Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
carlito1

Ciśnieniowy ekspres do kawy

Rekomendowane odpowiedzi

Widzę ze kolega tez robi zakupy kawy u Andrzeja

No ja właśnie kupuje na zmianę Ariadna, Ariadna+ lub Chocolate Wave. Głównie tez 3.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz kolbę, masz kontrolę. No i ten rytuał. Coś jak golenie się żyletką a elektryczną maszynką. Musisz wygospodarować na to czas. No i jest miejsce na MOD co też jest pewnym smaczkiem. Najlepsze że kolbę można zacząć relatywnie tanio od np  delonghi dedica + kg 89. Czyli ok 1k.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pozdrawiam kolegów z innego forum ;)

 

a b_easy z tym przykładem taniej kolby to niestety ale nie :) wspomniany przez ciebie ekspres jest jak pasek krokodyla za 2$ z ali, wszyscy wiemy że nie bardzo, a zegarek z ręki przecież nie spadnie :D

Wogóle nie musisz kupować sprzętu za kilka tysi, żeby pić najlepsze kawy świata i przygotowywać je prawidłowo, zmieścisz się poniżej jednego. Najdroższy będzie młynek powiedzmy ~500-700zł będzie dobrze, ale zwalniamy przy 1-1.5k ale potem jest z górki, aeropress ~100zł, drip czy chemex +konewka ~100-300zł, phin ~30zł! a serio deklasuje efektem wszystkie automaty, kawiarka ~100zł dużo jest możliwości.

Najważniejsza jest kawa! dobrą ciężko zrobić źle, to ze macie złe wspomnienia z "plujką" jest winą kawy, nie szklanek ;) no chyba że użyjesz takich delong-iów jak zaproponowałeś, wtedy ciężko zrobić cokolwiek smacznego, bo podchodzisz do specyficznego przepisu czymś, co nie spełnia podstawowych warunków, ooo wiem, to jak pójście na basen z wr30, jest wodoodporny? no jest

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poczytałem kilka stron tutaj (zaznaczam że niecały wątek) i koledzy, naprawdę ktoś wydaje kilka tysięcy zł na ekspresy do kawy? Ja mieszkam we Włoszech i jak Włosi (miłośnicy kawy) słyszą że ktoś tyle kasy miałby wydać na coś co kawę robi, to się za głowę łapią. Rozumiem coś do ręcznego robienia kawy (choć to pracochłonne) ale ekspresy w takich cenach? Tu się kupuje mokę Bialetti i się robi kawę i .... już.
Albo idzie się do kawiarni, gdzie cafe latte kosztuje 1,5 euro w centrum, ale kawa na mieście w krajach takich jak Hiszpania, Włochy czy Portugalia a to co się w Polsce głównie sprzedaje, czyli albo brudna woda albo coś z jakimś syropem w papierowym kubku co się nazywa „flat white” czy jakoś tak, co kosztuje 4 euro, to już insza inszość, jak mawia moja mama.

Edytowane przez beniowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba mieć czas chodzić po knajpach a tego czasu nie ma. Nie ma czasu nawet w domu zrobić kawy w kolbie.... Włosi to w większości mają lajtowe podejście do życia to i na kawę w knajpach mają czas. Czas mają zawsze......Wszystkich automatów Polacy nie kupują więc co osoba to wybór.


"Jeśli bałagan na biurku świadczy o bałaganie w głowie, o czym świadczy puste biurko?" Albert Einstein

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

We Włoszech kawę pijesz przy barze i trwa to razem z zamówieniem i wypiciem ze 3 minuty 😁


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Macedonii od rana do południa. Co kraj to obyczaj.


Prawda. Ludzie ją cenią, łakną jej, są nawet gotowi oddać za nią własne życie. Pod warunkiem, że nie dotyczy ich samych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapytałem, bo jeszcze gdy pracowałem w korpo firma nam kupiła jakąś Jurę właśnie i kawa z niej smakowała, bardzo, bardzo średnio. Świeciło się to, jakieś menu miało wypasione, komputer normalnie. Być może to kwestia kawy używanej do zrobienia napoju, bo niektórzy kupowali drogie ziarna, a niektórzy jakieś trociny i pewnie to się jakoś wszystko mieszało. Niemniej, moje doświadczenia z drogimi ekspresami vs. takimi średnimi są takie: liczy się kawa, a nie to co kawę robi, przynajmniej jeśli chodzi o maszyny w warunkach domowych. Jeśli się mylę, proszę o skorygowanie mnie i uświadomienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@beniowski

Mam kolegę, który w Szwajcarii mieszka i mówi, że jak "tambylcy" słyszą, że można za zegarek 4-6k CHF dać, to się za głowę łapią. Kupuje się jakiegoś Timexa, albo tanie Seiko 5, które też godzinę pokaże. A jak zegarka nie masz, to na mieście zawsze możesz się o godzinę spytać ;)

 

A tak serio, to wszystko zależy jakiej kto kawy oczekuje. Jednym wystarczy mokka w domowym zaciszu, innym "frencz" styka, a szczytem smaku jest kawa ze Starbucksa, jeszcze inni piją tylko z HX-a z pompą rotacyjną i PID-em, a mielą w młynku wolnoobrotowym z żarnami ze stopu kryptonitu i czegoś tam jeszcze, żeby ziaren nie przegrzać (chociaż i tak będą zaraz zalane gorącą wodą). Nie mam jakiegoś wypasionego ekspresu - zwykłe niedrogie Ascaso Dream z młynkiem tegoż producenta, które kilka ładnych lat temu kosztowały wcale niemało i nie wyobrażam sobie pić w domu "ekspreso" z czegoś o półkę niżej, a tym bardziej z mokki. Owszem, używam i mokki i frencza, ale do nieco inaczej pitej kawy.

 

Chociaż z drugiej strony - fani kawy słyszeli pewnie to milion razy - dobre espresso zależy głownie od młynka, ekspres stara się tylko tego nie "spiętrolić", więc można w sumie stosunkowo małym kosztem przyrządzić "małą czarną" w domu za "niewielkie" pieniądze (to, o czym kolega Trez wspomniał wyżej). Niestety, im sprzęt tańszy, tym powtarzalność mniejsza, a są tacy, co zbyt drogą kawę piją, by móc wylewać co trzecią filiżankę do zlewu ;)

 

Co do picia kawy na mieście. Latte, Cappuccino, czy Flat White można wypić. Mleko wiele wybacza. Sprawa się komplikuje, kiedy chcesz dobre espresso. Dlatego nie dziwię się ludziom, którzy potrafią wydać niemałe pieniądze, żeby móc się pobawić w robienie kawy w domu. To tak samo hobby, jak zegarki ;)  

 

 

BTW, to mój pierwszy post w tym wątku, zatem witam serdecznie wszystkich fanatyków parzenia kawy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O coś podobnego mi chodziło, że właśnie to nie tyle ekstra hiper maszyna robi kawę, a samo ziarno jest ważniejsze (chodzi mi o kawę robioną w domu). Choć ten sprzęt który wspomniałeś też do jakichś super tanich nie należy. Mnie chodziło o te wielkie ekspresy które ludzie kupują do domów, co to mają procesory i menu jak w zaawansowanych komputerach, a wg mnie lepiej wyglądają niż kawę robią. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego nic nie zastąpi dobrej kolby, moj nie ma niczego prawie a kawę robi (może nie sam ekspres) niezłą. Ale to tez zasługa dobrego ziarna no i czasu na początku spędzonego aby dobrać, dozę, czas, przemiał. I wychodzi praktycznie za każdym razem powtarzalne


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie,
od lat kilkunastu używam w domu Jury i jestem bardzo zadowolony. Jako, że będę za jakiś czas zmieniał lokum pomyślałem, że zmienię i ekspres. By sprawę skomplikować postanowiłem sprawić sobie ekspres do zabudowy. No i pojawił się problem... zacząłem przeszukiwać internety, ale nic co jest mi bliskie nie występuje w wersji do zabudowy. Pomóżcie. Kupię coś wartego uwagi? Czy muszę jednak poniechać te zamiary i pogodzić się z tym, że ekspres będzie jednak stał na blacie?

Z góry dzięki za pomoc.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wybrałem E8 od Jury i czekam tylko jak mi się kwarantanna skończy i jadę przetestować. Szkoda że nie ma nigdzie modelu z edycji 2020 w Polsce choć w EU już normalnie można kupić. Jednak co tu się dziwić - Polska.


"Jeśli bałagan na biurku świadczy o bałaganie w głowie, o czym świadczy puste biurko?" Albert Einstein

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, nicon napisał:

Ejj, ale to niesprawiedliwe. Łatwo jest tak mówić jak się mieszka w kraju gdzie espresso kosztuje 1EUR w porywach do 1,5 w miejscach typu plac przy katedrze we Florencji i smakuje genialnie nawet na stacji benzynowej. W dużym mieście w Polsce trzeba się nałazić za dobrym espresso, a jak już się znajdzie to często kosztuje bliżej 2EUR. No i kawa z kolby to jak zegarki mechaniczne trochę, ekspresy kolbowe i młynki za kilka tysięcy kupują zawsze pasjonaci którym się chce babrać z obsługą tego wszystkiego. Taki ekspres za kilka koła chociaż robi kawę, a zegarek za kilkadziesiąt nie potrafi nawet jakoś super precyzyjnie wskazać czasu :D.

No trochę tak jest😀. Choć nie wiem jak oni to robią we Włoszech na południu, że tam kawa jeszcze lepsza niż na północy. Takiego espresso jak w Palermo w jednym barze piłem, to na północy jeszcze nie dostałem 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No trochę tak jest. Choć nie wiem jak oni to robią we Włoszech na południu, że tam kawa jeszcze lepsza niż na północy. Takiego espresso jak w Palermo w jednym barze piłem, to na północy jeszcze nie dostałem 

Już się przestańcie pastwić... żona mi dziś uświadomiła, że w tym roku to nie byliśmy nigdzie zagramanico, a były jeszcze w styczniu ambitne włoskie plany

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mieliście szansę, trzeba było tylko się wpasować ;)


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mieliście szansę, trzeba było tylko się wpasować

No wiem i przyznaję, że to ja stanąłem okoniem, bo pewnie gdybym posłuchał żony, to byłaby kawa w Bari albo gdzieś w Toskanii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie rodzina jeszcze 2 tygodnie temu odwiedziła, więc jak pisze eye_lip, szansa była. Teraz znowu prawie pełny lockdown, choć nie w całych Włoszech. 
 

Włochy polecam zawsze i wszędzie. To wg mnie jest najlepszy kraj do życia. Podkreślam że do życia, nie do pracy, bo to dwie różne rzeczy. Tu trzeba mieć kilka milionów euro (niestety aż tyle, bo to kraj drogi), kupić dom w Toskanii (jak ktoś woli bardziej surowe klimaty to w Umbrii, albo jeszcze bardziej dziko to w Basilikacie np.)  i można cieszyć się życiem i nie pracować. Najlepsze jedzenie na świecie, kawa dobra wszędzie i ludzie mili i spokojni.

Edytowane przez beniowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mnie rodzina jeszcze 2 tygodnie temu odwiedziła, więc jak pisze eye_lip, szansa była. Teraz znowu prawie pełny lockdown, choć nie w całych Włoszech. 
 
Włochy polecam zawsze i wszędzie. To wg mnie jest najlepszy kraj do życia. Podkreślam że do życia, nie do pracy, bo to dwie różne rzeczy. Tu trzeba mieć kilka milionów euro (niestety aż tyle, bo to kraj drogi), kupić dom w Toskanii (jak ktoś woli bardziej surowe klimaty to w Umbrii, albo jeszcze bardziej dziko to w Basilikacie np.)  i można cieszyć się życiem i nie pracować. Najlepsze jedzenie na świecie, kawa dobra wszędzie i ludzie mili i spokojni.

Myślę, że jeśli zmienić nastawienie, to to właśnie może być super miejsce do pracy kiedyś próbowaliśmy wysłać pocztówki w Neapolu na poczcie, co zajęło nam jakieś 2-3 godziny, ale zakończyło się sukcesem ostatecznie, i o ile przez pierwsze 10 minut byłem wkruwiony, to potem przyjąłem postawę pozostałych osób w kolejce - a myślę, że byli tam ludzie z bardziej ważkimi sprawami, niż pocztówki - można w tym czasie wypić kawę właśnie, zapalić papierocha, ewentualnie przewrócić oczami - potem i tak się idzie na dobre żarcie i jest spoko nie ma co napinać, są rzeczy ważne, ważniejsze i przecież też nieważne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja 17 lat w Polsce z Włochami pracowałem, a teraz wśród nich mieszkam. Oj wierz mi, czasem można się zderzyć ze ścianą i w pracy nie jest łatwo. Wyobraź sobie że (szczególnie teraz) musisz pracować online a założenie internetu tutaj trwa od dwóch do czterech tygodni (nawet sobie nie wyobrażam ile na takim południu). Idziesz ulicą, a tam kolejka do poczty na 100 metrów i stoją ludzie (w tym młodzi także!) żeby .... rachunki za telefon czy telewizję kablową opłacić. Jak ich spytasz czemu przez net tego nie robią to zrobią wielkie oczy i będą zdziwieni że tak można (oczywiście tak też płacą, ale większość nie). To jest też kraj mocno zmaskulinizowany, tutaj dopiero pokolenie kobiet teraz ok. 30/40 lat jest pierwszym które masowo pracuje, wcześniej kobiety siedziały w domu i dzieci wychowywały. Moja żona jako prezes pracuje w środowisku gdzie jest jedyną kobietą na tak wysokim stanowisku w swojej branży. Jedyną! Do tego wszyscy są starsi od niej i traktowali ją jak idiotkę-kobietę, to tego z jakiejś dzikiej Polski. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Panowie,
od lat kilkunastu używam w domu Jury i jestem bardzo zadowolony. Jako, że będę za jakiś czas zmieniał lokum pomyślałem, że zmienię i ekspres. By sprawę skomplikować postanowiłem sprawić sobie ekspres do zabudowy. No i pojawił się problem... zacząłem przeszukiwać internety, ale nic co jest mi bliskie nie występuje w wersji do zabudowy. Pomóżcie. Kupię coś wartego uwagi? Czy muszę jednak poniechać te zamiary i pogodzić się z tym, że ekspres będzie jednak stał na blacie?

Z góry dzięki za pomoc.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Gdyby ktoś miał wiedzę i chciał pomoc to dodam, że pijam właściwie tylko espresso.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam kolbe w zabudowie ale to nawet nie ma startów do wolnostojacego.
Kupując mieszkanie ekspres już był wiec nie narzekałem ale po czasie kupiłem wolnostojacego Oscara II, który miażdży pod każdym względem „pralkę do robienia kawy -Whirpool” w zabudowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że Siemens robił eks do zabudowy. Ale Siemensa nie polecam. Mam EQ5 i czekam z niecierpliwością aż się skończy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój się nie skończył a puściłem na ol.... Bo pić się nie dało .....


"Jeśli bałagan na biurku świadczy o bałaganie w głowie, o czym świadczy puste biurko?" Albert Einstein

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też dojrzewam do tego pomyslu😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.