Jakie piwo na piątkowy wieczór?

[Funky 72]

Ulubione

 

Edytowane 19 Kwietnia 2014 przez Funky

[Gość Szymon.]

Wczoraj w Delft

[Adi 3410]

Dubelek.

Bardzo dobry.

 

[Ulotny 684]

Raciborskie Mocne - bardzo dobre

[Adi 3410]

Własny stout

 

Edytowane 28 Kwietnia 2014 przez Adi

[Jakub Mróz 18]

Własny stout

 

 

Własny, tj? 

 

Edit: U mnie w weekend Grolsch w charakterystycznej zielonej butelce z "heblem"

Edytowane 28 Kwietnia 2014 przez Jakub Mróz

[Gość Szymon.]

Własny, czyli pewnie samodzielnie warzony.

 

Ja sobie kilka "pamiątek z wyjazdu" przywiozłem:

 

Będziemy kolejno degustować

[Adi 3410]

Własny, tj? 

 

Edit: U mnie w weekend Grolsch w charakterystycznej zielonej butelce z "heblem"

 

Tak jak napisał Szymon - warzony (prawie) samodzielnie.

[MUrsus 3]

Miałem wczoraj wieczorem 

 

[mararg 5]

A u mnie wczoraj gościła perła chmielowa, pychotka, nawet zdjęcia nie zdąży łem cyknąć, tak szybko "poszła"

[Gość Szymon.]

U mnie w piątkowy wieczór było tak:

 

Kolejność zgodna z kolejnością otwierania. Zdjecia z netu, bo już nie pstrykałem fotek siedzac ze znajomymi.

[Bartheck 6]

Panie i Panowie, Panowie i Panie!

 

Dzisiaj wieczorem (w końcu piąteczek) degustacja przez wielkie "D" piwa przez wielkie "P" - w kuflu Adi Stout:

 

 

piwo nietuzinkowe bo jak na stouta jest nieźle nasycone CO2 i w smaku bardziej dark lagera przypomina chyba, choć jego stoutowatość czuć dobrze, taki miszung ale bardzo pozytywny Jedyny zarzut jaki mógłbym mieć to króciutko trzymająca się piana, ale ten zarzut tylko mógłbym mieć, ponieważ treściwość, posmak i kolor tego piwa kładzie mnie na kolana. To piwo, które genialnie zmienia smak nie dominując żadną nutą przez cały czas, tylko przechodzi od gazowatości lagerka do kawowatości stouta. Cytując Skippera z ulubionej bajki mojego syna: "Lodzio miodzio Panowie, lodzio miodzio "

 

 

Jedyna poważna wada tego piwa to jego dostępność, niestety to iście biały kruk...

 

 

 

[Maks 3 10]

Można wiedzieć gdzie szukać owego piwa?

[tomaliusz 17536]

Jeśli takie dobre to dla mnie byłby ideał bo ja nie lubić piany 

[Adi 3410]

Dzięki Bartek.

Wczoraj zdążyłem chyba z 5 kufelków Murphy'sa z pipy w małym wiejskim pubie w środkowej Anglii. Super stout w wyjątkowo odpowiednim klimacie

[Gość Szymon.]

Zakupy wczoraj zrobiłem

 

[Gość Jash]

U mnie dziś nie piwnie, chociaż metoda produkcji zbliżona. Cyrd miłosławski. Smak niedawno poznany, ale w lecie myślę, że będzie często pity

[tomaliusz 17536]

Zakupy wczoraj zrobiłem

 

A gdzie kupujesz te piwa?

[Gość Szymon.]

Jeden ze sklepów specjalistycznych w Warszawie. 

W Łodzi z tego co wiem też jest kilka takich

[Gość henio.w]

Alkohol to zguba ludzkości... Ale piwo Birbant - majstersztyk. Dla samej nazwy kupiłbym bez wahania...

Zapytam jak przedmówca - tylko gdzie?

 

P.S. Spóźniłem się odrobinę. Tak daleko jednak nie pojadę...

Edytowane 18 Maja 2014 przez henio.w

[tomaliusz 17536]

Znam dwa sklepy w Łodzi które mają duży asortyment w tym temacie ale Kolega wyciąga takie nazwy jak np. ślepy maks   ( a powinien być w Łodzi http://pl.wikipedia.org/wiki/Menachem_Bornsztajn  ) 

Nie wiem, może jestem za stary lub za młody i mało widziałem 

Edytowane 18 Maja 2014 przez tomaliusz

[trunqs 2]

monster zamiast piwa

[Bartheck 6]

Niestety Maks nie kupi się go u nas, w prezencie je dostałem

Adrian - fajnie, też bym chciał a na razie szykuję się na picie czegoś czeskiego w Czechach jak tamtędy za miesiąc będę wracał do domu z wakacji.

Szymon fajne trio u mnie dzisiaj będzie Komesik podwójny tydzień przed przydatnością, drugi Komes - Porter poczeka sobie jeszcze dłuuuuugo

[Adi 3410]

Bartku  - musiała być słabiej "zapieniona" butla - tu fotka po 2 minutach od nalania - dzisiejszej sztuki.

No i wyspiarscy kumple

 

 

Popróbowałem chyba 9 stoutów wczoraj - i zwykły Guinness, bez zasobnika - jest najbardziej zbliżony do mojego piwa. Podobnie nagazowanie, podobna piana - ale zdecydowanie mniej pełny smak. Więc domowy browarek kontra browar Guinness - 1:0  . Potwierdzone przez "Angoli" - bo zabrałem kilka.

[Adi 3410]

 

A to świeżutki pszeniczniak - jasny - ale słodzony ciemnym słodem.