Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gość yarhard

...na motocykl

Rekomendowane odpowiedzi

No ja nie wnikalem jaka geneza tego jest. Tez odnioslem wrazenie ze to jakies dziwne ta Yamaha. Ale ten prototyp 2-suw . To jest to. Na wycieczki wspanialy motor by byl. Jako plus(w moich oczach) to jeszcze gabarytem idealnie mi przypasowal. Tylka nie musialem cofac na siedzeniu. Pomimo ze nie byl duzym motorem. A wazyl zdaje sie 140 kilo. Czyli w granicach mojej tolerancji :lol:


Ciesz się że nie szczekasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klaudiusz bardzo fajny motor! :lol:


wojtek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Klaudiusz bardzo fajny motor! :lol:

 

No, Dzięki. Mi też się podoba.


_________
Klaudiusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No na pewno ci sie podoba :lol: Wiem. Jak pierwszy raz dotknales to pewnie dreszcz cie przeszedl co? :) ( o motorze zeby domyslow nie bylo)


Ciesz się że nie szczekasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość pcstud
Klaudiusz bardzo fajny motor! :lol:

 

No, Dzięki. Mi też się podoba.

 

dasz sie karnac? :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
dasz sie karnac? :wink:

 

No masz, jasne :lol:


_________
Klaudiusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin99

motocykle diesle orginalnie produkował i do dziś produkuje indyjski Royal Enfield :wink:

 

ja mam kompletnego świra na punkcie motocyklów... jakiś dłuższy czas temu założułem tutaj nawet wątek o motorach :D

 

w sumie niedawno nabyłem inny motorek... sprzedałem stary i teraz jeżdze Suzi GSX 600F... 4 cylindry, 16 zaworów, DOHC, 6 biegów, v-max - około 220-240 km/h, dobre przyspieszenia 0-100 około ponizej 4 s (podają że 3,7s), poj. 600 ccm...

 

a paskami do zegarków na motor... to mnie zainspirowaliście :shock: :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
motocykle diesle orginalnie produkował i do dziś produkuje indyjski Royal Enfield :wink:

Właśnie mówię (piszę) 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jak tam sie jajko sprawuje? Troche nie w moim guscie, to chyba jeden z tych, ktore niewielu sie podobaja z roznych wzgledow, ale zazwyczaj ci co tak twierdza nie mieli z nim blizszego kontaktu.

 

Ja podkradam ojcu DL1000, na ktorym w ogole nie jezdzi :D Jak narazie, nieco nielegalnie, bo w czwartek dopiero mam egzamin na prawko dopiero... Te szkoleniowe Hondy CBF 250 to straszne popierdolki.

 

post-2105-0-69887500-1330524660.jpg

 

Za to 1000cm w V-Stromie robi swoje, czysta przyjemnosc :D Silnik w ukladzie V, 98km [choc podobno wiecej - tyle trzba bylo wpisac w rubryke z powodu jakichs tam przepisow] no i wygoda i komfort podrozowania...

 

post-2105-0-03084700-1330524662.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Damiano - piękna maszyna ten V-Storm. Nie jesteś przypadkiem z Gdańska ?

 

Mój kolega ma takiego V-Storma i dwóch synów :wink:

 

 

Jak dla mnie te popierdółki to w tej chwili sprzet w sam raz, więcej na razie mnie troch onieśmiela.


_________
Klaudiusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem z Warszawy i mam siostre :D

 

Ten motor jest bardzo popularny, zwlaszcza w mniejszej wersji 650ccm. Zawiazuje sie troche klubow wlascicieli, zreszta moj ojciec jezdzil niedawno kilkakrotnie do serwisu, [problem z akumulatorem] ktorego kierownik, wlasciciel V-Stroma, probowal go usilnie zwerbowac :D

 

Widzialem w ''Jednosladzie'' na TVN Turbo reportaz o V-Stromach. Pewnie byl sponsorowany, bo redaktorzy i uzytkownicy wrecz rozplywali sie z zachwytu nad V-Stromami. Z drugiej strony milo bylo uslyszec, ze jezdzi sie cyt. ''czyms tak doskonalym i niewymagajacym zadnych poprawek''.

 

Co do popierdolek. Na pewno na poczatek wystarcza, nie sa to zle motory. Moje wrazenie poteguje fakt, ze sa one strasznie ekspoatowane, wrecz niszczone [jak to w osrodkach szkolenia] a co za tym idzie ich osiagi i ogolne wrazenie jest marne. Moim zdaniem warto zaczynac wlasnie tak jak Ty - od klasy 500-600ccm, wtedy motorek wystarczy na dluzej, wolniej sie znudzi, a bywa i tak, ze zamieni sie go na inny wcale nie zwiekszajac pojemnosci, bo taka wystarcza w zupelnosci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Damiano - piękna maszyna ten V-Storm. Nie jesteś przypadkiem z Gdańska ?

 

Mój kolega ma takiego V-Storma i dwóch synów :wink:

 

 

Jak dla mnie te popierdółki to w tej chwili sprzet w sam raz, więcej na razie mnie troch onieśmiela.

 

Wszyscy przekrecaja nazwe :D to jest V-STROM co w jakims tam jezyku znaczy tyle co po prostu sila. Nie burza :D[/b]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin99

tak V-Strom jest świetny... jeździłem wersją 1000 :wink: kapitalny, wygodny duży turystyk... ale w tym przypadku zastanowilbym sie czy wybrać własnie V-Stroma czy Honde Varadero 1000... tak samo... Varadero ma klubu miłośników... no i to honda... oczywiście niczego nie zarzucając Suzuki:P sam mam teraz Suzi.. co prawda inny typ motocykla no ale jestem zadowolony... mialem okazje porównać Varadero i V-Stroma i jakoś bardziej ciągnie mnie do Varadero... moze kiedyś jak fundusze pozwola zafunduje sobie coś pokoju V-Strona albo Varadero...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie sie zdaje ze takie porownania to funta klakow niewarte. Z jakim bym motorowcem nie gadal to kazdy chwali akurat tego ktorego ma.

Liga jest wyrownana. Osobiscie nie mam uprzedzen do zadnej przyzwoitej marki. Kazdy ma jakies plusy. Ale minusy zawsze sa. Idealu jeszcze nikt nie zrobil. I to jest piekne wlasnie. Zawsze cos mozna poprawic. Jezeli ktos stwierdza ze juz osiagnal szczyty. To jak dla mnie ten ktos nie ma wyobrazni wcale.

No a milosc to slepa jest . Prawda?

:lol:


Ciesz się że nie szczekasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troche zle zrozumiales kokop. Zawsze podchodze bardzo krytycznie i wymagajaco do rzeczy ktore uzytkuje. Napisalem tylko o prawdopodobnie sponsorowanym materiale w TV.

 

Chociaz troche prawdy w tym jest, ze kazdy chwali to co kupil... wiadomo, uwaza, ze wybral najlepiej jak mogl i wlasciwie ulokowal kase, a zeby to potwierdzic wyolbrzymia zalety i przymyka oczy na wady. Jednak ja osobiscie do takich osob nie naleze. Place i wymagam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i prawidlowo. Te motory do tanich nie naleza. Czasem nawet wiecej od zegarka kosztuja. Trzeba rozwazyc za i przeciw. Swiadomie. Na luzie i z uwzglednieniem swoich planow. Znam kolesia ktory strasznie sie najaral zeby pojechac do Afryki kiedys. I co kupil? Swietna zielen. Kawe jakas. Nie pamietam dokladnie. No ale na wycieczke do afryki to ona niezbyt. Predkosci dopuszczalne to chyba juz na 1-ym biegu polykala. A nie taki mial plan. Mysmy pojechali a on zostal. Popilotowal nas troche i ta jego maszyna strasznie sie meczyla jak tak musiala slimaczyc sie z nami po jakie 120 na godzine :lol:


Ciesz się że nie szczekasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Tornan

A co powiecie o tym cacuszku? Warto poczytać!!!

 

Munch Mammut 2000

 

"Potężny jak pradawny mamut i szybki jak gepard, taki właśnie jest Munch Mammut 2000, którego pojemność silnika to dwa litry (!!!), a moc jaką deklaruje już przy 5650 obr/min to niebotyczne 260 KM...

 

Krótko o Munchu

 

Munch Mammut 2000 jest efektem współpracy Friedela My2nźnchem i Thomasa Petschem. To ci dwaj ludzie sformowali zespół, który pracował nad motocyklem blisko dwa i pół roku.

 

Motocykle Munch od zawsze znajdowały się w czołówce najszybszych maszyn na świecie. Już w latach 60-tych królem ówczesnych superbike'ów był właśnie Much, który od 0 do 100 km/h rozpędzał się w 4,5 sekundy, a prędkość maksymalna wynosiła 220 km/h. Friedel Munch nie zwracał uwagi na konkurencję i sukcesywnie podążał swoją drogą budując potężne motocykle. Na początku było 260 kg i 55 KM, pojemność wzrosła z 1100 cc do 1200 cc, w dalszej kolejności liczba sześciennych centymetrów rosła do 1400cc co wraz z turbosprężarką przy 7000 obr/min dawało 142 KM.

 

Takie osiągnięcia nie zadowalały Friedela Muncha, którego kolejne maszyny zwiększały pojemność do 1600 cc i dalej do 1800 cc - moc 150 KM i 368 kg! Munch stał się pionierem w stosowaniu wtrysku paliwa w motocyklach, a po to za sprawą prac nad Munchem TTS -E, któremu w roku 1973 zainstalowano wtrysk paliwa. Dopiero po dwudziestu pięciu latach tą nowinką zainteresowały się inne marki motocykli. Odwaga i wizja przy projektowaniu i budowaniu maszyn - to zagwarantowało sukces w kolejnych latach produkcji.

 

Dzisiaj po latach pracy i zdobywania doświadczenia perełką Niemców jest Munch Mammut 2000, który zachwyca i zarazem przeraża swoimi gabarytami.

 

Podwozie i silnik

 

Jednostka napędowa tego motocykla to istna bestia. Jest to czterocylindrowiec chłodzony cieczą (DOHC). Ma zainstalowaną turbosprężarkę Schwitzera, a swoje niebotyczne 260 KM osiąga już przy 5650 obr/min. Kolejnym mocnym uderzeniem ze strony konstruktorów jest moment obrotowy, a jest to 295 Nm dostępne przy 3500 obr/min. Całość obsługuje sześciostopniowa skrzynia biegów. Wspomniane parametry silnika pozwalają na uzyskanie ogromnych przyspieszeń oraz prędkości maksymalnej - ta została ograniczona elektronicznie do 250 km/h. Munch Mammut 2000 przesycony jest wręcz wysokiej klasy komponentami, między innymi odlewana, szczelna osłona łańcucha. Munch sam wytwarzał podzespoły, które miały być użyte w maszynie, ale jeżeli już zlecał komuś wykonanie poszczególnych elementów to zwracał się do najlepszych. Mowa tu m.in. o kierownicy od Magura, widelcu Ohlinsa i wielu innych częściach będących produktem liderów na rynku części motocyklowych.

 

Silnik zamocowano w podwójnej stalowej ramie, która musiała być tak zaprojektowana by z powodzeniem utrzymać w ryzach 2 litry dzikiej bestii. Co do zawieszenia - z przodu zastosowano teleskopy o średnicy 43 mm znanej i szanowanej na świecie firmy Ohlins. Tylne koło pokonuje nierówności dzięki wahaczowi obsługiwanemu przez poziome amortyzatory WP. Po rozpędzeniu 354 kg (szlachetnego) żelastwa trzeba się zatrzymać, a zadbają o to (z przodu) dwie tarcze - każda po 320 mm i ośmiotłoczkowe zaciski. Jeżeli przyjdzie nam do głowy wykonać pionowe wheele na Mammucie to warto zapoznać się najpierw z tylnym hamulcem - pojedynczą tarcza o średnicy 280 mm obsługiwana przez czterotłoczkowy zacisk. Koła wykonano z aluminium, które posłużyło do ich odlania. Rozstaw osi wynosi 1420 mm co jest raczej normalnym parametrem (jednym z niewielu w tym motorze).

 

Mamo!!! Potwór!!! - nie synku to motocykl...

 

Taką reakcję moglibyśmy zauważyć na chodniku gdyby po ulicy przejeżdżał Mammut. Jego wygląd może odstraszyć niejednego amatora adrenaliny na jednośladzie. 2000 centymetrów pojemności, 354 kg wagi, 295 Nm oraz 260 KM, a do tego piorunujący wygląd przypominający o potędze pradawnych Mammutów. Można pokusić się o stwierdzenie, że konstruktorzy chcieli być na czasie i zadbali o widoczne ostre linie i kanty na karoserii, której za dużo tu nie zobaczymy. Od razu w oczy rzuca się duży silnik, który sprawia wrażenie jakby przerastał cały motocykl, a rama pod jego mocą miała wytrzymałość zapałki. Na pierwszy rzut oka cała maszyna przypomina streetfightera, ale to tylko pierwsze wrażenie. Wątpię, aby ktoś pokusił się o sprawdzenie streetfighterowych możliwości Mammuta, gdyby dowiedział się ile kosztuje ta maszyna.

 

Jedno jednak trzeba przyznać temu pojazdowi - ma potężny silnik oraz adekwatny do jego pojemności potężny wygląd, a to jest to co tygrysy lubią najbardziej...

 

Z czym to się je ...

 

Do czego może nadawać się motocykl, który został wyprodukowany w limitowanej serii ograniczonej do 250 sztuk? Bez wątpienia jest to maszyna przeznaczona dla kolekcjonerów. Jeżeli zależy nam na dynamicznej turystyce to wystarczy trochę rozsądku, aby zdecydować się na zakup chociażby Hayabusy lub dajmy na to Yamahy Fazer 1000. Cena Muncha Mammuta 2000 to 86 000 Euro i jest ona kolejnym argumentem odstraszającym przeciętnego zjadacza chleba od tego motocykla.

 

Reasumując, dochodzi się do wniosku, że maszyna ładnie i nieprzeciętnie wygląda - posiada udeżająco potężny silnik, ale to wszystko to argumenty przemawiające tylko i wyłącznie do zamożnych kolekcjonerów - bo praktycznością to Munch Mammut 2000 niestety nie grzeszy.

 

Podsumowanie

 

Jest to kolejny drogi motocykl, jest to kolejna maszyna która posiada ograniczoną liczbę serii, ale nie jest to kolejny motor, który może być ujeżdżany przez byle kogo. Tuż obok MTT Y2K oraz Dodge Tomahawka staje się maszyną, do której poprowadzenia nie wystarczy doświadczenie zdobywane latami na innych maszynach - tu trzeba mieć "jaja" żeby ogarnąć kolanami 2000 cc i 260 KM.

 

Dane Techniczne

 

Silnik: Typ - DOHC, czterocylindrowy, chlodzony ciecza

Turbosprezarka - Schwitzer

Pojemnosc skokowa - 1998 ccm

Srednica Ó skok tloka - 86 Ó 86 mm

Stopien sprezania - 9,0:1

Zasilanie - wtrysk sterowany elektronicznie

Skrzynia biegów - 6-stopniowa

Moc maksymalna - 260 KM przy 5650 obr/min

Moment obrotowy - 295 Nm przy 3500 obr/min

Zawieszenie Rama - podwójna stalowa

Zawieszenie przednie - teleskopy Ohlins, sr. 43 mm

Zawieszenie tylne - wahacz, poziome amortyzatory WP

Hamulec przedni - tarcze srednicy 320 mm, zaciski 8-tloczkowe

Hamulec tylny - tarcza sr. 280 mm, zacisk 4-tloczkowy

Kola - aluminiowe, odlewane

Opony przód - Pirelli 120/70 ZR 17 MTR 01

Opony tyl - Pirelli 200/50 ZR 17 MTR 02 Corsa

Wymiary, masy: Rozstaw osi - 1420 mm

Zasieg - ok. 300 km

Waga - 354 kg

Przyspieszenie - brak danych

Predkosc maksymalna - 250 km/h ograniczona elektronicznie

 

Wyprodukowany w liczbie 250 sztuk, cena 86 tys. euro"*

 

 

*Dane zaczerpnięte z witryny internetowej www.scigacz.pl

Oficjalna witryna internetowa to http://www.muench-mammut-2000.com/

 

mammut12ro0.jpg

post-0-0-48720700-1330524798.jpg

post-0-0-77899200-1330524803.jpg

post-0-0-18069900-1330524806.jpg

post-0-0-68879800-1330524807.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no fajny, jak sie komu podoba. Jechnac sie mozna. Trzeba uwazac zeby sie nie-przejechnac do sw. Piotra.

No jak amerykanie. Duza pojemnosc mozna zastapic tylko jeszcze wieksza pojemnoscia. :lol: Troche rozumiem , bo w samochodzie doszedlem do 4,3 litra. Ale co do motorow to jakos mniejsze pojemnosci mnie kreca bardziej :lol:


Ciesz się że nie szczekasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przejechalbym sie takim. Ciekawe czy oferuje cos wiecej oprocz mocy. Z taka masa pewnie nie nadaje sie na cos innego oprocz route 66. To motor stworzony do odkrecania manety, a to potrafi kazdy glupi. Za to skladac sie takim bydlakiem w zakrety na serpentynach to rzeczywiscie trzeba miec jaja ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A kto wie. Porozgladam sie moze kto da sie karnac. ;) Ja waze 65 kilo i np z BMW 1200 nie mialem problemow. Jechalo sie jak na skuterku. W sensie sterownosci itd. Zero problemu. Moze ten tez taki potulny jest. I tej mocy po wariacku jakos nie oddaje. A raz jechalem na ducati 500. Masakra jak dla mnie. Niby lekki a chodzil jak swobodnie rzucona siekiera. Nic nie bylo go w stanie zmusic do manewru gwaltownego. Nich tam sobie gadaja co chca. Ale to chyba byl motor dla milosnika przedawkowania adrenaliny. Nie mialem zadnej frajdy z jazdy. A jak czytam o super sterownosci to mnie smiech bierze. Fakt jechal jak tramwaj. Nie szlo skrecic w cwierci nawet tak jak na mamutowatym rs1200


Ciesz się że nie szczekasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej

ja wypowiem sie w ten sposob jezeli chodzi o dopasowanie duetu zegarek-motocykl to akurat sie niewypowiem poniewaz dla mnie to nie jest az tak istotne w chwili gdy dosiadam motocykla poniewaz jako zapalony motocyklista poza jazda na nim reszta odchodzi w cien ;) ja osobiscie lubie ciezkie motocykle typu chopper lub crusier oczywiscie najlepiej harley ale jego japonskie zamienniki tez sa super co do tzw. szlifierek tez lubie sie od czasu do czasu na nich przejechac co do waszego pomyslu na taka wyprawe gdybym mogl pozwolic sobie na nia finansowo to jestem za nawet bardzo a do takiej wyprawy to wskazany bylby ciezki wygodny motocykl ale one sa bardzo drogie np. cos typu suzuki intruder 1500 lub honda gold wing ale dobry bylby tez jakis sprzet sportowo-turystyczny typu honda cbr 1000 co wy o tym myslicie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.