodporna, a takie właśnie były w zegarkach

 

nie będę opisywał w jaki sposób dochodzi do kontaktu gumy z tymi czynnikami w zegarkach, wspomnę jedynie, że zjawisko rozpoczyna się na krawędzi uszczelki

 

------

 

wspomniana wcześniej temperatura, jako czynnik samodzielny nie ma znaczenia

Edytowane przez whb

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Classified
Ale czy przy normalnym noszeniu jest fizycznie możliwe aż takie stopienie?

Roger, this a solid copy shtool alpha five :rolleyes:

A tak na serio, zdziwiłbyś się ile z tych zegarków było ufajdanych w różnorakich substancjach chemicznych. Wiec zjawisko jest jak najbardziej "życiowe".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, spokojnie, urlop miałem, to nie odpowiedziałem natychmiast :lol: Wałek w werku 3056 wyjmuje się po odciągnięciu dźwigienki nastawnika w dół*, podobnie, jak w przypadku werków 2356. Dźwigienkę odciągamy czymś ostro zakończonym :)

* na werk patrzymy od strony dekla, a wałek mamy z prawej strony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzieki udalo sie , tez to dziwne sprzegielko widze :) ,wyciagales moze wirnik z cewki czy tonierozbieralne jest

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak do tej pory to wirnika z cewki nie wyciągałem - nie znam szczegółów konstrukcyjnych i nie chcę nic uszkodzić. Ale niebawem przybędzie do mnie kompletnie zdezelowany (skorodowany) werk 3056 - na nim pouczę się anatomii, bo nie będę miał nic do stracenia :) A to dziwne sprzęgiełko udało mi się "bezkolizyjnie" rozebrać - trzeba delikatnie podważyć chromowany pierścień nakrywający mosiężne kółko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozebralem wirnik przez podwazenie zebatki niestety nie obylo sie bez uszkodzen , przydalby sie jakis sciagacz do wycisniecia oski na ktorej jest zebatka , cala konstrukcja dosc delikatna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i jestem po kolejnej potyczce z 3056, niestety znów przegrywam :) Po gruntownej konserwacji werk niestety nie ma ochoty chodzić. Część mechaniczna (przekładnia) jest sprawna - wszystkie koła całe, łożyska niezatarte. Długo walczyłem z częścią elektryczną - wymieniałem płytki: na jednej werk w ogóle nie chciał ruszyć, na drugiej sekundnik drgał w jednej pozycji - dopiero po pokręceniu wkrętakiem trymera (tak to się chyba nazywa?) werk ruszał ale tylko na kilkadziesiąt sekund. Trzecia płytka rokowała największe nadzieje - niby wszystko OK, jednak, gdy zegarek leży, mechanizm potrafi się zatrzymywać co kilka godzin - zaczyna ruszać po najdelikatniejszym nawet poruszeniu. Sprawdzałem już styki, bateria jest nowa, zwarć żadnych też nie zaobserwowałem, sprawdzałem nawet blaszkę "wyłączającą" po odciągnięciu koronki.

Co do szczegółów konstrukcyjnych - wspomniane w poprzednich postach sprzęgiełko raczej nie pełni funkcji sprzęgiełka, a jedynie stanowi dość nietypowe połączenie koła z osią :) Przenoszenie momentu obrotowego na wskazówki następuje tu klasycznie - poprzez ćwiertnik, który jednak jest bardzo oporny na zdejmowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

problemem w tych zegarkach jest wirnik u mnie byla podobna sytuacja , mozliwe ze lozyskowanie wirnika ma za duze opory lozyskowany jest na 2 kamieniach

ogolnie ten werk to lipa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale były dwie wersje tych werków - w starszych wirnik miał dużą średnicę, a cewka była przy nim, bezpośrednio. W nowszych wirnik był mały a cewka była oddzielna, inna była też konstrukcja całej płytki drukowanej. Ja właśnie zapomniałem się pochwalić, że w końcu udało mi się uruchomić mojego 3056. Powodem wadliwego działania było coś, co elektronicy określają mianem "zimnego lutu" ;) O dziwo ta przypadłość występowała w dwóch testowanych przeze mnie płytkach :P

Edytowane przez sthool

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wszedłem w posiadanie taką to dumę myśli technicznej ZSRR ( sprawny , działający - zegarmistrzyni wymieniła tylko baterię i przesmarowała)

 

post-41508-0-85789500-1315577223_thumb.jpg

 

to prawda że wykonano ich 1000 egz. ( przeczytałem gdzieś na rosyjskich stronach)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

faktem jest że dużo ich nie widać w ofertach, a jak są to ceny mają bardzo wysokie. Czy 1000 to pełna liczba nie wiem, ale jest to możliwe - właśnie mnie uświadomiłeś że muszę swoją Czaję uruchomić :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aktualnie na wiadomym serwisie trwa aukcja o numerze 1822828044.

Książka jest tylko o radzieckich kwarcach (demontaż/weryfikacja części/montaż/wymiary baterii/wymagane narzędzia).

Ja swój egzemplarz mam od kilku lat i jestem z zakupu zadowolony (cena również była "śmieszna").

Dodatkowo podaję tytuł:

 

Zegarek kwarcowy na rękę. Informator naprawy. Wydawnictwo TENTO.

 

Pozdrawiam


Staszek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aktualnie na wiadomym serwisie trwa aukcja o numerze 1822828044.

Książka jest tylko o radzieckich kwarcach (demontaż/weryfikacja części/montaż/wymiary baterii/wymagane narzędzia).

Ja swój egzemplarz mam od kilku lat i jestem z zakupu zadowolony (cena również była "śmieszna").

Dodatkowo podaję tytuł:

 

Zegarek kwarcowy na rękę. Informator naprawy. Wydawnictwo TENTO.

 

Pozdrawiam

Już nie ma. Kupiłem :)


Lepiej umrzeć na zawał w pełnym słońcu, niż z powodu braku tlenu wciemnej d*pie, w którą się ochoczo wchodziło...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.