Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

ken-wawa

Pancerny GW-9010 Mudman po raz trzci do naprawy!

Rekomendowane odpowiedzi

Powiem tylko że z pięć lat temu nabyłem casio marinegear wr 100. Zegarek przeznaczam do aktywności wodnych. Zalicza regularnie sauny, chłodzenie po czy gorące termy zimą. Nawet do głowy mi nie przyszło że może zaparować. Może kiedyś jakość była lepsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niektórzy z Was to naprawdę mądre chłopaki, więc dajcie już spokój z tym osuszaniem

zegarek był otwierany 3 razy w Polsce więc nie ma tam tajlandzkiego wąglika i nie ma oparów chemicznych z szybko wyprodukowanego modułu

możliwe, że zegarek ma jakąś wadę konstrukcyjną jak np w innych pękająca tarcza ogniw słonecznych, którą to przypadłość ktoś opisał

 

to wszystko jednak nieważne

autorowi tego wątku sugeruję wywalczyć zwrot kasy nawet jeżeli stać Cię na omegę, czy wywalenie go do kosza - taka sztuka dla sztuki - 3 nieudane naprawy już były - łaski nie robią

To tez rozwiazanie, zabrac nalezna kase i zapomniec... tylko czy uda sie ja odzyskac?

Moga robic problemy jak sadze ale moze sie myle ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niektórzy z Was to naprawdę mądre chłopaki, więc dajcie już spokój z tym osuszaniem

zegarek był otwierany 3 razy w Polsce więc nie ma tam tajlandzkiego wąglika i nie ma oparów chemicznych z szybko wyprodukowanego modułu

...

 

i bardzo prawdopodobne, że to trzykrotne otwieranie mogło pogorszyć sytuację (nieumiejętne otwieranie, wyrobienie gwintów etc.)

Faktycznie, mogłeś też trafić na wadliwy egzemplarz. Tylko wymiana, albo zwrot kasy.

 

 

piowa - dorzuciłem mojego mudmana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Thnx, już go "zalajkowałem" i policzyłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niektórzy z Was to naprawdę mądre chłopaki, więc dajcie już spokój z tym osuszaniem

 

No ale kiedy to jedyny skuteczny sposób walki z tym zjawiskiem, poza zalewaniem olejem. Autor podlinkowanego przeze mnie wątku tak właśnie pozbył się parowania nawet w zegarkach, którym do zaparowania wystarczała zmiana temperatury z 20 do 10 stopni Celsjusza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

+1. Za Sevenem. Warto dodać, że LUV mieszka w Brazylii, więc chyba wie co to znaczy podwyższona wilgotność.

 

Pozdrawiam, Piowa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy wlasciciela rzeczonego czasomierza mudmana- "parowacza" pocieszy ale w drodze wybitnej nudy postanowilem sprawdzic takiegoz wlasnie pacjenta GW-9010 (wlasnosc mojego kolegi) a przy okazji zeby nie bylo stronniczo i zeby zaspokoic swoja proznosc kilka innych czasomierzy ;)

Jako, ze mielismy jechac rano samochodem do odleglej o 30 km miejscowosci zrobilismy maly tescik:

-do poprzeczki relingu dachowego zapielismy bohaterow testu:

1. GW-9010 mudman (nowy zakup kolegi)

2; g-9000 mudman (stary mudman)

3.gx-56 (hydro)

4. citizen ecozilla (nowy moj nabytek)

Temperatura na zewnatrz minus 5 stopni, podroz w jedna i druga strone przy wskazaniach termometru samochodowego (do minus 8 max)

Wynik:

Po odpieciu zegarkow i wejsciu do pomieszczenia mieszkalnego temp.ok 20 stopni nie zaparowal zaden zegarek, oprocz GW-9010 !!!!

Taki to byl tescik proznosci i dla spozytkowania czasu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swietny test anonymus :)

 

Przyszedl mi do glowy pewien pomysl odnosnie parowania. Moze ma znaczenie kraj pochodzenia zegarka (gdzie zostal kupiony) lub na jaki rynek byl wyprodukowany.

Moje wszystkie g-shocki kupowalem poza Polska i zaden nie parowal i nie paruje. Moze tu jest pies pogrzebany ale moge sie tez mylic.


Casio: MQ-30W, DBC-30, G100-1BV, GW6900-1JF / Byl DW-6620 Scorpion, G2300-9V

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pisałem już to kiedyś w innym, podobnym temacie - nie ma znaczenia rynek pochodzenia i rynek przeznaczenia. G-Shocki parują tak samo na wszystkich kontynentach, najczęściej te pochodzące z Tajlandii (choć to zapewne tylko dlatego, że stąd pochodzi większość produkcji), ale chińskie i japońskie również.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Starszym G sie to raczej nie zdarzalo... bywalo ale w ilosci znikomej.

Teraz jak spojrzec na forum staje sie to notoryczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niestety po jakości g shocka sprzed lat pozostały już chyba tylko wspomnienia...a szkoda bo seria według mnie fajna chociaż drugiego G bym nie kupił,bałbym się zawodu :unsure: mam różne Casio między innymi taniego AE-1200WH z WR 100m i nigdy przy zmianach temperatur nie zaparował...miałem DW290 z 97 roku,zegar nie do zajechania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od tego ciągłego rozkręcania (o ile rzeczywiście tam zaglądali) ta plastikowa koperta w końcu się faktycznie rozszczelni. ;)

 

Witam wszystkich po swiatecznej przerwie. Pod choinka zegarka nie znalazlem :( a temat parujacego g-shocka zostal odlozony na polke. Ale teraz czas wrocic.

 

Rzeczywiscie moim zdaniem to duze ryzyko, ze te trzy naprawy w zibi mocno skroca zycie zegarka i w koncu bedzie lapal kazda wode, bo juz zupelnie nie bedzie wodoszczelny. A widzac, ze ZIBI nie moze przeprowadzic do konca testu szczelnosci, nie licze jakos specjalnie, ze przy ponownym przykrecaniu srubek stosuja jakies wyrafinowane rozwiazania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Skoro baterie zmienia sie przecietnie po okolo 3 latach (minimum) to rozkrecajac i skrecajac go powiedzmy 5 razy w roku w serwisie czy tez nie, o ile skracamy zywotnosc zegarka?

(...)

P.s Dlatego stalem sie dzis posiadaczem kolejnego zegarka: citizen ecozilla ;)

 

Akurat moj g-shock laduje sie od slonca, wiec przypuszczam, ze zalozenie konstruktorow bylo - tego zegarka sie w ogole nie rozkreca, a jak kiedys akumulatorek sie wyladuje, to zegarek laduje do kosza. Co pewnie oznacza, ze wszelkie rozkrecania mocno "skracaja jego zycie".

 

Swoja droga polecasz tego Citizena, bo tez sie troche zastanawialem nad ta marka, choc ceny troche wyzsze.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

autorowi tego wątku sugeruję wywalczyć zwrot kasy nawet jeżeli stać Cię na omegę, czy wywalenie go do kosza - taka sztuka dla sztuki - 3 nieudane naprawy już były - łaski nie robią

 

Tez mnie korci ochota by zrobic z tego sztuke dla sztuki i jesli ZIBI nie rozwiaze problemu, to doprowadzic ich nawet przed oblicze temidy, ot tak dla samej rozrywki umyslowej. Ludzie maja rozne zboczenia.... ja czasem lubie pokazac prawnikom duzej firmy, ze nie wiadomo za co biora pieniadze... a nie sadze, by ZIBI mialo dobrych prawnikow he he....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wynik:

Po odpieciu zegarkow i wejsciu do pomieszczenia mieszkalnego temp.ok 20 stopni nie zaparowal zaden zegarek, oprocz GW-9010 !!!!

Taki to byl tescik proznosci i dla spozytkowania czasu ;)

 

za***isty test. Swoja droga juz widze mine policjanta zatrzymujacego Was do kontroli. - Obywatelu, co obywatel wiezie na dachu? :P

 

Czy wynik testu sugeruje, ze ten model moze miec jakas wade konstrukcyjna - byc moze pozniej usunieta przez Casio, ale przez jakis czas produkowano egzemplarze z takim felerem? Ciekawe, czy ktos zna odpowiedz... Moze ma to jakis zwiazek z tymi super szczelnymi przyciskami w tym modelu, ktore byc moze Casio nie wyszly....?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ano Panie Wladzo nic ciekawego, dopuszczalnej masy bagaznika dachowego nie przekroczylismy.... mimo pancernosci badanych obiektow ;)

Taki tescik Panie Wladzo ;)

 

Sam jestem ciekaw czy casio wie o takim stanie rzeczy, czy poprostu przedstawiciele handlowi w Europie maja to w glebokim powazaniu.

Taka ciekawosteczka malutka. Widzisz, zagadka jest taka, ze w jednych paruje w innych nie, niezaleznie od rodzaju dystrybucji natomiast np. w Citizenie nie ma mowy o takim stanie rzeczy..... ale to juz temat rzeka.

Pozdrowka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W czasach Internetu mysle, ze Casio bylby zdecydowanie zle zarzadzana firma, gdyby nie sledzili opinii o swoich produktach w necie. Nie twierdze, ze czytaja nasze forum po polsku, ale generalnie powinni zerkac, co pisza w innych krajach.... Pewnie czesciowo robia to sami, a czesciowo zamawiaja raporty w jakiejs firmie specjalizujacej sie w takich rzeczach.

 

Swoja droga ten watek jest juz niezla antyreklama g-shockow, szczegolnie mudmana, na polskim rynku. Prawie 3 tys. wyswietlen i 115 odpowiedzi, a film na youtube http://tinyurl.com/bc85w2d obejrzalo prawie 100 osob.

 

Niby to nie sa imponujace liczby, ale... po pierwsze to, co pojawi sie w necie zostaje na wieki i jesli ktos bedzie np. za rok planowal kupic mudmana i trafi na taki watek z pewnoscia dobrze sie zastanowi, a po drugie na to forum zagladaja osoby, ktore sa juz blisko decyzji zakupu - takich potencjalnych prawie zdecydowanych klientow szczegolnie szkoda tracic. Az mnie korci, by zrobic jakis lepszy filmik, puscic na youtube i zadbac o porzadna reklame tak, by ktoregos dnia otrzymac maila z Casio Japan - drogi kliencie bardzo przepraszamy i wysylamy kontener nowych g-shockow w ramach przeprosin. :P

 

Powazniej po wymianie maili z Zibi stanelo na tym, ze zegarek, tym razem na ich koszt, wraca do serwisu. Niestety zadnej konkretnej informacji, co dalej planuja, nie otrzymalem. Od strony prawnej troche sytuacje komplikuje fakt, ze zegarek nie byl bezposrednio kupiony od Zibi, a w jednym z polskich sklepow wspolpracujacych z Zibi. Z drugiej strony jednak gwarant ewidentnie nie wywiazuje sie z warunkow gwarancji.... A o dalszych losach nieszczesnego Mudmana bede oczywiscie informowal.... Poki co czas go ponownie spakowac i zaczac liczyc czas, jak szybko Zibi sie wyrobi z.... powiedzmy optymistycznie naprawa, ale czy to cos mozna rzeczywiscie nazwac naprawa? Dotychczasowe podsumowanie 3 wizyty w serwisie, lacznie 2.5 miesiaca, raz uszczelnianie, raz wymiana koperty i raz osuszanie i.... wciaz parujemy, choc mniej.... <_<

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a może napisz bezpośrednio do centrali w Japonii , Polska to dziwny kraj i tu zawsze są problemy , w Niemczech jak coś się zepsuje to jest wymieniane na nowe bez gadania , za 3 razem zwrot gotówki i przeprosiny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wróżę Tobie z fusów, że dla załagodzenia sprawy dostaniesz Inny model, zwrot kasy lub wymianę na nówkę sztukę Mudmana

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pomysl z pisaniem do Japonii wart jest rozwazenia.... choc pytanie, czy oni zajma sie taka sprawa...

 

natomiast co do wrozenia z fusow, to nie wiem, czy tedy droga... :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odswiezajac temat, co do wrozenia, nie wiem, czy przepowiednie sie sprawdza, ale jedno jest pewne - znow minelo juz ponad dwa tygodnie od daty wyslania zegarka (dokladnie wyslalem 15 stycznia) i z Zibi zero wiesci. Nie mowiac o tym, ze obiecywali priorytetowe zalatwienie sprawy.... I ze w gwarancji maja wpisany 14 dniowy termin naprawy....

 

Slowem czy warto kupowac zegarek z gwarancja Zibi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze tylko przypomne, ze jest to juz czwarta wizyta tego zegarka w serwisie i w 3 z 4 przypadkow Zibi mocno przedluzylo termin naprawy (miesiac/miesiac/2 tygodnie/na razie 2,5 tygodnia i zobaczymy ile bedzie dalej trwala czwarta naprawa).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestes niepowazny, po przekroczeniu zdeklarowanych terminow masz swoje prawa, ktorych chyba nie znasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez Feymozim
      Naprawa zegarka Borealis Cascais 30ATM na mechanizmie Miyota 9015   Fotki poniżej

    • Przez Siewca
      Szukam kompletu wskazówek pasujących do Miyota 2115 (Hand size 70/120/17) może ma ktoś na zbyciu lub wie gdzie takie dostać (bez zakupów hurtowych).
      Potrzebuje je do zegarka Casio.
      Pozdrawiam
       
    • Przez Kacperek_77u
      Cześć
      W tym temacie będe ukazywał swoje prace nad zegarkami
      Najpierw napiszę coś o sobie (miłego czytania 😝) :
      Zegarkami mechanicznymi interesowałem się od zawsze i zawsze chciałem taki mieć bo ,,ma duszę i pięknie tyka''. Pierwszy z jakim miałem do czynienia była męska zaria kupiona za 20zł 7 lat temu na targu w rzeszowie. Chodziła tylko dwa tygodnie bo niewiem jakim cudem ale czop osi sekundnowej zniknął a jak wiadomo 2009 bez niego chodził nie będzie. Porozbierałem ją z ciekawości, o dziwo poskładałem ją spowrotem i poszła w kąt razem z zainteresowaniem zegarkami. Jakieś dwa lata temu znowu ją odkopałem, znalazłem dawcę na allegro i coś nawet z tego poskładałem ale chodzic to nie chciało... Więc znowu poszła w kąt z zainteresowaniem-do czasu...
      W ubiegłym roku gdzieś na jesień przypadkiem znalazłem ofertę pudła części do owego mechanizmu i udało mi się je wyrwać za całe 15zł (radość.JPG). Przyszła paczka, zacząłem coś kręcić i wymodziłem w miare działający zegarek 😁
      Potem zakręciłem się w ruskich i dostałem bzika na punkcie sportivn. I w grudniu zakupiłem fajny egzemplarz aczkolwiek zauważyłem na zdjęciach że ma martwy włos więc podmianka była potrzebna (akurat z tamtymi częściami do zari udało mi się jeszcze kupić pare mechanizmów do pobied i kolejne pudło części więc no problemo o drugi włos). Pamiętam jak ćwiczyłem ruchy dzięki którym mógłbym zdjąć włos xd. Procesu podmianki opisywać nie będe bo za długo by to zeszło ale finalnie zegarek OŻYŁ! I tak już z rok będzie jak dłubie w zegarkach 😁
       
       
      Pierwsze co chciałbym wam pokazać z niedawnych prac to pierwsze poważniejsze wyprostowanie włosa w slavie któro zakończyło się niczym innym jak sukcesem 😁 
      Jak widać ktoś chciał ją przyśpieszyć ale potem stwierdził że jednak chodzi za szybko i zdecydowanym ruchem cofnął przesówkę uszkadzając włos...
      Więc akurat się złożyło że niedawno robiłem identyczną slave więc wziałem ją jako wzorzec i żeby nic nie wpadło do niej to poprostu zamiast dekla położyłem szkiełko
      Zbliżenie na wrorzec

      I o to pacjent po wyprostowaniu włosa (przy tego typu uszkodzeniach preferuję metodę ,,na żywca'' czyli poprostu prostuje włos gdy jest zamontowany z balansem tylko ewentualnie bawie się przesówkami 🙃)
      Teraz wystarczyło poprostu ustawić przesówkę z kołkiem włosa (będe wdzięczy za podanie jej profesjonalnej nazwy) żeby zegarek zaczął przyjemnie chodzić:

      20221224_002529.mp4
    • Przez Lamela
      Zegary upycham, gdzie mogę.
      Oto weekendowe zajęcie - fajny szwarcwald w domku na działce. Powstał niejako „kącik kulturalny”, nawet pasuje do drewnianej zabudowy domku.

       
      Ciekawostką, którą nie wiem, czy wypada się pochwalić jest nietypowy sposób naprawy. Zegar nabyłem za grosze na giełdzie w Broniszach, raczej jako ciekawostkę i bez specjalnego planu uruchomienia. Udało się dobrać metrowe wahadło, chyba z tej samej bajki. Problemem był stan techniczny - niby mechanizm był kompletny, ale brudny niemiłosiernie i praktycznie nierozbieralny. Płyty drewniane, na gwoździki, wpusty i kliny, jak to rozpirzę to już raczej nie złożę. Jedynie łatwo było zdemontować tarczę (szklana, na drewnianej okrągłej ramie i z mosiężnym bezelem) i przekładnię wskazań.
       

       
      Resztę pracowicie, ząbek po ząbku, łożysko po łożysku pędzelkiem potraktowałem Akrą bez rozbierania płyt a następnie w ogródku wypłukałem wodą takim małym akumulatorowym karcherem.
       

       
      Wydaje się to dość bezpieczne, nawet dla drewna - ciśnienie to tylko 24 bar, zaś wydatek na poziomie 1,5 l/min, tak że drewno nie wydało się nawet specjalnie zwilżone, a kółeczka lśniły. Lepsze to niż płukanie kranówką nad zlewem - polecam. Potem jeszcze suszarka i upalne popołudniowe słońce i wszystko wygląda perfekcyjnie.
       

       
      Ponieważ było sporo dziurek po drewnojadach, a nie chciałbym, o ile aktywne, aby mi zjadły domek, to skorzystałem z nieobecności urlopującej się małżonki i pełnego dostępu do kuchni i metodą Lesa
      upiekłem to, co jeszcze zostało żywego w środku drewnianych płyt 🤪.
       

       
      No i działa, konkurując pod względem hałasu z dzięciołem z okolicznej sosny 😀
    • Przez BlasiusG
      Moi drodzy. Nie znam się za bardzo, a chciałbym wiedzieć czy w takim zegarku jaki jest na zdjęciu, da się bez problemu wymienić szkiełko? Oczywiście nie chcę sam tego robić tylko u jakiegoś fachowca.
       

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.