Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

RTK-WGM

Zegarki pod Ministerstwem Transportu

Rekomendowane odpowiedzi

TVN donosi, że pod ww. ministerstwem Związkowcy wysypali pudełko zegarków, jak ktoś blisko może sprawdzi czy jest coś do uratowania ?!


Kupię wszystko, rozsądek zachowując, co ma związek z marką ENICAR.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba zapiszę się do związku zawodowego - 3 dni urlopu i balanga wieczorami. Ledwo znalazłem w Warszawie wolne miejsca noclegowe dla naszych ludzi "z terenu", którzy przyjeżdżają jutro na naradę. Wszystkie hotele pozajmowane. Miejsca w knajpach porezerwowane. Złote żniwa dla hotelarzy, restauratorów i monopolowych.


[wysłane z mojego Atari 65XE]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba zapiszę się do związku zawodowego - 3 dni urlopu i balanga wieczorami. Ledwo znalazłem w Warszawie wolne miejsca noclegowe dla naszych ludzi "z terenu", którzy przyjeżdżają jutro na naradę. Wszystkie hotele pozajmowane. Miejsca w knajpach porezerwowane. Złote żniwa dla hotelarzy, restauratorów i monopolowych.

 

Pytanie skąd na to wszystko kasa :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Centrale związkowe mają swoje fundusze, głównie ze składek, ale wątpię, by to wystarczyło na przejazdy, hotele, biby, flagi, bannery, kamizelki, petardy itp. Działacze związkowi w państwowych spółkach są sowicie wynagradzani i nieusuwalni. W naszej firmie jest kilkanaście związków zawodowych (resort Ministra Nowaka).


[wysłane z mojego Atari 65XE]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Centrale związkowe mają swoje fundusze, głównie ze składek, ale wątpię, by to wystarczyło na przejazdy, hotele, biby, flagi, bannery, kamizelki, petardy itp. Działacze związkowi w państwowych spółkach są sowicie wynagradzani i nieusuwalni. W naszej firmie jest kilkanaście związków zawodowych (resort Ministra Nowaka).

 

Panowie Duda i spółka będą się dobrze bawić, dostając co miesiąc kasę nawet nie swiadcząc stosunku pracy, lepszej fuchy nie ma :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dodatku w Warszawie pada - oj będzie barowo... ;)

Mam nadzieję, że chociaż kilka zegarków od związkowców ma jakieś WR.


[wysłane z mojego Atari 65XE]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wie ktoś w ogóle w jakim celu wysypali te zegarki?Bo trochę nie rozumiem tej idei...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aha ok-nadal tego nie rozumiem, ale ok.Dzięki za info ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To taki stary, co jakiś czas odgrzewany "kotlet" - na nadgarstku Min. Nowaka widywano drogie zegarki (m.in. Ulysse Nardin) a i on sam nie ukrywał, że lubi i posiada dobre zegarki. Analizowano też kwestie ich pozyskania przez Min. Nowaka - niektóre dostał od żony, niektóre wymieniał z kolegami i tu powstał problem, bo to byli podobno biznesmeni - lobbyści. Wywołało to słuszne oburzenie klasy robotniczej i części inteligencji pracującej, Od tej pory zegarki Ministra Nowaka są stałym akcesorium figur retorycznych jego nie-sympatyków.


[wysłane z mojego Atari 65XE]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To taki stary, co jakiś czas odgrzewany "kotlet" - na nadgarstku Min. Nowaka widywano drogie zegarki (m.in. Ulysse Nardin) a i on sam nie ukrywał, że lubi i posiada dobre zegarki. Analizowano też kwestie ich pozyskania przez Min. Nowaka - niektóre dostał od żony, niektóre wymieniał z kolegami i tu powstał problem, bo to byli podobno biznesmeni - lobbyści. Wywołało to słuszne oburzenie klasy robotniczej i części inteligencji pracującej, Od tej pory zegarki Ministra Nowaka są stałym akcesorium figur retorycznych jego nie-sympatyków.

Nie wiem dlaczego segregujesz ludzi na klasę robotniczą i inteligencję pracującą, nie lubię tego typu podziałów. Skoro już tak podzieliłeś to kto wymienia się drogimi zegarkami - z uwzględnieniem kontekstu (lobbyści i stanowiący prawo) - to MUSI rodzić różne myśli.


Kupię wszystko, rozsądek zachowując, co ma związek z marką ENICAR.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyluzuj... To takie żarty na koniec ciężkiego dnia... Oczywiście jestem świadomy dwuznaczności sytuacji zegarkowej Min. Nowaka, ale doprowadzono to już do takiego absurdu, że w naszym "resorcie" chowamy zegarki (jakiekolwiek) głęboko pod mankiety, aby nie narazić się na głupie komentarze.


[wysłane z mojego Atari 65XE]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyluzuj... To takie żarty na koniec ciężkiego dnia... Oczywiście jestem świadomy dwuznaczności sytuacji zegarkowej Min. Nowaka, ale doprowadzono to już do takiego absurdu, że w naszym "resorcie" chowamy zegarki (jakiekolwiek) głęboko pod mankiety, aby nie narazić się na głupie komentarze.

To może zainwestować w kieszonkowe :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1-wsze primo jestem wyluzowany, ale ciężko mi się przyzwyczaić do tej "segregacji"

2-gie primo będąc na pewnym stanowisku trzeba mieć trochę "fantazji" i "oleum" w głowie

3-cie primo sorki za umieszczenie tematu i brawa dla czuwających za przeniesienie tematu do właściwego działu


Kupię wszystko, rozsądek zachowując, co ma związek z marką ENICAR.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kwestia związkowców to naprawdę temat rzeka. O uczciwości związków przekona się każdy kto będzie miał z nimi styczność choćby w biznesie.

Przykład z życia wzięty, tegoroczny.

Szef związków w pewnej kopalni wraz z synem wchodzi do sklepu rowerowego:

-No witam, da mi Pan 3 rowerki. Zdaję się na Pana. Tak koło 1500 zł sztuka, na festyn pracowniczy jako nagrody potrzebujemy. A Ty synek wybierz sobie jakiś ładny rower, Pan dopisze do faktury na związki. Przelewik 14 dni proszę.

 

A górnicy im ślepo ufają bo tyle dla nich robią.


Marcin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taki kraj - typowa Polska i jedna strona i druga kombinują. Nie wyzbyliśmy się wraz ze zmianą ustroju tego co było za "komuny" kombinowaliśmy, kombinujemy i pewnie będziemy kombinować


Kupię wszystko, rozsądek zachowując, co ma związek z marką ENICAR.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego segregujesz ludzi na klasę robotniczą i inteligencję pracującą, nie lubię tego typu podziałów. Skoro już tak podzieliłeś to kto wymienia się drogimi zegarkami - z uwzględnieniem kontekstu (lobbyści i stanowiący prawo) - to MUSI rodzić różne myśli.

Kiedyś Pawlak mawiał - "U nas społeczeństwo bezklasowe "

Jeśli ktoś tak dzieli to musi wywodzić się z klasy inteligenckiej pracującej i jasno daje do zrozumienia, ze klasa robotnicza leży :D a nie pracuje.

Rozumiem, że coś takiego jak klasa robotnicza inteligencka pracująca nie istnieje :lol: gdyż te przymioty wykluczają się wzajemnie.

Pamiętam jak każdy Polak dopłacił do Stoczni chyba 85 zł i stocznię sprzedano za grosze kilka miesięcy póżniej ... następnie były odprawy dla górników itd itp.

Osobiście podziwiam protestujących, że im się chce i że nie mają nic do roboty, co trzeba zrobić żeby się zapisać do związków i żeby to działało  ;) , może warto ?


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście podziwiam protestujących, że im się chce i że nie mają nic do roboty, co trzeba zrobić żeby się zapisać do związków i żeby to działało  ;) , może warto ?

 

Staruszku, nic prostszego!

Oto kilka rad z forum kolejowego: http://infokolej.pl/printview.php?t=14091&start=30

 

 

Jak zostać świętą krową w firmie, która ciebie zatrudnia? A tak:

 

Drogi czytelniku, jeśli boisz się utraty pracy, gdyż zakład, w którym pracujesz cienko przędzie, przeczytaj uważnie ten poradnik! Postępując zgodnie z nim, staniesz się "świętą krową" swojego zakładu. Żadna siła ani w zakładzie ani poza nim, nie pozbawi cię posady! Będziesz trwał aż do bankructwa firmy, do którego - wraz z kolegami - walnie się przyczynisz!

 

Rozejrzyj się dokładnie wokół siebie. Musisz zgromadzić minimum 10 osób, najlepiej o podobnych tobie zainteresowaniach. I tak dla przykładu, jeśli lubisz gorzałkę i praca nie przeszkadza ci w jej konsumpcji, zaproś do współpracy pracowników o nochalach równie czerwonych jak twój. Jeśli masz lepkie rączki i tylko patrzysz co by tu z zakładu "podpierdolić", skompletuj drużynę podobnych tobie zuchów! Ważne jest, aby grupa, którą dobierzesz była skonsolidowana i w trudnych chwilach nie zawiodła! Jeden za wszystkich - wszyscy za jednego: taki musi być kolektyw!

 

Jeden z waszej paczki musi umieć czytać i pisać! Gdy już dobierzesz członków grupy musisz zwołać jej zebranie. Celem zebrania będzie poczęcie kolejnego w twoim zakładzie (dwudziestego piątego) związku zawodowego.

 

Jeden z was - ten piśmienny - musi wykaligrafować swoimi kulfonami pismo do dyrekcji informujące o ukonstytuowaniu się grupy inicjatywnej związku zawodowego o nazwie, powiedzmy: "Styropian 3".

 

Od dnia dostarczenia dyrektorowi waszego kulfoniastego pisma, pełnego wszelkich znanych polskiej gramatyce błędów, jesteście już pod ochroną prawa! Żadnego z was nie wolno zwolnić, niestety tylko przez trzy miesiące. Dlatego czas nagli, musicie opracować statut związku, wybrać jego władze i zarejestrować papiery w sądzie. Jeśli przestraszyłeś się wizyty w sądzie to uspokoję cię, że nie jest to ten sam sąd, z którym łączą cię różne przykre wspomnienia. Statut związku możecie przepisać od kolegów, którzy już przed wami wpadli na pomysł przyłączenia się do klanu "świętych krów" i swój statut też przepisali.

 

Wasz dziesięcioosobowy związek zawodowy musi mieć swoje władze. Pięć osób nazywacie komisją zakładową, a drugie pięć komisją rewizyjną! Z chwilą rejestracji waszego związku stajecie się "świętymi krowami" waszej ledwie zipiącej spółki! Teraz nikt wam już nie podskoczy! Dyrekcja zakładu przydzieli wam pokój wraz z wyposażeniem (palmy, meble, telefony, komputery, itp.). Jeden z was przyniesie z zakładowej stołówki szklanki, kieliszki i osprzęt ułatwiający zakąszanie. Materace i śpiwory przyniesiecie sobie z domów. Na co dzień będziecie na nich odpoczywać po forsownych zebraniach, gdy ogłosicie strajk okupacyjny lub głodowy, będą jak znalazł! Na ścianie powieście obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem lub jakiegoś świętego (najlepiej świętego Antoniego lub świętego Rocha). Pomieszczenia związkowe obowiązkowo trzeba poświęcić, co za skromną opłatą uczyni proboszcz pobliskiego kościoła.

 

Teraz jesteście już nie do ruszenia! Państwo polskie roztacza nad wami szczelną ochronę prawną! Żadnego z was nie wolno zwolnić ani za wypowiedzeniem, ani bez wypowiedzenia, bez uzyskania uprzednio zgody komisji zakładowej waszego związku zawodowego!

 

Możesz chlać gorzałę, obijać się do woli, kraść, spóźniać się do pracy, albo i nie przychodzić do roboty. Jeśli twoi kumple z komisji zakładowej nie wyrażą zgody na zwolnienie ciebie, to zgodnie z Ustawą o Związkach Zawodowych z dnia 23 maja 1991 roku (Dziennik Ustaw 55/1991, wraz z późniejszymi zmianami), zwolnienie ciebie... nie jest w świetle polskiego prawa możliwe! Nie wierzysz, sądzisz, że robię ciebie w balona? Zajrzyj do ustawy! Nawet jeśli popełnisz przestępstwo kryminalne potwierdzone prawomocnym wyrokiem sądowym, to i wtedy dyrekcja może ci nadmuchać! Jeśli jednak przymkną cię w pierdlu to niestety ochrona związkowa tam już nie sięga. Ta ewidentna niedoróbka legislacyjna powinna być jak najszybciej w Sejmie naprawiona!

 

Ważne jest, aby w chwili gdy znajdziesz się w opałach, twoi kumple nie dali d*py, pozostawiając cię na lodzie. Dlatego tak istotny jest pierwszy etap tworzenia związku, mianowicie dobranie sprawdzonego aktywu. Bacz aby nie znalazła się tam jakaś czarna owca. Gdyby się jednak tak stało, to trzeba się takiego padalca pozbyć nie tylko ze związku, ale również z zakładu. Najlepiej upić go i poinformować kogo trzeba, że "taki to a taki" leży np. w szatni i "puszcza pawia". Komisja zakładowa szybko wyrazi zgodę na dyscyplinarne zwolnienie delikwenta... i po kłopocie!

 

Szanowny czytelniku, bierz sprawy w swoje ręce. Załóż związek zawodowy! Nie jest to wcale takie trudne. Zapewnisz sobie robotę, co prawda tylko do dnia ogłoszenia upadłości twojego pracodawcy, ale dobre i to!


[wysłane z mojego Atari 65XE]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie Marcinkowski zawiniłeś bo nie zgłosiłeś tego do prokuratury.

 

Nagonka na związkowców jest na rękę rządzącym, zresztą sami ją podsycają. Oczywiście nie z wszystkimi ubolewaniami związków się zgadzam ale to, że związki zawodowe są potrzebne nie mam wątpliwości. U nas są spychane siłą na margines ale w takiej Francji czy Włoszech są bardzo silne ( także w prywatnych dużych firmach ) i są gwarantem nie upadlania ludzi. I gwarantem tego, że nie tworzy się obozów pracy ( z łamaniem praw pracowniczych, szantażem i głodowymi pensjami ) . Związki w tych krajach działają i nie służą oskubywaniu pracodawcy ale zachowaniu pewnej równowagi i przyzwoitości. Jesli Rząd próbuje upadlać obywateli to są cholernie solidarne i mają taką siłę, że rząd musi się ugiąć. To jest głos ludzi/obywateli i w pewien sposób ochrona i narzędzie przed wynaturzaniem się władzy jakie ma miejcie np. w Polsce.

 

Negowanie istnienia związków bardzo źle świadczy o negującym.

 

Przypadku nadużyć związkowców są i będą tak jak nadużycia innych grup społecznych, należy to piętnować ale nie wylewać jak zwykle dziecka z kąpielą i mówić że ten związkowiec coś ukradł to należy w ogóle zlikwidować związki. To chore myślenie i dziwię się, że ma taki poklask w tym dziwnym społeczeństwie które samo sobie kopie grób. Bo gdzie posyłacie dzieciaki ?, kto i jak je uczy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To prawda, ale ponad dwadzieścia związków zawodowych działających w jednej państwowej spółce potrafi skutecznie zablokować wszelkie zmiany i reformy, pociągając za sobą całe przedsiębiorstwo na dno...


[wysłane z mojego Atari 65XE]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a nie jest tak ze jak zwiazki maja inne zdanie miedzy soba to glowny glos ma zarzad (slynne zolte zwiazki zawodowe)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uwierzcie, że to nie w związkach leżą problemy przedsiębiorstw. To wygodna wymówka, najlepiej zwalić na związki wszystko , że przez nie nie da się niczego zmienić. Już to słyszeliśmy. Zwalano na przepisy Unijne, potem na Kaczyńskich, że przeszkadzali niektórym w rządzeniu ( mieli pełne szuflady ustaw ponoć które wszystkie im biedaczkom blokował niedobry Kaczor..później się okazało że nie było żadnych pomysłów ).

Nie dajcie sobą ludzie manipulować i naganiać jednym na drugich. W tych pikietach brali udział zwykli przeciętni obywatele. Powód protestów gdzieś ucieka. Chodzi o to że rząd ich marginalizuje i udaje że z nimi rozmawia ale przyjmuje strategię pogadajcie sobie a i tak zrobimy to co my chcemy. W krajach o dłuższej demokracji niż nasza kraj byłby cały sparaliżowany strajkami jeśli rząd stosował by takie podejście do demokracji.

 

Takie PKP - ktoś konkretnie odpowiadał za reformę polegająca na potworzeniu wielu spółek które żrą się miedzy sobą o kasę i paraliżuje się inwestycje. Reforma przeprowadzono tylko po to aby utworzyć więcej prezesów, zarządów, rad nadzorczych itd i powsadzać tam swoich ludzi. Gdzie w tym związki ??? Związki nie miały nic do powiedzenia. Za sytuację odpowiadają politycy wiadomo nawet którzy konkretnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Polsce związki działają jedynie w ogromych firmach,a tych jest patrząc na ogół zatrudnionych tam ludzi - bardzo mało w porównaniu do osób pracujących w mniejszych firmach czy zakładach. W Polsce kaźdy dba tylko o siebie więc nie widzę powodu aby większość finansowała mniejszość tylko dlatego że większość nie protestuje, choć to też bez znaczenia jak nie ten ukradnie to inny - wszystko jedno...


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.