Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Rekomendowane odpowiedzi

, Dodatkowo niektóre bransolety są produkowane w Meksyku. Oczywiście wszystko jest "under high quality Rolex control"

 

Wiesz czy wydaje Ci się ze wiesz, bo to jest kolosalna różnica.

 

Nie robi tylko robił z jednego powodu, ale nie będę ułatwial. Poszukaj i popraw swój post bo ponieważ siedzisz w zegarkach to niektórzy biorą to co piszesz za pewnik. A wprowadzasz ich w błąd


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To znaczy co, mam wkleic linki, odnaleźć wywiady sprzed 2-3 lat?


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu podziel się swoja wiedzą, uwiarygodnij swoje tezy. Te pytania nie pojawiają się bez powodu. 

Edit: nie traktuj tego personalnie......

Edytowane przez quub

Kuba

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No czymś byś musiał poprzec te swoje rewelacje, bo to ze znajdziesz zdjęcie oryginalnej bransolety Rolexa z napisem "hecho mexico" i piszesz ze robią je w Meksyku jest jak najbardziej nieprawdziwe. Gdybyś napisał ze robili coś takiego w latach siedemdziesiątych to mógłbym ci przyklasnac za obeznanie w temacie. A tak opowiadasz pierdoly


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Irek, :) Tik Tak wytoczył ciężkie działa daj mu szanse udowodnić jego stwierdzenia.


Kuba

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeff Hess z ablogwatches głęboko zgłębiał temat i podzielił się spostrzeżeniami na swoim blogu. Irekm w latach siededziesiątych w meksyku powstawały gotowe rolexy a nie bransolety. Rozumiem , że uważasz , twierdzisz, jesteś pewien że Rolexy w 100% powstają w Szwajcarii. Powiem Ci na to, że opowiadasz pierdoły.


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja będę nawet skłonny w to uwierzyć,,, świat mnie często zaskakuje, ale nadal brakuje mi poważnych argumentów, które te tezy by potwierdzały...


Kuba

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Davosa ma chińskie koperty w 3 modelach, Rolex też ma.

 

 

Nie wiem do których modeli. To nie jest jawna informacja. 85 % jest szwajcarska w tym 100% werki, łącznie ze srubkami, Dodatkowo niektóre bransolety są produkowane w Meksyku.

 

Z tego, iż 85% produkcji części (poza mechanizmami) powstaje w Szwajcarii wcale nie wynika, że koperty Rolexa są częściowo produkowane w Chinach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakie modele Rolex robił w Meksyku , podajzesz jakieś konkrety z chęcią uzupełnienie swoją wiedzę


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

np. datajust. na rynek amerykański. Powodem tego nie były koszty produkcji, lecz kwestie podatkowe.


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedy to miało miejsce? Gdzie o tym można przeczytać?

Edytowane przez quub

Kuba

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lata 70-te


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten Hess?

 

post-16365-14215382630066_thumb.jpg

 

post-16365-14215382843014_thumb.jpg

post-16365-14215383055068_thumb.jpg

 

post-16365-14215383246536_thumb.jpg

 

 

Podaj swoje fakty bo na razie jakoś to nie wychodzi


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to prawie 50 lat temu, ale twierdzisz, że ma to  miejsce teraz.... jakieś konkrety?

 

 

Ok widzę, że potrwa to dłużej, mam na myśli  Twoja odpowiedź. Ja idę spać ale widzę, że Marcin i Irek czuwają wiec może tez się prześpij zanim coś napiszesz. 

Pozdrawiam

Edytowane przez quub

Kuba

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi tylko o bransolety, gdzieś dzwonią ale nie wiadomo w którym kościele

 

 

 

Dobra ja się reż odmeldowywuje, idę na imprezę :-))

Edytowane przez irekm

Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Nie mam problemu z tym czy coś jest zrobione w chinach czy nie. Mnie interesuje finalny produkt i jego jakość. Wymogiem dla "swiss made" jest 50% produkcji w Szwajcarii w tym mechanizm produkowany w Szwajcarii.

Co jest wymogiem dla "made in poland". Widzi mi się producenta.

Hiszpańska Festina nie odważy się napisac swiss made mimo szwajcarskich koneksji. Nie odważy się też napisać made in spain.

U nas wystarczy otworzyć byle stragan z chińszczyzną w Szczecinie i pisać "made in poland" .

No trochę nieprecyzyjnie, bo jeszcze trzeba zdefiniować kiedy mechanizm jest Swiss. Wygląda to mniej więcej tak:

 

Wymogiem na Swiss Made jest 50% kosztów zegarka (wliczając R&D) w Szwajcarii oraz szwajcarski mechanizm. Z tym, że szwajcarski mechanizm to taki, który ma 50% kosztów komponentów w Szwajcarii i ostatnią faze montażu + kontrolę jakości w Szwajcarii (przy czym do kosztów mechanizmu nie bierze się zwykle kosztów montażu, a koszt wskazówek i tarczy bierze się pod uwagę wyłącznie jeśli były instalowane w Szwajcarii). Czyli de facto połowa (kosztowo) komponentów mechanizmu też może byc robiona poza Szwajcarią i nie wpływa to na Swiss Made.

 

Z kopertami jest podobnie:

Szwajcarska jest wtedy jeśli ostatni kluczowy element lub operacja została wykonana w Szwajcarii, a calkowity koszt wytrzorzenia (bez kosztu materiału) też był poniesiony w Szwajcarii.

 

Więc kryteria są stosunkowo luźne i wydaje mi się, że jednak ciut luźniejsze niż sugeruje Twoja wypowiedź.

Co prawda przymierzają się do ich zaostrzania, ale wczesniej niż w 2016 roku nie ma szans.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Irek jesli uważasz , że Rolki są 100% szwajcarskie jestem skłony się założyć o niezłe whisky. Wtedy będę szukał precyzyjnych dowodów :P

Śledzę rynek i brendy. Choć przywiązany jestem do swiss made, nie wierzę w marketingowy bełkot. 

 

Szymon to co napisałes to prawda, tylko jak to się ma do chińskiego gerlacha?


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A w temacie Gerlacha to nie ma jeszcze w Polsce określonych kryteriów stosowania oznaczenia Made in Poland. UE planuje wprowadzić taki obowiązek i zgodnie z planowanymi przepisami Gerlach spełnia kryteria tego oznaczenia http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/biznes-boi-sie-obowiazkowego-znaku-made-in-poland

Edytowane przez rubicon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to zrobiliście z tematu Gerlach - temat o Rolex'ie... :)

 

 

Nie mam problemu z tym czy coś jest zrobione w chinach czy nie. Mnie interesuje finalny produkt i jego jakość. Wymogiem dla "swiss made" jest 50% produkcji w Szwajcarii w tym mechanizm produkowany w Szwajcarii.

 

 

TIK TAK możesz wymienić modele np. Davos'y powstałem po roku 1980-tym które w całości zostały zaprojektowane przez "inżynierów projektantów" z tej manufaktury i które tym samym nie są wzorowane na zegarkach innych bardziej prestiżowych manufaktur? Oczywiście nie chodzi mi o mechanizmy - bo te wiadomo... ale o dizajn... taki zupełnie bez "zżynki" czy też jak wolisz bez inspiracji? Bo produkcja produkcją, wiadomo tutaj ma wpływ ekonomia, możliwości techniczne, itd itp. ale "produkcja intelektualna" to zupełnie inna sprawa...


:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie bo zrobi się temat o Davosie :P, a poważnie np.: trialamaster, titanum, gentleman, vanguard, x-agon, world taveller, pilot chrono etc.

 

Daito ja nie twierdzę, że Davosa jest bez wad. Absolutnie. Gdy ktoś pisze, że taki , czy taki model to zżynka potrafię przyznać rację. Są rzeczy, które też mnie wkurzają. Argonautic, wybrany najlepszym diverem do 1000 EUR przez czytelników watchtime.net w Niemczech ma przecież kopertę z Azji.

Tylko co to ma do rzeczy. Jaki to ma wpływ na polskość Gerlacha?

Rozumiem, że posiadacze zegarków Gerlach oraz forumowi naganiacze (ponoć tacy tu są) wolą wierzyć w marketingowy bełkot. Ja w ten bełkot nie wierzę. Nie wierzę też w bełkot szwajcarski, putinowski, POwski, PISowski i żaden inny.

Edytowane przez TIK TAK

 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Irek jesli uważasz , że Rolki są 100% szwajcarskie jestem skłony się założyć o niezłe whisky. Wtedy będę szukał precyzyjnych dowodów :P

Śledzę rynek i brendy. Choć przywiązany jestem do swiss made, nie wierzę w marketingowy bełkot.

 

Szymon to co napisałes to prawda, tylko jak to się ma do chińskiego gerlacha?

..

 

 

Paweł

 

Zakład stoi, ja również nie zwracam uwagi na marketingowe bla bla , tylko na to co wiem i mogę podeprzec jakimis faktami. Lubię Rolexa dlatego też śledzę co się tam dzieje, i jeżeli chodzi o moje "opowiadasz pierdoly" to niebiez. tego sobie do serca, po prostu brakuje mi slow w polskim

Edytowane przez irekm

Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Daito ja nie twierdzę, że Davosa jest bez wad. Absolutnie. Gdy ktoś pisze, że taki , czy taki model to zżynka potrafię przyznać rację. Są rzeczy, które też mnie wkurzają. Argonautic, wybrany najlepszym diverem do 1000 EUR przez czytelników watchtime.net w Niemczech ma przecież kopertę z Azji.

Tylko co to ma do rzeczy. Jaki to ma wpływ na polskość Gerlacha?

Rozumiem, że posiadacze zegarków Gerlach oraz forumowi naganiacze (ponoć tacy tu są) wolą wierzyć w marketingowy bełkot. Ja w ten bełkot nie wierzę. Nie wierzę też w bełkot szwajcarski, putinowski, POwski, PISowski i żaden inny.

 

Ale żadna marka nie jest bez wad - nawet te "najbardziej" prestiżowe - mnie chodzi o to że odnoszę wrażenie iż w temacie często krytykuje się Gerlacha "dla zasady" - rozumiem że można mieć wątpliwości odnośnie "napisu na tarczy" ale tak naprawdę na tym polu, trzeba było by krytykować w zasadzie prawie wszystkich producentów i to nie tylko zegarków ;)

Szczerze pisząc drażni mnie cholerny przerost ceny w stosunku do jakości wykonania w przypadku "szwajcarskich" producentów - który jest rażący zwłaszcza jeśli chodzi o kwarcowe zegarki, w przypadku tych "nie elektrycznych" trochę mniej ale również można dostrzec - jeśli cała ta "afera" rozgrywa się TYLKO o napisy na tarczy - to O.K. bo każdy ma prawo mieć swoje zdanie i własny próg akceptacji pewnych kanonów, gorzej jak dyskusję rodzą jakieś wzajemne personalne animozje ;)

Jednak jeśli chodzi o dizajn tych Gerlacha to w większości przypadków jest on ich własny - co nie jest takie codzienne wśród "swiss made" i może faktycznie "uczciwiej" albo "lepiej" było by gdyby na tarczach zamiast made in poland był napis "It design in poland" albo "Polish idea", ale dla mnie jako użytkownika - konsumenta ten napis na tarczy nie bardzo ma to znaczenie.

Bardziej liczy się dla mnie to że komuś się chce, że jakość jest na poziomie akceptowalnym w stosunku do ceny, (choć faktycznie w podobnym budżecie można znaleźć coś japońskiego w lepszym zestawieniem jakości do ceny - ale i bez trudu można znaleźć coś "szwajcarskiego" gorszej jakości) oraz to że dzięki działaniom G.Gerlach może ktoś dowie się np że był ORP Orzeł, czy ORP Dzik i paru jeszcze innych rzeczy. Jasne że można się tego dowiedzieć i bez "wyczajenia" takiego napisu na tarczy czy deklu zegarka - ale można się nie dowiedzieć... ;)

 

Pewnie mój powyższy tekst można uznać za "marketingowy bełkot" - choć zapewniam że z marketingiem G.Gerlach nie mam nic wspólnego, a drugi aspekt "posiadacza zegarka" w sumie mam zaliczony ale tylko jednego i tylko dlatego że mi się podoba - zresztą każdy zegarek, niezależnie od "made in" na tarczy, który mam, mam właśnie z tego powodu bez żadnej dodatkowej ideologii :D

Jednak cała ta "burza napisowa" przypomina mi oburzenie polaków na widziane w TV maltretowanie zwierząt w zestawieniu z obojętnością na widok człowieka bijącego swojego psa widzianego przez okno... ;)

Każdy nosi na własnej łapie to co chcę i z takimi napisami jak che i to jest w tym wszystkim najfajniejsze... :)


:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Że wam się jeszcze chce. Przecież to już kilka lat w okopach. Verdun...


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

..forumowi naganiacze (ponoć tacy tu są)

Oczywiscie ze sa. Zazwyczaj mozna ich spotkac w Zapytaniach przed zakupem,

proponujacych Eposy I Davosy.


Noszenie zegarka na który mnie nie stać to taki sam przypał jak noszenie podróby.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.