Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Funakoshi

Repliki markowych zegarków

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, natknąłem się dzisiaj na repliki markowych zegarków. Dokładnie na tej stronie: / mod mode: nie podajemy adresu sklepów z podróbkami, proszę przeczytać regulamin. /


Czy ktoś jest w stanie opisać jakość tych zegarków, miał z nimi kiedyś styczność?
W jaki sposób można rozróżnić taki od oryginalnego odpowiednika?
Z góry dzięki za odpowiedzi.

 

 

 

MOD MODE 

NIE REPLIKI A PODRÓBKI - proponuję poczytać definicję słowa replika !!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kilkaset dolców wyrzuconych w błoto...jak dla mnie taka replika nie warta jest 10 dolców.... w życiu nie nosił bym czegoś takiego...wolałbym nosić zwykłe Casio za 100 zł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomyliłeś fora. Jeszcze raz przeczytaj post powyżej.


Tissot LE LOCLE AUTOMATIC GENT T41.1.423.33 Tissot V8 T039.417.11.057.00 Seiko 5 PRESIDENT AUTOMATIC BLACK SNK623 K1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...Czy ktoś ... miał z nimi kiedyś styczność?...

Nie miałem.

 

...Czy ktoś jest w stanie opisać jakość tych zegarków?...

G..no warte.

 

...W jaki sposób można rozróżnić taki od oryginalnego odpowiednika?...

Po jakości wykonania


W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja miałem podróbę

znalazłem w śniegu, miała rozerwaną bransoletę

był to chiński zegarek z napisem Omega

 

miał plastikowe szkiełko - całe porysowane; tarczki chronografu, którego nie było :rolleyes:; spóźniał jakieś 15 minut na dobę i miał zero wodoszczelności

bransoleta rozlatywała się w ręku, piny trzymały, ale teleskopy nie - wszystkie pozacinane i wypadały

oczywiście chiński mechanizm automatyczny pozbawiony łożyskowania rubinami i bez jakichkolwiek zdobień

 

Obecnie zegarek rdzewieje na jakimś podłódzkim wysypisku.

 

Czy polecam? Polecam znaleźć i posiąść w celach czysto dydaktycznych. Na pewno nie kupić i nie nosić.

Takie zegarki kosztują około 100 dolców, a jakościowo im daleko do casio czy lorusa za 200zł...

 

Aaaaaaaaaaaa... i to się nazywa CHAMSKA PODRÓBA, a nie replika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś jest w stanie opisać jakość tych zegarków, miał z nimi kiedyś styczność?

W jaki sposób można rozróżnić taki od oryginalnego odpowiednika?

Z góry dzięki za odpowiedzi.

Testowałem podróbę Panerai . Musisz wiedzieć że taki zegarek jak się od razu nie spierdzieli i do połowy rozleci to prawdopodobnie jakiś czas ci posłuży . W końcu mechanizmy chińskie nie są znowu takie podłe i chyba żaden też to wyczyn że kilkanaście trybików jakoś się kręci i coś tam pokazuje . Jednak o wszystkich właściwościach zwiazanych z funkcjonalnością , w rodzaju wodoszczelność czy odporność mechaniczną , możesz raczej zapomnieć .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

natknąłem się dzisiaj na repliki markowych zegarków.

jak Koledzy wcześniej napisali- nie repliki, a podróby- nazywajmy rzeczy po imieniu

 

 

Czy ktoś jest w stanie opisać jakość tych zegarków, miał z nimi kiedyś styczność?

Czasem niektóre rzeczy da się wyjaśnić na chłopski rozum.

Np jaki ma w tym interes producent zegarka aby robić go z dobrych materiałów, starać się możliwie dobrze je obrabiać,

wsadzać sprawdzony, niezawodny mechanizm itp itd... ano taki, że klienci jeden po drugim będąc zadowolonymi z wcześniejszego zakupu wrócą do marki,

powiedzą dobre słowo znajomemu, ten następnemu, do tego dobry marketing i za lat kilkanaście/kilkadziesiąt jak wszystko ułoży się tak jak powinno

firma wyrobi sobie renomę i miejsce na rynku.

 

A jaki ma interes producent podróby- zarobić jak najwięcej jak najszybciej- chyba dość proste i logiczne- więc najczęściej robi to z najtańszego g...a

i co ma, to da, bo nie ma żadnego interesu robić czegokolwiek dobrej jakości bo i po co???

Zegarek porysuje się, bo jest zrobiony ze stali miękkiej jak kreda- i co z tego?

Mechanizm stanie za dwa tygodnie albo będzie robił odchyłki po 2 godziny na dobę- i co z tego?

Klient kupi coś mające udawać złotko, ale że była to jakaś badziewiarska powłoka,

która zaraz się poprzecierała i wygląda po chwili jak śmieć- i co z tego?

Koperta w podróbie wykonana jest ze stali z nie wiadomo jakimi domieszkami i klientowi

zaczną wyskakiwać na skórze jakieś syfy, dostanie uczulenia(albo nie daj Boże po dłuższym czasie noszenia dostanie np raka skóry :rolleyes: ) itp- i co z tego?

To najczęściej są firmy-krzaki, które teraz robią podróbę Rolka, za chwilę Iwuca, a na kolejnej "zmianie" innego Braitka-

i mają to gdzieś jakiej to jest jakości- ma być tanio, więc jest tanio.

 

Dlatego ja dopiero niedawno zrozumiałem co wpajał mi mój ojciec jak mówił, że nie stać nas na tanie rzeczy-

jak mam kupować kilka/kilkanaście/kilkadziesiąt razy to samo i wciąż nie być zadowolonym,

bo wiecznie jest coś nie tak, szybko się zużywa, jest niewygodne itp itd

wolę kupić coś raz a dobrze... zresztą jak to mówi przysłowie- tanie mięso psy jedzą :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja stwierdzę że są dobre podróby-czasem nawet trudne do odróżnienia od oryginału (przynajmniej z zewnątrz bo w środku bywa różnie, ale są nawet takie które mają etę)Tylko nawet one kosztują już naprawdę sporo, a przecież płaci się za podróbę. Po co, skoro za taką kasę można mieć już sensowny zegarek przy którym nikt nikogo nie oskarży o bycie burakiem z fake rolexem na nadgarstku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cóż znaczy "bardzo dobra podróba"? Nie widziałem nigdy bardzo dobrej podróby zegarka z widocznym mechanizmem lepszej klasy np IWC Perpetual.

Ponoć , ale to raczej urban legend , są np AP RO , ale użytkownik , który tak się na forum zarzekał , NIGDY , pomimo moich kilku przypomnien , nie chciał się spotkać i porównać tych zegarków na żywo , tzn oryginału z podróbą ..Bardzo często na stronach z podróbkami , zdjęcia prezentują zegarki oryginalne , więc sugerowanie się tymi jest zwodnicze.

Owszem ,zdarzyło mi się kilka razy spotkać dobrze podrobionego Roleksa czy IWC , nawet 7days automatic , ale przy bliższych ogledzinach widac było ,że to podróbka. Natomiast z pewnej odległosci i na reku można było sie dać oszukać.

Tylko po co to nosić ? Właściciel wie , postronnym jak się nie znają to i tak nic z tego , a wstydu się można najeść znienacka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natomiast z pewnej odległosci i na reku można było sie dać oszukać.

Tylko po co to nosić ? Właściciel wie , postronnym jak się nie znają to i tak nic z tego , a wstydu się można najeść znienacka.

Wszystko to jest prawdą jak byk i wiadomo że podrabianie czegokolwiek jest złem niezgodnym z obowiązującym prawem u nas . Chińczycy mają to w nosie i podrabiają co się da i jak leci .

Nie mają też zamiaru stosować się do ograniczeń co2 i mają w nosie wymysły europejczyków w tym zakresie . Można powiedzieć dziki kraj , no tak a USA ? i inne , też dzikie ?

Z pewnej odległości i na ręku to guzik widać a tym bardziej jak nikt z otoczenia mało się zna na zegarkach albo wcale .

Ciekawe też w jaki sposób można się najeść tego wstydu , co ten co się zna będzie komuś z łapy zdzierał i ogłaszał wszem i wobec że to podróba , czy jak ?

Pewno że w pewnych kregach to wielki wstyd itp. , ale pewne kręgi to 2% populacji a reszta ma w nosie te kręgi i chodzi jak chce .

Tylko po co to nosić. Jak komuś bardzo podoba się jakiś model zegarka a nigdy nie będzie w stanie wybulić na niego np. 40tys , to kupuje co jest w zasięgu jego możliwości i godzi się na to że to nie oryginał i tyle . Pewno też kręgi w których się obraca nie zauważą niczego , co więcej jestem pewien że gyby im powiedział o zegarku zakupionym za 40Kzł to by się w globusy pukali .

No właśnie tak to wygląda w skrócie ,bo ludzie żyjący tu i teraz nie skladają się z samych elyt o wysokim statusie materialnym i bardzo mocno rozwiniętym poczuciu ochrony własności intelektualnych .

Wiem że mocno relatywizuję ale myślę też że bardzo mało jest ludzi kupujących podróbki zegarkowe bo wszak pełno tanich ładnych zegarków mających status - oryginał.

Nie będę ściemniał że znalazłem gdzieś podróbę na drodze i wiem jaki to śmieć . Ja kupiłem celowo coś co wygląda na panerai i raczej nie dlatego że mnie nie stać na prawdziwka , ale dlatego że w życiu nie dam za zegarek 60tys , z tego prostego powodu że on po prostu nie jest wart takich pieniędzy .A może i jest ale chyba nie jestem aż tak mocno napalony żeby bulić taką kasę za było nie było czasomierz .

Mogę jednak powiedzieć że przez ten wstrętnie naganny zakup za całe 80$ zaspokoiłem swoją ciekawość i wiem co jest grane .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z pewnej odległości, to nie będzie widać nawet czy tam jest napisane rolex czy Iwc czy casio, a siedząc z kimś przy stole czy biurku podróbę od razu się rozpozna i jest lipa i wstyd...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem w stanie zrozumieć pewien tok myślowy niektórych , podkreslam NIEKTÓRYCH , kupujących podróby , aczkolwiek go nie podzielam.

Nie rozumiem ,skąd używanie słowa "elyty" , które od razu brzmi pejoratywnie i klasyfikuje , tych którzy kupili sobie oryginalny zegarek.

Przepraszam , ale to brzmi jak z czasow komuny tzn bogatszy = kułak = darmozjad= zlodziej= oszust = kryminalista...

Wypraszam sobie , ja np cięzko pracowałem i kupiłem sobie oryginał i nie zamierzam być "elytą"...

 

Jak się najeść wstydu ? powiem Ci jak .. Spotykam w sklepie jegomościa , który ma na reku IWC 7days tak niezle udający oryginał ,że się nawet obsługa dała nabrać , więc mówię mu uprzejmie " PRosze Pana , niech Pan już kupi na litośc Boską cokolwiek z oferty tego sklepu i wyrzuci toto do śmieci " . Co się natłumaczył ,że w kasynie wykupił itd - ściema na kilometr

 

Właścicielka pewnego sklepu w Zakopanem na Krupówkach , markowe damskie ciuchy , sukienki po 4000 , na reku podróba Daytony ..a Marta do niej przy całym sklepie " Przepraszam , ale nie kupiłabym nic u Pani , może te ciuchy to też podróbki , skoro nosi Pani podrobionego Roleksa "

 

Tak się to można najeść wstydu ... zasłużenie zresztą :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie świadome noszenie podróby byłoby czymś nieodpowiednim. Zwyczajnie nie lubię wszelkiego "pozeractwa". Podrabiany zegarek kojarzy mi się z grubą branzoletą udającą złoto i panem który sobie napakował za dużo żelu na pustą głowę. Z przebierankami i udawaniem kogoś lepszego i ważniejszego niż się jest, życiem tak jakby się robiło wszystko na pokaz przed innymi ludźmi-fałszywymi ciuchami, zegarkami by się pokazać i poczuć ważniejszym i docenionym. Jakby pozorne bogactwo wyznaczało człowieka, lub lubiło się grę pozorów i starało wywołać choćby na chwilę zazdrość w innych. Głupota.

Inaczej jest z nieświadomym.Przyznam, że kiedyś miałem podrabiany zegarek-dostałem na komunię, padł niedługo potem bo łażąc po drzewach wyrwałem koronkę z wałkiem i rozwaliłem bezel. Nikt w moim otoczeniu nie wiedział co to za marka zegarka i nikogo nie raziła podróba-i myślę że sporo osób kupuje podróby nawet o tym nie wiedząc. Oferowany jest im tani zegarek, to biorą ciesząc się z tego że z wyglądu im się podoba. Potem gdy się popsuje idą do zegarmistrza i dowiadują się dopiero co kupili i zamiast naprawy wychodzą z normalnym casio. (przynajmniej tak wróciła moja mama bo pamiętam, że wtedy dostałem zamiast naprawionego zegarka nowe casio)

Sam kasy za dużo nie mam-jako student jeszcze nie jestem w stanie wyłożyć za wiele na zegarek, ale nie kupiłbym niczego podrobionego, właśnie z powodów oszczędnościowych. Wydaje mi się, że kupując nawet słabszy zegarek ale firmy produkującej zegarki a nie podróby mam pewność, że to co kupię jest warte swojej ceny. Zwyczajne względy praktyczne przy niedoborze gotówki powinny kierować ku zakupom przemyślanym, ku sprzętowi który będzie pewny a nie loterii "padnie teraz czy za miesiąc". W cenie podróby mogę znaleźć zegarek japoński który będzie miliard razy lepszy, niczego nie będzie udawał, zegarmistrz naprawi mi go bez problemu i nie będzie wstydu gdy ktoś zwróci na niego uwagę. ( a miałem sytuację gdy koleżanki przy jakiejś okazji pytały o kwarcowego Fossila którego noszę, gdybym miał jakąś podróbę byłaby wtopa)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To przytocze anegdote ktora opowiedzial cezary pazura. Otoz kupil na plazy w egipcie cartiera:). Koledzy w teatrze zauwazyli nowosc i jeden przez drugiego z zazdroscia komentuja nowy nabytek. Pazura chcial dobic towarzystwo slowami " jak sie pracuje to sie ma". I po tych slowach zegarkowi wypadlo szkielko....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie będę ściemniał że znalazłem gdzieś podróbę na drodze i wiem jaki to śmieć . Ja kupiłem celowo coś co wygląda na panerai i raczej nie dlatego że mnie nie stać na prawdziwka , ale dlatego że w życiu nie dam za zegarek 60tys , z tego prostego powodu że on po prostu nie jest wart takich pieniędzy .A może i jest ale chyba nie jestem aż tak mocno napalony żeby bulić taką kasę za było nie było czasomierz .

Mogę jednak powiedzieć że przez ten wstrętnie naganny zakup za całe 80$ zaspokoiłem swoją ciekawość i wiem co jest grane .

 

No to podziel się wiedzą. Co jest grane?


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem w stanie zrozumieć pewien tok myślowy niektórych , podkreslam NIEKTÓRYCH , kupujących podróby , aczkolwiek go nie podzielam.

Nie rozumiem ,skąd używanie słowa "elyty" , które od razu brzmi pejoratywnie i klasyfikuje , tych którzy kupili sobie oryginalny zegarek.

Przepraszam , ale to brzmi jak z czasow komuny tzn bogatszy = kułak = darmozjad= zlodziej= oszust = kryminalista...

Wypraszam sobie , ja np cięzko pracowałem i kupiłem sobie oryginał i nie zamierzam być "elytą"...

 

Jak się najeść wstydu ? powiem Ci jak .. Spotykam w sklepie jegomościa , który ma na reku IWC 7days tak niezle udający oryginał ,że się nawet obsługa dała nabrać , więc mówię mu uprzejmie " PRosze Pana , niech Pan już kupi na litośc Boską cokolwiek z oferty tego sklepu i wyrzuci toto do śmieci " . Co się natłumaczył ,że w kasynie wykupił itd - ściema na kilometr

 

Właścicielka pewnego sklepu w Zakopanem na Krupówkach , markowe damskie ciuchy , sukienki po 4000 , na reku podróba Daytony ..a Marta do niej przy całym sklepie " Przepraszam , ale nie kupiłabym nic u Pani , może te ciuchy to też podróbki , skoro nosi Pani podrobionego Roleksa "

 

Tak się to można najeść wstydu ... zasłużenie zresztą :P

 

Można też najeść się czegoś innego albo w nos dostać :P

Te anegdotki fajnie się czyta i pewnie nawet są prawdziwe.

Fakt, można tak powiedziec do kobiety w jej własnym sklepie lub jakiegoś jegomościa w stylu intelektualistów Zanussiego ale chciałbym zobaczyć Ciebie lub Twoją żonę (piszę per Ty bo w końcu na forum jesteśmy), no więc chciałbym zobaczyć któreś z Was, zasuwające taki tekst obcemu facetowi z podróbą Rolka na grubej łapie i jeszcze grubszym karkiem :)

Chociażby w tym samym salonie z drogimi zegarkami bo tacy też tam bywają.

 

Nie noszę podróbek i tego nie pochwalam ale gdybym od zupełnie obcej mi osoby usłyszał podobny komentarz na temat własnego zegarka, butów czy czegokolwiek innego co noszę, to pewnie nie zdzierżyłbym, mimo iż najmłodszy nie jestem.

Można sobie pomyśleć swoje, można powiedzieć parę słów dobremu znajomemu ale zwracać uwagę komuś zupełnie obcemu na temat jego wyglądu czy gustu to już przegięcie.

I kompletny brak tego, co kiedyś nazywano savoir vivre :)


Pozdrawiam, Wojtek

Dążenie do bezpieczeństwa poprzez ograniczenie wolności powoduje utratę wolności bez uzyskania bezpieczeństwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest świetna książka Dany Thomas "Luksus - dlaczego stracił blask". Traktuje raczej luksusie w modzie, początkach wielkich marek - dobrze pojętej ekskluzywności wyrobów wysokiej jakości, będących bardzo dobrymi więc bardzo drogimi. Później przejście przez luksus dla proletariatu czyli produkcja w Chinach, żeby każdy mógł się cieszyć koszulką polo od Ralpha Laurena aż do chińskiego interesu podróbkowego, który wyrósł w dużej mierze na pazerności tych wielkich koncernów. Do tego dochodzą mechanizmy aspiracyjne ludzi - mam prawie TAKĄ SAMĄ torebkę jak nie wiem - Kim Kardashian czy inna Paris Hilton i to pozwala czuć mi się lepiej.

Jest światełko w tunelu, bo człowiek zawsze będzie skłonny zapłacić za rzecz bardzo dobrej jakości i unikalną. Oczywiście nie każdy. Ale ci, co będą chcieli - nie dadzą tym, co produkują paść z głodu.

To się piątkowo nawymądrzałem...

Pozdrawiam,


Wasyl
Mam różne zegarki

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Jak się najeść wstydu ? powiem Ci jak .. Spotykam w sklepie jegomościa , który ma na reku IWC 7days tak niezle udający oryginał ,że się nawet obsługa dała nabrać , więc mówię mu uprzejmie " PRosze Pana , niech Pan już kupi na litośc Boską cokolwiek z oferty tego sklepu i wyrzuci toto do śmieci " . Co się natłumaczył ,że w kasynie wykupił itd - ściema na kilometr

 

Właścicielka pewnego sklepu w Zakopanem na Krupówkach , markowe damskie ciuchy , sukienki po 4000 , na reku podróba Daytony ..a Marta do niej przy całym sklepie " Przepraszam , ale nie kupiłabym nic u Pani , może te ciuchy to też podróbki , skoro nosi Pani podrobionego Roleksa "

 

Tak się to można najeść wstydu ... zasłużenie zresztą :P

Hmm , wiesz co.....w pierwszm przypadku rozumiem że to był sklep z zegarkami i ja osobiście bym się tak nie zachował bo to nie mój interes co kto nosi na ręce , ale rozumiem że było to w Twoim interesie .

W drugim też bym się tak nie zachował bo to zwykła niegrzecznosć i chyba nikt z nas nie ma prawa do obsadzania siebie w roli inkwizytora ścigającego biedaków noszących podróbki , lub dość często nieświadomych użytkowników .

Chyba jednak jestem bardziej niż Ty wyrozumiałym i tolerancyjnym osobnikiem .

Nie będę też wieszał szmat na ludziach noszących podróbki w postaci zegarkowej czy innej bo sami często o tym nie wiedzą .

Wydaje się też być bardziej zasadnym ściganie producentów w/w niż wyszydzanie i obrażanie ludzi korzystających właśnie często z takich niby okazji(wątek z Pazurą).

Myślę jednak że niewielu jest ludzi kupujących z pełną świadomością podróbki więc i problem jest marginalny .

Sądzę też że lepiej nie tworzyć atmosfery kpin czy nagonki na ludzi użytkujących wspomniane produkty a lepiej zająć się rzeczową i solidną edukacją .

A już tak w ogóle to sądzę że takie wstydy to po 90% naszej populacji spłyną jak woda po kaczce .Więc lepiej się tak za bardzo nie napinać .

Bo chyba jednak w "towarzystwie" pośród "elit" nie będziesz nikomu zrywał zegarka z ręki i taksował - prawdziwek czy podróba , po czem w zależności od wyniku , przepraszał lub palił na stosie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Jak się najeść wstydu ? powiem Ci jak .. Spotykam w sklepie jegomościa , który ma na reku IWC 7days tak niezle udający oryginał ,że się nawet obsługa dała nabrać , więc mówię mu uprzejmie " PRosze Pana , niech Pan już kupi na litośc Boską cokolwiek z oferty tego sklepu i wyrzuci toto do śmieci " . Co się natłumaczył ,że w kasynie wykupił itd - ściema na kilometr

 

Właścicielka pewnego sklepu w Zakopanem na Krupówkach , markowe damskie ciuchy , sukienki po 4000 , na reku podróba Daytony ..a Marta do niej przy całym sklepie " Przepraszam , ale nie kupiłabym nic u Pani , może te ciuchy to też podróbki , skoro nosi Pani podrobionego Roleksa "

 

Tak się to można najeść wstydu ... zasłużenie zresztą :P

Powiem Ci tak - na miejscu tego Pana upewnilbym sie,zebys modlil sie,zeby mnie wiecej nie spotkac.A w sytuacji tej Pani,grzecznie wyprosilbym Cie ze sklepu.

Jesli nie zmysliles tych anegdotek to mozna wnosic,ze jestes cholernie zmanierowany i niekulturalny.

Nie popieram noszenia podrob czegokolwiek,ale trzeba miec w sobie rowniez troche dobrego wychowania - to jest imo. wazniejsze niz oryginalnosc zegarka.

Peace.


Doxa jest " za tania" na ten projekt. Może w przyszłym roku?
- czyli najlepsze kryteria wyboru zegarka forumowego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat: Repliki

Cel: Opisać ich jakość

Skutek: forumowicze nawzajem opisują charakter osobisty innych forumowiczów

Konkluzja: dajcie sobie spokój


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Też wtrącę trzy grosze.

 

 

 

Jak się najeść wstydu ? powiem Ci jak .. Spotykam w sklepie jegomościa , który ma na reku IWC 7days tak niezle udający oryginał ,że się nawet obsługa dała nabrać , więc mówię mu uprzejmie " PRosze Pana , niech Pan już kupi na litośc Boską cokolwiek z oferty tego sklepu i wyrzuci toto do śmieci " . Co się natłumaczył ,że w kasynie wykupił itd - ściema na kilometr

 

 

 

Właścicielka pewnego sklepu w Zakopanem na Krupówkach , markowe damskie ciuchy , sukienki po 4000 , na reku podróba Daytony ..a Marta do niej przy całym sklepie " Przepraszam , ale nie kupiłabym nic u Pani , może te ciuchy to też podróbki , skoro nosi Pani podrobionego Roleksa "

 

Tak się to można najeść wstydu ... zasłużenie zresztą :P

Moim zdaniem... co najmniej nieodpowiednie.

 

sytuacja 1: Podejrzewam (tylko podejrzewam, ale nie mam pewności żadnej), że po wyjściu z tego sklepu to właśnie Ty u obecnych przy akcji dostałeś gorszą metkę niz gość z podróbką, bo on sie nikomu nie narażał, oglądał zegarki - to każdemu wolno.

 

sytuacja 2: Po co? nie rozumiem. Nosi podróbę? Może nawet o tym nie wie. Można było załatwić to grzecznie, wysnuć wniosek, że skoro ma "Rolexa" to może lubi zegarki ale nie ma o nich wiedzy (bo tak też się da), zagaić powiedzieć, że się interesujesz i znasz, i delikatnie zapytać czy wie, że to jest podróbka. Jak nie wiedziała, to wtedy masz wartość edukacyjną, o której często mówisz w wywiadach. Jeśli wie i nosi świadomie? Jej sprawa. Z tego co przeczytalem nie próbowała Wam sprzedać zegarka, raczej nie masz udziałów w zyskach manufaktury Rolexa więc z kasy też Cię nie ograbiła kupując podróbkę, więc o co się szarpać? Kobiecie pewnie zrobiło się na chwilę przykro i postawiliście ją w niezręcznej sytuacji. Żadnej wartości dodanej.

 

 

 

Nie będę też wieszał szmat na ludziach noszących podróbki w postaci zegarkowej czy innej bo sami często o tym nie wiedzą .

Wydaje się też być bardziej zasadnym ściganie producentów w/w niż wyszydzanie i obrażanie ludzi korzystających właśnie często z takich niby okazji(wątek z Pazurą).

Myślę jednak że niewielu jest ludzi kupujących z pełną świadomością podróbki więc i problem jest marginalny .

Sądzę też że lepiej nie tworzyć atmosfery kpin czy nagonki na ludzi użytkujących wspomniane produkty a lepiej zająć się rzeczową i solidną edukacją .

A już tak w ogóle to sądzę że takie wstydy to po 90% naszej populacji spłyną jak woda po kaczce .Więc lepiej się tak za bardzo nie napinać .

Bo chyba jednak w "towarzystwie" pośród "elit" nie będziesz nikomu zrywał zegarka z ręki i taksował - prawdziwek czy podróba , po czem w zależności od wyniku , przepraszał lub palił na stosie .

 

 

 

 

Z tym zgadzam się w 100%. Ścigać trzeba producentów. Zaraz będzie że produkuja bo jest popyt... Zawsze będzie. Popyt jest na wszystko, co sie pojawi (mniejszy lub większy). Ale żeby robić od razu krucjatę przeciw użytkownikom (świadomym lub nie) podrobionych zegarków? Uważam, że nie ma sensu.

 

 

Poza tym Wasyl słusznie zaznaczył, że sami sobie nakręciliśmy rynek podróbek (wszystkiego) tym porządaniem pseudo-prestiżu. Pompują nas media, reklamy otaczają ze wszystkich stron, a dobra luksusowe jak dobre manufakturowe zegarki, ciuchy ze znanych domów mody mają tak niebotyczne ceny (bo salony tez mają na nich niebotyczne marże), że szarego obywatela po prostu na nie nie stać. Ale podobają się. owszem, albo dlatego ze są po prostu ładne, albo dlatego ze tak każe telewizja i społeczestwo.

 

Na pewno nie wygra się z tym takimi akcjami jak te z przytoczonych anegdot.

 

 

 

 

P.S. Żeby było jasne: nie chcę tu wszczynać wojny, to jest moje, zupełnie moje zdanie na ten temat odniesione do dwóch wypowiedzi. Ja sie nie mam zamiaru z nikim szarpać. Moge podyskutować co najwyżej, bez wielkiego emocjonowania się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie wiekszosc sie ze mna nie zgodzi ale ja uwazam ze z podrobkami zegarkow jest troszke inaczej niz z innymi towarami (ubrania, elektronika). Zegarki prestizowe maja swoja cene i ktos kogo stac na taki zegarek go kupi, a zwykly zjadacz chleba nie jest docelowym klientem np Rolexa. Z drugej strony zwykly zjadacz chleba ktory ma zegarkowe hobby nie kupi atrapy, bedzie odkladal latami szukal uzywanych aby miec doczekac sie swojego grala zegarkowego. Wszelkie atrapy/repliki sa skierowane dla laikow ktorzy nie kupili by orginalu bo ich nie stac/lub maja to w 4 literach. Tak wiec nie ma co palic stosow to jest inna grupa docelowa i jedyne co mi przychdzi do glowy, to mysl ze moze ta grupa jeszcze podbija ranking znanych marek swoimi glupimi zakupami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tewje - generalnie zgadzam się

 

J.Sarnowski - już to widzę jak się modle ,żebym Cię nie spotkał - HA HA HA ... przyjedż

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.