Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
roberto266

Nasze Budziki

Rekomendowane odpowiedzi

Było może ?? łatwiej?

Nawiercasz na podzielnicy określoną ilośc otworów i wkładasz szpilki.. ( zobacz drewniane konsrukcje przekładni.

 ponadto nie trzeba bawić się w zarys ewolwenty... ( geometrię zazębienia, by tarcie było jak najmniejsze..) kołeczk/szpilki "wchodzą w ząbki z bardzo małym tarciem...)

 


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, ja bym się z tym zgodził przy produkcji jednostkowej, ale na skalę przemysłową? Przypuszczam, ze już wtedy wszystkie koła zębate frezowano na obwiedniówkach, a chyba łatwiej wykonać jedno trybo na automacie, niż bawić się spinanie dwóch tarczy kilkoma bolcami, przynajmniej tak mi się wydaje :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapytaj KINIOLA, albo @szalonego amatora, bo moje  to były tylko moje dywagacje..

Tylko, że wtedy nie był,o "automatów" i wszystkie nastawy frezarki były ręczne...

Zapytaj teraz tokarza/frezera i daj mu do dyspozycji ręczną maszynę... to Ci powie co łatwiej...

6 minut temu, Szpindlakfan napisał(-a):

ale na skalę przemysłową?

 może może... mam "hamerykańskie "temple clock" i tam również są w ten sposób wykonane zębatki, a hamerykańce opanowali szybciej niż jewropa, produkcję seryjo-przemysłową.. nie tylko zegarków/zegarów...

Edytowane przez mkl1

Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten budzik jest z lat 20-tych, nie? W frezarce obwiedniowej właściwie wszystkie nastawy robi się przez zmianę przełożeń - czysta mechanika, więc musiały już wtedy istnieć (chyba :)). Trzeba będzie dopytać, bo o ile w małoseryjnej produkcji wykonywanej "ręcznie" czy w drzewnianych to jeszcze widziałbym w tym sens, ale w tym budziku już nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam za  mało wiem dlaczego w "młodzszych" zegarach to robiono, gdy w np. kieszonkach były już pięknie dopracowane przekładnie, a w zegarach "naściennych" i to starszych również..

 Popatrz nawet na Twoje "szpndlaki" - dopracowane przekładnie, 


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wysłałem pytanie do kiniola, ciekawe co odpowie (pewnie, żebym nie zawracał mu głowy pierdołami :D)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To się nazywa "zazębienie latarkowe", podobno było tańsze, bo bez wykrojnika. I da się naprawić- już trzy razy brakujące pręty zastępowałem

fragmentem igły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo popularne w tanich budzikach, np. budziki Junghans, GF.  W budzikach, z racji funkcji dokładność chodu  była na drugim miejscu. Zegarki, zegary wiszące i podłogowe to inna półka. Pamiętajmy o tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ekonomia... to jest tańsze rozwiązanie choćby dlatego, że nie trzeba było kupować w końcu XIX wieku drogich obrabiarek...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ale jednak pozostałe koła zębate trzeba było jakoś wykonać, czy wtedy nie dało się jedną obrabiarką frezować różnych kół zębatych?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nooo , jedną obrabiarką i jeszcze różne koła zębate :wacko:

Teraz , to możesz , nawet parę różnych kół zębatych , naraz i na jednej maszynie . :) ...... a właściwie , to nawet na kilku maszynach jednocześnie , będzie jeden człowiek pracował  :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem to kwestia frezów i frezowanego materiału - koła to mosiądz , zębniki  stal (choć w jakiś budzikach widziałem mosiężne). Frezy, zużycie na stali ponadnormatywne . Przekładnia "mosiądz - stal" jest optymalna - stąd zębnik latarkowy (z pręcików stalowych - wykonanie bez użycia frezarki) ... 

:rolleyes:


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ekonomia była głównym , ale nie jedynym powodem stosowania tego typu przekładni. Zazębianie latarkowe, stosowane w zegarach, przede wszystkim  popularnych, było bardziej tolerancyjne na niewłaściwy luz między zębny. Mniejsza powierzchnia, ograniczała osiadanie kurzu który absorbuje wilgoć. Kołki, które wcale nie są twarde jak igła (🙂) amortyzowały uderzenie koła zębatego bębna sprężyny. Nie serwisowana sprężyna ( w takich mechanizmach raczej mocna) przekazując skokowo energię, doprowadza do wygięcia lub wyłamania zębów bębna. Częściej spotkamy przekładnie z wykrzywionym kołkiem ( który łatwo wymienić) niż wyłamany ząb w kole z nim współpracującym. Naprawy mógł się podjąć mniej wykwalifikowany fachowiec, a i narzędzia do tego potrzebne są w każdym zakładzie ślusarskim.

 

Te cechy, raczej nie były założeniem konstruktorów tej przekładni. Proza życia sprawiła że miały ogromny wpływ na popularność tego rozwiązania.

A jeżeli jest popyt, to jest i produkcja.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, PM1122 napisał(-a):

Nooo , jedną obrabiarką i jeszcze różne koła zębate :wacko:

Teraz , to możesz , nawet parę różnych kół zębatych , naraz i na jednej maszynie . :) ...... a właściwie , to nawet na kilku maszynach jednocześnie , będzie jeden człowiek pracował  :D

Nie chodziło mi o to, żeby frezować różne koła na jednej maszynie jednocześnie :) Czy istniały już wtedy frezarki obwiedniowe? Na nich można wykonywać dowolne koła zębate, i to wiele sztuk na raz.

 

Dziękuję, satysfakcjonują mnie te odpowiedzi, to ma sens 👍

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tej dyskusji o zębnikach palcowych, (latarkowych) "zgubiona"  została jedna funkcja. to nie jest widoczne, ale każdy z tych kołków  zębnika sią obraca. Osie kół napędowych posiadają duże średnice łożysk. Co za tym idzie, jest duże tarcie. To tarcie jest dodatkowo zwiększane , gdy zębnik jest frezowany. By zminimalizować tarcie na zębniku, wprowadzono taki jego rodzaj. Można to przyrównać do rolek na taśmociągu. 

Zauważyliście np. że czopy osi kotwicy  np. przedwojennych Junghansów są cieńsze od stosowanych w polskich GF. Im mniejszy opór na łożyskach, tym lepsza dokładność.

Tę informacje uzyskałem kilka lat temu od  zegarmistrza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę ze jest u sporo błędnych założeń...

- Po pierwsze żaden z kołków nie jest obrotowy w zębniku latarkowym.

- Kształt zębów w zębnikach frezowanych i kołach jest tak dobrany że kontakt koła i zębnika jest beztarciowy - choć faktycznie występuje tylko tarcie typu TOCZNEGO gdzie współczynniki tarcza są wielokrotnie mniejsze .

Moim zdaniem mamy zatem sytuację wręcz odwrotną . Większe opory są w przekładni z zębnikiem latarkowym.

 

Edytowane przez LESKOS

Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obojętnie, czy  to zębnik  latarkowy czy frezowany tarcie występuje. Nie wyobrażam sobie by te elementy nie miały ze sobą kontaktu. nie jestem mechanikiem tylko humanistą. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są dwa podstawowe typy tarcia występujące w zegarach - toczne i ślizgowe.  W przekładni z zębnikiem latarkowym występuje tarcie ślizgowe, w zębnikach frezowanych tarcie ślizgowe NIE WYSTĘPUJE. Jest tarcie toczne . Tarcie toczne  to opór ruchu występujący przy toczeniu jednego ciała po drugim. Występuje np. pomiędzy elementami łożyska tocznego, między oponą a nawierzchnią drogi. Zwykle tarcie toczne jest znacznie mniejsze od tarcia ślizgowego występującego między ciałami stałymi. Płaszczyzny zębów zębnika i koła TOCZĄ SIĘ PO FRAGMENTACH PŁASZCZYZN. Zobacz jaki kształt mają zęby w przekładni frezowanej ...

Mnie łatwiej jako inżynierowi .... :D


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie znam się na technologii maszyn. Wracając jednak do początku wątku, (kwestia coraz nowocześniejszych maszyn do obróbki). Ciekawym przykładem zastosowania mieszanego typów zębników jest budzik radziecki Jantar. W sekcji budzenia zastosowano zębniki frezowane. Natomiast w sekcji chodu, z wyjątkiem osi minutowej, na której jest sprzęgło. W wersji z kołami plastykowymi jeszcze koło pośrednie między minutowym a sekundowym posiada zębnik latarkowy. Koła sekundowe i wychwytowe kotwicy już w całości z plastyku. Podaje na przykładzie mechanizmu z czwartego kwartału 1985 r.

Na podstawie mogę, jako laik zauważyć, że zachodzi związek przyczynowo - skutkowy między zastosowaniem zębnika latarkowego a dokładnością chodu budzika. Sekcja budzenia, nie wymagająca dokładności wskazań,  zębnik frezowany, sekcja chodu z regulatorem zębnik latarkowy. Kołki po pewnym czasie zaczynają pracować w swoich gniazdach i sporadycznie wypadają. Generalizuje sprawę i nie odnoszę bezpośrednio do Jantara

Na zdjęciach koła wychwytowe Jantara z zębnikiem latarkowym oraz mechanizmy bez plastyku i z plastykiem.

20210311_152732[1].jpg

20210311_152817[1].jpg

20210311_163456[1].jpg

Edytowane przez Marek Szajerka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przykład wysokowydajnej przekładni cykloidalnej - bezpoślizgowej. B. ważny jest kształt zęba. Od dokładności wykonania tego kształtu zależy czy przekładnia praktycznie staje się bezstratną. Takie super dokładnie wykonane  przekładnie są stosowane w zegarach z dużą rezerwą chodu (np wagowe roczne w wahadłem nietorsyjnym) . Ma to wpływ na ciężar wagi ( min 5-6 kg) .  Przy takiej przekładni nie występuje tarcie poślizgowe.  Czapki z głów za wymyślenie i wykonanie czegoś takiego w XIX wieku.

Materiał z książki Poradnik Zegarmistrza  K. Adler - strona 95 

IMG_8439.jpg

Edytowane przez LESKOS

Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te informacje  są również w podręczniku dla zasadniczej szkoły zawodowej, klasy II - III, zawód zegarmistrz z 1976 r., autorstwa ojców z Niepokalanowa Podwapińskiego i Bartnika, razem ze wzorami obliczeniowymi, (s. 76-96).  Podręcznik ten pokazuje, jak wysoki był wtedy poziom szkolnictwa zawodowego ok. 50 lat temu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A u mnie przybył kolejny Westclox  USA model Legend z  września 1959r w drewnianym pełnym klocku mahoniu podobnie jak model Penthaus z takim samym mechanizmem i z ..samego samego roku 🙂

DSC_2774.JPG

DSC_2778.JPG

DSC_2785.JPG

DSC_2783.JPG

DSC_2788.JPG

DSC_2784.JPG

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Marek Szajerka napisał(-a):

Te informacje  są również w podręczniku dla zasadniczej szkoły zawodowej, klasy II - III, zawód zegarmistrz z 1976 r., autorstwa ojców z Niepokalanowa Podwapińskiego i Bartnika, razem ze wzorami obliczeniowymi, (s. 76-96).  Podręcznik ten pokazuje, jak wysoki był wtedy poziom szkolnictwa zawodowego ok. 50 lat temu.

Poradnik pochodzi z 1959 roku , a najlepsze bazowe podręczniki dla zegarmistrzów powstały spod ręki braci z Niepokalanowa, na początku lat 50-tych XX wieku ... czyli 70 lat temu ...:D

Edytowane przez LESKOS

Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się. Podałem przykład tego podręcznika, ponieważ zafascynowany  zegarami, znalezionymi na strychu u krewnych, tę książkę sobie wówczas kupiłem. Podręczniki  do ZSZ to pigułka w Ich dorobku.

Pozdrawiam. Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.