Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

asmagus

ETA

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Ritter

A czemu tak :)? W końcu ile tych różnych mechanizmów od SeaGula było?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czemu nie? pierwsze Seagulle to początki lat 60-tych i werki w tych zegarkach tykają trzymając elegancko parametry po dziś dzień.Mechanizmy w tych żegarkach to oczywiście produkty włąsne(chińskie) Seagulla.

Pierwsze mechanizmy Seagulla w pełni chińskie to rok 1966, wcześniejsze (od 1957) są "szeroko oparte" na szwajcarach (FHF). Ale skąd wiesz, że one "trzymają elegancko parametry"? Masz jakiś zegarek z tamtego okresu? Pozwolenie na eksport przyznano im dopiero w 73-cim, ale i tak czerwone Chiny były zamknięte na zachód. A ilu Chińczyków w tamtych czasach mogło pozwolić sobie na zegarek? Podobno w latach 77 - 78 zegarki Seagulla były sprzedawane do W.Brytanii, ale powszechniej znane są dopiero od 1995 roku, gdy firma wznowiła produkcję mechaników po "rewolucji kwarcowej" (oprócz własnych, sporo klonów ETA, Unitasy, Blancpainy).


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Miałem przyjemność grzebnąć kilka razy do najbardziej popularnego chinola produkowanego od 1966r jakim był ST5.

 

dongfeng_movement.jpg

 

Po oględzinach tego wyczyszczeniu i nasmarowaniu odchyłka dobowa była w okolicach 10s na dobę.

 

Z innych staroci to miałem na warsztacie takie 2 sztuki pekinów(bs2) produkowanych w latach 1961-68 do czyszczenia i smarowania.Ochyłek jakie robiły nie pamiętam ale jak spotkałem znajomego po czasie to mówił że chodzą idealnie i że koryguje czas średnio co tydzień.

 

bs2_movement.jpg

 

A tego najbardziej popularnego Szanghaja(Zuan) wsadzanego do większości chińczyków miałem wiele razy.Nawet 3 takie po dychu z bazaru do zabawy nabyłem, gdzie po wyczyszczeniu,nasmarowaniu tego, przeprwadzeniu krasztestów to cholerstwo miało odchyłkę 10s na dobę.

 

img7334l.jpg

 

...wcześniejsze (od 1957) są "szeroko oparte" na szwajcarach (FHF)

Nietylkom Wuyi 51 (FHF 28) , ale także Gongnong(AS1194) i najpospolitszy Zuan (Geneva Sport 40).

 

 

Wuyi 51(chiński FHF28)

 

wuyi_51_movement.jpg

 

Gongnong(chiński AS1194)

 

gongnongmovement.jpg

 

Zuan(Genevka) i Gongnong ( AS1194)

 

shanghai_a_611_movement.jpg

 

Pozwolenie na eksport przyznano im dopiero w 73-cim, ale i tak czerwone Chiny były zamknięte na zachód.

 

Ale istniał przemyt. Dobra z Chin można było łatwo nabyć na przygranicznych bazarach w ZSRR w promieniu 50km. Znam przypadki gdzie rodacy wybrawszy się na wycieczki dalekowschodnie przywozili z tamtąd maści, przyprawy,błyskotki,pióra, kredki,gumki,wachlarze i różne inne rzeczy w tym zegarki.Oczywiście aby uniknąć niespodzianek towar trzeba było przemycić przez granicę Polsko - Ruską co też nie zwsze się udawało.

 

A ilu Chińczyków w tamtych czasach mogło pozwolić sobie na zegarek?
Niewiem ilu, natomiast wiem że przemycano takowe na handel do ZSRR.

 

Podobno w latach 77 - 78 zegarki Seagulla były sprzedawane do W.Brytanii...
Były w niedużej ilości na Zuanach w wersji z kalendarzem i bez oraz automaty na ST6 i ST7.

 

A czemu tak ? W końcu ile tych różnych mechanizmów od SeaGula było?

 

Chociażby dlatego ze jak wcześniej pisałem to całkiem wytrzymałe i żywotne mechanizmy są. Tych chińczyków z kilku fabryk(Pekin,Szanghaj,Seagull,Gongnong....),które to były wkładane naprzemiennie z różnych fabryk np do Seagulla wcale nie było tak mało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No Marcin,mysle,ze taka 2824-2 z kolami naciagu z szajsmetalu i tak je polozy na kolana.W koncu wiesz,tyle serca i tradycji w nia jest wlozone,jak przykrecany jest wachnik i dodawany grawer (choc nie zawsze!) ;)


Doxa jest " za tania" na ten projekt. Może w przyszłym roku?
- czyli najlepsze kryteria wyboru zegarka forumowego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Genewa, FHF, AS wszystko równie chińskie jak polski Volkswagen... Nadal będę się upierał, że czym innym jest zlecić wykonanie Katany - japońskiego miecza ślusarzowi, który go zrobi z płaskownika a czem innym miecz wykonany przez japońskiego mistrza tej sztuki. Po prostu inna technologia i pojęcie. Dopóki nie użyjemy nie będzie widać różnicy... No ale na ścianie czy stole będą prezentowały się równie okazale.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No Marcin,mysle,ze taka 2824-2 z kolami naciagu z szajsmetalu i tak je polozy na kolana.W koncu wiesz,tyle serca i tradycji w nia jest wlozone,jak przykrecany jest wachnik i dodawany grawer (choc nie zawsze!) :D

Aaa... Dobrze, że przypomniałeś, bo bym zapomniał o epokowym przecież dla zegarmistrzostwa wyczynie chińskim, czyli o zrobieniu lepszych mechanizmów zegarkowych od ich szwajcarskich pierwowzorów:

 

FHF 25/28 - Wuyi 5-1

ETA 2824-2 - Hongzhou 6300), Sea-Gul ST21, Shanghai Watch,

ETA 2836-2 - Hangzhou 6311, Sea-Gull ST21 (odmiany),

ETA 2892.A2 - Sea-Gull ST18

Valjoux 7750 - Watch Liaoning, Szanghai

Unitas 6497-1 ? Hangzhou 9000, Sea-Gull ST36,

Venus 175 ? Sea-Gull ST19

 

Moim zdaniem należy tutaj przypuszczać, że Chińczycy specjalnie wybrali takie kiepskie i do niczego się nie nadające mechanizmy szwajcarskie, po to żeby na ich tle błysnąć swoją rewelacyjną jakością i szlifem szanghajskim. :)

 

 

 

 

Ale istniał przemyt. Dobra z Chin można było łatwo nabyć na przygranicznych bazarach w ZSRR w promieniu 50km. Znam przypadki gdzie rodacy wybrawszy się na wycieczki dalekowschodnie przywozili z tamtąd maści, przyprawy,błyskotki,pióra, kredki,gumki,wachlarze i różne inne rzeczy w tym zegarki.Oczywiście aby uniknąć niespodzianek towar trzeba było przemycić przez granicę Polsko - Ruską co też nie zwsze się udawało.

Odniosłem nawet wrażenie, że przez twoje strony przechodził główny szlak przemytniczy... :)


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2
Tutaj dotytykamy istory sprawy w moim skromnym przekonaniu. Mamy bowiem mechanizmy szwajcarskie, niemiecie, japońskie, radzieckie, amerykańskie, ... , które miały szansę sprawdzić się w ciągu 50 lat a czasami nawet dłużej.

 

Taki chociażby pekin bardzo dobrze zdał egzamin upływającego czasu i jakby trochę poszperać to zanalzło by się jeszcze kilka innych różnych chińskich cal.

 

Genewa, FHF, AS wszystko równie chińskie jak polski Volkswagen

Ja bym napisał, jak polski był Fiat, ale ok weźmy na tapetę takich ruskich:

 

Pabieda oraz Zim,2602,2603,2605,2609,Wostok 2602 = Lip( Francja)

 

Zwiezda,Zaria 2602 = Lip(Francja)

 

Mołnia 3601,3602,3603 = Cortebert(Swiss)

 

Zim Yk-6 = Pierwotnie Cortebet( Ruscy na licencji francuskiego Lip-a)

 

K-43 we wszystkich wydaniach = Hampden(USA)

 

K-59 = Urofa 59 (Niemcy)

 

Raketa2609I/B = ETA 1080(Swiss)

 

Poljot3017 = Venus 150(Swiss)

 

Pojot3133= Valjoux 7734( Swiss)

 

Poljot 2612(budzik) = Kopia AS1475(Swiss)

 

Czajka 1301 = AS 1012( Swiss)

 

I zapewne jeszcze kilka by się znalazło:

Ciekawe ile zostanie własnych ruskich mechanizmów po odsianiu tego wszystkiego?

 

Poównując teraz takich ruskich do chinoli to powiedzmy w latach 60-tych sowieci nie mieli żadnego własnego mechanizmu wszystko było inspirowane , lub na licencjach(pomiajm już perfidne kopiowanie) natomiast takie chińczyki miały kilka swoich chociażby wspomniany pekin bs2. Porównując takie ruskie do chińskich z tamtego okresu pod wzgledem użycia materiałów i jakości wykonania to:

 

Użyte materiały sa tej samej jakości, a wiec syntetyk rubin jest syntetyk, a osie nie są z plasteliny. Jedyna różnica to taka że są inaczej wykończone pod względem szlifów i to wszystko.

 

Nadal będę się upierał, że czym innym jest zlecić wykonanie Katany - japońskiego miecza ślusarzowi, który go zrobi z płaskownika a czem innym miecz wykonany przez japońskiego mistrza tej sztuki.

 

Aha czyli tu trzeba rozumieć że najbardziej prawidłowo w/g tradycji produkowane są te szwajcarskie? No to Cie zmartwie bo jedyne mechanizmy które obecnie są produkowane w Szwajcari to werki własne kilku producentów zegarków z wyższej półki i niektóre podzespoły do ET, oczywiście do tych modyfikowanych.Jeżeli porównywać stare mistrzostwo np przedwojenne szwajcarskie ( nie mówie tu o tych własnych z wyższej półki) do innych to wystarczy się przyjżeć pod względem jakościowym materiałów i wykonania takich amerykańskim .Przyznasz że są biedne pod każdym względem? Przypatrz mistrzowskim wyczesom od Baumgartnera czy Betlacha i zastanów się czy chciałbyś mieć taki mechanizm w zegarku którego żywotność to zaledwie kilka lat nadmieniająć iż są to rodowite Szwajcary? Dodam że to blaszaki na kołkach gdzie podzespoły potrafią się wygiąć w wyniku zerwania sprężyny.

 

Pospolity Baumgartner

Baumgartner_34.jpg

 

Baumgartner_34-1.jpg

 

Pospolity Betlach

 

EB_1197N.jpg

 

A teraz znajdź mi takiego samego pospolitego chińczyka z tego okresu.

Nawet Ruhle nie były robione tak kiczowato(blacha nie najpiękniejsza, ale za to odpowiednio gruba, a osie czy czopy może nie najtwardsze ale też odpowiedniej grubości) i po walnięciu sprężyny nic się nie wyginało. Tym rubis w Betlachu nie ma co sie sugerować to są tylko szkiełka i to bardzo cieniutkie. Wiele tych Betlachów jest 0 (słownie zero ) jewels.

 

Po prostu inna technologia i pojęcie.

 

Ale jaka inna technologia,gdzie?

 

nc1f.jpg

 

34799677.jpg

 

61437677.jpg

 

Proces produkcji mechanizmów i zegarków jest taki sam jak gdzie indziej na świecie.

 

No ale na ścianie czy stole będą prezentowały się równie okazale.

 

Eta 2824:

 

ETA_2824_2.jpg

 

ST25:

 

img7416jpgcrsl.JPG

 

Jeżeli chodzi o surowe to ST25 chyba będzie okazalszy bo przynajmniej jakoś jest wykończony.

 

 

Na zakończenie jedynie mogę zaproponować rezebranie i porównanie surowych: ETy 28XX i pospolitego surowego chińczyka ST25, a wnioski wysuną się same.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ST2504 to zatem również klon ETA 28XX tylko z dodatkowymi komplikacjami?

 

Jaki jest zatem "symbol" chińskiej wersji 7750 ??

Czy Chińczycy robią też własne "klony" Lemania ??

Czy są własne chińskie konstrukcje (nie turbuliony) czy wszystko to klony ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ST2504 to zatem również klon ETA 28XX tylko z dodatkowymi komplikacjami?

Czy są własne chińskie konstrukcje (nie turbuliony) czy wszystko to klony ??

Eee... No przecież po etapie klonowania, każdy w końcu przechodzi do produkcji własnej, Chińczycy nie są gorsi. A i te chińskie klony to też nie są taką 100% kopią, zawsze jest w nich jakaś "subtelna" różnica, czyli coś chińskiego. :D

 

Jaki jest zatem "symbol" chińskiej wersji 7750 ??

8850 :)

A zegarki obecnie to: Liaoning 4041 i Shanghai 3L

 

Czy Chińczycy robią też własne "klony" Lemania ??

Nie znalazłem.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie amerykanie też są jak Chińczycy nowe werki Hamiltona H 31 i H 32 to mocno przerobione 775X :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aaa... Dobrze, że przypomniałeś, bo bym zapomniał o epokowym przecież dla zegarmistrzostwa wyczynie chińskim, czyli o zrobieniu lepszych mechanizmów zegarkowych od ich szwajcarskich pierwowzorów:

 

FHF 25/28 - Wuyi 5-1

ETA 2824-2 - Hongzhou 6300), Sea-Gul ST21, Shanghai Watch,

ETA 2836-2 - Hangzhou 6311, Sea-Gull ST21 (odmiany),

ETA 2892.A2 - Sea-Gull ST18

Valjoux 7750 - Watch Liaoning, Szanghai

Unitas 6497-1 ? Hangzhou 9000, Sea-Gull ST36,

Venus 175 ? Sea-Gull ST19

 

Moim zdaniem należy tutaj przypuszczać, że Chińczycy specjalnie wybrali takie kiepskie i do niczego się nie nadające mechanizmy szwajcarskie, po to żeby na ich tle błysnąć swoją rewelacyjną jakością i szlifem szanghajskim. :D

 

 

 

 

 

Odniosłem nawet wrażenie, że przez twoje strony przechodził główny szlak przemytniczy... :)

A co ma piernik do wiatraka?Jak Twoja wypowiedz ma sie do mojego tekstu,ktory zacytowales?

Nie mowie w moich wypowiedziach o starych szwajcarskich werkach,lub tych produkowanych dawniej.Automatyczne ETY produkowane przez Certine jakos zdaly egzamin czasu,obecnie produkowane tego egzaminu nie zdaja i tyle.

Nie wydaje Ci sie podejrzane,ze NIE MA fizycznych roznic miedzy ETAmi "produkowanymi w szwajcarii" a ich kopiami?Jedyna roznica jest ilosc kleju na paletach kotwicy, choc teraz juz nie zawsze.Daje do myslenia,co?

Przytocze jeszcze oswiadczenie prezesa Orange Watch Co. (maly,Amerykanski producent zegarkow), ktory rzuca swiatlo na to skad sie biora mechanizmy ETA w zegarkach poza swatch group:

ETA publicznie oświadczyła, że nie dostarczają mechanizmów nikomu poza Swatch Group. Oznacza to praktycznie, że niemożliwe jest legalne kupno tych mechanizmów przez małych producentów. Wnioski są oczywiste. Zawarliśmy więc umowę z chińskim Sea-Gull i szwajcarskim Soprodem. Nie mówimy, że ograniczamy się tylko do tych dwóch firm, bo nadal badamy inne opcje, ale nie będziemy już oferować ETA.

 

 

 

Sea-Gull jest twórcą najlepszych mechanizmów i zegarków w Chinach. Firma ta została zresztą dostawcą części do szwajcarskich zegarków i wiele mechanizmów, które podobno są szwajcarskie, są tak naprawdę po części chińskie. Sea-Gull ST21 jest dobrym mechanizmem, jeśli nie lepszym niż jego rywale. Na pewno zaś oferują znacznie więcej za mniejszą cenę. Soprod-10 z kolei oferuje znaczną przewagę nad swoim konkurentem 2892-A2.

Tak wiec,skoro ETY nie sa z ETY,to skad sa jak nie z Chin?Pochodza z dokladnie tych samych fabryk w Chinach,sa produkowane na dokladnie tych samych maszynach,przez tych samych pracownikow.Chinczycy jednak nie sa glupi i robia te werki zarowno dla ETY jak i dla siebie.Patent na te werki juz dawno wygasl,sam mozesz sobie takie zaczac produkowac jesli masz ochote.


Doxa jest " za tania" na ten projekt. Może w przyszłym roku?
- czyli najlepsze kryteria wyboru zegarka forumowego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajnie się Was czyta. Taki mały matrix się robi

 

Nie mowie w moich wypowiedziach o starych szwajcarskich werkach,lub tych produkowanych dawniej.Automatyczne ETY produkowane przez Certine jakos zdaly egzamin czasu,obecnie produkowane tego egzaminu nie zdaja i tyle.

Nie zdają, bo:

 

Pochodza z dokladnie tych samych fabryk w Chinach,sa produkowane na dokladnie tych samych maszynach,przez tych samych pracownikow.

Sugerujesz, że ETY przestały zdawać egzamin w momencie gdy ich produkcja została przeniesiona do Chin?

Jak to się ma do:

Proces produkcji mechanizmów i zegarków [przyp. w Chinach] jest taki sam jak gdzie indziej na świecie.

Co zostało potwierdzone kilkoma zdjęciami z supernowoczesnej chińskiej fabryki.

 

 

 

 

W sumie amerykanie też są jak Chińczycy nowe werki Hamiltona H 31 i H 32 to mocno przerobione 775X :D

Asmagus, znakomicie. Matrix na najwyższym poziomie.

Amerykanie ze Swatch Group (Hamilton jest w tej grupie) podrabiają ETE ze Swatch Group. Świetne. :)

.


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taktic: jakie zamawiaja takie sa robione.Po innych werkach chinczykow widac,ze moga robic je lepiej.Ale przy ETAch,ani oryginalnych,ani Chinskich nie robia.Po prostu takie maja zamowienia.I dla siebie klepia takie same jak dla SG.


Doxa jest " za tania" na ten projekt. Może w przyszłym roku?
- czyli najlepsze kryteria wyboru zegarka forumowego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Janek, wniosek, że ETA jest produkowana w Chinach, bo zdarza się ją widzieć w zegarkach poza SG jest raczej... desperacki tongue.gif Niezależni kupują od Chińczyków mechanizmy sygnowane ETA wbrew firmie ETA, która nie chce im sprzedawać? Czyli jadą na totalnym nielegalu? O'rly? Taki ML na przykład? Idąc tak po bandzie umniejszasz wartość pozostałych swoich argumentów, w dużej części słusznych. Przejechałeś metę, ale dalej zasuwasz na pełnym gazie biggrin.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co ma piernik do wiatraka?Jak Twoja wypowiedz ma sie do mojego tekstu,ktory zacytowales?

No przecież napisałem, że mi tylko przypomniał, o tym, że jednak Chiny coś tam zrobiły...

 

Resztę masz u Taktica.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taktic: jakie zamawiaja takie sa robione.Po innych werkach chinczykow widac,ze moga robic je lepiej.

Popatrz na to z uśmiechem i dystansem. Wyjdź na chwilę z siebie i popatrz z boku jak to brzmi:

Zarówno ETA jak i ST-21 robione są na tych samych maszynach, w tej samej technologii, przez tych samych ludzi itd..

Ale rezultatem tego jest znakomity chiński werk ST-21, i jednocześnie gówniana szwajcarska ETA.

 

Dla mnie to jest ge-nia-lne :D:)


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2
Odniosłem nawet wrażenie, że przez twoje strony przechodził główny szlak przemytniczy...

 

No cóż sam namawiałem ludzi aby dla mnie przemycali chińczyki; taaak tu tylko w grę wchodziły te chińczyki , tylko chińczyki i nie mogło być mowy aby to nie były chińczyki. W końcu płaciłem podwójnie jak za ruskiego, bo ja chciałem chińczyki, bo wiem co dobre :D . Jak już o szmuglu mowa to można sobie poczytać pewne rzeczy:

 

http://archiwum.polityka.pl/art/wolny-szmugiel,356721.html

 

http://www.sasawa.pl/dekadalatsiedemdziesiatych2.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popatrz na to z uśmiechem i dystansem. Wyjdź na chwilę z siebie i popatrz z boku jak to brzmi:

Zarówno ETA jak i ST-21 robione są na tych samych maszynach, w tej samej technologii, przez tych samych ludzi itd..

Ale rezultatem tego jest znakomity chiński werk ST-21, i jednocześnie gówniana szwajcarska ETA.

 

Dla mnie to jest ge-nia-lne :D:)

Wcale by mnie nie zdziwilo jesli ST-21 to JEST Eta.

I jest tak samo "sredni na jeza".


Doxa jest " za tania" na ten projekt. Może w przyszłym roku?
- czyli najlepsze kryteria wyboru zegarka forumowego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to jest ze sprzedażą poza Swatch groupe ETY skoro np U-Boat ma wszystko na modyfikowanych ETAch w w swatch groupe nie jest?

 

 

Swatch Group brands

Breguet, Blancpain, Glashütte Original, Jaquet Droz, Léon Hatot, Omega, Tiffany & Co., Longines, Rado, Union Glashütte, Tissot, ck watch & jewelry, Balmain, Certina, Mido, Hamilton, Swatch, Flik Flak, Endura and Tourbillon.

 

Swatch Group production companies

DYB, ETA, Frédéric Piguet, Valdar, Nivarox-FAR, Comadur, Rubattel et Weyermann, MOM Le Prélet, Deutsche Zifferblatt Manufaktur, Universo, Favre et Perret, Manufacture Ruedin, Lascor, Meco, Novi, Swatch Group Assembly, EM Microelectronic, Lasag, Renata, Microcomponents, Micro Crystal, Oscilloquartz and Swiss Timing.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wcale by mnie nie zdziwilo jesli ST-21 to JEST Eta.

I jest tak samo "sredni na jeza".

Wow, jeśli ETA jest "średnio na jeża", to w Twoich ustach brzmi to jak najwyższa forma pochwały dla Ety :D:)


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to jest ze sprzedażą poza Swatch groupe ETY skoro np U-Boat ma wszystko na modyfikowanych ETAch w w swatch groupe nie jest?

Pewnie robią fochy, ale z niektórymi się dogadują. Wszystko pewnie zależy, jak zwykle, od kasy. Najwyraźniej odcięli kurek dla zupełnie małych graczy, ale z dużymi muszą się liczyć. Sądzę, że kontrakty na dostawy są w takich przypadkach podpisywane na wiele lat i nie mogą ot tak się wycofać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż sam namawiałem ludzi aby dla mnie przemycali chińczyki; taaak tu tylko w grę wchodziły te chińczyki , tylko chińczyki i nie mogło być mowy aby to nie były chińczyki. [...]

:D W Pyrlandii też się szmuglowało w tamtych czasach na potęgę, ale na Chiny to raczej chyba nikt nie wpadł (bida tam była, że aż piszczało), a najważniejszym dostawcą towaru (ciuchy, buty, gospodarstwo domowe) były DDR-y. Zegarki, to się raczej szmuglowało w drugą stronę, czyli od nas do Berlina Zachodniego.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Kolego Kaido2 jeśli chodzi o technologię to jest tak, że doświadczenia zbiera się latami. A wtedy zupełnie przypadkiem wiadomo jakiego stopu użyć na włos by nie stracił własności po 20. latach. Ruskie od początku lat 30. zeszłego wieku kupowali wręcz całe linie produkcyjne wszak lud był głodny posiadania przynajmniej 7 zegarków naręcznych do noszenia na raz na zebraniu partyjnym. Kupili więc technologię, projekt i tłukli ile wlazło. Tak z rozpędu do dzisiaj składają niektóre z zapasów. Zarówno linie jak i technologia była kupna a to dawało gwarancję, że nic się nie rozleci w wyrobie po paru latach. Nawet jeśli będzie eksploatowany za kręgiem polarnym. I przez myśl nie przeszło by wypuszczać "SEJKO5" z manualnym China2650 jak to robią Chińczycy. W sumie czy SEJKO5 jest gorsze od SEIKO5 na 7009A?... Ja wszak zauważam różnicę. Ruskie może i są wredne ale powołali w celu eksportu dewizowego odpowiednią markę i tyle.

Jeśli chodzi o "chińczyka" sprzed II Wojny Światowej to mnie masz. Nic mi zupełnie nie przychodzi do głowy. Ale jak masz jakieś namiary nawet na fotografię takowego to bardzo chętnie porównam i przyznam rację jeśli będzie wyglądał lepiej jak te szwajcarskie "bidoki".

 

Co do ST25 to miałem wprawdzie tylko dwa przypadki, jeden nienasmarowany a w drugim zadzior zablokował koła dlatego nie traktuję tego jako miarodajne stwierdzenie, że różnie to bywa z technologią montażu. No i zapewne były produkowane i montowane w innych zakładach jak te, z zamieszczonych fotografii.

 

 

 

 

p.s.

 

Nie sądziłem, że się zrobi tak ciekawie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popatrz na to z uśmiechem i dystansem. Wyjdź na chwilę z siebie i popatrz z boku jak to brzmi:

Zarówno ETA jak i ST-21 robione są na tych samych maszynach, w tej samej technologii, przez tych samych ludzi itd..

Ale rezultatem tego jest znakomity chiński werk ST-21, i jednocześnie gówniana szwajcarska ETA.

 

Dla mnie to jest ge-nia-lne :) :)

Taktic podziwiam, ja próbowałem kilka stron temu, jednak z tego co widzę nastawienie powoli ulega zmianie - zaczyna docierać jednoczesne negowanie (niepodważalne) jakości beznadziejnej szwajcarskiej/chińskiej Ety a zarazem chwalenie (na razie umiarkowane) - nie,nie to za duże słowo ! Obojętne podejście do Ety w kontekście jej chińskiego pochodzenia (które tak naprawdę nie zostało udowodnione choć pewnie jest prawdziwe ale...). Moze w końcu przeczytam , ze te chińskie Ety nie są wcale takie złe od momentu przeniesienia ich produkcji, bo chyba jakoś wtedy zaczęła spadać jakość Et :)


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Co do ST25 to miałem wprawdzie tylko dwa przypadki, jeden nienasmarowany a w drugim zadzior zablokował koła dlatego nie traktuję tego jako miarodajne stwierdzenie, że różnie to bywa z technologią montażu. No i zapewne były produkowane i montowane w innych zakładach jak te, z zamieszczonych fotografii.

A widziales kiedys prawidzwy ST-25?Z Tianjinu,czyli z fabryki Sea-Gulla,zamontowany w zegarku tej marki?

Ja nie wiem co Wy macie z tymi ST-25.Ja mam dwa,zaden nie jest zamontowany w Sea-Gullu (Parnis i PZLka), obydwa chodza jak zloto.


Doxa jest " za tania" na ten projekt. Może w przyszłym roku?
- czyli najlepsze kryteria wyboru zegarka forumowego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.