Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, JanekTheFizyk napisał(-a):

Nie... Przecież woda wdarłaby się do środka. Powietrze się spręży zamiast wyjść, a woda wcieknie przez nieszczelności. Gdy tonął Kursk, to nie przez to, że powietrze uciekło na zewnątrz, tylko zalała go woda.

Bo tam się potem odpuszcza ciśnienie. 

Zasada na mokro jest przez nadciśnienie. Wlewasz wodę, wieszasz zegarek nad wodą, zamykasz i pompujesz powietrze. Zanurzasz zegarek i odpuszczasz powoli ciśnienie. W kopercie masz wyższe ciśnienie niż na zewnątrz zegarka, więc powietrze z wnętrza stara się wydostać nieszczelnościami.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wcześniej najwyraźniej źle zrozumiałem, czemu nadciśnienie wywoła efekt wydostania się powietrza na zewnątrz. Bo faktycznie, przy wyższym ciśnieniu w kapsule będzie i tak równowaga ciśnień między wodą, a zegarkiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
12 godzin temu, JanekTheFizyk napisał(-a):

Tak! Potem w jakiś sposób zegarek jest usuwany w cieczy (opróżnianie, obracanie pojemnika?). Jeśli były przecieki, to trzeba go najpierw osuszyć przed wyrównaniem ciśnienia, bo jest ryzyko, że wciągnie kropelki wody do środka. Jeśli bąków nie puszczał w wodzie, to wystarczy wyjąć ;)

 

W życiu nie widziałem tych urządzeń, ale to przecież zwykła fizyka.

To nie jest fizyka, to jest inżynieria czyli coś zdecydowanie lepszego :) . Podciśnienie wywołane ssaniem z zewnątrz dociska uszczelkę (simering) do szczeliny wewnątrz koperty. To sobie pracuje i musi się trzymać dla różnych warunków początkowych i to takich o jakich się fizykom nie śniło.

 

Różnica ciśnień, która mogłaby wywołać zassanie wody przy wyrównywaniu ciśnień po teście musiałaby być znaczna a to trudne a może nawet niemożliwe dla tak skonstruowanego urządzenia.

Woda jest nieściśliwym płynem w odróżnieniu od powietrza. Jedynie transmituje, uszczelnia i obnaża niedoskonałości w czasie trwania eksperymentu. Lepkość i gęstość wody a powietrza jest na tyle rozbieżna, że przepływ przez uszczelnienie jest mocno niesymetryczny na niekorzyść wody. Do szczelnej koperty nic się nie zassie w czasie wyjmowania bo jest to za lepkie, woda. Na wyrównanie ciśnień przyjdzie czas i powietrze nieco później. W przypadku gdy koperta jest nieszczelna i tak wypada na miejscu ustalić przyczynę i miejsce a nie odesłać zegareczek np. do kuśnierza :) .

 

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Ritter napisał(-a):

To nie jest fizyka, to jest inżynieria czyli coś zdecydowanie lepszego :)

Oj! Bo się poobrażamy ;)

 

10 godzin temu, Ritter napisał(-a):

o jakich się fizykom nie śniło

Fizyka to nie tylko kuliste kury w próżni ;)

10 godzin temu, Ritter napisał(-a):

To nie jest fizyka, to jest inżynieria czyli coś zdecydowanie lepszego :)

Oj! Bo się poobrażamy ;)

 

10 godzin temu, Ritter napisał(-a):

o jakich się fizykom nie śniło

Fizyka to nie tylko kuliste kury w próżni ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
8 godzin temu, JanekTheFizyk napisał(-a):

Oj! Bo się poobrażamy ;)

 

Fizyka to nie tylko kuliste kury w próżni ;)

Obrazić to by się mógł Kot Schrödingera gdyby nie był jedynie eksperymentem myślowym :) . Na całe szczęście większość fizyki to właśnie takie eksperymenty myślowe, z których niewiele wynika ;) .

 

Wracając do naszych zegreczkowych narzędzie tortur to wypada coś wiedzieć o fizyce owych wynalazków by je poprawnie eksploatować i ważniejsze serwisować bo jakoś to słabo widzę od tej strony. A tu bez umiejętności weryfikacji pomiarów oraz praktycznej umiejętności kalibracji czyli fizyki stosowanej to się nie uda.

Trudniejszy pod tym względem wydaje się sprzęt do testów na sucho. Może dlatego jest mniej popularny?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Ritter napisał(-a):

większość fizyki to właśnie takie eksperymenty myślowe

OK, to już ignorancja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taki problem. Stalowa koronka z urwanym wałkiem. Ten urwany wałek wystaje może z 0,5 mm z tej tulei w której jest wkręcony w koronce. Próbowałem pensetą i nic. Może macie jakiś patent?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Remo74 napisał(-a):

Taki problem. Stalowa koronka z urwanym wałkiem. Ten urwany wałek wystaje może z 0,5 mm z tej tulei w której jest wkręcony w koronce. Próbowałem pensetą i nic. Może macie jakiś patent?

 

 

Obcinaczki do skórek żonie podprowadź. Niestety już ich nie użyje :D


TikTak TikTak - tylko 2 kalorie ;-)

MARIANEK :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Z tego co słyszałem cążki teściowej są zarówno ostrzejsze jak i skuteczniejsze :) . Jak się uda w co nie wątpię, to napisz dla potomnych o niuansach a dla nas dowieź, że jeszcze żyjesz :D .

 

Jeżeli koronka jest stalowa i nie powlekana to znaczy, że jest ze stali nierdzewnej, najczęściej 316L . Ta stal ma wprawdzie 0.08% węgla czyli teoretycznie można byłoby ją zahartować ale tyle mówi teoria a poza tym po co komu hartowana koronka? Zmierzam do tego, że możesz podgrzać zawiniętą w aluminiową folię z wierzchu koronkę. Tak by wystawała jedynie ułamana część wałka. To ją podgrzewasz po to by uszkodzić potencjalnie istniejący w tym miejscu klej. Często po takim potraktowaniu ułamania można je wykręcić igłą. Drugi sposób, bez narażania życia a minimum focha giganta za zniszczone cążki, to nawiercenie wałka i wykręcenie go. To najpewniejszy sposób gdy ułamek nie wystaje nad tuleję.

 

Mam w miękkiej liściastej sklejce, kawałku deski nawiercone otwory po to by nieruchomo i bezpiecznie osadzić "wbić" bez obrażeń koronkę z takim problemem. Dzięki temu koronka wygląda po jak przed.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę bym zmodyfikował sposób kolegi @Ritter

 Z drewienek zrobił coś w rodzaju zaciskacza i rozgrzał koronkę, potem zacisnął, a obcinaczkami postarałbym się wykręcić ten knocik..

 

teraz to TYLKO moja TEORETYCZNA TEORIA ...

Bo mnie udało się takie cuś wykręcić podgrewając całość... ale "knot" był długi i chwyciłem klubą...

 


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Remo74 napisał(-a):

Taki problem. Stalowa koronka z urwanym wałkiem. Ten urwany wałek wystaje może z 0,5 mm z tej tulei w której jest wkręcony w koronce. Próbowałem pensetą i nic. Może macie jakiś patent?

 

Kolega miał z tym problem.Pomaga kąpiel w kwasie szczawiowym.Kwas wyżera zwykłą stal.Nierdzewki nie rusza.On usuwał złamany wkręt z mostka mechanizmu.Zadziałało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
17 minut temu, szyslaw napisał(-a):

Kolega miał z tym problem.Pomaga kąpiel w kwasie szczawiowym.Kwas wyżera zwykłą stal.Nierdzewki nie rusza.On usuwał złamany wkręt z mostka mechanizmu.Zadziałało.

W okresie rozkwitu Wieków Średnich stosowano mieszaninę kwasu octowego i szczawiowego do powierzchniowego trawienia wzorów na zbrojach paradnych a czasami i takich bardziej użytkowych. Miejsca nietrawione zabezpieczano woskiem. Coś w rodzaju miedziorytów lecz na stalowym podłożu.

 

Do mocowania złoconej koronki w drewnie zalecam zastosować jeszcze materiał pośredni między koronką a drewnem, kawałek cienkiego, mocnego  materiału. Wtedy jest gwarancja, że nie ucierpi pokrycie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, w jednej Rakiecie (mechanizm 2609) podczas przestawiania wskazówek zauważyłem ostatnio że koronka w pewnych momentach coraz ciężej chodzi i wskazówki ledwo się obracają. Boję się użyć większej siły żeby coś nie pierdyknęło. Wcześniej tego nie zauważyłem a obawiam że sytuacja może się pogorszyć. Dodatkowo podczas obracania koronką, słychać jakby zegarek momentami zaczął... szybciej pracować. Jaka może być tego przyczyna?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mechanizm prosi oczyszczenie..

 

Ciężko pracująca przkładnia zmiany czasu, lub oś minutowa z  ćwiertnikiem,  itp..????

 

 Rozumię, że chodzi normalnie= dokładnie...

Edytowane przez mkl1

Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam w poniedziałkowy poranek :) 

 

To jak tam Koledzy jest - podciśnienie czy nadciśnienie ;) 

 

Sprawcy całego zamieszania czyli biedna Zaria i Kol. @zadra od blisko półtora tygodnia "łapią wodę" -  Zaria,  a kolega "zadra" "łapie heban" nad pięknym naszym morzem :)  .

A problem NAD czy POD nadal nie rozwiązany :D .

 

No dobra UWAGA teraz będzie WYKŁAD :D .

 

Chodziło mi o to żeby Koledzy wypowiadając się teoretycznie trochę pomyśleli. Ja mając te obydwie pokazane na zdjęciach zabawki w domu mogę je praktycznie

(co prawd sporadycznie) używać. A i tak trochę teorii w celu zrozumienia zasady ich działania się przydaje.

 

Założenia początkowe:

 

Przyjmujemy że koperta zegarka jest zamkniętą szczelną puszką (balonikiem). I zamykając ją w środku mamy (dla uproszczenia na poziomie morza - znowu to morze :))

ciśnienie = 1 atm. 

Jeżeli koperta będzie szczelna to to ciśnienie w niej się nie zmieni w żadnym przypadku.

 

Natomiast jeśli w tej kopercie będzie jakaś nieszczelność to na podstawie naczyń połączonych i wyrównania ciśnień ciśnienie wewnątrz koperty wyrówna się z ciśnieniem na zewnątrz.

I są to podstawowe zasady a nie żadna fizyka kwantowa ;) .

 

Teraz urządzenie z pierwszego zdjęcia (na sucho):

 

Na podstawce kładziemy zegarek (zamknięty przy ciśnieniu 1 atm.), na szkiełko opieramy i zerujemy wskaźnik zegarowy, zamykamy szklaną kopułę, i włączamy pompę ssącą,

Uzyskujemy w kopule PODCIŚNIENIE -0,6 atm., Jeśli koperta jest szczelna to mimo że na zewnątrz mamy -0,6 atm. to wewnątrz koperty nadal mamy +1 atm. i wskaźnik zegarowy ani nie drgnie.

Natomiast jeśli koperta jest nie szczelna  to przez otwory zostanie wyssane powietrze i po wyrównaniu ciśnień do - 0,6 atm. PODCIŚNIENIE spowoduje ugięcie szkiełka co do razu zostanie zarejestrowane na czujniku zegarowym.

Wadą tego urządzenia jest to że nie pokazuje nam gdzie jest nieszczelność ale zaletą że mamy dość szybki test i że nie topimy naszego drogocennego zegarka :) .

 

Teraz urządzenie z drugiego zdjęcia (na mokro):

 

Szklany walec do połowy napełniamy wodą, nad powierzchnią wody zawieszamy zegarek, całość szczelnie zakręcamy, i pompką pompujemy powietrze.

Uzyskujemy w urządzeniu NADCIŚNIENIE +6 atm. Następnie zanurzamy zegarek w wodzie i powoli zmniejszamy ciśnienie nad lustrem wody. Jeśli koperta jest szczelna to nic się nie dzieje.

Natomiast jeśli koperta jest nieszczelna to po zawieszeniu nad wodą i wytworzeniu NADCIŚNIENIA +6 atm. powietrze zostanie przez otwory wtłoczone do środka koperty i po wyrównaniu wewnątrz koperty będzie też +6 atm. po zanurzeniu do wody i zmniejszeniu ciśnienia nad wodą z koperty zaczną wydobywać się w miejscach nieszczelności pęcherzyki ponieważ jest tam większe ciśnienie (balonik) niż na zewnątrz. Jednocześnie to NADCIŚNIENIE gwarantuje nam że woda nie wtargnie do koperty.

Jednocześnie należy pamiętać że środowisko wodne jest środowiskiem nieściśliwym.

 

"I to by było na tyle" jak mawiał pewien profesor mniemanologii stosowanej :) .

 

A żeby nie było jak sarkastycznie zauważył Kol. "kchrapek"

 

W dniu 26.06.2021 o 08:42, kchrapek napisał(-a):

I teraz czekamy na odpowiedź. Nauczyciel zadał pytanie , uczniaki odpowiadają...

 

to ocen nie będzie :D .

Ale może Koledzy @zadra, @Ritter , @JanekTheFizyk , @requiem @Jędrula.wawa i inni biorący udział w teoretycznej dyskusji sami się ocenią.

Pisząc "miałem rację' lub "niestety myliłem się" - bo tak to kol. Kieszonkowe zakręcił że już nie wiedziałem 

co jest NAD a co POD ;) .

 

Miłego tygodnia 

Roman

 

 

 

Edytowane przez Kieszonkowe
Dodanie wykładu :)))) + poprawienie błędu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dla mnie ode mnie 3+

 

temat rozkręcił się nad wymiar, cokolwiek  ciekawy i bardzo pouczający, ale troszkę "obok" mojego zagadnienia. 

Nigdy wszak nie miałem zamiaru sprawdzać szczelności zegarka który jako szczelny nie był wykonany, natomiast interesuje mnie zagadnienie zmniejszenia nieszczelności powodujących nie tyle parowanie co WYKRAPLANIE  się wody na szkiełku po obmyciu rąk bez znurzania zegarka.

Jak słusznie zauważyłeś temat jeszcze "leży" i odpoczywa lecz mam już tajny plan który wprowadzę w życie po powrocie (nie znad Bałtyku, lecz "wręcz przeciwnie" ) - może coś poprawię domowymi sposobami.

Diabelskie maszyny do kontroli szczelności były mi obce, ale dzięki Wam już nie są. 

 

Pozdrawiam łapiąc heban w górach 😊

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  

9 godzin temu, Kieszonkowe napisał(-a):

PODCIŚNIENIE -6 atm.

 

Co to jest minus 6 atmosfer? Usuwamy całkowicie powietrze, wszelkie gazy i mamy 0 (zero) atmosfer. Co jeszcze trzeba zrobić, żeby uzyskać -6? Antymateria?

 

9 godzin temu, Kieszonkowe napisał(-a):

Jeśli koperta jest szczelna to mimo że na zewnątrz mamy -6 atm. to wewnątrz koperty nadal mamy +1 atm. i wskaźnik zegarowy ani nie drgnie.

 

Pomijając -6, to czy jest to prawda dla akrylowych szkieł? Rozumiem, że te szklane bądź szafirowe nie drgną, bo to nie są materiały plastyczne w temperaturze pokojowej.

 

9 godzin temu, Kieszonkowe napisał(-a):

Przyjmujemy że koperta zegarka jest zamkniętą szczelną puszką (balonikiem)

 

Porównanie z puszką jest ok. Porównanie z balonikiem nie. Puszka =/= balonik. Po pierwsze nie da się napompować dziurawego balonika (nieszczelnej koperty?). Po drugie, przy ciśnieniu atmosferycznym balonik jest nienapompowany. Flak, pusty. No i balon zrobiony jest z wyjątkowo elastycznego materiału, koperty zegarków nie.

 

Teraz puszka. Weź szczelną, pełną powietrza puszkę i umieść w komorze próżniowej. Usuń powietrze z otoczenia puszki. Powietrze wewnątrz będzie "chciało" się rozprężyć, co spowoduje efekt "nadmuchwiania się" puszki (zakładając, że jest cienkościenna, czyli może się odkształcać). Podobnie można zauważyć ten efekt, gdy mocno podgrzejemy puszkę i gaz w środku zwiększy swoją temperaturę, a co za tym idzie, też ciśnienie. Będzie "chciał" to ciśnienie wyrównać z otoczeniem i puszka się odkształci. dlatego nigdy nie gotujemy zamkniętych puszek, grozi wybychem ;)

Przypadek drugi. Weź dziurawą puszkę. Umieść w komorze próżniowej i zacznij obniżać ciśnienie. Okaże się, że kształt puszki nie zmieni się wcale.

  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Aby podnieść nieco entropię dodam, że oprócz atmosfery takiej zwykłej, fizycznej jest jeszcze techniczna, czyli lepsza co oznacza, że z zasady nie są one sobie równe :) .

 

Serio, Zarię 6. atmosferami :) ? Bidula cieknie od samego patrzenia i słuchania o tym. Tak bez skrupułów wpakować ten biedny zegareczek nie oglądając się na realia bez żadnego buzi ani nawet landrynki na do widzenia?

 

Pozostanę przy swojej wersji testu o jest prosty, tani, skuteczny i nie wymaga niczego poza ociupinką wiedzy i zdolności manualnych. W zegareczkach, które tak testowałem, praktycznie a nie teoretycznie efekt zawsze był ten sam. Wykrywałem w ten sposób nieszczelności a nawet byłem w stanie ustalić po co w Poljot-ach na 2614.2H była taka g.wniana uszczelka wewnątrz? Nie chodziło tylko o dociskanie mechanizmu by "nie latał".

 

Od strony fizyki, której jestem zapalczywym i dozgonnym ignorantem :) , sprężając lub rozprężając powietrze, mieszaninę gazów, nawet w tak wspaniałym sprzęcie zmieniamy jej temperaturę. Ma to znaczenie gdyż podgrzane uszczelki zachowują się inaczej jak zimne a tym bardziej schłodzone. Sama certyfikacja oparta o gaz o nieznanej temperaturze przy znanym ciśnieniu nawet takim wyrażonym w atm. chmmm... jest tyle sobie warta. Może to jest albo nie jest ;) przyczyną, że zegarki poddane tego typu "testom" nie koniecznie zachowują szczelność w "polowych" warunkach.

Na temat tego typu testów do zegarków służących nadzorowi procesu nurkowania nie będę się rozpisywał bo byłoby to nacechowane bardzo negatywnymi wibracjami.

 

Mimo posiadania starego ekspresu do kawy z kompresorem o ciśnieniu dobijanym do... 6bar. :) jakoś nie spieszy mi się by zrobić sobie coś takiego bo to moim zdaniem strata czasu. Tak bar-y, sprzedawca zaklinał się, że w środku siedzą bary a nie żadne paskale :) .

 

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko rzeknę, że bardzo technicznie podchodząc do tematu nie ma czegoś takiego jak minus 6bar.

Nie można powiedzieć też, że próżnią jest zero bar.

Próżnia idealna - czysto teoretyczna i trudna do uzyskania w rzeczywistości to minus jeden bar.

Pompy próżniowe przy których miałem okazję pracować na jednym z zakładów przemysłowych dawały radę "zrobić" -0,8 bar a były to bardzo zaawansowane maszyny z rotorami grafitowanymi i uszczelnieniem filmem olejowym.. Silniki tych pompek miały dość ciekawą moc - najmniejszy chyba 120kW a największy miał trójkę na przodzie..

Myślę, że są jakieś specjalistyczne urządzenia (może laboratoryjne) które zrobią tzw "wyższą próżnię" co znaczy zupełnie coś odwrotnego, czyli jeszcze niższą wartość ciśnienia zbliżającą się do -1bar.

 

Zupełne teoretyzowanie o ciśnieniach, nadciśnieniach i podciśnieniach w tym temacie wydaje mi się już nie na miejscu, bo co innego czysta teoria a co innego sprawdzona praktyka.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam ją w drewnie. Unieruchomiona. Co tu dalej począć? Cążki, pensety... nic...Jak ją zanurzę w tym kwasie szczawiowym to czy nie wypali tulei w której jest zamocowana ta resztka wałka?

IMG_20210705_224721.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Remo74 napisał(-a):

Mam ją w drewnie. Unieruchomiona. Co tu dalej począć? Cążki, pensety... nic...Jak ją zanurzę w tym kwasie szczawiowym to czy nie wypali tulei w której jest zamocowana ta resztka wałka?

IMG_20210705_224721.jpg

Może wygrzej "gada" grotem lutownicy i próbuj wykręcić cążkami zanim ostygnie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Ritter napisał(-a):

nawet w tak wspaniałym sprzęcie zmieniamy jej temperaturę. Ma to znaczenie gdyż podgrzane uszczelki

Obawiam się, że nie ma to kompletnie znaczenia. Jasne, przy sprężeniu gazu dwukrotnym zwiększy on też swoją temperaturę dwa razy. pV=nRT tak nam właśnie mówi. Problem tylko taki, że gaz ma znikomą pojemność cieplną. Ilość ciepła, którą przekaże do koperty i uszczelek zmieni pewnie ich temperaturę na drugim miejscu po przecinku. Albo i nie.

 

3 godziny temu, Ritter napisał(-a):

oprócz atmosfery takiej zwykłej, fizycznej jest jeszcze techniczna, czyli lepsza

Można jaśniej?

 

45 minut temu, zadra napisał(-a):

Nie można powiedzieć też, że próżnią jest zero bar.

Próżnia idealna - czysto teoretyczna i trudna do uzyskania w rzeczywistości to minus jeden bar.

Co to znaczy, że ciśnienie jest ujemne? Tak na logikę, da się to jakoś wyjaśnić?

Podpowiem, że większość manometrów z którymi się spotykamy pokazuje ciśnienie względne, wskazują zero przy ciśnieniu atmosferycznym (w przybliżeniu jeden bar).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, JanekTheFizyk napisał(-a):

Podpowiem, że większość manometrów z którymi się spotykamy pokazuje ciśnienie względne, wskazują zero przy ciśnieniu atmosferycznym

Mam wrażenie, że znasz odpowiedź na zadaną przez siebie zagadkę..

Czy Twój manometr na Czomolungmie również będzie miał wskazówkę na zerze? Och.. tak - wszakże cofnąć nie pozwoli jej się taki malutki kołeczek.. co byłoby gdyby kołeczka brakło?

Ot kolejna mało istotna zagadka.

 

Można rozmawiać technicznie, można rozmawiać fizycznie - tak samo jak jest język literacki oraz język potoczny.. W obu można powiedzieć to samo, ale w potocznym zrobisz to łatwiej, szybciej i więcej ludzi Cię zrozumie niż gdybyś literacko ubierał myśli w słowa..

 

Rezygnuję z dalszej dyskusji.

Chciałem uszczelnić dziurawą Zarię a cofam się w rozwoju o 30lat do technikum..

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy dziękuję za zwrócenie uwagi na popełniony błąd (już poprawiony - tak to jest jak się pisze wiele postów na raz rano) ale wystarczy spojrzeć na skalę manometru w pierwszym urządzeniu - tak powinno być -0,6. Natomiast co do biednej Zarii to nie trzeba jej od razu katować aż takimi ciśnieniami. Może strzykawka Kol. @Rittera też w zupełności wystarczy. Zasada jest dość prosta nadciśnienie wytworzone w kopercie będzie powodowało że powietrze z niej wydostające w postaci pęcherzyków wskaże nam nieszczelności. Tak swoją drogą trzeba by sprawdzić do ilu atmosfer jest w stanie sprężyć powietrze tłok strzykawki - tu moglibyśmy się zdziwić. 

 

Natomiast kol @JanekTheFizyk który w pierwszym swoim poście napisał 

 

W dniu 29.06.2021 o 12:15, JanekTheFizyk napisał(-a):

Nie... Przecież woda wdarłaby się do środka. ......

.......W życiu nie widziałem tych urządzeń, ale to przecież zwykła fizyka.

 

zapraszam do Gdańska (udostępnię je) i może wtedy kol. przejrzyściej wytłumaczy nam zasadę ich stosowania oraz nad i pod ciśnienia. 

 

Miłego dnia 

Roman

 

p.s. Do kol. @JanekTheFizyk nie wiem czy kol. zwrócił uwagę że pojęcie balonik napisałem w nawiasach i użyłem żeby lepiej moim zdaniem zobrazować temat. Zresztą w/g tego co kol. pisze to to balonika nie a puszkę można nadmuchać ;) . Tak samo nie ma kol. racji co do ugięcia szkła w warunkach pokojowych. Szkło się jednak ugina a wielkość tego ugięcia jest możliwa do pomierzenia i zależy tylko od dokładności czujnika zegarowego ten w moim urządzeniu ma dokładność 0,001 mm !!. Ale nie trzeba tak dokładnych urządzeń żeby teoretycznie nawet stwierdzić że szkło się ugina wystarczy stanąć przy szybie w oknie podczas dużej wichury.

 

Natomiast ma rację Kol. @zadra należy skończyć tę dyskusję bo do niczego ona nie prowadzi biedna Zaria jak ciekła tak cieknie :D .

 

Ja ze swej strony chciałem tylko pokazać narzędzia które pozwalają sprawdzić i zlokalizować przecieki. A jak powiedział Kol. @Ritter 

 

W dniu 30.06.2021 o 20:34, Ritter napisał(-a):

to wypada coś wiedzieć o fizyce owych wynalazków by je poprawnie eksploatować

 

A kilku Kolegów teoretyków wypowiedziało się błędnie o zasadach zastosowania.

Ja ze swej strony starałem się w moim przedostatnim poście przystępnie wyjaśnić (a też nieobacznie popełniłem błąd :) )

Jeśli chodzi o mnie to jeśli Was to nie interesuje to mogę nie pokazywać moich zbiorów narzędzi żeby nie wywoływać tak burzliwej dyskusji teoretyków z praktykami

Edytowane przez Kieszonkowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, zadra napisał(-a):

Mam wrażenie, że znasz odpowiedź na zadaną przez siebie zagadkę..

Znam odpowiedź i to nie jest zagadka ;)

 

12 godzin temu, zadra napisał(-a):

Czy Twój manometr na Czomolungmie również będzie miał wskazówkę na zerze?

Jeżeli weźmiemy tam manometr wyskalowany względem przeciętnego ciśnienia atmosferycznego, to tak, wskaże zero i kołeczek nie pozwoli wskazówce dale się cofnąć. Ale jeśli weźmiesz wakuometr, to pokaże wartości ujemne. Natomiast, jeśli weźmiesz manometr ciśnienia absolutnego, czyli taki, który wskazuje zero w próżni, to pokaże on odpowiednią wartość ciśnienia na tejże Czomolungmie, czyli 310 hPa lub też około 0,3 atmosfery.

 

Ja tylko upieram się przy tym, że najniższe ciśnienie, to 0. 0 atmosfer, 0 barów, 0 hektopaskali.

 

O manometrach warto przeczytać, lub chociaż przejrzeć klasyfikację, na Wikipedii: https://pl.wikipedia.org/wiki/Manometr

 

12 godzin temu, zadra napisał(-a):

Chciałem uszczelnić dziurawą Zarię a cofam się w rozwoju o 30lat do technikum.

A ja miałem nadzieję raczej przekazać Wam jakąś wiedzę, niż was uwsteczniać :)

 

5 godzin temu, Kieszonkowe napisał(-a):

Szkło się jednak ugina

Tak, racja, odpowiednim czujnikiem można to wyłapać.

 

5 godzin temu, Kieszonkowe napisał(-a):

Jeśli chodzi o mnie to jeśli Was to nie interesuje to mogę nie pokazywać moich zbiorów narzędzi żeby nie wywoływać tak burzliwej dyskusji teoretyków z praktykami

Myślę, że warto, ja się czegoś nauczyłem. Mam nadzieję, że od siebie też przekazałem trochę wiedzy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.