A teraz coś z zupełnie innej beczki: Dwa różne dość Casio.

[Henieks 2]

Zebrało mi się na zegarek nie mechaniczny. Zegarki są obecnie dostępne w podobnej cenie, marki CASIO i są kwarcowe. To tyle, co ich łączy. Interesuje mnie: Który z nich warto założyć od czasu do czasu na rękę i dlaczego?

 

Mudman Stormtrooper G-9000-8V- legendarny szarak, wszystkoodporny, podświetlany pięknie bursztynowo.

W drugim narożniku:

Casio Oceanus OC-108 aka "Cushion Case Ocean", taki "PAM" od Casio - grube szafirowe szkło, całkiem fajnie świeci w nocy (właściciele Seiko - prosze się nie śmiać) bardziej elegancki, posiada nawet budzik.

Ale czy bardziej funkcjonalny? Czy ładniejszy? Co ciekawe - Casio zarzuciło chyba ten kierunek swego rozwoju. Obecne Oceanusy to High Tec.

Zapraszam do głosowania i do podzielenia się opinią.

[sergserg 14]

Stawiam na Ocka, bo pomimo że to "mały" Oceanus, to ma w sobie cząstkę tego czegoś Oceanusowego. Mam tu na myśli unikalną, Oceanusową stylistykę, bo to ona czyni Oceanusy, high-tech jest dostępny także w innych zegarkach spod znaku Casio.

[whb 9]

Ma być zegarek, więc tylko Oceanus z tych dwóch

[Mirosuaw 15541]

Henieks, a co Ty nosisz tak normalnie. Jeśli masz mechaniki, to stawiam na G-Shocka.

Dlaczego? Bo ten Casio Oceanus wygląda z zewnątrz właściwie tak jak mechanik, a w środku czegoś mu brakuje. Tu sergserg pewnie się ze mną nie zgodzi, że Oceanusowi brakuje wewnątrz tzw. "duszy". Mnie by to jednak przeszkadzało. Dlatego kupując zegarek na baterię, postawiłbym na dizajn, który nie ma prawa kojarzyć się z zegarkiem mechanicznym, czyli postawiłbym na G-Shocka.

Tak jak w tytule - G-Shock rzeczywiście jest z innej beczki, zarówno jeśli chodzi o napęd, jak i o wygląd.

[Henieks 2]

Henieks, a co Ty nosisz tak normalnie. Jeśli masz mechaniki, to stawiam na G-Shocka.

Dlaczego? Bo ten Casio Oceanus wygląda z zewnątrz właściwie tak jak mechanik, a w środku czegoś mu brakuje. Tu sergserg pewnie się ze mną nie zgodzi, że Oceanusowi brakuje wewnątrz tzw. "duszy". Mnie by to jednak przeszkadzało. Dlatego kupując zegarek na baterię, postawiłbym na dizajn, który nie ma prawa kojarzyć się z zegarkiem mechanicznym, czyli postawiłbym na G-Shocka.

Tak jak w tytule - G-Shock rzeczywiście jest z innej beczki, zarówno jeśli chodzi o napęd, jak i o wygląd.

Ano właśnie. Obecnie - jest to Seiko SARB029.

Stąd myślę o G-shocku jako "całkowitej odmianie". Ale - są i przyzwyczajenia. OCek - jest też praktycznie "wszystkoodporny". W ciemnościach - nawet może lepiej niż Mudman, bo funkcja automatycznego podświetlenia G-shocka wydaje mi się, jest rozwiązaniem sztucznym. Więc - trzeba sobie światełko właczyć ręcznie. Ten Ocek ma fajne podświetlenie - wskazówki mocne, a indeksy godzinowe - słabe, rozmyte. Wygląda, jakby faktycznie był gdzieś pod wodą.

[sergserg 14]

Nie tylko duszy brakuje w środku, ale też i pawich piór

A poważnie, wiem o jakie odczucie chodzi, dla mnie też ładna koperta to nie wszystko, jeśli nie ma tego czegoś w środku. Jest jakiś dyskomfort przy patrzeniu na zegarek. Z tego względu osobiście nie założyłbym żadnego z powyższych - nic je nie wyróżnia od środka (podobnie zresztą jak większość mechaników na popularnych ETAch). Żeby zegarek był extra, to jak dla mnie pięknu koperty musi towarzyszyć coś extra w środku.

[Walter_87 3847]

Ocenaus. Tylko. Mimo, że lubię firmę Casio (mam 3 zegarki), to ten pierwszy wydaje mi się dosyć ohydny. Ma nieproporcjonalnie mały wyświetlacz, a do tego ten kolor...

[Henieks 2]

Dziękuję za szybką ankietę.

Tak naprawdę - chciałem wybadac, który z tych zegarków zostawić. Tak dziwnie sie złożyło, że wszedłem w posiadanie obu zegarków.

Decyzja? Oba lądują na bazarku.