Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Funakoshi

Repliki markowych zegarków

Rekomendowane odpowiedzi

Się, panie, porobiło...

Grzecznym trza tera być, bo jak się zwróci uwagę lanserowi to zara, panie, w ryja...

Najlepiej udawać ślepego, głuchego, nierozgarniętego, bo nawet jak po ryju nie dadzą, to godność im się urazi, czy cóś...

 

Zasadniczo nic mi do tego, co noszą inni. Mogą nawet wiadro na głowie. Ale jeśli ktoś chce uprawiać tani szpan, to powinien się liczyć, że ktoś go zdemaskuje i po szpanie :P


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja proponuję od razu obcinać takowym indywiduom fryzury na zero, jak to się robiło w poprzedniej epoce tym noszącym publicznie zbyt długie włosy :P

Niby od tej poprzedniej epoki sporo już minęło, a niektórzy nadal jedną nogą w niej tkwią pilnując co u innych. Widać tradycja silniejsza. A wydawałoby się, że inteligentny człek powinien znać choćby podstawowe zasady rzeczywistości, w której żyje:

Art. 31, ust. 2. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje.


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wchodzicie do sklepu z markowymi zegarkami a właściciel ma podróbę na reku no i co jesteście tym faktem zachwyceni i udajecie ze wszystko jest O.K i kupujecie u niego zegarek? Chamstwo kołtuństwo i tym podobne rzeczy trzeba tępić a nie gadać o szanowaniu godności i prawach innych :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wchodzicie do sklepu z markowymi zegarkami a właściciel ma podróbę na reku no i co jesteście tym faktem zachwyceni i udajecie ze wszystko jest O.K i kupujecie u niego zegarek? Chamstwo kołtuństwo i tym podobne rzeczy trzeba tępić a nie gadać o szanowaniu godności i prawach innych :P

 

Dziwnie pojęta dwulicowość. Rzeźnik z mięsnego nie może być jaroszem, a aptekarka - katoliczką, bo sprzedaje prezerwatywy? :)

Przecież nie chodzi o mój pogląd na wegetarianizm czy katolicyzm, a o zakupy w jednym, czy drugim sklepie. Co innego, gdyby rzeźnik miał brudne łapy pakując mięso :)

Człowiek noszący podrupkę nie łamie prawa nawet zakładając ją w sposób całkowicie świadomy. Jedyne co mu mogę zarzucić, to niezgodność z moimi zegarkowymi poglądami. Tylko czy to jest OK?


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co się unosić. Nikt by nie był zachwycony. W takim wypadku można po prostu wyjść i nie kupować tam zegarka. Trochę dziwi mnie ta sytuacja, nie widzę chamstwa w nieświadomości ludzi :P . Właściciel sklepu z markowymi zegarkami zrobił by sobie złą reklamę nosząc podróbę ale chyba nie o właścicielu takiego sklepu była mowa. Natomiast o osobie, która całkiem możliwe, że nie ma zbyt dużego pojęcia na temat zegarków. Mało ludzi daje się zrobić w balona i kupić podróbkę za kilka tysięcy, szukając okazji na serwisach aukcyjnych? Pewien poziom swoją osobą trzeba reprezentować i lepiej najpierw wytłumaczyć tej osobie co ma na ręku a nie od razu wyszydzać chociaż rozumiem, że każdy może mieć zły dzień i nie chcieć bawić się w ceregiele.

 

Zresztą żebyśmy wszyscy się zrozumieli to przykładowo większość z nas mając na sobie ubranie z tańszego sklepu XY też może być wyśmiana przez jakiegoś pasjonata, że nosi coś wzorowanego na YY bądź XX, jednocześnie kompletnie nie zdając sobie z tego sprawy. Zwyczajnie ludzie interesują się niektórymi sprawami a niektóre to dla nich kosmos więc nie oceniałbym wszystkich jedną miarą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do łamania prawa nie byłbym na Twoim miejscu taki pewny

 

A ja jestem pewny. Złamaniem prawa jest produkcja w celu wprowadzenia do obrotu bądź obrót podróbkami. Podróbki to nie są narkotyki, gdzie przestępstwem jest samo ich posiadanie.


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tewje - generalnie zgadzam się

 

J.Sarnowski - już to widzę jak się modle ,żebym Cię nie spotkał - HA HA HA ... przyjedż

Po pierwsze nie po drodze mi do barow "w biegu",po drugie powiedzialem,ze "jesli bylbym tym facetem w sklepie".Czytamy.


Doxa jest " za tania" na ten projekt. Może w przyszłym roku?
- czyli najlepsze kryteria wyboru zegarka forumowego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci tak - na miejscu tego Pana upewnilbym sie,zebys modlil sie,zeby mnie wiecej nie spotkac.A w sytuacji tej Pani,grzecznie wyprosilbym Cie ze sklepu.

Jesli nie zmysliles tych anegdotek to mozna wnosic,ze jestes cholernie zmanierowany i niekulturalny.

Nie popieram noszenia podrob czegokolwiek,ale trzeba miec w sobie rowniez troche dobrego wychowania - to jest imo. wazniejsze niz oryginalnosc zegarka.

Mod.

A już się stęskniłem. Piszesz jak zwykle na temat i zupełnie nie omawiasz cech charakteru biorącego udział w dyskusji, co by było oczywiście niezgodne z regulaminem.

Żeby nie było, że jesteś tu prześladowany, to tylko delikatnie przypominam o istnieniu takiego czegoś jak regulamin.

 

 

A ja jestem pewny. Złamaniem prawa jest produkcja w celu wprowadzenia do obrotu bądź obrót podróbkami. Podróbki to nie są narkotyki, gdzie przestępstwem jest samo ich posiadanie.

Taa... u nas prawo jest pełne niedoskonałych i często też pustych przepisów, zmienić tego nikomu się nie śpieszno, bo najlepiej łowić ryby w mętnej wodzie.

Ale wyjeżdżając z podróbą do innych części Unii trzeba jednak uważać, bo tam (Włochy, Francja...) już podobno niejedna Polka zapłaciła wysoki mandat za posiadanie podróbki markowej torebki.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale wyjeżdżając z podróbą do innych części Unii trzeba jednak uważać, bo tam (Włochy, Francja...) już podobno niejedna Polka zapłaciła wysoki mandat za posiadanie podróbki markowej torebki.

 

Tu już wchodzimy na śliski grunt, podobny do sprawy ACTA. To, że jakieś państwo chroni zapisami prawa swoje gałęzie gospodarki (Włochy, Francja to potężne marki w dziedzinie mody) to jednak co innego, niż zabezpieczanie ludzi przed padnięciem ofiarą oszustwa (czyli zakaz szeroko rozumianej sprzedaży podróbek). W tej ochronie znaków towarowych też powinien, wg mnie, być umiar, szczególnie, jeśli ma być to zgodne z zasadą domniemania niewinności. No chyba że od razu zakładamy, że towary należy kupować wyłącznie ze sklepów firmowych, obrót wtórny jest zakazany, prywatny import - zakazany. A każdy powinien mieć papier na to, że jest niewinny :P

Tylko czy czegoś takiego już kiedyś nie było? :)

 

Osobiście mam nadzieję, że to tylko kwestia czasu, żeby ten dziwaczny rynek markowanej pseudo-wartości kiedyś trzasnął (tak jak kiedyś bańka internetowa czy budowlana), być może po jakiejś kolejnej rewolucji społecznej, wtedy wszystko się naprostuje i problem zniknie :)


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu już wchodzimy na śliski grunt, podobny do sprawy ACTA. To, że jakieś państwo chroni zapisami prawa swoje gałęzie gospodarki (Włochy, Francja to potężne marki w dziedzinie mody) to jednak co innego, niż zabezpieczanie ludzi przed padnięciem ofiarą oszustwa (czyli zakaz szeroko rozumianej sprzedaży podróbek).

Czy podobny do ACTA? ACTA daje jednak uprawnienia producentom,do pozasądowego zamykania portali internetowych, czyli jakby poza normalnym prawem, a tu mamy do czynienie jednak z walką z podróbami w normalnym wymiarze prawa. Najlepiej oczywiście by było, żeby zlikwidować produkcje i dystrybucję podróbek, ale jak pokazał przypadek wspomnianych tu narkotyków, jest to walka z wiatrakami i do puki będzie popyt, to będzie i produkcja..


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy podobny do ACTA?

 

Chodziło mi o podobieństwo w tworzeniu prawa na zlecenie konkretnej grupy interesów. W każdym cywilizowanym kraju w ramach prawa cywilnego producent/wytwórca może dochodzić swojego (ochrony znaku towarowego, praw autorskich itd.)

Problem jest wtedy, kiedy taka grupa wspólnych interesów, posiadająca odpowiednie środki próbuje z prawa zrobić instrument dla zwiększania/ochrony własnych korzyści. Tymczasem, moim zdaniem, prawo powinno chronić tych, na których te grupy interesów zarabiają, stąd zresztą prawna ochrona konkurencji, prawna ochrona konsumenta, któremu nie można wciskać wszystkiego w reklamach, prawo do rękojmi, prawo do zwrotu towaru w przypadku jego niezgodności z umową, regulacje rynków itd. Jest to potrzebne, bo po drugiej stronie stoi często jedynie chęć maksymalizacji zysków.

 

Najlepiej oczywiście by było, żeby zlikwidować produkcje i dystrybucję podróbek, ale jak pokazał przypadek wspomnianych tu narkotyków, jest to walka z wiatrakami i do puki będzie popyt, to będzie i produkcja..

Tak jak piszesz, najlepiej byłoby zlikwidować popyt, czyli wyedukować ludzi tak, żeby przestali widzieć odrębną wartość w napisie na towarze, a zaczęli patrzeć na sam towar :)

Podobnie jak walkę z wiatrakami narkotykami można wygrać jedynie w ten sposób, że wyeliminuje się przyczyny sięgania po nie.


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko już chyba zostało powiedziane w warstwie ideologicznej tego tematu , można więc wrócić do samego pytania postawionego na wstępie . Dla przypomnienia :

 

Czy ktoś jest w stanie opisać jakość tych zegarków, miał z nimi kiedyś styczność?

W jaki sposób można rozróżnić taki od oryginalnego odpowiednika?

Z góry dzięki za odpowiedzi.

No więc wspomniany przeze mnie wcześniej panerai tak właściwie chyba nie jest typową podróbką w pełnym tego słowa znaczeniu , bo nigdzie nie wystepuje sama nazwa tej marki.

Zegarek to niby diver (nurek) , ale oczywiście nie spełnia żadnych kryteriów wodoszczelności nawet na zachlapanie wodą , nie mówiąc już o jakichkolwiek próbach ciśnieniowych .

Po zachlapaniu wodą przy zlewie w trakcie mycia rąk od razu wystepuje zaparowanie szkła. No niestety to jest syf nie do przyjęcia który tak na dobrą sprawę dyskwalifikuje ten czasomierz z kategorii diver .To nurek co się boi wody. :)

Dobra , teraz bardziej o estetyce czyli obudowa koperta .W sumie wygląda bardzo przyzwoicie i nie można powiedzieć że jest to jakiś miękki czy też rdzewiejący (przebarwiajacy się )od np. potu materiał. Po noszeniu na ręce ok. 1 roku , nie wystapiły żadne zmiany na powierzchni metalu . Stwierdzam też że twardość i odporność na zarysowania jest w normie , zarówno części metalowych jak i szkła .

W kwestii części to wychodzi na to że lepiej w tego typu zegarkach by było ich jak najmniej , bo niestety każda ruchoma część stanowi potencjalne zagrożenie odpadnięcia od reszty . :)

Tak też było w przypadku tego modelu i zaraz po zakupie na wskutek bardzo źle wykonanych otworów gwintowanych na dwie śróbki , mocujące osłonę koronki, w/w odpadła .

Wyleciał też sworzeń na którym pracuje dźwigienka dociskająca koronkę.

Ale co tam takie duperele , osłonkę się przykleiło na poxipol a bolczyk dorobiło i szafa gra, jak to mówią stolarze . :)

Pod deklem brakowało uszczelki gumowej zwanej oringiem , ale w sumie to ona i tak nie jest w tym miejscu najbardziej potrzebna , bo woda do niego włazi już i przez szkło . Może chińczyki zdawali sobie sprawę z klasy wodoszczelności reszty części i wiedzieli co robią nie dając jej tam. Ale przed kurzem jak najbardziej może chronić , no niestety nie chroni .

Sercem zegarka jest chiński odpowiednik Unitasa 6498 - Sea Gull St-3620 . Nie ważne oznaczenia ale bardziej chodzi o funkcjonalność i tak mechanizm choć wygląda całkiem do rzeczy , niestety nie jest zbyt dokładny i w zależności od napięcia sprężyny , spieszy ok. jednej minuty na dobę . Naciągniety słabo chodzi wolniej , tak ma i już .

Tak się zastanawiałem i wydaje mi się że niewielkim kosztem lub prawie żadnym można by sprawić by zegarek stał się faktycznie wodoszczelnym , choć trochę . Bo producent zdaje się podaje że ma 30WR , czy jakoś tak .

 

Funakoshi - i co powiesz pomogłem taką informacją , czy nie bardzo ?. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko już chyba zostało powiedziane w warstwie ideologicznej tego tematu , można więc wrócić do samego pytania postawionego na wstępie . Dla przypomnienia :

 

 

No więc wspomniany przeze mnie wcześniej panerai tak właściwie chyba nie jest typową podróbką w pełnym tego słowa znaczeniu , bo nigdzie nie wystepuje sama nazwa tej marki.

Zegarek to niby diver (nurek) , ale oczywiście nie spełnia żadnych kryteriów wodoszczelności nawet na zachlapanie wodą , nie mówiąc już o jakichkolwiek próbach ciśnieniowych .

Po zachlapaniu wodą przy zlewie w trakcie mycia rąk od razu wystepuje zaparowanie szkła. No niestety to jest syf nie do przyjęcia który tak na dobrą sprawę dyskwalifikuje ten czasomierz z kategorii diver .To nurek co się boi wody. :)

Dobra , teraz bardziej o estetyce czyli obudowa koperta .W sumie wygląda bardzo przyzwoicie i nie można powiedzieć że jest to jakiś miękki czy też rdzewiejący (przebarwiajacy się )od np. potu materiał. Po noszeniu na ręce ok. 1 roku , nie wystapiły żadne zmiany na powierzchni metalu . Stwierdzam też że twardość i odporność na zarysowania jest w normie , zarówno części metalowych jak i szkła .

W kwestii części to wychodzi na to że lepiej w tego typu zegarkach by było ich jak najmniej , bo niestety każda ruchoma część stanowi potencjalne zagrożenie odpadnięcia od reszty . :)

Tak też było w przypadku tego modelu i zaraz po zakupie na wskutek bardzo źle wykonanych otworów gwintowanych na dwie śróbki , mocujące osłonę koronki, w/w odpadła .

Wyleciał też sworzeń na którym pracuje dźwigienka dociskająca koronkę.

Ale co tam takie duperele , osłonkę się przykleiło na poxipol a bolczyk dorobiło i szafa gra, jak to mówią stolarze . :)

Pod deklem brakowało uszczelki gumowej zwanej oringiem , ale w sumie to ona i tak nie jest w tym miejscu najbardziej potrzebna , bo woda do niego włazi już i przez szkło . Może chińczyki zdawali sobie sprawę z klasy wodoszczelności reszty części i wiedzieli co robią nie dając jej tam. Ale przed kurzem jak najbardziej może chronić , no niestety nie chroni .

Sercem zegarka jest chiński odpowiednik Unitasa 6498 - Sea Gull St-3620 . Nie ważne oznaczenia ale bardziej chodzi o funkcjonalność i tak mechanizm choć wygląda całkiem do rzeczy , niestety nie jest zbyt dokładny i w zależności od napięcia sprężyny , spieszy ok. jednej minuty na dobę . Naciągniety słabo chodzi wolniej , tak ma i już .

Tak się zastanawiałem i wydaje mi się że niewielkim kosztem lub prawie żadnym można by sprawić by zegarek stał się faktycznie wodoszczelnym , choć trochę . Bo producent zdaje się podaje że ma 30WR , czy jakoś tak .

 

Funakoshi - i co powiesz pomogłem taką informacją , czy nie bardzo ?. :)

Krótkie pytanie: ten "Panerai" to jest Parnis?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mod.

Usunąłem kilka postów, nie będę pisał każdemu z osobna za co. Małe OT rozumiem, ale tu się rozwinął boczny wątek polegający tylko na pisaniu bzdetów typu HIHIHI i pokazywaniu sobie języka, więc cały poleciał.

Proszę na temat, bo zamknę ten watek.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krótkie pytanie: ten "Panerai" to jest Parnis?

Nazywa to się "Marina Militare" , taki napis jest na cyferblacie . Reszta bez żadnych napisów .

W nawiazaniu do mojego opisu chciałem jeszcze dodać że dość dawno , chyba ze 2 lata wstecz, był taki wątek o podróbkach w którym pisałem że zamierzam zakupić i poddać ocenie taki przedmiot . Dzisiaj niestety nie jestem w stanie go odnaleźć (ten wątek), więc tak przy okazji w tym temacie opisałem z grubsza .

Jestem chyba za bardzo tolerancynym człowiekiem i przyznam że nie bardzo podobało mi się potępianie w czambuł i krytykowanie jakości tych podróbek czy też tych wyrobów zwanych homarami zegarkowymi , czy jakoś tak . ;)

W tamtym czasie zamierzałem sprawdzić i tu na forum opisać jak wyglada faktycznie jakość tych zegarków . Więc kupiłem , ale jak to w życiu bywa po czasie zapał wygasł a zakupiony zegarek chyba rok przeleżał w pudełku .

 

Jestem zwolennikiem wolności wypowiedzi i zawsze będę protestował przeciko zamykaniu tematów i kasowaniu postów , jeżeli rażąco nie przekraczają pewnych norm .

Kieruję te słowa do moderatora z prośbą o wzięcie ich pod rozwagę .Ale rozumiem też że są pewne ograniczenia porządkowe , którym wszyscy musimy podlegać .

Prawda sama się obroni . Na pytanie czy warto kupić taki zegarek odpowiem - nie warto .

Dletego że za porównywalną ilość kasy można kupić w pełni funkcjonalny zegarek z gwarancją.

No ale jak ktoś się mocno uprze że musi być to coś co z wyglądu i tylko z wyglądu , przypomina paneraia czy blancpaina , no to nie ma rady .

W takim przypadku nie pomogą chyba żadne szykany .Na zwykłego człowieka słabo też działa ideologia .Dlatego tak ważna jest prawdziwa solidna informacja i edukacja .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale jak ktoś się mocno uprze że musi być to coś co z wyglądu i tylko z wyglądu , przypomina paneraia czy blancpaina , no to nie ma rady .

W takim przypadku nie pomogą chyba żadne szykany .Na zwykłego człowieka słabo też działa ideologia .Dlatego tak ważna jest prawdziwa solidna informacja i edukacja .

Jak najbardziej tak, ale że ta edukacja musi zmienić mentalność całych pokoleń, więc potrzeba na to olbrzymiej ilości czasu.

Pamiętam (ze wzgledu na wiek) jak zaczynano zmieniać stosunek człowieka do zwierząt z "chłop żywemu nie przepuści" na "opiekuj się słabszymi braćmi". Minęło tak na oko z 30 lat i efekty już widać, ale do końca jeszcze daleko i ujmując to brutalnie pokolenia bliskie mojemu muszą wymrzeć, aby już naprawdę było OK. Podobnie z podróbami, dla pokoleń żyjących w okresie słusznie minionym, podróba to nic złego (tak jak każde inne cwaniactwo) i te pokolenia oraz jeszcze pokolenie ich dzieci muszą wymrzeć. Wcześniej radykalnej zmiany nie ma się co spodziewać bo mentalność siedzi jakby w genach i samym gadaniem od razu nic się nie wskóra.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja głupi myślałem,ze przynajmniej większośc z forumowiczów kupuje zegarki dla siebie a z powyższej rozmowy widac że najważniejsze jest czy ktoś zobaczy te wydane 20.000,- czy nie i czy będzie zazdroscił!

Jak ktoś chce niech nosi podrobione zegarki ciuchy a nawet już samochody chińczycy podraiają (np.CAYENNE)

Ja kupuje oryginalne zegarki bo zawsze są coś warte no i dla siebie bo lubie.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Odnośnie tych Parnisów MM, to ja bym tego nie kwalifikował jako podróbkę. Zresztą nawet padło zdanie w wątku o zegarkach Perfect a'la Breitling, że kopiowanie designu to co innego niż kopiowanie logo. W tych Parnisach nie ma zadnego logo Paneraia. Owszem, design jest skopiowany praktycznie do joty. Ale dlej uważam, ze zegarek nie udaje czegoś czym nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie tych Parnisów MM, to ja bym tego nie kwalifikował jako podróbkę. Zresztą nawet padło zdanie w wątku o zegarkach Perfect a'la Breitling, że kopiowanie designu to co innego niż kopiowanie logo. W tych Parnisach nie ma zadnego logo Paneraia. Owszem, design jest skopiowany praktycznie do joty. Ale dlej uważam, ze zegarek nie udaje czegoś czym nie jest.

Też się z tym zgodzę, choć wiem, że o chińskie zegarki to były toczone paskudne boje na tym forum i roztrząsanie czy parnis to podróbka kończy się zwykle kłótnią i zamknięciem tematu.

Nawet kiedyś chciałem kupić sobie jedną MM, ale biorąc pod uwagę chińskie problemy z kontrolą jakości uznałem, że nie będę ryzykował-może kiedyś gdy nie będzie mi szkoda kasy machnę sobie alphę albo którąś z droższych MM.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie tych Parnisów MM, to ja bym tego nie kwalifikował jako podróbkę. Zresztą nawet padło zdanie w wątku o zegarkach Perfect a'la Breitling, że kopiowanie designu to co innego niż kopiowanie logo. W tych Parnisach nie ma zadnego logo Paneraia. Owszem, design jest skopiowany praktycznie do joty. Ale dlej uważam, ze zegarek nie udaje czegoś czym nie jest.

Podobnie jest z Stenkiem i innymi szwajcarskimi markami. Przecież z wyglądu są to Suby Rolka. Szkoda tylko, że te Parnisy nie mają parametrów (choćby zbliżonych) zegarków które naśladują. MM powinna być wodoodporna, a chyba nie jest. Nie wiem bo nie widziałem na żywo tych produktów, ale mogę się domyślać czytając opinie użytkowników.


W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jest z Stenkiem i innymi szwajcarskimi markami. Przecież z wyglądu są to Suby Rolka. Szkoda tylko, że te Parnisy nie mają parametrów (choćby zbliżonych) zegarków które naśladują. MM powinna być wodoodporna, a chyba nie jest. Nie wiem bo nie widziałem na żywo tych produktów, ale mogę się domyślać czytając opinie użytkowników.

To są właśnie problemy z kontrolą jakości-podobno niektórym zdarzają się wodoodporne, ale jest to bardzo losowe. Można też sobie samemu kombinować z uszczelnianiem i da się to poprawić. Zdarzają się niedoróbki-źle wywiercone otwory na teleskopy, jakaś krzywa polerka koperty, krzywy indeks etc etc. Dla zwykłego użytkownika jest to uciążliwe, dla kogoś kto radzi sobie z zakupami to żaden problem, bo Chińczycy mają jedną niesamowitą zaletę-szanują klienta. Dostaniesz wybrakowany produkt, coś jest nie tak, zepsuje się nawet po roku-piszesz do kolesia i wymiana jest bezproblemowa. Tak samo zdobywanie zapasowych części. Nie ma problemu, wystarczy dać znać sprzedawcy co potrzeba. Niestety trochę to trwa (wysyłka z dlaeka, do tego czasem cło i vat)i mało komu chciałoby się w to bawić. Dla większości ludzi to nie do przeskoczenia. Do tego czasem są problemy ze smarowaniem i zegarki są suche-trzeba wtedy znaleźć zegarmistrza bez uprzedzeń (takiego który usłyszawszy "chińczyk" nie wyobrazi sobie szajs-podróbek za dolara od sztuki z werkami z puszek po piwie) i zegarek śmiga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdy Samsung wypuszcza smartfona podobnego do iPhone'a, Apple podaje go do sądu i żąda wycofania ze sprzedaży. A przecież logo jest Samsunga, nie Apple, a sam telefon nie jest identyczny, tylko podobny.

Gdy Steinhart/Parnis/Alpha/MM wypuszcza zegarek identyczny z oryginałem, różniący się jedynie logiem (oczywiście pomijam kwestie "bebechów" i jakości materiałów/wykonania), wszystko jest w porządku... Bardzo ciekawe... Gdy chodzi o telefon/tablet to wyrób o podobnym kształcie jest podróbką, a gdy chodzi o zegarek to podróbka nie jest nawet repliką, tylko identycznym, legalnym produktem z innym logo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdy Samsung wypuszcza smartfona podobnego do iPhone'a, Apple podaje go do sądu i żąda wycofania ze sprzedaży. A przecież logo jest Samsunga, nie Apple, a sam telefon nie jest identyczny, tylko podobny.

Gdy Steinhart/Parnis/Alpha/MM wypuszcza zegarek identyczny z oryginałem, różniący się jedynie logiem (oczywiście pomijam kwestie "bebechów" i jakości materiałów/wykonania), wszystko jest w porządku... Bardzo ciekawe... Gdy chodzi o telefon/tablet to wyrób o podobnym kształcie jest podróbką, a gdy chodzi o zegarek to podróbka nie jest nawet repliką, tylko identycznym, legalnym produktem z innym logo...

Porównanie ciężkie, bo w tym wypadku chodzi o pognębienie największej konkurencji-tablety czy telefony podobne do produktów z jabłuszkiem produkuje kilka firm, Samsung wyróżnił się tym, że jego produkt okazał się zbyt dobry, może nawet lepszy niż Apple i dlatego został zaatakowany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi też chyba o normy czasowe (prawa autorskie i patenty nie są wieczne). Pamiętajmy że dizajny Rolka czy Pama są sprzed 60-80 lat... Natomiast w przypadku Apple chodzi o nowości. Oni jeszcze nie zdążyli na tym zarobić, a już mają problem..


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.