Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

andmuszyn

Junghans - spręzyny

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Proszę o pomoc. Moje pytanie dotyczy długości sprężyn bicia i chodu w mechanizmie zegara wiszącego Junghans. Czy długość sprężyn bicia i chodu powinna być jednakowa?. Po rozebraniu mechanizmu zauważyłem, ze jedna sprężyna jest sporo krótsza..

. Ponieważ nie zaznaczyłem, który bęben był do bicia a który do chodu pozostał mi dylemat, co zrobić. Gdzie założyć krótszą sprężynę?, A może trzeba wymienić na jednakowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj, nie jestem pewien czy powinny być jednakowe jeśli chodzi o długość, ale kiedy kupujesz nową sprężynę parametry jaki podajesz lub wyszukujesz to szerokość sprężyny, jej grubość i wewnętrzna średnica bębna. Z tego można wywnioskować że dla sprężyny o danych parametrach długość jest raczej standardowa - taka sama dla mechanizmu chodu i bicia. Ale niech mnie poprawią koledzy wtajemniczeni w rzemiosło zegarmistrzowski jeśli się myle. To tylko moje przemyślenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rzecz jest bardziej w grubości. Te od bicia są zwykle grubsze.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki .Tez mi sie wydaje, ze dla tej samej srednicy bebnów długosc spręzyn powinna byc jednakowa. .Zastanawiam sie jednak czy czas chodu zegara około 7 dni i bicie zegara przez 7 dni ,wymagają jednakową długosc spręzyn ? . pozdrawiam A M

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rzecz jest bardziej w grubości. Te od bicia są zwykle grubsze.

 

Tak na logike to grubszej sprężyny wejdzie mniej do bębna z tego bym wnioskował że te od bicia są krótsze :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie dałeś żadnych zdjęć, i trudno powiedzieć czy były jednakowe bo typów werków Jungansów jest mnóstwo, od najprostszych latarkowych do całkiem solidnych pełno płytowych. Zasada jest taka że jeśli są nie jednakowe to od bicia jest zawsze mocniejsza.


Pozdrawiam Jan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie dałeś żadnych zdjęć, i trudno powiedzieć czy były jednakowe bo typów werków Jungansów jest mnóstwo, od najprostszych latarkowych do całkiem solidnych pełno płytowych. Zasada jest taka że jeśli są nie jednakowe to od bicia jest zawsze mocniejsza.

 

 

Juz wysyłam zdjęcia

 

post-18190-0-01529300-1359979194_thumb.jpgpost-18190-0-45855600-1359979204_thumb.jpgpost-18190-0-45855600-1359979204_thumb.jpg

post-18190-0-00770000-1359979675_thumb.jpgpost-18190-0-00770000-1359979675_thumb.jpgpost-18190-0-34714100-1359979698_thumb.jpgpost-18190-0-34714100-1359979698_thumb.jpg

 

spręzyne krotszą wyjąłem aby sprawdzic czy nie była zerwana . Ze zdjecia 6649,6650 widac ze zkonczenia spręzyny sa oryginalne,

czyli nie była zerwana .

 

pozdrawiam AM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a czy masz suwmiarke albo mikrometr coby grubość sprężyn zmierzyć. Jak dla mnie wszystko wygląda dobrze. ta krutsza zapewne będzie grubsza i to będzie ta od bicia jak wyżej koledzy pisali

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to teraz coś widać, Wydaje mi się że ta krótsza była jednak skracana, na końcówce wyraźnie widać że była wyżarzana, a fabrycznie takich znaków nie ma, po zatem nie zajmuje połowy średnicy bębna, tak jak ta dłuższa, ja skłaniałbym się do tego że były jednakowe i ktoś ją skrócił dlatego dałbym ją do chodu(.no chyba że jest wyraźnie grubsza).

Mniejszy kłopot jest z tym że będzie krócej chodził niż z tym że będzie krócej bił, przynajmniej nie będzie mylił godzin.


Pozdrawiam Jan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mierzyłem mikrometrem grubość jednakowa 0,45.mm (do pomiaru specjalnie wyjąłem druga sprężynę zeby nie było wątpliwości)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to masz problem rozwiązany, a to że wyjąłeś sprężyny do mierzenia to dobrze, bo przy czyszczeniu zegara sprężyny zawsze się wyjmuje.

Teraz trzeba je posmarować i składać, powodzenia


Pozdrawiam Jan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to masz problem rozwiązany, a to że wyjąłeś sprężyny do mierzenia to dobrze, bo przy czyszczeniu zegara sprężyny zawsze się wyjmuje.

Teraz trzeba je posmarować i składać, powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam,ja taki partacz to nie jestem _ :)),sprężyny były wcześniej wyjmowane smarowane itd.. Problem zaczął się przy składaniu.

Jako bardzo. młody zegarmistrz., zrobię tak jak sugerujesz, ponieważ nie mam takiej sprężyny. Skłonny jestem jednak twardzic, że sprężyna nie była pęknięta, patrz zdajecie.

Końcówka, pomimo odpuszczenia wygląda na wyciętą fabrycznie ( jakiś znak=patrz zdjecie) Sorry, ze męcze ten temat, ale tak juz, ze mną jest :)

( środkowe zakończenie spręzyny - przy wałku tez wygląda na fabryczne)

Twoje doświadczenie podpowiada , ze energia potrzeba do chodu jest dużo mniejsza niz. energia do podnoszenia młotków i dlatego sprężyny do bicia powinny mieć mocniejsze ( grubsze lub dłuższe sprężyny)

W literaturze szukałem cos na temat )),ale znalazłem tylko informacje na temat , grubości,długości,powierzchni, jaka sprężyna powinna zajmować w bębnie itd.. Nic na temat stosunku energii, jaka jest potrzebna do chodu a jak do podnoszenia młotków.

Chyba energia potrzeba do podtrzymania ruchu wahadła jest niewielka, wiec moze wszystkie sprężyny do chodu powinny być o połowę krótsze.? pozdrawiam AM

post-18190-0-33712800-1360000679_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie musisz dodawać kolejnych postów jeden za drugim. Korzystaj z opcji Edytuj. Można poprawiać, dodawać do woli :)


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wydaje mi sie ze w tym wszystkim chodzi nie o energie potrzebna do utrzymania pracy mechanizmu chodu czy bicia a raczej o to ze mechanizm chodu przy cienszej sprezynie czyt. slabszej przez dluzszy czas bedzie utrzymywal ta sama sile naciagu a przez to praca bedzie bardziej jednostajna i dokladniejsza.

Natomiast w mechanizmie bicia nie jest to az tak wazne. wybaczcie literowki ale pisze z telefonu ( jestem w pracy ) :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, ze poruszyłem ciekawy temat. Na razie zegar złożyłem uruchomiłem i testuje sprężynę chodu, Najpierw sprawdzę ile dni zegar będzie chodził. Jeżeli będzie chodził 7 dni bez żadnych problemów to znaczy ze wszystko jest ok.. Mechanizm jest tak zaprojektowany i tak ma być. Jeśli chodzi o teorie to wg mojej wiedzy wygląda to tak: Sprężyna przy założonych parametrach, długość, szerokość, grubość, po nakręceniu ma zakumulowaną energie, energia ta zmienia się przy rozwijaniu i maleje do zera.. Całkowita energia jest suma Energii w poszczególnych momentach rozwijającej się sprężyny.

Energia się zmienia. Zmienia się tez siła ( moment obrotowy na kole zębatym bębna).

Od maksymalnego do zera, kiedy chód zegara ustaje. Wprawdzie wahadło jest regulatorem, ale jego amplituda zmienia się trochę w zależności od siła, jaka przychodzi od sprężyny.

Takie zegary są mało precyzyjne. Wg mnie należałoby zastosować bardzo długą sprężynę

I wybrać tylko fragment rozwijającej się sprężyny ( zastosować ograniczniki) po to, aby siła była na początku pracy zegara i po 7 dniach zbliżona. Tak podobno robi Sie w zegarach precyzyjnych. Czyli z tego wniosek, przy projektowania i zakładaniu parametrów, długość szerokość grubość sprężyny bierze się pod uwagę: ile dni zegar ma chodzić bez nakręcania, jak dokładnie ma chodzić i jaka jest potrzebna minimalna siła się do podtrzymania ruchu wahadła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Walka o izochronizm chodu zegara z napędem sprężynowym była ciężka. Stosowano bęben wyrównawczy, wstępny naciąg sprężyny, różne sposoby mocowania w bębnie. Wygraną (aczkolwiek nie całkowitą) było postawienie na odpowiednie parametry samej sprężyny.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o teorie to wg mojej wiedzy wygląda to tak: Sprężyna przy założonych parametrach, długość, szerokość, grubość, po nakręceniu ma zakumulowaną energie, energia ta zmienia się przy rozwijaniu i maleje do zera.. Całkowita energia jest suma Energii w poszczególnych momentach rozwijającej się sprężyny.

Energia się zmienia. Zmienia się tez siła ( moment obrotowy na kole zębatym bębna).

Od maksymalnego do zera, kiedy chód zegara ustaje. Wprawdzie wahadło jest regulatorem, ale jego amplituda zmienia się trochę w zależności od siła, jaka przychodzi od sprężyny.

Zwinięta sprężyna posiada zakumulowaną energię potencjalną sił sprężystości, którą oddaje w postaci pracy wykonywanej przez moment napędowy (moment pędu). Szybkość wykonywania pracy to moc, na która zapotrzebowanie ze strony mechanizmu jest stałe, natomiast sprężyna dysponuje na początku swojego ruchu nadwyżką mocy a pod koniec niedomiarem, co rzeczywiście przejawia się zmianami energii całkowitej oscylatora. Chód zegara ustaje kiedy malejący moment napędowy sprężyny nie jest w stanie pokonać momentu sił pochodzących od oporów ruchu. Zwalniając sprężynę w mechanizmie który przestał chodzić uwalniamy tę szczątkową energię - wówczas mamy zero energii.


Wojtek + Certina Club 2000 od lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A moze jednakowa długosc spręzyn w wiekszosci zegarów sciennych wynika z unifikacji ? ( moje pierwsze pytanie)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie mam pytanie nie chcę zakładać nowego tematu, mianowicie, zegar wiszący Junghans pękła w bębnie chodu sprężyna jej grubość 0,48mm, natomiast dodatkowo rozebrałem bęben bicia żeby przy okazji wyczyścić sprężynę, okazało się że jej grubość to 0,40mm.

Moje pytanie czy mam tak samo zamontować bębny - sprężyny czy zamienić, tak jak pisali w postach wcześniejsi przedmówcy do chodu dać 0,40 natomiast bicia 0,48 czy coś się zmieni? może wcześniejszy właściciel zegara pomylił bębny.

Pozdrawiam J.W

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jeśli Twoje sprężyny mają jednakową grubość, to krótszą powinieneś dać do sekcji chodu a dłuższą do bicia.

Dlaczego - a to dlatego iż jak skończy się krótsza sprężyna w sekcji bicia to zegar będzie wskazywał godziny a nie wybijał je.

A tak zegar stanie jak się sprężyna chodu skończy a w sekcji bicia zostanie troszkę energii co w niczym nie przeszkadza aby nakręcić ją powtórnie.

 

Różnica długości tych sprężyn może wynikać z tego iż wcześniej któraś pierdykła i została wymieniona na inna.

To co wspomniał tarant iż sprężyna z sekcji bicia powinna być grubsza to spotykałem różnie raz była raz nie, a jest to wyczuwalne nawet podczas nakręcania zegara, sprężynę bicia nakręca się troszkę ciężej ( wyraźnie odczuwa się to po połowie nakręcania)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji sprężyn Junghansa: przedwczoraj przy nakręcaniu kwadransowego Junghansa z Westminsterem kluczyk tak odbił, że poszła krew z kciuka (spuchnięty, na szczęście nie złamany). Okazało się, że pękła sprężynka od zapadki. I choć oceniam, że sprężyna była nakręcona jedynie w 1/3, to siła jest naprawdę spora.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 przy nakręcaniu kwadransowego Junghansa z Westminsterem kluczyk tak odbił, że poszła krew z kciuka (spuchnięty, na szczęście nie złamany). Okazało się, że pękła sprężynka od zapadki. 

 

Coś jak u mnie, tyle że pękła sprężyna, klucz został w palcach i na nieszczęście okazało się że dodatkowo poszły zęby na bębnie, sprężynę nową już mam lecz bębna nie mogę nigdzie kupić, naprawę bębna na razie nie biorę pod uwagę. 

Może ktoś z forum ma na zbyciu bęben, wymiary bębna -  wieniec 54,8 mm, szer-gr.25,2 mm.

Co do sprężyn, dam dłuższą gr. 0,40mm do chodu natomiast trochę krótszą gr.0,45mm do bicia.

Zastanawiam się czy bicie nie będzie wtedy za szybkie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie kiedyś zawiodła zapadka to wyrwało 5 zębów z bębna, zerwało czop w następnym kole, rozerwało na kawałki wewnętrzną tarczę, otłukło mi palce, a klucz leżał 5 m dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ajjajjaj   :)   to już lepiej jak pęknie sprężyna, słychać tylko sru   :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.