Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
colector

Jakie piwo na piątkowy wieczór?

Rekomendowane odpowiedzi

Ale japońskie raczej tylko z nazwy - na Europę idzie przede wszystkim piwo produkowane w Rosji na licencji. Sprawdź na etykiecie.

Żeby nie rozmydlać tematu - ja na dziś już chłodzę 2 bardzo dobre polskie portery: Warmiński i Komes. Polecam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale japońskie raczej tylko z nazwy - na Europę idzie przede wszystkim piwo produkowane w Rosji na licencji. Sprawdź na etykiecie.

 

To zależy gdzie kupujesz, w dużych sklepach są te piwa sprowadzane, ale już u "chińczyka" możesz kupić oryginalny japoński. :)

 

A tak a propos, wymieniłeś takie piwo Warminski, mógłbyś coś bliżej?

 

Kiedyś , dawno temu kiedy jeszcze polskie browary były polskie, Żywiec produkował przepyszne piwo ciemne EuroSpecial - jak nie lubialem (i nie lubię nadal)ciemnych piw ten był naprawdę wyśmienity!


Parisien - tête de chien! - Parigot - tête de veau!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak wiesz w dużych miastach nie ma już normalnych, starych browarów jak kiedyś które produkowały piwo niepasteryzowane na lokalny rynek.

 

W dużych miastach przeważnie nie ma problemu z napiciem się świeżego piwka prosto z browaru (z miejsca mojego pochodzenia i studiów przychodzi mi na myśl przykład krakowskiego CK Browar) ale i w mniejszych miasteczkach zaczyna się poszukiwanie klienta smakiem świeżo warzonego złocistego trunku.

 

U mnie podobno od kilku dni działa: http://browarzamosc.pl/

 

Ja jeszcze nie miałem przyjemności ale sądząc po opiniach znajomych na pewno będę zaglądał i wspierał lokalne inicjatywy :P

 

Ps. Żeby nie było OT, to ja dziś Ziobrem z Biedy się raczę, daje radę. :)


Czas jest wielkim nauczycielem ale niestety zabija wszystkich swoich uczniów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dużych miastach przeważnie nie ma problemu z napiciem się świeżego piwka prosto z browaru (z miejsca mojego pochodzenia i studiów przychodzi mi na myśl przykład krakowskiego CK Browar) ale i w mniejszych miasteczkach zaczyna się poszukiwanie klienta smakiem świeżo warzonego złocistego trunku.

 

U mnie podobno od kilku dni działa: http://browarzamosc.pl/

 

Ja jeszcze nie miałem przyjemności ale sądząc po opiniach znajomych na pewno będę zaglądał i wspierał lokalne inicjatywy :P

 

Ps. Żeby nie było OT, to ja dziś Ziobrem z Biedy się raczę, daje radę. :)

 

No tak ale mówisz tu o knajpach które to piwo serwują lub o kilku małych sklepach w całym dużym mieście.

A pamięta ktoś jeszcze jak się kiedyś sprawdzało piwo przed wsadzeniem do koszyka w samie?


Parisien - tête de chien! - Parigot - tête de veau!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale japońskie raczej tylko z nazwy - na Europę idzie przede wszystkim piwo produkowane w Rosji na licencji. Sprawdź na etykiecie.

 

Rzeczywiście japońskie to tylko z nazwy. Produkowane jest na licencji u naszych zachodnich sąsiadów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A tak a propos, wymieniłeś takie piwo Warminski, mógłbyś coś bliżej?

Porter z browaru Kormoran z Olsztyna, 21% ekstraktu, 9% alkoholu, mocne, ciemne piwo, bardzo treściwe, z wyraźnymi kawowo czekoladowymi nutami. Chociaż sezon grzewczy już się kończy to chłodnymi wieczorami nadal smakuje wybornie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piwo ciemne nie jest moim ulubionym gatunkiem ale kilka razy przyjemnie się rozczarowałem. To piwko z Olsztyna tez jest niepasteryzowane? Czy stężenie alkoholu nie przeszkadza w odpowiednim delektowaniu się tym piwem?


Parisien - tête de chien! - Parigot - tête de veau!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Porter Warmiński jest pasteryzowany. Mnie stężenie alkoholu absolutnie nie przeszkadza, wręcz dobrze wpisuje się w pełny, rozgrzewający profil smakowy tego piwa ale zdaję sobie sprawę z tego, że np. osoba przyzwyczajona do lekkich jasnych piw pewnie będzie miała ekstremalne doznania na początku. Portery to specyficzne piwa, można je lubić bardzo albo wcale, nie przekonasz się dopóki nie spróbujesz :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Porter Warmiński jest pasteryzowany. Mnie stężenie alkoholu absolutnie nie przeszkadza, wręcz dobrze wpisuje się w pełny, rozgrzewający profil smakowy tego piwa ale zdaję sobie sprawę z tego, że np. osoba przyzwyczajona do lekkich jasnych piw pewnie będzie miała ekstremalne doznania na początku. Portery to specyficzne piwa, można je lubić bardzo albo wcale, nie przekonasz się dopóki nie spróbujesz :)

 

 

Za jakiś tydzień z okladem będę miał być może okazje (jak znajdę we Wrocku przypadkiem ten "egzotyczny delikates") :P

Edytowane przez parigot

Parisien - tête de chien! - Parigot - tête de veau!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na dzisiaj mam włoski 'Peroni',oraz nasz zacny 'specjal'

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na dzisiaj mam włoski 'Peroni',oraz nasz zacny 'specjal'

 

kupiłem go i wypiłem przedwczoraj w wersji niepasteryzowanej i był obrzydliwy, a jak jeszcze przeczytałem na etykiecie "wyprodukowano przez Browar Żywiec (...) w Żywcu", to 1/3 zostawiłem i wylałem

 

za to spróbowałem lokalnego specyfiku z Piotrkowa - Cornelius. Piwo w wersji pszenicznej chyba najlepsze jakie piłem!!! w weekend spróbuję resztę odmian tego browaru

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kupiłem go i wypiłem przedwczoraj w wersji niepasteryzowanej i był obrzydliwy, a jak jeszcze przeczytałem na etykiecie "wyprodukowano przez Browar Żywiec (...) w Żywcu", to 1/3 zostawiłem i wylałem

 

za to spróbowałem lokalnego specyfiku z Piotrkowa - Cornelius. Piwo w wersji pszenicznej chyba najlepsze jakie piłem!!! w weekend spróbuję resztę odmian tego browaru

 

Cornelius pszeniczny z grejpfrutem - pycha!

 

Ja jestem wielkim fanem piwek niefiltrowanych aczkolwiek w każdym gatunku się odnajduje :lol:

Na zeszłorocznym jarmarku dominikańskim odkryłem Łaskie Żywe z browaru Koreb, spędziłem wtedy dużo czasu za budką na Gdańskiej starówce z tym trunkiem. Niestety normalnie ciężko osiągalne.

Fantastyczne jest "Jasne" z Brovarni w Hotelu Gdańsk. Jak tylko nie jestem kierowcą a jestem w okolicy to zawsze wpadam na kufelek.

 

Z pilznerów bardzo lubię Beck'a, Grolsha i Pilsner Urquell. Z ciemnych piwek może być Ciechan Porter. Z miodowych bardzo polecam - Miodne. Nawet desperadosem czasami nie pogardzę.

 

Dużo jest ciekawych, pysznych piwek ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kupiłem go i wypiłem przedwczoraj w wersji niepasteryzowanej i był obrzydliwy, a jak jeszcze przeczytałem na etykiecie "wyprodukowano przez Browar Żywiec (...) w Żywcu", to 1/3 zostawiłem i wylałem

 

za to spróbowałem lokalnego specyfiku z Piotrkowa - Cornelius. Piwo w wersji pszenicznej chyba najlepsze jakie piłem!!! w weekend spróbuję resztę odmian tego browaru

 

Niepasteryzowany jest obrzydliwy,kiedyś dałem się skusić- nigdy więcej.Za to czarny jest całkiem przyzwoity.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie dzisiaj bedzie "Zlota Dama" ze stajni Carlsberga. Calkiem niezle jak na piwo "sieciowe" i prawdopodobnie ktorys z numerow Rosyjskiej Baltiki.


Omega SMP300, kilka Constallation, Moonwatch. Rolex też kilka, Kocham Seiko! Poljot Chronograf  i Strela nadal cieszy , Pudelko kieszonek i wiele innych. Choroba postepuje. Pozdrawiam. Jedrzej 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to lubię piwa pszeniczne - wg mnie najlepsze jest König Ludwig, polecam również Erdingera.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Porter Corneliusa piłem kilka dni temu po raz pierwszy i ostatni. Po zakupie dwóch butelek i spożyciu 1/3 butelki reszta poszła do zlewu a drugą butelkę dałem na spróbowanie koledze, który podobnie jak ja piwa dokończyć nie potrafił. Najgorszy porter jaki piłem.


"Ten wie, tamten wie tylko ja nie wiem

Może coś przeoczyłem a może nie znam sam siebie"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj na targach regionalnych w jednej z rzeszowskich galerii kupiłem takie oto piwo:

Łaskie Żywe Koreb piwo tradycyjne niefiltrowane. Browar znajduje się w wojewodztwie łódzkim.

dh2sep.jpg

Powiem tak: Dawno nie piłem już tak dobrego piwa.

Edytowane przez PustyRZE

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj Kasztelanek :rolleyes:

 

Pozdrawiam Kolegów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wprawdzie tydzień nie był aż tak męczący i długi,nie zaszkodzi odpocząć wieczorkiem z piwkiem w ręku.Dziś krócej w pracy więc wskoczę po drodze po jakiś browarek,mam chyba ochotę na coś ciemnego i mocnego. :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja ostatnio spróbowałem "Pszeniczniak"a z Ambera :) niefiltrowany, super :) a i Miłosław Koźlak też niezły :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj na targach regionalnych w jednej z rzeszowskich galerii kupiłem takie oto piwo:

Łaskie Żywe Koreb piwo tradycyjne niefiltrowane. Browar znajduje się w wojewodztwie łódzkim.

http://oi42.tinypic.com/dh2sep.jpg

Powiem tak: Dawno nie piłem już tak dobrego piwa.

Pisałem o tym już, ale muszę się powtórzyć.

Piwa Koreb są dla mnie No 1 w naszym kraju. Miodowe to rarytas. Szkoda, że tak trudno jest je kupić na co dzień.


Marcin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedno z najlepszych piw jakie ostatnio mi się zdarza popijać, o dziwo pochodzi z Włoch. Chociaż jest to właściwie przy samej północnej granicy Włoch, w górskich rejonach (południowy Tyrol). Miejscowa ludność jest niemieckojęzyczna i chyba nie za bardzo się czują Włochami. Piwo to Martinsbräu. Naklejka na butelce jest prymitywna i taka siermiężna jakby wydrukowana na domowej drukarence. Piwo pochodzi z małego browaru. Właściwie jest to hotel/zajazd z własnym browarem, gdzie piwo warzy się "na oczach" gości :)

http://www.martinerhof.it/en/hotel-martinerhof-in-south-tyrol-picture-gallery.html

Na zdjęciach widać po tym jak się ubierają, że tacy z nich Włosi, jak ze mnie Eskimos :D

Niestety, piwa nie można zbyt długo przechowywać (raczej niepasteryzowane), a do kupienia jest tylko tam na miejscu. Po prostu przywozi mi go od czasu do czasu ktoś, kto często podróżuje w tamte strony B)

No to zdrówko :)

2laa59v.jpg


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taktic@

 

Faktycznie typowe Włochy z nich w tych skórzanych portkach. Ale lepiej opowiedz jak to piwo smakuje, czy warte zajechania do tego hotelu?


Parisien - tête de chien! - Parigot - tête de veau!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale lepiej opowiedz jak to piwo smakuje, czy warte zajechania do tego hotelu?

No ba! Żebym to ja był takim smakoszem jak Waszmości, który potrafi opowiedzieć o smaku piwa pięknymi słowami ;) Dla mnie to piwo jest po prostu smaczne i zdrowe.. Zdrowe, bo większość korporacyjnego shitu, jaki dzisiaj kupujemy w sklepach, powoduje u mnie skutek uboczny w postaci piekielnej, palącej zgagi. Tutaj nic takiego nie występuje. Wzrokowo jest dość jasne, mocno pieniące z długo utrzymującą się pianą, ale na pewno nie gazowane. Niezbyt klarowne, tzn trochę mętne (nie wiem czy to dobrze, czy źle). W smaku zrównoważone, orzeźwiające, gorycz nie nazbyt intensywna. Kiedy piję to jakby to powiedzieć, po prostu się chce.. mam wrażenie że mógłbym wypić tego spoko ze dwa wiadra.. chociaż takich doświadczeń nie mam :D Ciekawostka, w szklance utrzymuje się długo ładny zapach, tzn przy większości dzisiejszych piw, w wypitej ale nie umytej szklance pojawia się po jakimś czasie nieprzyjemny, odpychający zapach. Tutaj zapach jest przyjemny, nawet po wielu godzinach.


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.