Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
chrono-craze

Klub Miłośników Zegarków ROLEX

Rekomendowane odpowiedzi

Kupiłbym osobiście bez problemu bez dokumentów po potwierdzeniu oryginalności. Wszystko jest kwestią ceny.


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość awi

@golumiasty - skąd twoja pewność że "pierwszy" nie ma dokumentów?

A poza tym....wrócę do pytania "eye lip":

Co widzisz podejrzanego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei nigdy nie brałem pod uwagę zegarka bez oryginalnych dokumentów. Brak pudła mogę przeżyć, ale brak dokumentów w moim mniemaniu dyskwalifikuje ofertę. 

 

Kupując zegarek za jakby nie patrzeć spore pieniądze nie wyobrażam sobie zgubić czy wyrzucić dokumentów. Ja rozumiem, że takie przypadki czasem mają miejsce, ale jednak na chrono czy allegro spory procent stanowią po prostu same zegarki. Z drugiej strony nie wierzę, żeby tak wiele sztuk pochodzi np. z kradzieży. 

Kilka zegarków już miałem i zawsze cały zestaw odkładam na bok w bezpieczne miejsce. Chyba większość osób zdaje sobie sprawę, że pudło i dokumenty dołączone do zegarka stanowią jakiś tam procent wartości zestawu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość awi

Powiedzmy tak....

 

Dobry zegarek...bez dokumentów...pozostaje dobrym zegarkiem

Shitowaty zegarek....też z dokumentami....pozostaje szitowatym zegarkiem

 

Dla tych co się nie lub mało znają...przepadną fajne "okazje" lub pozostaje im kupić, w ciemno lub u AD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu w ogóle nie chodzi o problem ze stwierdzeniem autentyczności, tylko o przeszłość zegarka. Po prostu zastanawia mnie strasznie co się z tymi papierami dzieje, że nagle jest wystawiony Rolex DayDate bez dokumentów. Niby kilka tysięcy taniej, niby widać od razu że oryginał. Jedna wciąż pozostaje pytanie czy tego zegarka nie zdjęli komuś z ręki gdzieś na drugim końcu świata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość awi

A może podczas przeprowadzki ktoś zgubił....a może u AD zostawił bo mu do niczego nie był potrzebny ten papier.....a może że po 15-20-30-40 lat, gdzieś się podział.....kto wie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko nie toleruję nowych (współczesnych) zegarków bez papierów. Kilkunastoletnie i starsze rozumiem.

Zapytam tak, ilu z Was trzyma dokumenty i kartony np. od TV po okresie gwarancyjnym?

Dla wielu ludzi, którzy kupują tzw. zegarki luksusowe ich zakup jest tym samym co dla przeciętnego człowieka zakup TV.

My jesteśmy miłośnikami i ma to dla nas znaczenie, ale dla przeciętnego Helmuta czy Johna nie ma. Tyle na temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość awi

Też jestem tego zdania.....jak Pan Krystian z Wielkopolski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na Pana trzeba mieć wygląd i pieniądze, a ja ani wyglądu, ani pieniędzy nie mam :D

Andreas, jutro musimy się zdzwonić bo jest ważny temat ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość awi

Nie ma problemu - dzwoń w każdej chwili...nawet się ucieszę :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość awi

Ty masz ponad 6k wypowiedzi....ja nawet 900 nie mam. Jak jest tu hierachia, to nawet nie pójdę spac, licząc sie z telefonem....w każdej chwili..... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość awi

.....no tak :D

 

Ale ilość i jakość....to 2 pare butów...a poza tym...ktoś go musi godnie zastępować

Edytowane przez awi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma takiego drugiego :D

Do jutra, tzn. do dzisiaj

Edytowane przez Krystian

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może podczas przeprowadzki ktoś zgubił....a może u AD zostawił bo mu do niczego nie był potrzebny ten papier.....a może że po 15-20-30-40 lat, gdzieś się podział.....kto wie....

Taa..a może poszli do lasu.Za dużo może w tym wszystkim.Ja bym nie kupił.


️+Seiko bez x = spełniony dwuzegarkowiec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość awi

Jak widać, masz słuszne konkluzje...to wróćmy może do pytania:

 

@golumiasty - skąd twoja pewność że "pierwszy" nie ma dokumentów? A poza tym....wrócę do pytania "eye lip":

Co widzisz podejrzanego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie każdy, kto kupuje Rolexa od nowości przejmuje się takimi pierdołami jak pudło i "papiery". Ludzie bogaci kupują z myślą noszenia, a nie późniejszej odsprzedaży. Gdy mija +10 lat i jednak decydują się na sprzedaż, okazuje się że pudło gdzieś się zawieruszyło, karta gwarancyjna też (po upływie okresu gwarancji na co komu). Wiadomo, lepiej sprzedawać/kupować w komplecie, ale zawsze najbardziej liczy się stan zegarka, reszta to tylko miłe dodatki minimalnie zwiększające wartość całego pakietu (no chyba, że mówimy o jakimś vintage, gdzie full zestaw ma decydujące znaczenie na cenę z punktu widzenia kolekcjonera). 


ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stan zegarka przede wszystkim ale komplet pudel i dokumentów, cywilizowany zegarkowo kraj pochodzenia , Pierwszy i jedyny właściciel - najlepiej znany tobie lub komuś komu ufasz albo choćby nieanonimowych dla grupy osób, udokumentowane serwisy to wszystko nie jest tylko miłym dodatkiem ale zwiększa prawdopodobieństwo że dostajemy oryginalny i dobrze utrzymany produkt. Możesz kupić zegarek od 70 letniego Niemca bez tych wszystkich miłych dodatków i mieć wiedzę lub fart że dostajesz zadbany, niekombinowany oryginał ale o tym tak naprawdę dowiesz się już po transakcji. Bo może kupił go 10 lat temu od Turka który prowadzi biznes z używanymi zegarkami ( częste zjawisko w starej Europie ) i tak naprawdę jest to mercedes z milionem km przebiegu.

Edytowane przez desmo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co z tego, że mam pudełka bransolety, ogniwa jak nikt z rodziny w razie W nie potrafiłby tego skompletować, nawet więcej, nie wiedziałby za ile to sprzedać a tu dostałby banana za pytanie o cenę.

A nawet jakby wywnioskowali coś bo opisałbym, która bransoleta od którego zegarka i pudełka to proces sprzedaży byłby bardzo żmudną czynnością...

 

To tylko, rzecz (nabyta), złom zegarkowy, w każdym razie dosyć ulotna o podważalnej wartości - niektórzy jednak za wszelką cenę próbują dorobić do niej duszę, ale tak to bywa jak nie ma się ważniejszych problemów i jest nadmiar czasu na pucowanie zegarka szmatką długimi godzinami.

 

A jest tak jak Krystian czy MasterMind napisał... 

Niektórzy to chyba pod kloszem żyją...

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo lubię jak ktoś pisze " jest tak i koniec" . Czasem jest tak a czasem inaczej. Większość cywilnych nosicieli zegarków to jednozegarkowcy więc rodzina raczej zachowa pamiątkę po zmarłym. Napisałem jedynie że posiadanie udokumentowanej od początku historii zegarka to bonus za który warto dopłacić. Na naszym wtórnym rynku niestety wiele a u niektórych sprzedawców większość zegarków jest odnawiana, nie ma papierów a pudełka jeśli oryginalne są dokupowane ale na szczęście można trafić także komplety. Ja szukam tylko takich. Wyjątek robię dla zegarków kiludziesięcioletnich. I nie ma to nic wspólnego z życiem pod kloszem czy duszą - jest to jak najbardziej pragmatyczne podejście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie bogaci kupują z myślą noszenia, a nie późniejszej odsprzedaży.

 

Według badań, ludzie majętni posiadają dużą świadomość finansową i najczęściej oszczędzają lepiej niż reszta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie neguję świadomości finansowej ludzi majętnych, kwestionuję ich wiedzę na temat rynku wtórnego zegarków - a właściwie brak myślenia o ew. odsprzedaży i że "box + papers" to w takim przypadku atut. Jednak znaczna część ofert dot. używanych Rolexów mających te +10 lat, to oferty na golasy bez pudeł i papierów. Uznajmy, że większość z tych ofert to zegarki z legalnego źródła, co oznacza, że ich użytkownicy gdzieś te pudła/papiery zapodziali. To świadczy o ich nonszalanckim podejściu do owej otoczki, o czym pisał Krystian na poprzedniej stronie przywołując przykład zakupu telewizora :)


ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   2 użytkowników

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.