Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Cat

Jak zostać zegarmistrzem ?

Rekomendowane odpowiedzi

a ja dzisiaj zostałem uświadomiony dlaczego zawód zegarmistrza upada i jest to proces nieunikniony ..

 

ale po kolei ;

zaniosłem kilka starych , popsutych zegarków ( głównie Błonie ) do naprawy/regulacji/czyszczenia

jako laik zapytałem ile to będzie kosztowało ?

- Odp. 50 zł / szt + ewentualne częsci ( hmm. myśle sobie drogo bo przecież zegarek wart góra 100 zł . .

Pytam ile czasu potrzeba poświęcić na to ?

- Odp. ok. 2 godziny na każdy

i tu załapałem o co chodzi ..

Jest to bardzo czasochłonna i precyzyjna robota i Musi kosztować !

A w dobie masowej chińszczyzny nie będzie opłacało się bawić w naprawy ..

Za pare lat zostaną tylko autoryzowane serwisy , chyba że się myle ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Byłem cierpliwy ale z tym koniec ;) ! Po pierwsze widzę tutaj chorobę dwubiegunową. Na poprzedniej stronie chciałeś zostać zegarmistrzem a przynajmniej czeladnikiem. Minęło 26 wpisów i już nie chcesz! Co się takiego stało?!

Minęły czasy chłopów pańszczyźnianych i terminowania latami np. u kowala czy zegarmistrza. Chcesz zostać zegarmistrzem, zostań nim! Chcesz mieć pojęcie i umiejętności zegarmistrzowskie? Nabądź je! Nie narzekaj i nie biadol za to weź się do czytania. Umiejętność czytania ze zrozumieniem, kojarzenia faktów i wyciągania wniosków, w obecnych czasach prawie zapomniana sztuka, w zupełności wystarczy. Materiałów jest ogrom w tym w internecie. Jak starczy determinacji a przede wzystkim odwagi to wyczyścisz pierwszy zegarek. Nie musi być to budzik. Nie mniej nie zaczynaj od "damek" ale to też tylko sugestia. Jak już się do tego zabierzesz to przestrzegaj tylko jednej zasady. To co robisz rób solidnie!

Nie wiem jak będzie wyglądała przyszłość? Zegarki mechaniczne już dawno miały zakończyć żywot na śmietniku historii...

 

p.s.

Nawet taka pokraka manualna jak ja i to w dodatku bez papierów zegarmistrzowskich prosty zegarek czyści w godzinę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie napisałem nigdzie , że nie chcę bo chcę :)

napisałem tylko , że zrozumiałem dlaczego ten zawód upada ..

 

narazie zacząłem rozglądac się za jakąś lekturą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

napisałem tylko , że zrozumiałem dlaczego ten zawód upada ..

 

z

a) Egoizmu?

B) Zadufania?

c) Chciwości?

 

... napisz proszę co zrozumiałeś?


Dowcip jest bronią, ale nie należy karać za nielegalne posiadanie dowcipu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najprostsza odpowiedż jaka mi przychodzi do głowy to :

 

w wyniku postępu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To co teraz piszę to jest tylko moje zdanie, absolutnie nikogo do niczego nie zobowiązujące,

Osobiście uważam że mimo iż czasy chłopów pańszczyźnianych minęły bezpowrotnie, to jednak nic nie zastąpi dobrej praktyki u majstra.

Naprawa zegarka, zegarka to nie tylko rozebranie, wyczyszczenie, i złożenie, to potrafi większość ludzi mających mniej lub więcej pojęcia o mechanice, to jest sztuka obejmująca wiele dziedzin obróbki metalu takich jak piłowanie, hartowanie, odpuszczanie, szlifowanie , polerowanie, toczenie, itp.bez tych umiejętności nie dorobi się części, a nie wszystko można i trzeba wymieniać na nowe.

Po zatem pozostaje jeszcze taka drobnostka jak sprawdzanie zazębień, ustawienie wychwytu i tu bez teorii trudno się obejść, tym niemniej wiele osób czyści zegary, zegarki i jakoś daję sobie radę co tylko świadczy o tym że dla chętnego nic trudnego.

Ja osobiście żadnych książek niestety nie mam, wszystko co umiem nauczyłem się u majstra, zaczynając od zamiatania, magnesowania, piłowania, ucierania proszków do szlifowania itp, jak prawie każdy kto był na praktyce, teraz wystarczy zapytać na forum i masz kilka podpowiedzi, nikt tu tajemnic nie robi wszystko zależy tylko od determinacji i czytania ze zrozumieniem, tym niemniej polecam zaczynać od budzików gdzie stosunkowo najłatwiej o zrozumienie tego co się robi.

Życzę powodzenia przy czyszczeniu na początek i później przy ewentualnych naprawach.


Pozdrawiam Jan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam że mimo iż czasy chłopów pańszczyźnianych minęły bezpowrotnie, to jednak nic nie zastąpi dobrej praktyki u majstra.

Też jestem tego zdania, bo są rzeczy których prawidłowe wykonanie można się nauczyć tylko w praktyce, a samouk w trudzie i znoju wyważa najczęściej dawno już otwarte drzwi.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Też jestem tego zdania, bo są rzeczy których prawidłowe wykonanie można się nauczyć tylko w praktyce, a samouk w trudzie i znoju wyważa najczęściej dawno już otwarte drzwi.

 

Taki to już los samouków by wyważać drzwi. Ot choćby po to by stwierdzić "Zaraz, zaraz Newton się w sumie mylił..." i powołać w to miejsce teorię i praktykę względności. Tak właśnie działa ewolucja. Przychodzą nowi ludzie i wnoszą nowe pomysły i spojrzenie na stan rzeczy. Nie koniecznie w 100% doskonałe nie mniej nowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie każdy samouk ma taki łeb jak np. Tesla, a siła ludzkości i tempo jej rozwoju polega przede wszystkim na tym, że ludzie maja możliwość wykorzystania dokonań swoich poprzedników.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Rozwój cywilizacji zawsze narzucały jednostki właśnie takie jak Tesla. Pozostali ludzie w swojej masie są leniwi i najchętniej wszystko chcieliby osiągnąć bezwysiłkowo. Stąd zapewne tyle wpisów, w tym na forum, że chciałbym ale się boję, kiedy i jak zacząć a właściwie to kiedy najlepiej przestać,... ;) . Dlatego, w moim przekonaniu, bycie samoukiem to raczej powód do dumy z brzemienia podjętego wyzwania a nie odmienności. Rozwój zawsze boli. Dlatego niech idą w drzazgi czopy osi byle coś się działo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozwój cywilizacji zawsze narzucały jednostki właśnie takie jak Tesla.

Tyle tylko ze takich jak Tesla-geniuszy ocierajacych sie o szalenstwo mozna na palcach policzyć....-Piotr ma racje,po co wywazac otwarte dzwi?Nawet on[Tesla ;) ]czerpał z dokonan innych........A "samouków"w Polsce mamy dość w dwu izbach... :D

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a tak nawiasem to starzy mistrzowie powinni trochę zachęcać młodych ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A coś się tak obudził po pół roku ? :D   zrobiłes cos w temacie od ostatniego wpisu ? :D  dowiadywałes sie cos? :D

 

Ja siadłem i w dwa dni przesledzilem wszystko (prawie bo do jednej uczelni nie mam dostepu...ale jeszcze sprobuje..)  - rózowo nie jest.. jesli sie jest moim wieku (30 wtf??) i ma sie mgr inż. z innej dziedziny  mozna powiedziec ze na obecną chwilę jest pozamiatane.  Znalazłem kilka zawodówek .. i tu jest problem... bo nie mozna z tytułem mgr wrócic się do zawodówki/liceum.. jezeli jest to normalny profil nie dla dorosłych a wieczorówek nie ma.. poza wspomniana uczelnia o ktorej jeszcze nie wiem wiele... ( a kto wie czy i tych dla dorosłych to nieobejmuje..)  - zabraniaja nam sioe uczyc :D

 

Ponad 1,5 roku temu w Bielsku-Białej (jak dobrze pamietam?)  pojawił się pewien pan, który wpadł na genialny pomysł ratowania zawodu zegarmistrza... mogł do niego kazdy kto chcial wbic na przyuczenie, wszytko Ci ładnie pokazywał i "bawiles się" w praktykę - całość uprawniała CIe do podejscia do egzaminu na czeladnika w zawodzie zegarmistrz... niestety na ta chwile strona owego Pana juz nie działa.. a w internecie pozostał tylko artykuł o tej akcji.... i  jak dobrze poszukasz to i telefon.. widoczny tylko w  googlach.. Czy jeszcze działa ? nie wiem bo niestety nie dzwoniłem , ze tak powiem wtedy szukałem innej formy..

 

EDIT:

zapomnaiłem dodac ze ja trafiłem na lepszego majstra od pozostałych co tutaj sie wypowiadali, wprawdzie na pytanie o przyuczenie powiedział, ze juz sie w to nie bawi bo nie ma na to czasu, ale zauwazyl ze mnie to kręci, i jak zobaczyl ze "zbieram" narzędzia i się orientuję juz poczęsci co i jak to za "piątke/sztuka" mam dostep u niego do kazdego wybranego mechanizmu ruska jaki posiada. Jak czegos nie wiem, (bo ksiazki o zegarmistrzostwie mimo iz to dziedzina mechaniki precyzyjnej  wg mnie czasami sa pisane jakby wcale do takiej dziedziny sie nie zaliczały ;) ) to odpowiada mi, wskazał mi hurtownie (u nas w miescie) zegarmistrzowska gdzie nabyłem rozne graty, a nawet sam sprzedał mi szwajcarska genialną do ćwietrników pensete bo posiadał kilka...  Na stwierdzenie ze mu przyniose Metrona do naprawy to powiedział :  po co?? ma pan juz narzędzia, oleje, wiec niech pan próbuje.. jak cos nie wyjdzie to wtedy prosze przyniesc do mnie... i co ? ksiazka w ręke, zaglebienie sie w zegary i Metron tyka ;)  czasem cos po kosztach dostane od niego a czasem nawet w gratisie :)  - nawet ubolewał ze sie spozniłem bo jakas wdowa po zmarłym zegarmistrzu sprzedawała sprzety i czyszczarka była w dobrej cenie.. ale..... ... co z tego jak do papierów to jeszcze dłuuga droga heh...

Edytowane przez Frytejro

  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak zaczniesz fachowo gadac z zegarmistrzem, nie wymadrzajac sie, to niektorzy cos tam zdradza.

Sam wiele nauczylem sie z netu, forums, filmiki na youtube. No i oczywiscie praktyka. Do wielu rzeczy dojdziesz sam. Jak trafie na mechanizm ktorego nie znam, a  w szczegolnosci te z kalendarzami, czyli kolka, dzwignie, sprezynki, zapadki to robie fotke by wiedziec co jak bylo.

Klasyczny mechanizm ruska czy szwajcara na 16 kamieniach niewiele sie rozni (praktycznie to samo) ale cena za samo czyszczenie u zegarmistrza sie podwaja w przypadku szwajcara. A jak w zlotej kopercie to jeszcze wiecej trzeba dolozyc, he he.

Zaczelo sie od zbierania zegarkow i latania z nimi do zegarmistrza. Z czasem przyszla wstepna diagnostyka niedomagania, pozniej drobne interwencje jak wymiana balansu. Dzisiaj diagnozuje,rozbieram, czyszcze, smaruje, poleruje. I to wlasnie, daje mi najwieksza satysfakcje.

Pozostal etap dorabiania czesci, ktory uwazam za trudnieszy. Bo i wiedza i maszyny potrzebne. Ale kto wie, moze z czasem przekrocze i ten prog.

Zegarmistrzostwo to specyficzny fach wymagajacy wiedzy w wielu dziedzinach. Wraz z ubywaniem starych mistrzow tracimy przede wszystkim ich knyfy (sposoby) na to czy owo. Co niektorzy dojda do tego sami, wymysla nowe, inne przepadna bezpowrotnie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A coś się tak obudził po pół roku ? :D   zrobiłes cos w temacie od ostatniego wpisu ? :D  dowiadywałes sie cos? :D

 

Ja siadłem i w dwa dni przesledzilem wszystko (prawie bo do jednej uczelni nie mam dostepu...ale jeszcze sprobuje..)  - rózowo nie jest.. jesli sie jest moim wieku (30 wtf??) i ma sie mgr inż. z innej dziedziny  mozna powiedziec ze na obecną chwilę jest pozamiatane.  Znalazłem kilka zawodówek .. i tu jest problem... bo nie mozna z tytułem mgr wrócic się do zawodówki/liceum.. jezeli jest to normalny profil nie dla dorosłych a wieczorówek nie ma.. poza wspomniana uczelnia o ktorej jeszcze nie wiem wiele... ( a kto wie czy i tych dla dorosłych to nieobejmuje..)  - zabraniaja nam sioe uczyc :D

 

Ponad 1,5 roku temu w Bielsku-Białej (jak dobrze pamietam?)  pojawił się pewien pan, który wpadł na genialny pomysł ratowania zawodu zegarmistrza... mogł do niego kazdy kto chcial wbic na przyuczenie, wszytko Ci ładnie pokazywał i "bawiles się" w praktykę - całość uprawniała CIe do podejscia do egzaminu na czeladnika w zawodzie zegarmistrz... niestety na ta chwile strona owego Pana juz nie działa.. a w internecie pozostał tylko artykuł o tej akcji.... i  jak dobrze poszukasz to i telefon.. widoczny tylko w  googlach.. Czy jeszcze działa ? nie wiem bo niestety nie dzwoniłem , ze tak powiem wtedy szukałem innej formy..

 

EDIT:

zapomnaiłem dodac ze ja trafiłem na lepszego majstra od pozostałych co tutaj sie wypowiadali, wprawdzie na pytanie o przyuczenie powiedział, ze juz sie w to nie bawi bo nie ma na to czasu, ale zauwazyl ze mnie to kręci, i jak zobaczyl ze "zbieram" narzędzia i się orientuję juz poczęsci co i jak to za "piątke/sztuka" mam dostep u niego do kazdego wybranego mechanizmu ruska jaki posiada. Jak czegos nie wiem, (bo ksiazki o zegarmistrzostwie mimo iz to dziedzina mechaniki precyzyjnej  wg mnie czasami sa pisane jakby wcale do takiej dziedziny sie nie zaliczały ;) ) to odpowiada mi, wskazał mi hurtownie (u nas w miescie) zegarmistrzowska gdzie nabyłem rozne graty, a nawet sam sprzedał mi szwajcarska genialną do ćwietrników pensete bo posiadał kilka...  Na stwierdzenie ze mu przyniose Metrona do naprawy to powiedział :  po co?? ma pan juz narzędzia, oleje, wiec niech pan próbuje.. jak cos nie wyjdzie to wtedy prosze przyniesc do mnie... i co ? ksiazka w ręke, zaglebienie sie w zegary i Metron tyka ;)  czasem cos po kosztach dostane od niego a czasem nawet w gratisie :)  - nawet ubolewał ze sie spozniłem bo jakas wdowa po zmarłym zegarmistrzu sprzedawała sprzety i czyszczarka była w dobrej cenie.. ale..... ... co z tego jak do papierów to jeszcze dłuuga droga heh...

Fajnie gadasz


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NO ale co złego napisałem ? tez trafilem na kilku którzy na pytanie zadane przezemnie odpowiedzieli : niech pan nie rusza bo pan zepsuje!! , az wkoncu trafil się ten lepszy który uchylil rabka tajemnicy.. z tego co czytalem wyzej koledzy równiez trafiali na tych którzy niebardzo sie chcieli dzielic wiedzą ... chyba oczywiste jest ze mowilem o zegarmistrzach z zycia wziętych a nie o zegarmistrzach z forum, którzy dzielą się tutaj wiedzą... kiniol nie berz tego tak dosłownie.. nie chialem Cie urazić

 

pozatym zgadzam sie z kol. Odlutek, ze teoria teoria, ksiazki ksiązkami, ale praktyka u prawdziwego majstra to cos więcej i ksiazki jej w 100% nie zastapia :)


  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie uraziłeś mnie spoko, ja nie mam problemu z dzieleniem się wiedzą. Wiekszość wiedzy, którą posiadam nabyłem sam. Mam swoich mistrzów, a jakże, ale podstawa to własne narzędzia i praktyka, która jak wiemy czyni mistrza. Kiedyś prace tokarskie zlecałem, ale w momencie gdy pan majster po raz kolejny przesuwał termin odbioru zlecenia kupiłem własną katrynę i stanąłem przy niej wiedząc tylko jak ustawić nóż. Teraz toczę sobie już prawie wszystko sam. Jakiś czas temu kupiłem swoją pierwszą tokarkę zegarmistrzowską,

Polską TZ40. Potem przyszedł czas na lepszy sprzęt, zostanę przy nim, a mową o Enerdowskiej Praezimie. Kolega pokazał mi jak używać tzw. latarki, piłować "na wrotce" nauczyłem się już sam. Teraz ćwiczę polerowanie stali za pomocą polerownika, tak na lustro. Na razie nie podobają mi się efekty, ale dojdę to tego... Mam kilka swoich knyfów, nie chwalę się nimi, gdyż zdaję sobie sprawę z tego, że nie są tzw. fachowe. Sporo prac na tokarce wykonuję metodą szlifowania różnej gradacji kamieniami i gumami szlifierskimi używnymi w jubilerstwie, tak to sobie wymyśliłem :rolleyes:


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość sose

 

pozatym zgadzam sie z kol. Odlutek, ze teoria teoria, ksiazki ksiązkami, ale praktyka u prawdziwego majstra to cos więcej i ksiazki jej w 100% nie zastapia :)

 

dzisiaj niestety żaden majster nie pomoże. Jest ich mało, są z reguły w sile wieku i cierpliwość już nie ta. Trudno - trzeba się z tym pogodzić, nie biadolić tylko wziąć się w garść, zainwestować parę złotych w kilka książek i narzędzi a potem psuć, nie bać się próbować, nie zniechęcać tylko psuć. Niestety ale bez tego etapu nic nie wyjdzie. Im więcej zmasakrujesz ruskich werków tym później łatwiej będzie Ci przy bardziej skomplikowanych mechanizmach. Pewnego dnia odkryjesz że jesteś w stanie zrobić niemal wszystko i to jest w tym najpiękniejsze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od siebie dodam tylko że teoria do praktyki ma się tak,jak kamień węgielny do węgla kamiennego........


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zarówno teoria bez praktyki, jak i praktyka bez teori są można powiedzieć ułomne i najlepiej posiadać komplet, bo dopiero wtedy się jest zegarMISTRZEM.

Ja w zasadzie potrafię naprawić każdą usterkę zegarka, ale w życiu bym nie pomyślał nawet żeby nazwać siebie zegarmistrzem, bo się tym nie zajmuje zawodowo i moja praktyka polega na tym, że od czasu do czasu coś zrobię. Dlatego, większość prac zegarmistrzowskich zajmuje mi bardzo dużo czasu, więc wolę zanieść zegarek do mistrza, a samemu zająć się tym co potrafię najlepiej.

W mojej młodości można było zostać zegarmistrzem bez większego problemu, wystarczyło mieć predyspozycje i zgłosić się do cechu. No ale znajomy zegarmistrz na widok moich wielkich dłoni powiedział: Piotr ty to możesz zostać raczej kowalem... :-)

Edytowane przez Piotr Ratyński

Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość sose

No ale znajomy zegarmistrz na widok moich wielkich dłoni powiedział: Piotr ty to możesz zostać raczej kowalem... :-)

 

trzeba było skupić się na zegarach wieżowych :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

trzeba było skupić się na zegarach wieżowych :)

W zegarkach kręci mnie precyzja, szczególnie ta dawna, wykonywana narzędziami, które dzisiaj można nazwać prymitywnymi. :)


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość sose

doskonale Cię rozumiem, żeby bez komputerów zaprojektować i wykonać średniej klasy mechanizm trzeba było być arcymistrzem mechaniki precyzyjnej ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem z uzyskaniem odpowiedzi w zasadzie nie istnieje. Wystarczy tylko zadać w miarę poprawne pytanie. Najwygodniej dla odpowiadającego jest odpowiadać telefonicznie, bo może zadać dodatkowe pytanie i odpowiadać zgodnie z oczekiwaniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam z tego co dobrze pamiętam to teraz trzeba 5 lat przyuczenia z pracą w zawodzie aby podejść do egzaminu. Ilu jest zegarmistrzów bez świadectwa, czy ten papier jest taki ważny chyba nie. Zakład może otworzyć każdy kto ma tylko jakieś pojęcie o tym.


Liszewski Daniel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.