Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

zorka-5

Zegarki, których byście nie oddali

Zegarki, których byście nie oddali  

185 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

A ja myślę że w życiu bywają chwile w których to bez znaczenia,i nie tylko zegarki byśmy oddali.....by coś zmienić. :(

 

Raczej tytuł powinien brzmieć-"zegarki które darzę sentymentem","zegarki które sprawiają mi największą radość".......


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jest problem bo ja jej nie mam :(  Nie trace jednak nadziei że kiedyś kiedyś :)

Zresztą wszystkie Eterny są ujmujące nawet za przeproszeniem kwarcowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekki OT,ale wspominając o zegarkach od których zaczęło się nasze hobby to jeszcze w czwartek cieszyłem się zwykłym tissotem prc 100,niestety,został skradziony:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amfibia:

 

post-29183-0-02293700-1331831301.jpg

 

Zegarek po śp. dziadku, także nie ma opcji żeby został sprzedany. Co do tych nabytych przez siebie to ciężko powiedzieć, różnie w życiu bywa, czasami jestem zmuszony pozbyć się jakiegoś "ulubionego", a czasami sprzedaję żeby kupić ten jeszcze bardziej lubiany, myślę, że jak już dojdę do tego poziomu, który chce osiągnąć to zostanę z trzema zegarkami, których nie sprzedam + ta Amfibia.


ile by nie było to i tak jest za mało...
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze niedawno myślałem tak o Omedze 300m, którą wymieniłem na nowszą 300m. Na dzisiaj nie planuję w przyszłości sprzedaży dwóch zegarków - Dywizjonu 303 i Seiko Sarb 045. Ale wiem, że to się może zmienić.

 

Ale mam jeden zegarek, którego nie sprzedam na milion procent - Atlantica ś.p. mojego Taty.

 

Pozdrawiam

Tomek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na dzisiaj nie planuję w przyszłości sprzedaży dwóch zegarków - (...) i Seiko Sarb 045.

 

 

smucisz moje serce :huh:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja u siebie zrobiłem ostatnio małe czyszczenie szuflady i staram się teraz kolekcjonować tylko i wyłącznie zegarki, które mają u mnie dożywocie (w moim przypadku to vintage).

I tak...

Na dożywocie skazuję: Favre-Leuba Chronograph (NOS), Favre-Leuba memo raider oraz IWC (NOS).

 

Generalnie chce teraz stawiać na jakość a nie ilość wole dwa fajne zegarki w roku niż 5 które po miesiącu będą szły do ludzi = starata kasy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdradziłam po kilku latach Certinę, może Oris zostanie.

Konkretnie- Oris Divers Titanium, wersja z jasną fluorescencyjną tarczą.

Pasuje mi wyjątkowo rozmiarem, wagą, jest czytelny, może są ładniejsze, ale ten jest jakiś taki... kochany ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lubie swoje zegarki, ale tego, którego bym nie oddał, jeszcze nie mam. :)


"You may delay but time will not" Benjamin Franklin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie OT

Baca zapisuje się do partii i sekretarz tłumaczy mu że to poważna decyzja i wymaga  poświęceń np.

-Baco gdyby partia potrzebowała waszego konia oddalibyście?

-Dołbych.

-A gdyby partia potrzebowała waszej krowy oddalibyście?

-Dołbych.

-A koze?

-Nie dołbych.

-No jak to? Konia krowe a nie koze?

-Koze mom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wartość sentymentalna jednak przeważa nad wartością aktualną jakiegokolwiek zegarka, więc niezmiennie dwa egzemplarze nie będą przedmiotem żadnej transakcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Omega pre moon 105.002 na lemanii 321 raczej zostanie na zawsze...no i może Favre Leuba w chrono na valjoux 23 (chyba że trafi do gniewka :P) plus ewentualnie Hamilton chrono-matic na calibrze 11

 

...a reszta, czas pokaże...


Omega Speedmaster 105.002, Rolex GMT 1675, Zenith El Primero A384, Tag Heuer Monaco cal12, Heuer Montreal cal12, Breitling Long Playing, Certina Chronolympic cal234, Zenith Defy Subsea 600mt, Breitling Chronomatic... parę, ...i sam nie wiem kiedy to się skończy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie trafiłem (nie kupiłem) takiego zegarka, którego nigdy nie sprzedam.

Jest natomiast w moim posiadaniu staruszek po dziadku, który z pewnością nigdy nie pójdzie na handel :) Nie ma też raczej szansy by się znudził, bo zakładany jest raptem kilka razy w roku ;)

 

PA245621_zpsb46355ce.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam takie trzy zegarki, Omega od ś.p mamy, Casio od żony, Q&Q od kolegi na 30te urodziny.

Ostatnio zakupiłem zegarek Louis Erard z myślą o oddaniu go kiedyś mojemu synkowi, następne dziecko mamy w drodze tak że będzie okazja na zakup nowego zegarka do oddania   :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedyne zegarki z którymi nie było szkoda mi się rozstawać to zegarki, które kupiłem okazyjnie bez 100% przekoanania albo nietrafione prezenty. Generalnie jeśli coś kupię, to zazwyczaj ciężko mi to sprzedać mimo, że leży rok nieużywane albo nawet uszkodzone- naprawić nie ma kiedy a sprzedać żal bo w pudełku cieszy oko ale powoli dojrzewam do uszczuplenia kolekcji i kupienia czegoś porządnego. Jednak dwie sztuki których ze względu na sentyment nie oddam nigdy to Tissot Lisboa (ETA 7001) i Atlantic Worldmaster (murzynek) zaraz za nimi stoi Certiday a'la TV chociaż powoli tracę do niej siły z uwagi na wadę zębatki i zatrzymywanie wskazówek. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja już wiele razy mówiłem żonie, że kupuję zegarek na lata, a pozbywałem się go po roku.

Teraz przerabiam kolejną, podobną sytuację i żona mi już chyba nie wierzy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przerabiałem to już tyle razy, że moja już nawet się nie odzywa ;)


Pozdrawiam, Wojtek

Dążenie do bezpieczeństwa poprzez ograniczenie wolności powoduje utratę wolności bez uzyskania bezpieczeństwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam żony, więc nie mam takich problemów...

A co do zegarka, to gdy już dogonię mojego "króliczka" (czytaj Richard Lange 232.026 Boutique Edition) to na pewno nigdy go nie sprzedam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam żony, więc nie mam takich problemów...

A co do zegarka, to gdy już dogonię mojego "króliczka" (czytaj Richard Lange 232.026 Boutique Edition) to na pewno nigdy go nie sprzedam.

Tak Ci sie tylko wydaje....:-) :-)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę się kłócić, ale jestem tego pewien...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam na tym forum slogan "gonienie króliczka" to albo mnie mdli, albo nasuwa stwierdzenie "sam się goń"  :P

Wszystko co opisane powyżej, to oszukiwanie samego siebie - czyli to co najgorsze!

 

Aby temat zniknął z tego forum a króliczek zdechł należałby dokupywać kolejne zegarki dopiero po wzbogaceniu się, nie kosztem tego co już się osiągnęło - decyzje byłby na pewno bardziej przemyślane i racjonalne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tego gdybym miał na 100% bym nie sprzedał:

 

%2Fdata%2Fwatches%2F4a2b48b2dd094eb5932b

Z posiadanych to dożywocie u mnie mają Favre-Leuba chronograph oraz Universal Geneve Polerouter - oba to vintage w stanie NOS.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajnie czytać ten wątek z perspektywy czasu i przypominać sobie ile z tych zegarków "nie do sprzedania" z tych postów już trafiło do innych ludzi :).

Ja się bardzo rzadko rozstaję ze swoimi zegarkami bo rzadko kupuję je impulsowo. jestem mistrzem w usprawiedliwianiu się dlaczego ten zegarek, którego ponad rok nie nosiłem ma jednak zostać w domu... Mam pewnie ze trzy takie, które mają ogromną wartość sentymentalną i pewnie kolejne trzy które bardzo mi sie podobają. Ale wiem, że są takie okoliczności w życiu, że nie tylko zegarek, ale i ostatnią koszulę trzeba oddać.

No bo czymże są zegarki? urokliwym, skomplikowanym przedmiotem. Jeśli się uda i starczy zapału - zawsze można kolekcję odbudować a nawet odkupić to, co musiało się sprzedać.

No dobra, żeby patetycznie nie było.... szaro pomarańczowego memovoxa nie chciałbym musieć sprzedawać. I tu się zatrzymam, bo jeśli pzwolę sobie na więcej, to wkleję tu całą swoją sygnaturę. bez sensu :P

Pozdrawiam,


Wasyl
Mam różne zegarki

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Święta prawda. Ja kiedyś kupowałem trochę bezmyślnie i impulsowo w wyniku czego zegarki lądowały na bazarku. Teraz przed zakupem staram się przeanalizować czy warto ten konkretny zegarek mieć w kolekcji. Ustaliłem sobie priorytety i limity by nie przefoglować (tu wielka rola mojego strażnika żony).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.