Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

asmagus

ETA

Rekomendowane odpowiedzi

STARUSZEK, to się nazywa Ambisentencja. Pojawia się ona zawsze w sytuacji, kiedy obydwie strony tak naprawdę nie mają zbyt wiele pewnych i sprawdzonych informacji, a jednocześnie obydwie strony w sposób bardzo emocjonalny, na siłę, i za wszelką cenę chcą sobie udowodnić nawzajem swoje racje. Zawsze wtedy pojawiają się dziesiątki tez samozaprzeczających, choć dyskutanci w emocjach nie zdają sobie nawet z tego sprawy. Taki syndrom chłopców w piaskownicy kłócących się o swoje zabawki :)

 

edit: Oczywiście teraz pewnie zajrzycie do encyklopedii co to ta Ambisentencja jest, i pewnie w wielu źródłach wyczytacie, że jest ona najczęściej powiązana ze schizofrenią i innymi chorobami psychicznymi. Dlatego muszę tutaj oświadczyć uroczyście, że w kontekście dyskusji o zębatych przekładniach, sprężynkach i mostkach, nie wiążę bezpośrednio ambisentencji ze schizofrenią. Więc nie obrażać misie tutaj :)

.


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

edit: Oczywiście teraz pewnie zajrzycie do encyklopedii co to ta Ambisentencja jest, i pewnie w wielu źródłach wyczytacie, że jest ona najczęściej powiązana ze schizofrenią i innymi chorobami psychicznymi. Dlatego muszę tutaj oświadczyć uroczyście, że w kontekście dyskusji o zębatych przekładniach, sprężynkach i mostkach, nie wiążę bezpośrednio ambisentencji ze schizofrenią. Więc nie obrażać misie tutaj :)

No nie wiem, do tej pory mi się wydawało, że zegarki i zegarmistrzostwo to jest dziedzina bardzo "precyzyjna" i na ambisentencję nie ma tu miejsca, jedyne co uważałem za możliwe to ambiwalencja w momencie gdyby teściowa skoczyła w przepaść mając na ręce stopera od Patka. :)


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość jaro19591

Chyba bym odżałował tego Patka....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba bym odżałował tego Patka....

Mimo wszystko uczcijmy jego pamięć choćby minutą ciszy.


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie napisalem,ze ST-21 rozni sie jakoscia od ETY.Nie rozni sie.Jest tak samo sredniawy.

Kiedys byly ploty,ze Sea-Gull zazegnal problemy ETY poprzez zmiane materialow w tym mechanizmie,ale to byly tylko ploty.


Doxa jest " za tania" na ten projekt. Może w przyszłym roku?
- czyli najlepsze kryteria wyboru zegarka forumowego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

A widziales kiedys prawidzwy ST-25?Z Tianjinu,czyli z fabryki Sea-Gulla,zamontowany w zegarku tej marki?

Ja nie wiem co Wy macie z tymi ST-25.Ja mam dwa,zaden nie jest zamontowany w Sea-Gullu (Parnis i PZLka), obydwa chodza jak zloto.

No i tu mnie masz. Nie przywiązuję większej wagi skąd pochodzi dany mechanizm ani też nie za bardzo wnikam w jego historię. Skoro jest tak doskonale wyposażona fabryka to zapewne masowa produkcja jest tak tania, w dodatku w Chinach, że nikomu by przez myśl nie przeszło, że może być to klepane w jakiejś manufakturze młotkiem i pilnikiem. Dlatego nie mam zielonego pojęcia gdzie się zrodziły owe mechanizmy. Dodam, że zwykły trafiać do mnie uszkodzone/niesprawne. Dlatego jak widzę sterylne środowisko produkcji i ludzi, którzy wyglądają na takich, którzy wiedzą co robią, przynajmniej na fotografiach. To doprawdy zachodzę w głowę jak to się mogło stać, że wypuścili zwykłą fuszerkę? I piszę to bez złośliwości. Po prostu jedno z drugim jakoś nie składa mi się w spójną całość.

 

Nie bronie tutaj ETA ani innego mechanizmu bo te traktuje podług swojego gustu. Jedne mi się podobają inne nie i tyle. Akurat ETA2428-2 nie należy do moich ulubionych i jest to w gruncie rzeczy bez znaczenia czy jest zrobiona w Szwajcarii, Chinach czy na Księżycu..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój odnośnik

pod tym linkie np doskonałej jakości kopia eta unitas z Chin przestała cykać od..... leżenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój odnośnik

pod tym linkie np doskonałej jakości kopia eta unitas z Chin przestała cykać od..... leżenia

 

Ehmm. Nie trzeba było aż tak daleko linku szukać....


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Mój odnośnik

pod tym linkie np doskonałej jakości kopia eta unitas z Chin przestała cykać od..... leżenia

 

Równie dobrze mogę pokazać kupę swissów,japońskich ,niemieckich, czy ruskich które to tylko od leżenia również nie cykają, a też mogę pokazać chińczyka i to naprawdę takiego syfiatego i najtańszego z tych najtańszych na Zuanie 17,którego dziś znalazłem przypadkowo w gratach i który to po nakręceniu elegancko idzie, więc jaki to argument?. Wniosek jest prosty , a mianowicie taki że nawet wśród tych najlepszych niestety zdarzają się wtopy, a w tych najsłabszych przebłyski gdzie zalezy to od czynnika ludzkiego,czyli od załogi która obsługuje produkcje mechanizmu na danej zmianie oraz od polityki firmy która takowe mechanizmy( czy zegarki) wytwarza (i dostarcza dla innych).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaido - tego typu przepychanki nie mają sensu. Jeśli nie zauważasz, że użytkownicy zegarków z Chin (oczywiście zwykle tych z dna jak Parnis, mm czy podobne) zgłaszają różnorakie problemy wielokrotnie częśćiej niż uzytkownicy tanich zegarków z werkami Szwajcarskimi, mimo, że jest ich wielokrotnie mniej - to dyskusja o jakości czy trwałości nie ma sensu. Pomijam to, że dla wielu laików zakup dolnopółkowego Tissota to przezycie jak egzamin na studia i przy kazdym problemie alarm, panika, forum etc, a dla wielu kupujących np na Allegro parnisa za 250 zł awaria to problem rozwiązywany wrzuceniem do śmietnika. Liczenie tego i domniemanie, że teliczby sa inne - bez sensu. Tym bardziej, że ilość tanich Chińczyków w środowisku pasjonatów zegarków tworzona jest w dużej mierze przez osoby, które o trwałości i awaryjności tworzą pozytywne opinie mając ich tak wiele, że trafienie na nadgarstek częściej niż raz w miesiącu jest mało prawdopodobne (a i tak są awarie "szufladowe" :() Ilośc problemów z eta przy tym to pikuś. Oczywiście u zegarmistrzów proporcje są zupełnie inne, ale to przecież wynik, gigantycznej różnicy w ilości eta i Chińczyków na rynku. Koleżanka prowadzi zakład zegarmstrzowski. Jedyny Chińczyk jaki do niej trafił to szmelc, o nazwie PRIM (oczywiście nie ten czeski), który sama sprzedała. Ale wg jej statystyk, to najbardziej psują się Orienty, bo je najczęściej sprzedaje ( a przeciez do legenty urosła opinia o trwałości i niezawodności wreków Orienta) Eta mechaniczna trafia się "od święta". Zresztą potrale gdzie sprzedaje się zegarki, nowe, używane - wyraźnie pokazuja jakie są proporcje sprzedaży/występowania. Takie fora jak nasze pokazuję też jaka jest skala awaryjności. Jeśli nie widzisz, że sytuacja jest ciut inna niż kreujesz - nic na to nie poradzę. Dla przeciętnego użytkownika wypadający wałek, rzężący rotor, czy potrzeba smarowania zaraz po zakupie to taki sam problem jak zużywające się łożysko - dla pasjonatów mechanizmów z Chin to nie problem, to drobnostka - pewnie stąd te różnice w ocenie.

Oczywiście zgadzam się, że jakość, także szwajcarskich marnieje - to niestety problem wiekszości branz/produktów. Cieszyc się z czego nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Czy takie przepychanki nie mają sensu?

 

Nie odbieram tego jako przepycganki, po prostu poprzez swoje wypowiedzi staram się pokazać jak jest naprawdę z tymi chińskimi zegarkami postrzegane moim zdaniem troche miesłusznie jako badziewie. Gdybym niemiał z tymi wyrobami styczności od strony technicznej to bym sie nie wypowiadał i nie argumentował tego w taki sposób.Szkoda tylko że nikt z rozmawiających tutaj negujących takie kitajce nie argumentuje konkretnie swoich wypowiedzi poprzez zdjęcia czy inne dokumentacje które to pomogły by wyciągnąc pewne wnioski. Nie ukrywam że wyroby typu Parnis czy MM nie sa awaryjne, wyroby te to tzw loteria podobnie jak loteria wśród innych najtańszych zegarków(popatrz na Atlanticki, Adritice; tak to te tańsze z którymi też jest loteria). Jedni mają szczęście natomiast inni pecha że trafili na egzemplarze gdzie ktoś przy montażu gdzieś tam się nie przyłożył.

 

Jeśli nie zauważasz, że użytkownicy zegarków z Chin (oczywiście zwykle tych z dna jak Parnis, mm czy podobne) zgłaszają różnorakie problemy wielokrotnie częśćiej niż uzytkownicy tanich zegarków z werkami Szwajcarskimi...
Ciekaw ile tu byś znalażł takich tematów gdzie użytkownicy narzekają na tą chińską tanioche,jężeli zaś znowu chcesz się odwołąć do CW to od razu Cię wyprzedze faktem iż tamtejsi forumowicze słyną z grzebactwa ,psucia, składactwa różności z tych chiśkich śmieci i niestety nie każdy tam jest połapany na tyle aby wiedziec co i jak się je.Zazwyczaj te posty o usterkach są juz po dobrym gzrebactwie, gdzie któś źle wyjął wałek,złamał klucz, coś mu strzeliło bo coś nadepnął.

 

a dla wielu kupujących np na Allegro parnisa za 250 zł awaria to problem rozwiązywany wrzuceniem do śmietnika.

 

A tam od razu do śmietnika, zazwyczaj jest to pierdoła łatwa do zrobienia ,lecz teraz zadaj sobie pytanie ilu znajdziesz zegarmistrzów którzy to będą chcieli tą usterkę usunąć? Zazwyczaj gdzie nie pójdziesz to słyszysz że to chińskie g jest i nadaje sie do kosza, a to dlatego iż isnieje wśród wielu osób że wszystko co chińskie jest do d.. Pwiem Ci szczerze że do kogo bym nie poszedł z najbardziej wypasionym, ale chińskim werkiem u mnie w mieście to usłyszę odpowiedź " Panie kochany to chiński śmieć i takiego g sie nie ruszam". Przy okazji możesz się domyślić czemu sam sobie naprawiam zegarki.

 

Tym bardziej, że ilość tanich Chińczyków w środowisku pasjonatów zegarków tworzona jest w dużej mierze przez osoby, które o trwałości i awaryjności tworzą pozytywne opinie mając ich tak wiele, że trafienie na nadgarstek częściej niż raz w miesiącu jest mało prawdopodobne (a i tak są awarie "szufladowe" )
Jezeli chodzi o moją osobę to nie muszę tworzyć żadnych pozytywnych opini. Nowe zegarki nie są punktem moich zainteresowań dlategoteż nie staje w ich obronie ani nie negujem a poprostu stwierdzam fakty do których sam doszedłem poprzez copdzienne obcowanie z najróżniejszymi mechanizmami . Zgadza się, zazwyczaj najwiecej jest awari szufladowych ale to dotyczy zegarków głownie vintage które to przeleżały dłuższy czasookres bez użytkowania. Radziej zdarzają się saloniaki lezaki które to swój dłuższy czas przeleżały za szybką i zegarki nie dosmarowane, zaś na samym końcu są różnej maści spadochroniarze.

 

Oczywiście zgadzam się, że jakość, także szwajcarskich marnieje - to niestety problem wiekszości branz/produktów.
Ta jakość jeżeli chodzi o woły robocze już już tych produkowanych od początku XX wieku jest dyskusyjna,natomiast zamiast tą jakość poprawić to się schodzi jeszze niżej przy produkcji takich surowych. No cóż klient i tak kupi.

 

Poniżej aby nie było że nie mam żadnych zegarków chińskich to zamieszczę cosik dla porównania z początku lat 80-tych:

 

zlomiasy.jpg

 

Jak widać obydwa to zegarki takie najtańsze z najtańszych gdzie po lewej mamy kitajca a po prawej swissa. Obydwa są powypadkowe po dachowaniu gdzie w chniolu wyskoczył jedynie incabloc i po założeniu go spowrotem i nakręceniu mechanizm bez problemu wystartował, natomiast w kołkowym brak dolnego czopa osi balansowej gdzie plastikowy One(1) jewel przeżył.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to jest ze sprzedażą poza Swatch groupe ETY skoro np U-Boat ma wszystko na modyfikowanych ETAch w w swatch groupe nie jest?

 

W roku 2012 ETA już ma nie podpisywać nowych umów. Dokładnej daty nie znam. Stare umowy jeszcze realizują, ale z nowymi już chyba cienko będzie. Ciekawe jak z zamówieniami chińskimi. Zobaczymy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Mój odnośnik

pod tym linkie np doskonałej jakości kopia eta unitas z Chin przestała cykać od..... leżenia

 

Na pierwszym miejscu jako bardziej wiarygodny podałbym ten link do twojego tematu :

 

CW/viewtopic.php?t=7361

 

, bo gdzie jak na forum gdzie głównym nurtem są tego typu zegarki dostaniesz najbardziej trafną odpowiedź?

 

 

 

Jeśli nie zauważasz, że użytkownicy zegarków z Chin (oczywiście zwykle tych z dna jak Parnis, mm czy podobne) zgłaszają różnorakie problemy wielokrotnie częśćiej niż uzytkownicy tanich zegarków z werkami Szwajcarskimi, mimo, że jest ich wielokrotnie mniej - to dyskusja o jakości czy trwałości nie ma sensu.

 

Rozumiem że odnośisz się do tematów które sam założyłeś.

 

Parnis:

 

CW/viewtopic.php?p=249347&highlight=#249347

 

Chiński Unitas:

 

CW/viewtopic.php?t=7361

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój odnośnik

pod tym linkie np doskonałej jakości kopia eta unitas z Chin przestała cykać od..... leżenia

 

I jest przyczyna awarii. Tak jak napisałem w ofercie, zegarek był modowany. Przy przerabianiu wskazówek nie zauważyłem że tulejka sekundnika gdzieś się zagubiła. Okazało się, że wpadła do mechanizmu i zablokowała zębnik koła centralnego. Czyli zegarek jednak nie przestał cykać od..... leżenia, tylko jak to fajnie Marcin ujął 3 posty wyżej od grzebactwa ;)


CДEЛAHO B CCCP - najlepsze zegarki na świecie !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Prawdę pisząc to nie spotkałem jeszcze Unitasa w chińskim wykonaniu który to miałby babole produkcyjne czy też tym bardziej zepsuł się od leżenia,natomiast nieuniknione że może się trafić sztuka niedosmarowana i po długim leżakowaniu takowa może nie wystartować po naciągnięciu sprężyny. Niestety zawsze jest ryzyko wpadnięcia czegoś do odsłoniętego mechanizmu zegarka bez znaczenia przez kogo wyprodukowanego.Karol, rozumiem Ze modyfikacja dotyczyła walorów estetycznych zegarka anie samego mechanizmu, bo jeżeli i mechanizm był modowany to już nie jest rodowity Chinaunitas, a po części wyrób własny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mechanizm był nieruszany. Modyfikacja polegała na usunięciu ażurowej tarczy, wypiaskowaniu indeksów na szkle (od wewnętrznej strony) i dorobieniu pierścienia, żeby mechanizm stabilnie siedział w kopercie (po usunięciu tarczy był luz). Zmieniałem też kolor wskazówek, ale nie wyszło to tak, jak miało wyjść, dlatego zamówiłem drugi komplet. Generalnie projekt poległ przez problem ze znalezieniem odpowiednich wskazówek, ale zegarek wystawiłem do sprzedania między innymi dlatego, że na horyzoncie pojawił się inny szkieletowiec, który podobał mi się od dawna ale do tej pory nie był nigdzie dostępny.


CДEЛAHO B CCCP - najlepsze zegarki na świecie !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio ogladalem film na Arte "Obsolescence programmée" czyli Starzenie programowane.

W filmie jest mowa o zmowach producentow dotyczacych starzenia sie produktow w celu napedzania interesu. Udokumetowana zmowa producentow zarowek, ktorych dlugosc zycia miala trwac 1000 godzin. Mamy tez swietny przyklad z drukarka, w ktorej chip rejestruje ilosc wydrukowanych stron i po osiagnieciu zalozonego pulapu, drukarka przestaje pracowac. Naprawa nie oplacalna lub niemozliwa, w skutek czego trzeba kupic nowy produkt. Fenomen ten dotyczy dzisiaj wszelakiego dobra by napedzac konsumpcyjny model spoleczenstwa. Przypuszczam zatem ze i mechanizmy zegarkow nie ominela ta polityka. Przy obecnym poziomie technologii mozna by wyprodukowac zegarek niezniszczalny jesli chodzi o zuzycie mechanizmu, ale tak nigdy nie bedzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio ogladalem film na Arte "Obsolescence programmée" czyli Starzenie programowane.

Zegarki to pół biedy, bo jakbyśmy nie tupali nóżkami, to jest tylko ozdóbka :)

Gorzej jest faktycznie z artykułami pierwszej potrzeby, bo żeby utrzymać/zwiększać poziom konsumpcji, produkcji i zatrudnienia to faktycznie rzeczy będą musiały służyć coraz krócej. Świat zmierza do zagłady, bo kiedyś ta bańka pęknie (o ile już nie zaczęła pękać).


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Panowie, czy Sellita np. SW200 także występuję jako standard, elabore, top? Wersja chronometr występuje. 


"Zdziwiło was, panowie, żeście usłyszeli z moich ust słowo "Bóg", lecz zapewniam was, że pojęcie Boga i cześć jaką mam dla niego opieram na podstawach tak pewnych jak prawdy z dziedziny fizyki." - Michael Faraday

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Chronometer jest, ale to (jak wiadomo) mechanizm z certyfikatem COSC.

 

EDYTA.

Znalazłem w Sellicie jest to samo co w mechanizmach ETA. Tylko inne nazewnictwo, czyli:

-standard

-special

-premium

-chronometre

 

Wszystko jest na stronie Sellity w plikach PDF poszczególnych mechanizmów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś mógłby potwierdzić/zaprzeczyć na podstawie w miare wiarygodnego źródła informację o chińskim pochodzeniu Sellity a konkretnie, czy mechanizmy takie jak SW200 w całości są produkowane w chinach, czy może tylko pozespoły, a werk jest składany w Szwajcarii?


"Zdziwiło was, panowie, żeście usłyszeli z moich ust słowo "Bóg", lecz zapewniam was, że pojęcie Boga i cześć jaką mam dla niego opieram na podstawach tak pewnych jak prawdy z dziedziny fizyki." - Michael Faraday

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Zastanawiam się czemu to ma służyć? Pytanie, oczywiście. Nie jest tajemnicą, że części do Sellity jak i to Ety są robione w Chinach. I co z tego ma niby wynikać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się czemu to ma służyć? Pytanie, oczywiście. Nie jest tajemnicą, że części do Sellity jak i to Ety są robione w Chinach. I co z tego ma niby wynikać?

 

Nic nie musi wynikać - po prostu ludzie są ciekawi i chcieliby wiedzieć.

Dla mnie ciekawsze jest, dlaczego tak trudno uzyskać prostą informację - , albo nie są robione w Chinach ;)


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Nic nie musi wynikać - po prostu ludzie są ciekawi i chcieliby wiedzieć.

Dla mnie ciekawsze jest, dlaczego tak trudno uzyskać prostą informację - , albo nie są robione w Chinach ;)

 

...bo im mniej wiesz tym dłużej i spokojniej żyjesz :lol:

A tak serio to chyba chwalenie się produkcją chińską szwajcarom na rękę nie bardzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...bo im mniej wiesz tym dłużej i spokojniej żyjesz :lol:

Tym krócej będziesz przesłuchiwany :lol:

 

 

Ostatnio najmodniejsza wersja wydarzeń jest taka, że wahnik jest przykręcany szwajcarską śrubą, i że ona ta śruba jest tak drogocenna, że przekracza 50% wartości werku :D

 

 

Czy ktoś mógłby potwierdzić/zaprzeczyć na podstawie w miare wiarygodnego...

Jeśli "w miare".. to ja tam mogę potwierdzić albo zaprzeczyć, ale nie za darmo B)

... no bo to nie są tanie rzeczy :lol:

.


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.