Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
colector

Jakie piwo na piątkowy wieczór?

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Szymon.

Szymon, konkretów podałeś niewiele, większość to kalki powtarzane w każdej dyskusji nt. jakości surowców.

Ja za to konkretnie - chmielenie na zimno - Carlsberg - min. 2 piwa - Carlsberg Nox i Browar Okocim Niepasteryzowane.  Do tego Braniewo. To tak na szybko wyrzuca google.

Więc jednak można.

 

Pisząc o etymologii lagera odnoszę się do wpisu:

Porządny lager powinien leżakować 2 miesiące (stąd lager).

 

Nie ma definicji porządnego lagera (znów nie mam na myśli portera, tylko normalne "jasne pełne").

Podaj dowód na to, że lager produkowany metodą niedomową powinien leżakować 2 miesiące.

Oczywiście jak ktoś chce, to i może leżakować lager przez x lat, natomiast protestuję przeciwko demagogii polegającej na tym, że sugerujesz, że lagery leżakujące mniej niż 2 miesiące nie są porządne (bez porterów oczywiście).

 

I na koniec spostrzeżenie - na podstawie danych sensoryków piwa, mniej więcej 10-15% osób posiada wybitny zmysł smaku i węchu.

Śmiem twierdzić, że większość piszących tutaj w ślepym teście nie potrafiłaby prawidłowo odróżnić lagera koncernowego od podobnego z małego browaru.

Niestety kupujemy "głową", a nie węchem i smakiem.

 

Ale jeszcze raz powtórzę - cieszę się osobiście, że mamy taki rozkwit kultury browarniczej, to dobre dla konsumentów i całej branży.

 

Pozdrawiam

 

 

Browar Braniewo to nie nie jest browar koncernowy.

A NOX... proszę Cię. piłeś to? Jest chyba gorszy niż zwykły Carlsberg (za którym nie przepadam, ale z tych dwóch wybrałbym własnie zwykłego) a promują go jako ten "udoskonalony i rewolucyjny". :D

 

Może z lagerami (jasnym pełnym) nie byłoby tak łatwo, bo w tym stylu w ogóle się niewiele dzieje. Jak już napisałem główna siłą kraftowców jest oferta dostępnych stylów.

Ale już z koncernowymi próbami innych stylów (na przykład Pale Ale, czy Saison) i ich odpowiednikami u kraftowócw test pewnie by sie udal, bo w tych stylach dzieje się dużo (a przynajmniej powinno), a jeszcze nie piłem dobrego przedstawiciela tego stylu z koncernu (na pewno nie z polskiego). I jak z Zywiecką APĄ jest tak, że pachnie nieźle w miarę (chociaż nie tak intensywnie jak lepiej nachmielone APA), to smakowo już jest znacznie biedniej niż z aromatem.

 

 

Z mojej strony EOT.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szymon, konkretów podałeś niewiele, większość to kalki powtarzane w każdej dyskusji nt. jakości surowców.

Ja za to konkretnie - chmielenie na zimno - Carlsberg - min. 2 piwa - Carlsberg Nox i Browar Okocim Niepasteryzowane. Do tego Braniewo. To tak na szybko wyrzuca google.

Więc jednak można.

 

Pisząc o etymologii lagera odnoszę się do wpisu:

Porządny lager powinien leżakować 2 miesiące (stąd lager).

 

Nie ma definicji porządnego lagera (znów nie mam na myśli portera, tylko normalne "jasne pełne").

Podaj dowód na to, że lager produkowany metodą niedomową powinien leżakować 2 miesiące.

Oczywiście jak ktoś chce, to i może leżakować lager przez x lat, natomiast protestuję przeciwko demagogii polegającej na tym, że sugerujesz, że lagery leżakujące mniej niż 2 miesiące nie są porządne (bez porterów oczywiście).

 

I na koniec spostrzeżenie - na podstawie danych sensoryków piwa, mniej więcej 10-15% osób posiada wybitny zmysł smaku i węchu.

Śmiem twierdzić, że większość piszących tutaj w ślepym teście nie potrafiłaby prawidłowo odróżnić lagera koncernowego od podobnego z małego browaru.

Niestety kupujemy "głową", a nie węchem i smakiem.

 

Ale jeszcze raz powtórzę - cieszę się osobiście, że mamy taki rozkwit kultury browarniczej, to dobre dla konsumentów i całej branży.

 

Pozdrawiam

Jeśli chodzi o test lagerowy - myślę, że jeśli statystyczny konsument pije stale koncerniaki i jest do nich przyzwyczajony to pewnie nie odróżni, natomiast jeśli pijesz dobrej klasy lagery i inne piwa to nawet nie będąc super nosem od razu zauważysz różnicę, tego nie da się pić.


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś pierwszy raz spróbowałem : b56cf1940bfe7922gen.png bardzo smaczne,gęsta,tłusta piana,wreszcie coś nowego,znacie podobne piwa godne polecenia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słowo klucz Stout..


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Dobry wieczór" Pinty, ja za stoutami nie przepadam ale może Ci posmakuje 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Słowo klucz Stout..

 

Jeśli dobrze widzę to puszkowe więc bardziej kluczem jest tutaj wysycenie azotem (w kwestii piany).

Ale oczywiście stouty (nie wszystkie, bo dry stout nie zawsze) zwłaszcza owsiane często miewaja ładną pianę.

 

Jeśli pasowało Ci smakowo, to popróbuj róznych piw w tym stylu i jego wariantach - powinny podpasować. Dobry wieczór z Pinty bardzo fajny ale polecam też Coffee Stout z serii Podroże Kormorana :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak puszkowe,piana jest super jak w żadnym innym piwie które piłem,smak nie jest jakiś wybitny ale niezły,skusiłem się przez przypadek (fajny kufel/szklanka )dzięki za propozycję będę próbował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Tak puszkowe,piana jest super jak w żadnym innym piwie które piłem,smak nie jest jakiś wybitny ale niezły,skusiłem się przez przypadek (fajny kufel/szklanka )dzięki za propozycję będę próbował.

 

No to na pewno przez wysycenie azotem - taką pianę tylko to Ci da ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o test lagerowy - myślę, że jeśli statystyczny konsument pije stale koncerniaki i jest do nich przyzwyczajony to pewnie nie odróżni, natomiast jeśli pijesz dobrej klasy lagery i inne piwa to nawet nie będąc super nosem od razu zauważysz różnicę, tego nie da się pić.

 

Filip - logiki tego wywodu przyznam nie rozumiem.

Jeśli prawdą jest to, że koncernowy lager to szczyny, to przecież pijąc "prawdziwego" lagera od razu poczuję różnicę, prawda?

 

A tak w ogóle , to polećcie jakiegoś dobrego Waszym zdaniem lagera niekoncernowego, tylko takiego popularnego jakiegoś to sobie posmakuję.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Filip - logiki tego wywodu przyznam nie rozumiem.

Jeśli prawdą jest to, że koncernowy lager to szczyny, to przecież pijąc "prawdziwego" lagera od razu poczuję różnicę, prawda?

 

A tak w ogóle , to polećcie jakiegoś dobrego Waszym zdaniem lagera niekoncernowego, tylko takiego popularnego jakiegoś to sobie posmakuję.

 

Pozdrawiam

 

 

Na pierwszy strzał przychodzą mi do głowy piwa z Pinty:

 

Odsiecz Wiedeńska, Pierwsza Pomoc i Oki Doki. Pinta jest dość szeroko dostępna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adrian - uwierz mi, większość piw niekoncernowych produkowana jest w taki sam sposób, jak koncernowe.

Różnią się na 90% tylko i wyłącznie składem i recepturą (ale już nie jakością surowców). Proces produkcji? Pewnie wszyscy wierzą w to, że małe marki produkują to wyłącznie metodami "domowymi". OK, niech wierzą.

Co ciekawe, nie wszyscy wiedzą, że małe marki/crafty itp. produkowane są w browarach należących na pewno nie do wielkiej trójki, ale do browarów raczej nie słynących z produkcji piw jakościowych.

Jeśli są tu miłośnicy klasycznych lagerów, to w większości jak czytam osoby tu się udzielające tłumaczą to tak - "to nie jest piwo - napij się IPA/AIPA/itp. cała lista hipsterskich wynalazków, odstaw te siki..." itp.

 

A dlaczego? A tego nie wiem.  Moda taka i tyle, panie... Jest w tym na pewno jakiś czar.  Odmiana od typowych smaków mainstreamowych jest miła, ale nie oznacza z góry narzucanej tezy, że piwa mainstreamowe to dziadostwo.

A tak w ogóle, to 75% rynku w Polsce to mainstreamowe lagery.

 

To dokładnie tak, jak twierdzić, że zegarki tzw. mikrobrandów są z natury lepsze, niż te z koncernów. To są tylko inne zegarki. 

Każdy ma wybór i to jest po prostu dobre dla branży.

 

Pozdrawiam

 

Irku, ale ja nie wdaję się w tajniki produkcji. Chodzi mi o smak. Jak dla mnie większości piw koncernowych typu lager nie da się pić i już. A kilka z nich jak Harnaś, Carlsberg, Tatra, czy Tyskie - to dla mnie płyny, które mógłbym wypić tylko przymuszony jakąś sytuacją. Pamiętam, na studiach zdarzało mi się kupić sobie na tamten czas tzw. 'lepsze piwo". Jakiś Grolsch, Carlsberg z Danii, Palm. To wtedy smakowało. Potem pojawiły się "polskie" Carlsbergi - jeszcze pijalne. Dziś to piwo (chyba piwo) nie tanie - to coś tak okrutnie paskudnego, że brak słów. Perlenbacher z Lidla jest dwie klasy lepszy. Nie wiem co się stało. 

 

PS

Czytałem niedawno jedna z setek druzgocących opinii o tym piwie (chyba uznanym przez piwoszy za najgorsze piwo koncernowe w naszym kraju) że to piwo gatunku saperskiego. Raz i koniec..... ;)

 

Spodobała mi się recenzja ze "smaki piwa":

Kolor: Piwa ułożyły się kolorystycznie adekwatnie do ekstraktu, czyli najjaśniejszy jest Carlsberg a najciemniejszy Pilsner.

Carlsberg to jasne złoto, mam niezbyt przyjemne urologiczne skojarzenia, widać mocną pracę pęcherzyków Co2.

Heineken wygląda lepiej, dorodny złoty kolor jest jak najbardziej właściwy dla tego typu piwa.

Pilsner już na pierwszy rzut oka odróżnia się od pozostałych piw, kolor oscyluje między jasnym bursztynem a ciemnym złotem, bardzo ładny i apetyczny.

Piana: Piana niestety nie jest najmocniejsza strona tych piw, początkowo Carlsberg ma ja najwyższą a Pilsner najniższą. Niestety piana we wszystkich trzech piwach dość szybko się redukuje, i tylko na Pilsnerze pozostaje cienki kożuszek.

Zapach: Tutaj zaczyna się apokalipsa, Calsberg pachnie tz. skunksem czyli aromatem zielonej butelki a poza tym nic nie wyczuwam. Heineken to również skunks na szczęście w mniejszym natężeniu a oprócz tego delikatna nuta słodowa. Pilsner na tym tle pachnie pięknie, bardzo wyraźnie chmielowa i apetycznie. Porównanie wypada jak mecz pierwszej ligi z B klasą, w tym zestawieniu Pilsner jawi się jak najlepsze piwo na świecie.

Smak: Oczywiście decydując się na ten test wiedziałem (bo przecież kto nie pił tych piw) że będzie ciężko ale że aż tak to nawet nie przypuszczałem.

Carlsberg to jest jakaś masakra piwo jest wstrętne, kwaśne i smakuje jak stara szmata, nagazowanie wprost rozsadza paszczękę, nawet nie dopiłem do połowy.

Heinekent to klasyczny koncernowy średniak, o smaku słodowo nijakim, niby nie ma większych wad, ale tak  na prawdę nie da się o nim nic ciekawego powiedzieć. Ot po prostu sposób na dostarczenie alkoholu do organizmu.

Nie da się ukryć że Pilsner Urquell to piwo smaczne i to nie tylko w zestawieniu z poprzednikami. Myślę ze na całym naszym rynku poza naprawdę jednym czy dwoma, próżno szukać tak dobrego lekkiego chmielowego piwa. Trunek jest pełne w smaku, orzeźwiający i lekki mocno goryczkowe z słodowością w tle, pycha.

Podsumowanie: Będzie krótko, Carlsberg to piwo dla masochistów. Zamiast Heinekena można zafundować sobie dowolnego koncernowego lagera, będzie taniej a smakowo wyjdzie na to samo. Pilsner jest na ryku jeden jedyny, dla fanów chmielowych lekkich piw to lektura obowiązkowa.

Edytowane przez Adi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlsberg czy heineken nigdy mnie do siebie nie przekonały, szczególnie za tą cenę. Szkoda, że u nas nie da się kupić Warsteinera Herb

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pierwszy strzał przychodzą mi do głowy piwa z Pinty:

 

Odsiecz Wiedeńska, Pierwsza Pomoc i Oki Doki. Pinta jest dość szeroko dostępna.

Dzięki, będę próbował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

02a1gBiD.jpg

 

najłatwiej dostać chyba w Polomarkecie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaczynam ;)

 

 

DSC2925.jpg
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatek

Sporo tego piwa łoisz :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ostatnio się właśnie opuściłem :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Dziś tak

886ba416ad98ec1aa2e9bfd38bb9b8af.jpg

 

Wysłane z mojego LG-H960 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatek

ostatnio się właśnie opuściłem :P

To był żarcik.

Żeby nie było ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widać że Kolega vandit lubi krew rozrzedzić, jak nie jaki ciekawy browar, to single malt na tapecie

 

Wysłane z mojego LG-D855


Only Fools Do Not Fear The Sea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wszystko w trosce o nerki, dobrze płukane funkcjonują bez zarzutu  :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popieram w 100%

 

Wysłane z mojego LG-D855


Only Fools Do Not Fear The Sea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dd9d81ff42ea7f405728fc398fcc57bc.jpg

 

Regionalne. Na urlopie, zamiast porannej kawy :)

Polecam, do wyboru ciemne i jasne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.