Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Mariusz

Takie tam przemyslenia - nie koniecznie słuszne ;)

Rekomendowane odpowiedzi

Tak sobie myślę, że moze warto by się zastanowić na pewnymi sprawami, zanim się poda jakiś temat.

 

Zrobiliscie piramidę prestiżu :):(:)

Kilkanascie, czy kilkadziesiąt osób uczestniczyło - niech bedzie, że to ma sens.

Jak byś(cie) określili wynik badania. Na jakiej grupie ( czym charakteryzującej się) zostało przeprowadzone dane badanie i o czym to świadczy ?

Teoretycznie ci, którzy biorą pod uwagę jaki zegarek (jakiej marki) ma się na ręku stanowią w Polsce grupę kilku milionów.

 

Oczywiscie najprostszym okresleniem grupy jest :

 

Ludzie znajdujacy się/piszący na forum i zainteresowani tematem.

To jednak nie jest żadne doprecyzowanie. Na spotkaniu pojawiło się stwierdzenie - nasza piramida jest zbieżna podobna do amerykańskich/zachodnich - no coś w tym stylu.

 

Czy podobne porównania to nie magalomaństwo ?

 

Tearaz mowa w kolejnym wątku o kultowych czasomierzach.

"Wspaniały" tytuł a w środku żadnej refleksji, że kierunek zupełnie off topic.

Żadnej systematyzacji, żadnej logiki i.... żadnych wartości poznawczych.

Bardziej przypomina to przechwałki dzieciaków w pisakownicy niż dyskusję na forum tematycznym.

 

Oczywiście nie zdołam Wam narzucić jakichkolwiek reguł pisania. To co piszecie musi wypływać z Was samych, z Waszych potrzeb.

 

Czasami uświadomienie sobie jakie się miejsce zajmuje nie jest przyjemne, ale naciąganie i budowanie sztucznych podestów, tworzenie towarzystwa wzajemnej adoracji zawsze jest żałosne.

 

Próbowałem zrozumieć czym się fascynujecie ( w wiekszości - nie dotyczy to kilku osób... zdecydowanie)

Technika/metoda wykonania zegarów-zegarków - nie.

Teoria konstrukcji - również nie.

 

To co pozostaje ? :shock:

Wygląd zegarka ? opinie o zegarkach powtarzane w postaci mitu bez możliwości sprawdzenia ?

Wiara w to co mówią sprzedawcy/dystrybutorzy chcący sprzedać swój towar ?

 

Czy Waszą fascynacją jest powtarzanie zaszłyszanych opinii - toż to niedaleko od plotkarstwa.

Na czym opieracie swoje opinie o "kultowych" firmach ? Czy aby nie jest to oparte na wiedzy z 3, 5 czy 10 ręki ?

 

Czy nie stać Was na indywidualne, nieplotkarskie podejście do tematu ?

 

Teraz zaczyna się kolejna dziwna klasyfikacja "kultowych czasomierzy"

Znów to ograniczacie do "dziwnych" zakresów. Niestety autor tematów wykazuje brak logiki, nie potrafi przedstawić odpowiednich założeń, nadać reguł, co powoduje chaos, niejasność i w efekcie nieweile warte wnioski.

 

Jeżeli to co piszecie daje Wam zadowolenie, przyjemność, relaks, to.... może należy tak to zostawić.

 

Jednak w takiej sytuacji nie zagoszczą aktywnie na forum ludzie, którzy coś naprawdę wiedzą, mają fajne zbiory, doświadczenia w naprawach/rekonstrukcjach. Ludzie, których zegary/ki fascynują naprawdę.

 

Póki co wydaje mi się, że waszą fascynacją są dane dotyczące zegarków i ew ich wygląd estetyczny, oraz zbiór krążących opinii i zasłyszanych anegdot/opowiadań.

To może być fajne hobby, ale wtedy może należy być uczciwym i właśnie takie doprecyzowanie podawać, gdy się mówi o swoim hobby.


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Mariusz napisał:

Teraz zaczyna się kolejna dziwna klasyfikacja "kultowych czasomierzy"

Znów to ograniczacie do "dziwnych" zakresów. Niestety autor tematów wykazuje brak logiki, nie potrafi przedstawić odpowiednich założeń, nadać reguł, co powoduje chaos, niejasność i w efekcie nieweile warte wnioski.

No cóż, zostałem wywołany do tablicy więc czuję się w obowiązku uprzejmie odpowiedzieć, że się z Twoim stwierdzeniem Mariuszu całkowicie nie zgadzam. Może czasem należałoby dokładniej czytać to, co inni piszą. Oto kilka wątków dotyczących tematu:

_______________________________

Właśnie przyszedł mi do głowy pomysł. A może by tak zrobić piramidę zawierającą 40 najwybitniejszych zegarków w dziejach zegarmistrzostwa :?: Głosowalibyśmy nie na markę, ale na konkretny model z kolekcji danej firmy. Co o tym sądzicie :?:

_______________________________

No i gdzie tu brak precyzji :?: Jedziemy dalej:

_______________________________

Mamy tutaj jednak rozmawiać przede wszystkim o konstrukcjach wybitnych, które właśnie poprzez tą cechę stają się kultowe. Słowo "kult" na ogół utożsamiane jest z rytuałem, z czymś bardzo wyjątkowym. Kultowy czasomierz to na przykład Patek Philippe Caliber 89, albo World Time z 1936 roku.

_______________________________

Firmę Patek Philippe przywołałem jako przykład wykonania zegarka wybitnego (liczy się wszystko: mechanizm, koperta, dodatkowe zdobienia itd.)

Podałem również swoje sensowne propozycje:

- IWC Da Vinci

- IWC Grande Complication

- IWC Portuguese Perpetual Calendar

_______________________________

 

Mariusz, łatwo jest krytykować innych. Zobacz, Marcin wymyślił świetny temat w postaci testu "mechaników", neuro podjął tematykę "duszy" zegarka. Dlaczego Ty sam nie "zapodasz" czegoś na Forum co mogłoby zainteresować innych uczestników :?:.

Pozdrawiam

Mariusz (ten drugi, Mariusz_W)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałeś Mariusz:

 

No i gdzie tu brak precyzji

 

Głównie w tytule :wink: . Czasomierze to zapewne urządzenia mierzące czas.

Kultowe są/mogą być zegary słoneczne, klepsydry, zegary wagowe, atmosy, zegary/ki o napędzie sprężynowym.

Można zrobić wiele klasyfikacji pod różnymi kątami.

Stąd twierdzę, że brak precyyzji w tym wszystkim.

Ukierunkowanie na zegarki kieszonkowe lub naręczne nie pasuje do ogólnie podanego tematu.

 

Co do podawania tematów - mogło by być ich wiele. Problemem jest natomiast celowość rozpoczynania dyskusji, wymiany zdań i doświadczeń.

Wydawać by się mogło, że by wchodzić w jakiś temat potrzebna jest wiedza ogólna, lub jej chęć zdobycia i pewna postawa rozmawiających/piszących dążąca do uzyskania logicznych wniosków.

 

Zegarki naręczne o których głównie próbujecie dyskutować są poza zasięgiem oceny mechanicznej przez większość.

 

Z jednej strony mało ineresujące wydają się być rozwiązania mechaniczne w zegarkach ( ktoś napisał wprost, że to go nie interesuje) a z drugiej deprecjonujecie kwarce.

Fajnie że się rusza i kręci coś w zegarku mechanicznym, ale co poza tym ? :shock:

 

Myślę, że wielu z Was dopadły przejęte poglądy od ludzi teoretycznie znających się na zegarkach i zegarmistrzostwie.

Ci ludzie zrobili sobie z wielu innych bezkrytyczną publikę. Sprzedali Wam fascynację , ale bez wystarczającej wiedzy, której sami nie posiadają.

 

Stąd wziął się problem.

W tym wszystkim zaszliście już tak daleko, że wyrażacie opinie, a potem po uzgodnieniu zadania traktujecie to jako aksjomaty, nie bacząc na jakość źródła wiedzy.

 

TROCHĘ OFF TOPIC

 

Nikt nie zabroni tworzyć dowolnych struktur, "róbta co chceta" :(

Miejcie jednak na uwadze, że podstawą poznawania zawsze była ciekawość i chęć zrozumienia istoty rozważanego tematu.

Kultowość w waszym wykonaniu to zjawisko socjologiczne a nie zegarmistrzowskie.

Piszecie o zegarkach "głośnych" a nie o rozwiązaniach w nich zawartych, które rozumiecie/znacie.

 

Nie wszystko czego się nie rozumie, nie zna, lub z innych powodów jest poza zasięgiem należy deprecjonować.

Czasami bardziej korzystne jest powiedzieć nie wiem, nie znam, nie rozumiem.

 

Myślę, że póki nie zagości na forum chęć rozumienia, a wszystko będzie się kręcić wokół klasyfikacji wytworzonych przez innych przedmiotów wg bliżej niejasnych reguł ( niejasnych bo znów kłania się sprawa socjologiczno-psychologiczna) to pozostanie bylejakość i wielkość/wartość pochodząca od TWA.

 

Pasjonaci statystyk papierkowych, wyników aukcji, czy danych katalogowych rodem z księgi Guinessa to raczej sensaci niż fanatycy jakiejś dziedziny.

 

 

Wydaje mi się, ze po spotkaniu na którym - jak wiele osób zauważyło - było sztywno jest bodziec do zmiany paru układów.

Przepraszam - nie bedę sprawdzał teraz kto - napisał, że jeśli ktoś uważa, że było źle to nich się zpaisze do innej grupy/forum i sprawdzi jak tam wyglądają spotkania.

Otóż jestem na innym forum i nigdy na żadnym spotkaniu nie było tyle zadęcia i sztywności.

 

Tutaj przede wszystkim zabrakło życzliwości i zwykłych ludzkich odruchów sympatii. Nieumiejętność otworzenia się nie dotyczy wszak wszystkich.

Władek napisał kiedyś o kształcie forum - chcę, żeby to było forum tematyczne.

Jak ktoś chce sobie popisać to jest wiele innych forum.

Można i tak, tyle, że wtedy przekazywanie wiedzy nigdy nie będzie sprawą prostą i cieszącą obie strony, pytania będą hamowane przez starch przed ośmieszeniem się, dominować będzie psudogrzeczność i sztywność we wzajemnym odnoszeniu się.

Każde forum by funkcjonowało dynamicznie, stanowiło rozrywkę i naukę w temacie musi się opierać o grono znajomych im lepiej się znających - tym lepiej.

 

Wynika to z prostego układu - zawsze dobremu znajomemu pomożesz w większym stopniu niż mniej znajomemu.

Nie namawiam do zadnych nagłych działań.

Zstanówcie się jakie układy chcecie i zrealizujcie to, lub moze zrealizujmy.

Jeżeli jednak macie wymóg stania na szczycie wiedzy, a jej samej starcza ledwo do wdrapania sie na pgórek, to efekt będzie żałosny.

Można udawać że to szczyt, ale jak się wygląda gdy ktoś ma szerszą perspektywę ? :oops:


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

:shock:

Mariusz, no to teraz "pojechałeś". Poruszyłeś w swojej poprzedniej wypowiedzi tyle kwestii, że teraz to ja już sam nie wiem na które zarzuty odpowiadać. Mogę tylko powiedzieć (przepraszam, nie obraź się), że za bardzo kombinujesz. Rozwodzisz się nad definicją słów: czasomierz, kultowy, wybitny itd., pomimo tego, że kryteria zostały w miarę jasno określone. Poza tym, zarzucasz nam brak kompetencji, ale każdy z nas dokonuje ocen w oparciu o posiadaną wiedzę, najlepiej jak potrafi. Trudno więc kogokolwiek posądzać o złą wolę. Co do zegarków kwarcowych, to odbiór jest różny. Starałem się to zmienić, tak, a obecnie myślę, że czasomierze elektroniczne nie są w klubie traktowane po macoszemu, a są wśród nas też tacy, którzy ich nie deprecjonują. Hmm, nie wiem czemu zarzucasz nam brak zrozumienia. Myślę, że jest go tutaj bardzo dużo, a ogólna atmosfera sympatyczna. Twoich zarzutów jest jednak znacznie więcej, ale nie będę ich komentował, bo to są Twoje odczucia, masz do nich prawo.

Pozdrawiam

Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
:shock:

Poza tym, zarzucasz nam brak kompetencji, ale każdy z nas dokonuje ocen w oparciu o posiadaną wiedzę, najlepiej jak potrafi. Trudno więc kogokolwiek posądzać o złą wolę. Co do zegarków kwarcowych, to odbiór jest różny.

Mariusz

 

Brak kompetencji do czego ??? :shock:

Do robienia klasyfikacji z zasłyszanych opinii ? - :) ależ skąd.

Myślę, że macie do tego kompetencje. :(

 

Dokonywanie ocen w oparciu o posiadaną wiedzę dokonują wszyscy - przedszkolaki również i ich raczej nie posądza się o złą wolę.... ale co z tego ma wyniknąć ?

 

Nie rozwodziłem się nad def. czasomierza, a tylko chciałem zwrócić uwagę na to, że ograniczacie wszystko do zegarków naręcznych przy podaniu tematu ogólnego.

Można to było potraktować złośliwie czepiając się ograniczonej wiedzy użytkowników, którym słowo czasomierz kojarzy się jedynie z kilkoma zegarkami/firmami, bo tak potraktowali temat, bądź spróbować zwrócić uwagę, że istnieje coś jescze.

Oczywiście to pierwsze było by złośliwe, bo kilka wypowiedzi w temacie nie świadczy o wiedzy ogólnej, ale logika takiego ataku była by do obrony.

 

 

Imienniku - to co napisałem nie jest skierowane tylko do Ciebie.

Jesteś aktywny - tworzysz tematy to i w Twoich tematach pisze wiele osób. Na ich podstawie wyszły pewne obserwacje.

Sam nie zmienisz nic w formie porozumienia się forariuszy, jego poziomu i efektów.

Od momentu OFF TOPIC (czyli poza/na boku tematu) napisałem o tym co można zrobić by coś się zmieniło - jeżeli taka będzie wola większości. Starałem sie to ogólnie uargumentować i tyle.

 

Jeżeli isnieje chęć poprawienia to przecież można to zrobić. Trzeba tylko spełnić kilka warunków, które pomogą/umożliwią zadziałanie normlnych relacji - takich jak w życiu codzienym .

 

Kiedyś to proponowałem - Chyba wtedy Sebastian mnie poparł, ktoś jeszcze, ale Władkowi się to nie podobało.

Wtedy pisało nas chyba 5 - nie było sensu dalej dyskutować - przepadło.

Teraz pisze więcej osób - może coś się zmieniło i warto sposób /formę komunikacji zmienić deko ?

Jeżeli nie to nie ma problemu - nie było rozmowy.


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

W całej tej krytycznej dyskusji zastanawia mnie jedna rzecz: czy nie jest przypadkiem tak, że często fascynacja pięknem zegarka i tym, że coś sie w nim rusza jest początkiem głębszego zainteresowania? przykład z innej dziedziny: moja koleżanka, fascynatka mangi jest teraz tłumaczem języka japońskiego i pisze doktorat o tamtejszym teatrze :shock:

Klub działa od roku, a forum internetowe, nawet tematyczne, jest miejscem na tyle specyficznym, że zawsze będzie trochę "off topic".

Poza tym, niezależnie od opinii o atmosferze warszawskiego spotkania, wskazało ono chyba kierunek (edukacyjny), w którym ma sie to wszystko krecić - zgodnie z ruchem wskazuwek zegara, oczywiście :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytam tę dyskusję i stwierdziłem, że muszę się odezwać, ponieważ między innymi mowa tutaj jest i o takich jak ja.

Więc powiem krótko.

W samym "tytule" forum jest użyte słowo "Miłośników", jeśli jestem miłośnikiem i moja wiedza na dany temat jest jaka jest, uważam, że mimo wszystko trafiłem pod dobry adres. Jeśli ktokolwiek uważa, że jakakolwiek dyskusja nie wnosi czegokolwiek do tematu niech po prostu tego nie czyta, lub zgłosi adminowi o zablokowanie tematu. Nie zamierzam przepraszać za to, że nie dorównuję wiedzą do innych, ja jestem zwykłym miłośnikiem- zapaleńcem. Nie krytykuję innych dla mnie bezsensownych tematów, w których np. dla mnie nie dzieje się nic ciekawego. Żyjemy podobno w wolnym kraju.

Nie zamierzam również pogłębiać na siłę specjalistycznej wiedzy na temat, który uważam za mało ciekawy. Jestem wciąż młodym człowiekiem, który szybko się uczy, i gdybym tylko miał czas siedziałbym i studiował wszystkie pozycje literatury zegarmistrzowskiej po to aby móc brać udział w jakże "ciekawych" dyskusjach. Miałbym wtedy olbrzymią wiedzę, dzięki której nauczałbym innych, tylko po co- przecież nie ma sensu dyskutować czy bawić się z żółtodziobami (bo tak odczytałem pewien bardzo mądry i rzeczowy strasznie post).

Uważam, że mam sporą wiedzę ekonomiczną w szerokim tego słowa znaczeniu i zapewniam Cię Mariuszu ( bez _W), że gdy rozmawiam z ludźmi o mniejszej wiedzy często chciałbym wybuchnąć śmiechem słuchając ich uwag czy spostrzeżeń, ale nie robię tego. Mało tego, nierzadko jestem świadkiem baaardzo trafnych stwierdzeń ludzi, którzy na codzień z ekonomią nie mają za dużo wspólnego i zdarza się, że dowiaduję się ciekawych spraw.

 

Nie bardzo rozumiem o co chodzi. Nie lubisz się bawić, czy lubisz krytykować- nie wiem, ale skoro tak Cię to denerwuje to po co czytasz nasze śmieszne tematy :?:

Na marginesie, za 3 miesiące będę bronił pracę inżynierską, przebrnąłem w ciągu 4 lat przez około 60 technicznych przedmiotów i zapewniam Cię, że rozumiem jak działa zegarek, ale mnie to nie ruszą tak bardzo jak walory zewnętrzne i nie zamierzam za to przepraszać.

 

Myślę, że nie piszemy tu takich głupot, żeby wprowadzać kogoś w błąd, a poza tym forum w tej samej mierze (podobno) ma zapewniać spędzenie miło czasu, niestety jak tak dłużej pójdzie trzeba będzie stworzyć drugie forum, dla tych, którzy chcą sobie zwyczajnie porozmawiać o zegarkach- w jakikolwiek sposób, byle przyjemny :(

 

Z pozdrowieniami

Marcin


"Największą przyjemnością w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko, że się nie będzie śmiał, ale też zrobi z siebie głupka"

Samuel Butler

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
czy nie jest przypadkiem tak, że często fascynacja pięknem zegarka i tym, że coś sie w nim rusza jest początkiem głębszego zainteresowania?

 

Jest tak. Trafiłem na tą stronę poszukując informacji o starych Atlanticach (rocznikach, etc.). W ciągu paru miesięcy moja wiedza w temacie zegarków pogłębiła się znacznie - choć poza pewne granice nie wykroczy nigdy. Nie lubię fizyki, matematyki, nie interesuje mnie technika. Ale poznałem nieznane mi dotąd marki, firmy, modele, terminy i pojęcia mniej lub bardziej techniczne, poznałem historię o której nie miałem pojęcia i zaraziłem się pasją. A że ta pasja przybiera u mnie kształt taki a nie inny?

 

Nie jestem zegarmistrzem i być nie zamierzam. Jestem miłośnikiem. Zboczeńcem jak twierdzi wielu moich znajomych :(

 

Mariuszu z Warszawy! Chciałem odpowiedzieć na Twoje zarzuty, bo krytykujesz postawę, którą myślę że i ja reprezentuję. Ale - to co chciałem napisać napisał już Marcin MasterFan, więc po prostu podpiszę się pod tym.

 

Dodam tylko, że zawsze do pogłębiania wiedzy w danej dziedzinie najskuteczniej znięchęcali mnie ludzie, którzy startowali z pozycji wszechwiedzących guru odmawiających maluczkim prawa do interesowania się rzeczami w których oni są mistrzami. I szczerze mówiąc jak widzę co z niektórymi (nie ze wszystkimi na szczęście) robi nadmiar wiedzy, to ja już wolę zachować świeżość profana, ignoranta, czy jakkolwiek zostanie to nazwane.


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to mnie zwyczajnie rozbawiło :arrow:

Mariusz napisał:

OFF TOPIC (czyli poza/na boku tematu)

Więc...

You should to know, that we haven't any problems with understanding this phrase. Believe me :(

 

Marcin


"Największą przyjemnością w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko, że się nie będzie śmiał, ale też zrobi z siebie głupka"

Samuel Butler

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba się nie zupełnie rozumiemy.

Trzy pod rząd posty idące w złym kierunku - kierunku konfrontacji.

 

W żadnym z moich postów nie była celem krytyka osób.

Wiem z doświadczenia, że zbyt długie posty są niestrawne, dlatego być może pojawiło sie trochę uproszczeń.

 

Nie oceniam wiedzy jaką macie. Jeżeli nawet jest znikoma, to nie znaczy, że to jest złe.

 

Nie sądzę jednak, by działanie w chaosie było słuszne - z tym się chyba zgodzicie :wink:

 

Powinno się więc tak formułować tematy, myśli, by były jednoznaczne.

Nie odnoszę się więc do Waszej wiedzy, a do nieprecyzyjnych wypowiedzi.

Jeżeli mówicie, że jesteście "miłośnikami zegarów i zegarków" to niezbędnym minimum jest by postrzegać całość zagadnienia - od zegarów słonecznych do atomowych.

Jeżeli interesują kogoś tylko zegarki kieszonkowe i naręczne to trzeba albo tylko do takich zegarków ograniczyć jakieś podforum, albo w Klubie podawać zastrzeżenia, że tylko tego to dotyczy.

 

Nie chciałem swoimi postami stopować nikogo, ograniczac wypowiedzi , czy coś w tym stylu.

Prosiłem tylko o przemyślenie pewnych spraw.

 

Wiem z doświadczenia, ze tematy off topic są najbardziej integrującymi grupę forariuszy. Wprowadzają luz i uśmiech. Jestem za tymi tematami - w tym celu powstało podforum "klub", które wywalczyłem :( u Władka swojego czasu :twisted:

 

Myślę sobie, że problem jest m.in. w tym co napisał MasterFan:

 

Uważam, że mam sporą wiedzę ekonomiczną w szerokim tego słowa znaczeniu

 

Napisałeś napewno prawdę. Ty tak uważasz.Tylko problem w tym czy inni też tak uważają i jaka jest prawda "praktyczna".

Jest takie ciekawe zjawisko, które zauważono już bardzo dawno temu - im człowiek więcej wiedzy zdobywa, tym bardziej wzrasta jego świadomość własnej niewiedzy.

 

Bardzo bym chciał by udało się odnaleźć rzeczywisty poziom wiedzy nas wszystkich w dziedzinie "zegarowej" Bez zbędnego puszenia się, bufonady.

Potem stopniowo zdobywać kolejne szczeble drabiny wiedzy.

 

Póki co efekt jest taki, że wielu wiedzących coś ( tu myślę np o Adamie) milczy.

Niestety obecna sytuacja jest efektem ogólnie występującego zjawiska, że wiedza nie zawsze, albo prawie nigdy nie idzie w parze z przebojowością.

Liczę na wasz poziom intelektualny i chęć zrozumienia tematu.

Jeżeli poprzeczkę ustawimy na poziomie 2-letniego dziecka gdzie osiągnięciem będzie prawidłowe wymawianie słów to wszyscy jesteśmy znakomici.

Jeżeli do tego dołożymy umiejętność formułowania zdań, nadal jesteśmy dobrzy. Jeżeli natomiast bedzie wymóg logiczności to zacznie się zróżnicowanie.

 

Jakoś tak natura nas stworzyła, że wiekszość ludzi chce być na poziomie dobrym. Jak to osiągnąć ? Ano są przynajmniej dwa sposoby. Można sie czegoś nauczyć i osiągnąć poziom "dobrego", lub obniżyć poprzeczkę tak by nasze umiejętności/wiedza wg przyjętych kryteriów była na poziomie dobrym.

Z postów na forum wychodzi raczej to drugie :oops:

 

Wiem, że spora część piszących to ludzie młodzi, ambitni i przebojowi.

Pewnych rzeczy takich jak zdobyte doświadczenie życiowe się nie przeskoczy, i trudno wymagać rozwagi czy umiarkowania życiowego od wszystkich.

 

Chciałbym jednak by rozważyć możliwość poszukania wiedzy, bo nawet w sytuacji , gdy rozważacie wygląd zegarka naręcznego to ważne się wydaje dlaczego tak został zrobiony ( moda, możliwości, komercyjność) a nie rozważanie tego jaki jest.

To drugie przypomina mi dwójke osób , które właśnie wyszły z kina i zaczynają sobie opowiadać fabułę filmu na którym były, nie mogąc inaczej pozbyć się emocji.

 

Jeżeli brakuje tematów to mogę podrzucić pewnie ich dziesiątki.

Tematów/pytań, na które nie znam odpowiedzi, lub znam tylko częściowo.

To jednak powinno owocować nie czekaniem na odpowiedź w przypadku niewiedzy, a poszukiwaniu dla przyjemności i dzieleniem się zdobytymi info na forum.

 

PS - nie uważam sie za guru - uważam, że moja wiedza zegarmistrzowska jest znikoma.

 

Marcin - jesteś pewien, że możesz sie wypowiadać w imieniu Wszystkich ?

Na początku, gdy podawałem strony angielskojęzyczne były narzekania, więc ponieważ używa sie czasami tego zwrotu w necie napisałem, by była pewność, że wiadomo o co chodzi tu teraz i na przyszłość.


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mariusz, masz oczywiście rację w wielu miejscach.

 

Ale:

 

Piszesz że powinno się zdobywać wiedzę samodzielnie. A ja pytam: Gdzie ?? W bibliotekach? Nie mam czasu, nie mam możliwości ! U zegarmistrzów? Sorry, ale moje dotychczasowe kontakty z tą grupą zawodową nie są zbyt przyjemne, wręcz przeciwnie. W internecie? Dla mnie to jedyna możliwość. Dlatego trafiłem na tą stronę. Niestety (albo stety) forum (sic!) DYSKUSYJNE to tu największa kopalnia informacji, które wyłaniają się z tak krytykowanego przez Ciebie chaosu.

 

Dla porównania, udzielam się również na stronie dotyczącej snowboardu. Tam na stronie głównej są informacje podstawowe - poradnik, wyjaśnienie podst. pojęć, artykuły... Forum natomiast to chaotyczna wymiana myśli i opinii.

Tu tego nie ma. Na stronie głównej jest ubogo. A jest to największa strona poświĘcona tej tematyce w Polsce! Więc skąd brać tą wiedzę? Na przykład - chcę poznać podstawowe zasady działania mechanizmu zegarowego. NIE ma tego na stronie! NIE ma tego nigdzie!

 

Efekt jest taki że ludzie pytają czy automaty można nakręcać, jak nakręcać zegarek, etc. I ja się nie dziwię!

 

NIE JEST TO BROŃ BOŻE KRYTYKA POD ADRESEM AUTORÓW STRONY !!! ja wiem że wszystko wyamaga czasu, energii, nakładu pracy itp. I czekam cierpliwie.

 

Mówisz że wiedza nie idzie w parze z przebojowością. Że ludzie którzy coś wiedzą - milczą. No ale czyja to wina jest?

 

Kiedyś na forum padło hasło, żeby zegarmistrze udzielający się na nim podzielili się swoją wiedzą (nieważne czy był to żart czy nie). Odzew - zero. Zresztą to najbardziej zaniedbany dział tego forum. Ja się tam przecież nie będę udzielał!

 

Tu właśnie trafiają ludzie poszukujący wiedzy. I dzielą się tymi szczątkami które posiadają. I dobrze. A że przy okazji sobie chaotycznie podyskutują, nawet pobluzgają - też moim zdaniem dobrze :(

 

Coś się przynajmniej dzieje.

 

:)

 

I jeszcze parę cytatów z zegarmistrzów różnych (czyli tych, którzy miłość do zegarków i zegarów powinni szerzyć, a skutecznie do tego zniechęcają):

 

- Panie, co mi pan z tą podróbą tu przychodzi...

- No zegarek jak zegarek wyczyścić trzeba, brudny (odpowiedź na prośbę żeby powiedział coś o przyniesionej Doxie)

- Ja tego nie wemę do naprawy. (A dlaczego? - pytam) - Bo ja nie moge dać gwarancji że to pochodzi. (Ale co, dlaczego?) Panie to jest bezkamieniowe, w płycie są dziury tylko.

Wyszedłem zniesmaczony i nic wtedy z tego nie rozumiałem. Teraz bym zrozumiał.

- To będzie kosztować... (stały tekst i wszędzie)

- Ja tego nie przyjmę, jeżeli pan się nie zgodzi na wymianę koronki (ja: ale mi ta koronka nie przeszkadza) . - Ale panie, taka nie może zostać....

 

przy odbiorze: - To będzie trochę więcej, bo szkiełko zmieniłem (ja: ale dlaczego? tamto było przecież całe) - Stare było i za niskie, sekundnik by haczył (ja: jakoś przez 30 lat nie haczył) - Ale by haczył, zesztą, stare było...

 

Innych cytatów mi się nie chce przytaczać.

 

ech....


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brawo neuro !

Dokładnie o to chodzi. Diagnoza dobra.

Taką samą postawiłem..... no jakiś czas temu.

Uważam, że jest nadal aktualna.

Wiadomości w necie jest baaaardzo dużo. Nie sposób by jedna osoba była to w stanie ogarnąć - o to mi właściwie chodzi.

 

Była kiedyś taka koncepcja by strone tworzyć na forum.

Pojawia się post tematyczny i jest wspólnie redagowany, każdy wrzuca co znalazł, dowiedział się i finalnie jest to umieszczane na stronie w formie ... ja wiem - encyklopedii, słownika - no czegoś w tym rodzaju.

Na forum ginie wiele rzeczy.

Z forum dotyczącego linków niewielu zapewne korzysta, choć ilość przejrzeń tematów jest imponująca.

 

Napewno potrzebny jest słownik pojęć podstawowych, by osoby nieobeznane z tematem mogły w miarę poprawnie napisać o co im chodzi.

Napewno jest potrzebny spis producentów z krótką charakterystyką

i jeżeli to jest możliwe/dostępne z latami produkcji/nr wyrobów.

 

Cierpliwym czekaniem się daleko nie zajedzie. Trzeba chcieć i cos robić.

Nie chce Władek na stronę tego wrzucić ? - mozna na inną - no problem. Niekomercyjnych stron jest sporo - moze to funkcjonowac jako podstrona i po problemie.

 

Co do dzielenia sie wiedzą przez zegarmistrzów - z tym dobrze nie będzie dopóki ich nie sprowokujemy :twisted:

Albo inaczej - taki podział na zegarmistrzów i niezegarmistrzów powinien byc zakazny. Dlaczego ? - bo wydawać by się mogło, że będąc zegarmistrzem masz obowiązek wiedzy. Nie wolno sie przyznać do niewiedzy... no i kicha. Będą milczeć jak zaklęci.

Jedni nie pytają, bo co się będą ośmieszać przed zegarmistrzami, Ci drudzy nie piszą bo sie ośmieszą przed amatorami i się robi pat.

Za taką sytuacje jest odpowiedzialne "dowództwo" .

 

Proponowałem kiedyś - proponuję po raz drugi.

Zmieńmy atmosferę/sposób kontaktów.

Ustalmy, że nic nie wiemy i niech wykazanie się wiedzą nie będzie celem, który przeważy zdobywanie wiedzy.

Postarajmy się o pewną systematyzację wiedzy jaką posiadamy i zapiszmy to w formie łatwej do osiągnięcia/przejrzenia.

 

Będzie to służyło nie tylko pogłębieniu naszej wiedzy, ale też zapewni spokojniejsze funkcjonowanie forum ( będzie możliwe odsyłanie nowych, spragnionych wiedzy)

 

To jest potrzebne wszystkim - tym co tylko o zegarkach i tym co o zegarach różnej maści.

 

No i w końcu sprawa poznania się. Sztywność podobno przeszkadza kilku osobom.

Po to powstało podforum klub by można było pogadać również o d.Maryni.

Bo ludzie interesujący się zagarkami są ludzmi i mają potrzeby jak wszyscy inni.

Jeżeli ktoś z nas ma ochotę zapytać się o sprzęt audio i zadać to pytanie ludziom, których zna, to czemu nie ?

Czym różni się zapytanie po PW od tego publicznego? - transfer taki sam - mam problem to pytam - po to są znajomi by służyc pomocą.

Tak dzieje się na wielu fachowych forach i działaja dzięki temu dużo lepiej niz to. Po to jest JEDNO podforum by nie robić bałaganu gdzie indziej.

 

Nie mówię, że tak trzeba - pokazuje tylko, że można, że gdzie indziej to działa bdb, sprawdziło się i dało niesamowite, pozytywne rezultaty.

Wasz wybór.

 

Jedyne o co poważnie chciałbym prosić, spróbujcie podejść do tematów tak by celem było zdobycie wiedzy.

Nie ważne jest bym miał rację - ważny jest pozytywny efekt działania.


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

No tak, "sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie", prawda Mariusz :?:. A jaki z Ciebie mentor się zrobił, przy okazji w kilku zdaniach dostało się Władkowi, chyba za cichy chód po świecie. Powinieneś pamiętać o tym, że klub jest dla wszystkich, a ogólne zasady chyba są akceptowane. Gdyby było inaczej to KMZiZ nie cieszyłby się taką popularnością.

Pozdrawiam

Mariusz_W

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No tak, "sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie", prawda Mariusz :?:. A jaki z Ciebie mentor się zrobił, przy okazji w kilku zdaniach dostało się Władkowi, chyba za cichy chód po świecie. Powinieneś pamiętać o tym, że klub jest dla wszystkich, a ogólne zasady chyba są akceptowane. Gdyby było inaczej to KMZiZ nie cieszyłby się taką popularnością.

Pozdrawiam

Mariusz_W

 

Cóż tu odpowiedzieć na ... :oops:

Władek Napisał juz kiedyś :

 

Nie proszę o wyrozumiałość, domagam się rozsądku i myślenia.

Proszę też o pokorę w osądach.

Chyba nic z tego nie wyszło :)

 

Napisałeś :

ogólne zasady chyba są akceptowane

 

Być może, ale nie przez Ciebie - zapomniałeś takiej drobnej rzeczy - przedstawić się. Na dole jast takie forum do tego - jako informatykowi odnalezienie nie powinno sprawić to problemu.

Jak bedzie problem daj znać - podeślę linka. :roll:

Zapewne nie zuważysz niestosowności pisania komuś :

"Powinieneś pamiętać ...." , więc dalszą dyskusje uważam za bezsensowną :(

 

Acha - jeszcze jedno -klub nie jest ( nie miał być) dla wszystkich. Wykluczone miało być oszołomstwo netowe.

Proponuje lekturę Twoich pierwszych postów dla przypomnienia co, kto i jak.


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Mariusz,

skoro wiesz czym się zajmuję, to chyba się przedstawiłem.

Na dole jast takie forum do tego - jako informatykowi odnalezienie nie powinno sprawić to problemu.

Czepiasz się i tyle.

Acha - jeszcze jedno -klub nie jest ( nie miał być) dla wszystkich. Wykluczone miało być oszołomstwo netowe.

Bez komentarza. Życzę Tobie trochę więcej udanych postów, bo to co tutaj prezentujesz w swoich przemyśleniach to jakiś bełkot intelektualny. Poza tym, piszesz o zrozumieniu i życzliwości, ale Twoja postawa jest daleka od tego typu zachowań.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Była kiedyś taka koncepcja by strone tworzyć na forum.

Pojawia się post tematyczny i jest wspólnie redagowany, każdy wrzuca co znalazł, dowiedział się i finalnie jest to umieszczane na stronie w formie ... ja wiem - encyklopedii, słownika - no czegoś w tym rodzaju.

Na forum ginie wiele rzeczy.

Z forum dotyczącego linków niewielu zapewne korzysta, choć ilość przejrzeń tematów jest imponująca.

 

Napewno potrzebny jest słownik pojęć podstawowych, by osoby nieobeznane z tematem mogły w miarę poprawnie napisać o co im chodzi.

Napewno jest potrzebny spis producentów z krótką charakterystyką

i jeżeli to jest możliwe/dostępne z latami produkcji/nr wyrobów.

 

Propozycja bardzo mi sie podoba i już nie skłania do konfrontacji. Myślę, że z czasem (i pomocą aktywnych klubowiczów) z chaosu powstanie coś ciekawego i pouczającego. Trzeba tylko trochę zapału (i cierpliwości)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.