Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

marcin007

Dwukrotna wymiana mechanizmu w Tissot Classic po roku od zakupu...

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni użytkownicy,

 

zakładam ten temat, ponieważ sytuacja, która mnie dotknęła, jest głeboko bulwersująca. Postanowiłem tutaj napisać z dwóch powodów - raz: by się dowiedzieć czy ktoś miał podobny problem i co ewentualnie robić, dwa: by ludzie chcący kupić ten zegarek dwa razy się zastanowili, mimo, że jest naprawdę urokliwy.

 

Ale do meritum. Otóż 14 miesięcy temu kupiłem ów zegarek - Tissot Classic Dream. Już po kilku miesiącach zaczął się zatrzymywać, mimo dobrej baterii. Udałem się więc do rekomendowanego zegarmistrza. Okazało się, że prawdopodobnie mechanizm do wymiany. W sierpniu zeszłego roku (2011) dostałem go z powrotem, po 6 tygodniach jakie spędził w Warszawie. Na karcie reklamacyjnej napisano, że mechanizm został wymieniony. Byłem szczęśliwy, że zegarek wrócił na moją rękę, ponieważ bardzo go polubiłem od razu od momentu zakupu. Niestety nie przyszło mi długo się nim cieszyć. Dziś znów się zatrzymał. Sądziłem, że pewnie bateria do wymiany. Nie miałem jednak racji. U tego samego zegarmistrza, co ostatnio, stwierdzono, że bateria na pewno sprawna. Na chwilę zegarek zaczął nawet chodzić. Poczatkowo dano mi go do obserwacji, ale zanim zdążyłem go załozyć ponownie, znów się zatrzymał... Nie było wyjścia. Po raz drugi (sic!) zegarek odesłano do wymiany mechanizmu. Po pół roku od poprzedniej wymiany!

 

Moim zdaniem jest to po prostu zjawisko skandaliczne. Zupełnie nie rozumiem jak to mogło się wydarzyć. Do tej pory jestem zszokowany.

Teraz pytania do Was, drodzy użytkownicy -

Czy jest możliwe, by za pierwszym odesłaniem do Warszawy mechanizm nie został wymieniony na nowy (mimo, że miał zostać), a jedynie podjęto próbę (nieudolną) jego naprawy?

Co w takiej sytuacji w ogóle robić? Przecież sytuacja znów może sie powtórzyć. Teraz jeszcze mam gwarancję, także chociaż mnie to nic nie kosztuje, oprócz tygodni bez zegarka.

Czy mieliście podobny przypadek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widziałeś mechanizm ? Eta 805.112 badziew jakich mało - dziw, że w ogóle działa nawet gdy jest nowy !!! Zamienniki ETA F06.111 i ETA 955.112 jak juz Ktoś gdzieś indziej napisał 955 lepsza. Mechanizm który jest w Twoim zegarku to tragedia - na resztę pytań nie znam odpowiedzi niestety.


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie wiedziałem tego przed zakupem... Z Twojej odpowiedzi jasno wynika, że sytuacja się pewnie powtórzy. No chyba, że wymienią na ten lepszy, w co wątpie. Ciekawe czy jest chociaż szansa na zwrot pieniędzy w takim razie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba dopiero po trzech naprawach - przeczytaj warunki gwarancji, tam powinno być wszystko napisane, na inny mechanizm na pewno Ci nie wymienią.


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z ich Gwarancją:

"(...) Jeśli naprawy nie doprowadzą do przywrócenia stanu normalnej używalności Państwa zegarka TISSOT ®, TISSOT S.A. zobowiązuje się do dokonania jego wymiany na identyczny zegarek TISSOT ® lub na zegarek TISSOT ® o zbliżonych parametrach. Okres gwarancji zegarka dostarczonego w ramach wymiany upływa dwadzieścia cztery (24) miesiące po dacie zakupu zegarka, który został wymieniony."

 

Oba mechanizmy (nowy, wymieniony) wytrzymały po ok. 0,5 roku. Nie wyobrażam sobie, żeby nie zatwierdzili mi już teraz wymiany albo zwrotu kosztów. Byliby po prostu bezczelni. Będę tam dzwonił w najbliższym czasie, także poinformuję jak sprawa się potoczy. Jak coś zaproponują, to zapytam o jakość mechanizmu wewnątrz, żeby znów nie wdepnąć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tissot obecnie to już nie to co kiedyś.

Kupiłem automata na lotnisku w Szwajcarii - była jakaś promocja.

Po miesiącu użytkowania sam stawał.

Zgłosiłem do serwisu gwarancyjnego we Francji (tam akurat przebywałem).

Myślałem że coś tam nasmarują wyregulują itp.

A oni od razu wymienili cały mechanizm - bo szkoda im czasu i energi.

Z drugiej strony te mechanizmy są bardzo tanie (czytaj kiepskie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość zygmac

Tissot obecnie to już nie to co kiedyś.

Kupiłem automata na lotnisku w Szwajcarii - była jakaś promocja.

Po miesiącu użytkowania sam stawał.

Zgłosiłem do serwisu gwarancyjnego we Francji (tam akurat przebywałem).

Myślałem że coś tam nasmarują wyregulują itp.

A oni od razu wymienili cały mechanizm - bo szkoda im czasu i energi.

Z drugiej strony te mechanizmy są bardzo tanie (czytaj kiepskie).

Tak chyba jest rzeczywiście, tzn

Tissot to już nie to samo co kiedyś...

Longines, to już nie to samo co kiedyś...

Omega i Rolex- to już nie to samo co kiedyś...

itd

Reasumując: zbudować wehikuł czasu,cofnąć się te 40-50 lat i kupić parę zegarków

(bo to były prawdziwe zegarki z duszą.:))

Bo w duszę ETY 28254-2, jakoś nie mogę uwierzyć.:))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie narzekam na moją 2824-2 w niskobudżetowej Doksie. Nadal jest to najdokladniejszy mechanizm ze wszystkich jakie mialem i mam. Aktualnie spieszy ok sekundy na dobę. Bije dokladnością np 2892-2A w Longinesach czy Eposach. O ruskich nawet nie wspominam, bo zawsze trafiały mi się suche i ciężko je było wyregulować. Tissot widać obniżył loty.. Jeśli chodzi o werki kwarcowe to lepiej zaufać japońskiej technologii.. Niskobudżetowe modele Casio i Citizeny cykają mi już ponad 20 lat i tylko baterie w nich wymieniam. A dziś są jeszcze HEQ i inne kwarcowe cudeńka... Nie ma sensu przeinwestować kupując przestarzałe kwarcowe technologie i nie ma znaczenia czy będzie to w wydaniu Tissota czy Omegi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A bo kiedyś Tissot, to był Tissot, Longin - Longin itd. Ludziom zależało, żeby robić dobre zegarki, bo inaczej firma poszłaby z torbami. Dzisiaj to przeciez jeden czort, więc co za róznica, co klient kupi? Ech, szkoda czasu na gadanie po próznicy...

A Koledze tylko współczuć i zyczyc, żeby problem rozwiazano


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi, Panowie ;)

 

Firma, u której zegarek nabyłem po wielu moich mailach i telefonach zaproponowała wymianę na nowy (ten sam) lub zwrot pieniędzy - nie jestem jedynie pewny czy nie będzie wtedy konieczności zakupu w ich sieci.

Teraz się zastanawiam co dalej by z tym zrobić, bo generalnie do tamtego zegarka byłem przyzwyczajony i bardzo go lubiłem. Dostałem zapewnienie, że nowy Tissot będzie wprost ze Szwajcarii, tylko pytanie czy można tej marce ufać. Dwa na dwa mechanizmy zepsute, to trochę ciężko mi uwierzyć, że z kolejnym bedzie ok... Podobny styl znalazłem w Atlantic'ach - Seabase, Seacrest i Certinie - DS Caimano Gent. Byłby w stanie ktoś się wypowiedzieć nt. tych marek/modeli - czy czasem znowu nie mają jakiegoś gorszego mechanizmu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi, Panowie ;)

 

Firma, u której zegarek nabyłem po wielu moich mailach i telefonach zaproponowała wymianę na nowy (ten sam) lub zwrot pieniędzy - nie jestem jedynie pewny czy nie będzie wtedy konieczności zakupu w ich sieci.

 

Zwrot pieniędzy nie wiąże się z takimi ograniczeniami, jest bezwarunkowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To będzie jednak wymiana na inny model. Nieco omylnie ich wtedy zrozumiałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olej "swiss made" B) Kup japończyka. Tańszy, lepszy i ładniejszy. Citka jakiegoś, albo sejkacza. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam jestem nowym aktywnym znajomym, a nieaktywnie od dawna obserwowałem KMZiZ. Podzielam zdanie o ETA F06 ale jestem na początku drogi, a mianowicie mój Tissot PR 100 rozkraczył się w grudniu 2013 a zakupiłem go w kwietniu tegoż roku. Stanął nie dając sygnału ze strony EOL. W sklepie przez, który pojechał na Marynarską w W-wie dowiedziałem się, że czeka na nowy mechanizmu i nadal czeka on i czekam ja. Wkurzyło mnie to, że wymieniają werk a gwarancja leci dalej a nie od początku. Nie dziwię się teraz że w Tissocie kolegi zaopatrzonym w Eta 955.111 na wewnętrznej stronie dekla był napis cyt." Hong Kong Case". Teraz powinni pisać "Hong Kong Movement" 

Pozdrawiam koleżeństwo.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem swego czasu napisać jak się skończyło. Otóż dostałem zwrot kosztów. Do tego dołożyłem kilka stówek i kupiłem Atlantica, z którego jestem zadowolony.

 

@ Jaroslavus

Wg mnie to co ludzie z Tissota wyprawiają to jakiś skandal jest. Ja za tamtego Tissota wtedy zapłaciłem 550 zł i w rok  dwukrotnie wymieniany mechanizm, a mój brat za chyba 150zł 6 lat temu kupił jakiegoś Casio na bransolecie i działa do dziś bez najmniejszych kłopotów...

 

Dobrze chociaż, że jest to forum i można poczytać o niektórych modelach lub zaczerpnąć opinię. My się nacięliśmy, ale może ktoś przed zakupem trafi na ten temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WItam,

jak najbardziej rozumiem rozgoryczenie kolegi po przebojach z tym Tissot'em - dla porównania i stwierdzenia niejako reguły, która mówi, że nie ma reguły powiem, że jestem posiadaczem Tissot'a Classic Dream od ok 4-5 lat. Był to mój pierwszy zegarek i od zakupu nie miałem z nim żądnych najmniejszych problemów (rok temu I raz wymieniłem baterię). Zdaję sobie sprawę, że zegarek to nie najwyższych lotów, ale faktycznie byłem zaskoczony gdy wymieniając baterię zegarmistrz zwrócił mi uwagę na paskudny, słaby i w sporej mierze plastikowy mechanizm.

Otóż powiem tak: jestem zadowolony z użytkowania tego zegarka, szczególnie, że jest po prostu ładny i z zewnątrz nawet nieźle wykonany jak na swoją cenę - natomiast biorąc pod uwagę cały powyższy temat jak i to, że (ja wiem, to jest kwarc i mechanizm tu najważniejszy nie jest) mechanizm nawet jak na kwarca jest tanioszką....po kilku latach użytkowania poczułem żal i zawód. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Ja kupiłem dla taty na gwiazdkę TISSOTa P RS 516 10 tego stycznia zegarek za ponad 1500 zł po niecałym miesiącu zepsuł się skandal tymbardziej że to prezent .

Kupiłem go w sklepie swiss gdy kupowałem niebyło problemów ale jak już pieniądze poszły dostałem email że zegarek posiada małą ryse na dwa mm. zaproponowano mi zniżkę za niego , niechciałem się bawić w zwrot pieniędzy bo to z tym same problemy i się zgodziłem 10tego stycznia tato zobaczył że skazówka od minut niechodzi sekundy chodzą i godziny , kontaktowałem się ze sklepem swiss ale to nic nie dało niechcieli zwrotu zegarka i zwrotu pieniędzy za to kazali mi oddaćdo serwisu no czekam ŻENADA prezent zamiast na renku jest w serwisie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety ETA nie robi najlepszych mechanizmów kwarcowych. Zazwyczaj są to plastikowe jednorazowe tykadełka, nienaprawialne. Nie wiele się to różni od najtańszego ścierwa montowanego przez chińczyków na stałe na klej do koperty! do zegarków za 20zl.

Jak chcecie mieć tani i dobry( trwały) kwarcowy zegarek to szukajcie raczej zegarków na mechanizmach japońskich np Seiko lub Citizen-Miyoty - Mechanizmy niemal całe metalowe !! żadnej lipy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak to się kończy, jak się zegarek na renku nosi.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem trzeba zrobić błędy, żeby móc się na nich nauczyć. Co nie zmienia faktu, że żadnego Tissota, chodźby nie wiem jakie miał dobre opinie, już nie kupię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzwoniłem dziś do serwisu do Warszawy mineło 11 dni oni nie zrobili jeszcze diagnozy co się zepsuło , pytam to ile będzie trwać naprawa .

ŻENADA

będe informował nabierząco

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem na początku wątku - mój za pierwszym razem wrócił dopiero po 6 tygodniach, także niestety musisz się uzbroić w cierpliwość... Swoją drogą, co oni chcą ugrać taką grą na czas?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli jaki 3 wskazówkowy kwarc jest dobry?mam Atlantica na mechanizmie ETA F06 i złego słowa nie powiem..Od niedawna Adriatice na mechanizmie Ronda ale teraz nie pamiętam jakim..Jak te Rondy się sprawują według Was?ostatnio oglądałem Tissota Seastar chrono na tańszym werku nie Valjoux..werk miał 15kamieni i okropny plastikowy ring a do tego 3raz w naprawie bo naciągu nie trzymał..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po 6 tygodniach no to piec

Za 1500 zł kupiłem tacie kwitki z serwisu w prezencie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, na swojego Tissota PR 100 nadal czekam i nic. Jeśli chodzi o mechanizm Ronda chyba 515 chodzą pięknie w moich dwóch Adriaticach. Mało tego zrobiłem swojemu dziecku prezent i kupiłem Adriaticę  A1243 na takim mechanizmie jak w nieszczęsnym Tissocie tj.eta F 06 i Adriatica nadal ładnie chodzi. Nie miałem przykrych doświadczeń z eta 955.112 w kochanym moim Atlanticu i Certinie. Zacząłem się zastanawiać czy te perturbacje z Tissotem to nie czasem problem z kiepską kontrolą jakości w tej firmie skoro z szybką dostawą części też mają problemy i wydaje mi się, że oni chyba schodzą na przysłowiowe psy - co by jednak nie ubliżać tym kochanym i wiernym zwierzętom. Powiem jeszcze, że produkowane w Chinach Seiko pod nazwą Lorus pięknie się spisują więc to chyba kontrola jakości ma tu dużo do powiedzenia a nie samo miejsce powstawania mechanizmów. Pozdrawiam szanowne koleżanki i kolegów. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.