Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
carlito1

Przymierzałem dzisiaj/ostatnio...

Rekomendowane odpowiedzi

I który został wybrany?

Wybrałem fd4d6b1e08f3127af9134e30abbe7e7d.jpg

 

Wysłane z mojego LYA-L29 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Klasa Zenek, IMO świetny wybór!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakis czas temu przymierzalem Defy El Primero 21 w wersji skeleton. Zegarek super. Mimo 44mm ładnie ukladal sie na nadgarstku. "Żyjąca" tarcza wrecz uzalezniala wzrok.

Niestety cena i tytan zniechęcają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klasa Zenek, IMO świetny wybór!

 

Przeważyła czerwona wskazówka sekundnika ;),

i świetne zdjęcia  kolegi ajsek,

PS

zastanawiam się nad modelem z jasnoniebieska tarczą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Mierzyłem 2 dni temu Omegę Moonwatch.

Zegarek za 21k pln (18.8k pln po 15 minutach rozmowy - nie targowania w polskim sklepie zegarkowym-galeriowym na literę "J"- nie pamiętam dokładnie nazwy)

Nawet biorąc pod uwagę in-house ....nie wiem o co chodzi. Zegarek jest ładny. Niczym nie kłuje w oko, niczym nie gryzie i to w zasadzie tyle.

Jako urodzony hejter wszelakich "świętości" i rzeczy nietykalnych, uważam, że wydawanie takich pieniędzy za coś takiego jest tym samym czym kupowanie działek budowlanych na Marsie.

W tym zegarku nie ma nic, co usprawiedliwia jego cenę. Wszystko jest poprawne i tylko (w aktualnych czasach) tyle.

Za takie pieniądze można mieć 3 zegarki wykonane na tym samym poziomie lub nawet lepiej.

Na zdjęciach ten egzemplarz wyglądał pięknie, realia zabiły jego opłacalność w 5 sekund.

Dziękuję za uwagę 


Time matters

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Mierzyłem 2 dni temu Omegę Moonwatch.

Zegarek za 21k pln (18.8k pln po 15 minutach rozmowy - nie targowania w polskim sklepie zegarkowym-galeriowym na literę "J"- nie pamiętam dokładnie nazwy)

Nawet biorąc pod uwagę in-house ....nie wiem o co chodzi. Zegarek jest ładny. Niczym nie kłuje w oko, niczym nie gryzie i to w zasadzie tyle.

Jako urodzony hejter wszelakich "świętości" i rzeczy nietykalnych, uważam, że wydawanie takich pieniędzy za coś takiego jest tym samym czym kupowanie działek budowlanych na Marsie.

W tym zegarku nie ma nic, co usprawiedliwia jego cenę. Wszystko jest poprawne i tylko (w aktualnych czasach) tyle.

Za takie pieniądze można mieć 3 zegarki wykonane na tym samym poziomie lub nawet lepiej.

Na zdjęciach ten egzemplarz wyglądał pięknie, realia zabiły jego opłacalność w 5 sekund.

Dziękuję za uwagę

I na zdrowie możesz skupić się na innych zegarkach :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Witam.

Mierzyłem 2 dni temu Omegę Moonwatch.

Zegarek za 21k pln (18.8k pln po 15 minutach rozmowy - nie targowania w polskim sklepie zegarkowym-galeriowym na literę "J"- nie pamiętam dokładnie nazwy)

Nawet biorąc pod uwagę in-house ....nie wiem o co chodzi. Zegarek jest ładny. Niczym nie kłuje w oko, niczym nie gryzie i to w zasadzie tyle.

Jako urodzony hejter wszelakich "świętości" i rzeczy nietykalnych, uważam, że wydawanie takich pieniędzy za coś takiego jest tym samym czym kupowanie działek budowlanych na Marsie.

W tym zegarku nie ma nic, co usprawiedliwia jego cenę. Wszystko jest poprawne i tylko (w aktualnych czasach) tyle.

Za takie pieniądze można mieć 3 zegarki wykonane na tym samym poziomie lub nawet lepiej.

Na zdjęciach ten egzemplarz wyglądał pięknie, realia zabiły jego opłacalność w 5 sekund.

Dziękuję za uwagę

 

Przyjmuję to stanowisko do milczącej dezaprobaty :-) Może trzeba było przyjrzeć się wersji na hesalicie, bo cena podana w opisie sugeruje, że oglądałeś wersję na szkle szafirowym ;-) IMO Moon zyskuje z każdą spędzoną z nim chwilą :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Mierzyłem 2 dni temu Omegę Moonwatch.

Zegarek za 21k pln (18.8k pln po 15 minutach rozmowy - nie targowania w polskim sklepie zegarkowym-galeriowym na literę "J"- nie pamiętam dokładnie nazwy)

Nawet biorąc pod uwagę in-house ....nie wiem o co chodzi. Zegarek jest ładny. Niczym nie kłuje w oko, niczym nie gryzie i to w zasadzie tyle.

Jako urodzony hejter wszelakich "świętości" i rzeczy nietykalnych, uważam, że wydawanie takich pieniędzy za coś takiego jest tym samym czym kupowanie działek budowlanych na Marsie.

W tym zegarku nie ma nic, co usprawiedliwia jego cenę. Wszystko jest poprawne i tylko (w aktualnych czasach) tyle.

Za takie pieniądze można mieć 3 zegarki wykonane na tym samym poziomie lub nawet lepiej.

Na zdjęciach ten egzemplarz wyglądał pięknie, realia zabiły jego opłacalność w 5 sekund.

Dziękuję za uwagę 

No cóz każdy widzi w zegarku to co chce widzieć bez patrzenia na opłacalność

kazdy wydaje swoje pieniadze na to co go kręci i jak widać dla wielu jest on wart tych pieniędzy które na niego wydali ^_^

Byc moze wszyscy ci którzy kupili Moonwatcha, mają juz kupione działki na Marsie ;)

 

Oczywiście szanuje Twoje zdanie,ale z zegarkami jest troche jak ze sztuką.

Nie kupujemy bo się nam opłaca ,tylko bo nam się podoba i wzbudza pozytywne emocje :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przymierzałem wczoraj Rolexa Cellini. Fajna rzecz, ale trochę gruby. Jednak, przy tej cenie, wybrałbym chyba PP Calatravępost-6729-0-31849500-1546200865_thumb.jpeg

post-6729-0-85473000-1546200893_thumb.jpeg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Witam.

Mierzyłem 2 dni temu Omegę Moonwatch.

Zegarek za 21k pln (18.8k pln po 15 minutach rozmowy - nie targowania w polskim sklepie zegarkowym-galeriowym na literę "J"- nie pamiętam dokładnie nazwy)

Nawet biorąc pod uwagę in-house ....nie wiem o co chodzi. Zegarek jest ładny. Niczym nie kłuje w oko, niczym nie gryzie i to w zasadzie tyle.

Jako urodzony hejter wszelakich "świętości" i rzeczy nietykalnych, uważam, że wydawanie takich pieniędzy za coś takiego jest tym samym czym kupowanie działek budowlanych na Marsie.

W tym zegarku nie ma nic, co usprawiedliwia jego cenę. Wszystko jest poprawne i tylko (w aktualnych czasach) tyle.

Za takie pieniądze można mieć 3 zegarki wykonane na tym samym poziomie lub nawet lepiej.

Na zdjęciach ten egzemplarz wyglądał pięknie, realia zabiły jego opłacalność w 5 sekund.

Dziękuję za uwagę

Nie racjonalnym powodów, żeby kupować tak drogie zegarki. Są to tylko powody emocjonalne. Co prawda porównując jakość Patka i Citizena, widać od razu różnicę, ale te wszystkie drogie zegarki nie są warte tyle i za nie żądają.  Trzeba pochylić z szacunkiem głowę nad umiejętnościami marketingowymi firm zegarkowych, że potrafią wytworzyć w klientach potrzebę posiadania i kupna tak fajnych zegarków. Ludzie nie postępują we wszystkich dziedzinach swojego życia racjonalnie. Po prostu chcą otoczyć się przedmiotami, które w ich subiektywnym odczuciu są piękne i przebywanie z nimi sprawia im przyjemność. Jak ktoś wcześniej napisał o sztuce. Miło się na to patrzy, ale warte to jest tyle , ile ktoś chce zapłacić. A za drogie zegarki ludzie chcą płacić.

P.S. Gdyby było mnie stać kupiłbym "przeszacowanego" Patka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

P.S. Gdyby było mnie stać kupiłbym "przeszacowanego" Patka.

Jakiś konkretny model? Edytowane przez mario1971

To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajna rozmowa się wywiązała i to właśnie było celem napisania tej mojej bardzo subiektywnej opinii.

Naturalnie bardzo istotnym elementem tej rozmowy, jest ogólny stan posiadania. Być może, gdyby w moim garażu stały dwa pachnące Aston Martiny, to myślałbym inaczej :) ...ale nie sądzę żebym miał okazję takiego myślenia posmakować :)

Edytowane przez Triptical

Time matters

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie racjonalnym powodów, żeby kupować tak drogie zegarki. Są to tylko powody emocjonalne. Co prawda porównując jakość Patka i Citizena, widać od razu różnicę, ale te wszystkie drogie zegarki nie są warte tyle i za nie żądają.  Trzeba pochylić z szacunkiem głowę nad umiejętnościami marketingowymi firm zegarkowych, że potrafią wytworzyć w klientach potrzebę posiadania i kupna tak fajnych zegarków. Ludzie nie postępują we wszystkich dziedzinach swojego życia racjonalnie. Po prostu chcą otoczyć się przedmiotami, które w ich subiektywnym odczuciu są piękne i przebywanie z nimi sprawia im przyjemność. Jak ktoś wcześniej napisał o sztuce. Miło się na to patrzy, ale warte to jest tyle , ile ktoś chce zapłacić. A za drogie zegarki ludzie chcą płacić.

P.S. Gdyby było mnie stać kupiłbym "przeszacowanego" Patka.

PP, Seiko, (i chyba nawet jeden z modeli Citizen podobnie jak wiele innych firm) ma w swojej ofercie zegarki ręcznie robione z komplikacjami, które limitowane są do max. 10 szt. a ich ceny to wielokrotości setek tysiecy dolarów a właściwie trzeba napisać liczone już w milionach. Tylko, ze ye ceny ja ro, umiem. Jesteś zegarmistrzem najwyższych lotów, używasz szlachetnych kruszców, potrafisz to zrobić, masz oko i rękę, plus miniaturyzacja, plus siedzisz nad takim zegarkiem 2,6 miesięcy a może nawet 2 lata i nawet gdybyś pracował w Polsce to chciałbyś za taką robotę otrzymywać miesięcznie 10-20k zł to cena końcowa takiego cacka sięgającą milionów staje się zasadna i gdybym miał nie miałbym nic przeciwko, żeby ją wydać bez mrugnięcia.

 

Ale jeżeli Seiko w procesie przemysłowym sprzedaje Seiko 5 za 500zł tzn. że wyprodukowanie go kosztuje ich 50zł.

Przyjmijmy tą samą skalę dla seryjnego zegarka PP wytworzonego na obrabiarkach CNC i kosztującego 100-200 tys.

To wyjdzie nam, 10-20tys.

Puryści marki mnie wysmieją i mogą mieć rację. Jest chyba większy nakład pracy ręcznej i wiekszy udział kruszców szlachetnych. To walnijmy 50% albo nawet z grubej rury 60% wkładu. To ile zostaje nam nam na magię logo PP - pytanie retoryczne. Obawiam się że my i sam PP może mieć problem z firmą Rolex, bo tam wkład własny jak ma 40% to jest huk...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drogie zegarki to powrót do korzeni. Od początku, gdy "za zegarek można było kupić wieś" był przedmiotem pożądania. Cenne mechanizmy w kunsztownych kopertach były wyznacznikiem statusu, a wystająca dewizka wzbudzała szacunek. Rewolucja przemysłowa spauperyzowała te przedmioty, jednak na szczęście kilku producentów trzyma poziom.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej byłoby bezpośrednio porównać oficjalne przychody Seiko, Rolex i PP jeżeli ktoś dotarł do takich publikacji jak to ma miejsce w przypadku producentów telefonów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jeżeli Seiko w procesie przemysłowym sprzedaje Seiko 5 za 500zł tzn. że wyprodukowanie go kosztuje ich 50zł.

Przyjmijmy tą samą skalę dla seryjnego zegarka PP wytworzonego na obrabiarkach CNC i kosztującego 100-200 tys.

To wyjdzie nam, 10-20tys.

 

W dyskusjach o rentowności produktów high-tech dość często pomija się nakłady jakie firma musi ponieść na ich rozwój. To tak jakby oceniać rentowność oprogramowania patrząc jedynie na cenę płyty CD, na której się je kupuje. Do tego należałoby doliczyć koszty nieudanych projektów, które nie trafiły na rynek. W tym świetle „przebitka” o której piszesz nie wydaje się zbyt wygórowana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drogie zegarki to powrót do korzeni. Od początku, gdy "za zegarek można było kupić wieś" był przedmiotem pożądania. Cenne mechanizmy w kunsztownych kopertach były wyznacznikiem statusu, a wystająca dewizka wzbudzała szacunek. Rewolucja przemysłowa spauperyzowała te przedmioty, jednak na szczęście kilku producentów trzyma poziom.

Tylko wtedy, ktoś rzeczywiście nad tym siedział.

Teraz i od dawna przypomina to niestety odrodzenie płyt winylowych.

Kilku tzyma poziom? Tak i Nie. Teraz jest to wojna na tabelki między księgowymi wspieranymi przez marketing - gruba rura czy drobnica. Podobnie jak Biedronka/Lidl i coś tam dla przeciwwagi - niby już dobrze, nadal tanio banan jest banan a nadal brakuje kropki nad i bo robiąc tam zakupy masz nieodparte wrażenie że jesz papier pozbawiony witamin. I tak się mitamy w rękach mamiących nas koncernów czy to producent czy pośrednik...

W dyskusjach o rentowności produktów high-tech dość często pomija się nakłady jakie firma musi ponieść na ich rozwój. To tak jakby oceniać rentowność oprogramowania patrząc jedynie na cenę płyty CD, na której się je kupuje. Do tego należałoby doliczyć koszty nieudanych projektów, które nie trafiły na rynek. W tym świetle „przebitka” o której piszesz nie wydaje się zbyt wygórowana.

Tak, masz rację, ale zauważ, że firmy aspirujące do high przyjęły linię, że ich produkty są tak high, że nie muszą się reklamować bo to działa jak reklama...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, masz rację, ale zauważ, że firmy aspirujące do high przyjęły linię, że ich produkty są tak high, że nie muszą się reklamować bo to działa jak reklama...

To ciekawe, możesz dać przykład takiej firmy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Renoma danej firmy pozwala po części na kreowanie cen za swoje produkty i usługi. Co prawda Rolex oficjalnie nie podaje swoich wyników finansowych ale patrząc na zajmowane miejsce w poniższym rankingu może sobie na wiele pozwolić. Dane za 2016 rok https://m.wirtualnemedia.pl/m/artykul/rolex-walt-disney-i-google-najbardziej-renomowanymi-firmami-na-swiecie-top-100

Edytowane przez mario1971

To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mogę, ale może w swoim czasie. Masz prawo napisać mi, że reklamują się tam gdzie są olbrzymie pieniądze: korty, jachty, konie, F1 itd. Tylko, że te wszystkie niemieszczace się w glowie pieniądze stworzyła właśnie drobnica czyli wszystko razy niebagatelna ilość, Renault, Lotos, płyta cd z grą za 180zł x ilość graczy i wiele innych. Takie czasy, że zadna firma trzymająca poziom zbliżającą się do pojęcia korporacji mimo wszystko nie jest już w stanie przetrwać bez drobnicy co kolwiek dla nie znaczy słowo light...(są tam jeszcze jakieś ewenementy, że dwoch zegarmistrzów tworzy 10 zegarkow po milion, ale to inna bajka przez ich kunszt i nietuzinkowość)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mogę, ale może w swoim czasie. Masz prawo napisać mi, że reklamują się tam gdzie są olbrzymie pieniądze: korty, jachty, konie, F1 itd.

Nie kwestionowałem, a zwyczajnie zaciekawiły mnie firmy, na które się powoływałeś. Stąd pytanie o przykłady. To nic pilnego, może poczekać na swój czas :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drogie zegarki to powrót do korzeni. Od początku, gdy "za zegarek można było kupić wieś" był przedmiotem pożądania. Cenne mechanizmy w kunsztownych kopertach były wyznacznikiem statusu, a wystająca dewizka wzbudzała szacunek. Rewolucja przemysłowa spauperyzowała te przedmioty, jednak na szczęście kilku producentów trzyma poziom.

Dokładnie tak, teraz by zaspokoić "masy" produkuje się tanio, tandetnie, i dotyczy to wszystkich sfer życia.

Dobry produkt, a raczej jego cena wzbudza u zwykłego "użytkownika " emocje, od pukania się, po zawrót głowy.

 

Renoma danej firmy pozwala po części na kreowanie cen za swoje produkty i usługi. Co prawda Rolex oficjalnie nie podaje swoich wyników finansowych ale patrząc na zajmowane miejsce w poniższym rankingu może sobie na wiele pozwolić. Dane za 2016 rok https://m.wirtualnemedia.pl/m/artykul/rolex-walt-disney-i-google-najbardziej-renomowanymi-firmami-na-swiecie-top-100

Przypomnę tylko że Rolex to fundacja, a działalność większości fundacji to chwalebna rzecz :)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiemy, że Seiko przez naginanie rzeczywistości mimo napisu Made in Japan na zawartość części z napisem Made in China. Wiemy, że Omega ma bransolety made in China, natomiast po spadku QC w ostatnich wypustach Omegi tłumacząc na zrozumiały język, widoczne gołym okiem rozjazdy w spasowaniu indeksów, wskazówek itd. bardzo ciekawy jestem czy u Omegi za przykładem Seiko udział chińszczyzny na części składowe samego zegarka nie wzrósł i teraz nie są to już tylko bransolety?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiemy, że Seiko przez naginanie rzeczywistości mimo napisu Made in Japan na zawartość części z napisem Made in China. Wiemy, że Omega ma bransolety made in China, natomiast po spadku QC w ostatnich wypustach Omegi tłumacząc na zrozumiały język, widoczne gołym okiem rozjazdy w spasowaniu indeksów, wskazówek itd. bardzo ciekawy jestem czy u Omegi za przykładem Seiko udział chińszczyzny na części składowe samego zegarka nie wzrósł i teraz nie są to już tylko bransolety?

No CEO Omegi mówił w 2016 roku o "elementach", wspominał o kamieniach, bransoletach.....więc czemu nie wskazówki, tarcze, indeksy itd....ważne by nie przekroczyć progu % swiss made  :)

Edytowane przez Master Yoda

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.