Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
chrono-craze

Klub Miłośników Zegarków ROLEX

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, beniowski napisał:

Czekam zatem na fachową wypowiedź czego w Rolexie sprzedawanym w Polsce jest mniej niż w wersji na tzw. Zachód

 

To nie ode mnie, ja pisałem tylko o proszku na który sie mroova powoływał.


Szukam podstawki na zegarek (watchstand) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość hubex
W dniu 3.09.2020 o 14:36, mario1971 napisał:

Dzisiaj skromnie :)

Graty, Mario! Do mnie ten nie gada, ale to Tobie ma się podobać👍

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, hubex napisał:

Graty, Mario! Do mnie ten nie gada, ale to Tobie ma się podobać👍

:)


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość tbn

Przejrzałem trochę zdjęć porównawczych starego Suba i nowego i wszystko w tym nowym jest bardziej proporcjonalne. Zarówno ten 1mm bezela jak i l2l wyszło mu na dobre. Do tego drobne zmiany na tarczy przez wydłużenie wskazówek i mniejsze(?) indeksy przez co jest bardizej czytelna. Ten zegarek przypomina bardziej pięciocyfrowe referencje niż poprzednika. Kurde fajny jest. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko czy warto się szarpać? Czy Rolex mu nie udowodni że zegarek chodził niedokładnie bo: 

a) nie był zawsze w pełni naciągnięty 

b) powinien być odkładany raz bokiem, raz tak, raz siak

 itp.

 

Facet ma w ciągu 2 lat drugi raz zegarek w serwisie. Odbierze, zmierzy, znowu mu zgubi 8 sekund, znowu odeśle. Jego zegarek, jego sprawa - jeśli chce mieć tak jak firma gwarantuje, niech się z nimi handryczy. Nie wiem tylko czy więcej go to nie będzie nerwów kosztować. Ale, jak pisałem: jego zegarek, jego święte prawo wymagać od producenta.

Edytowane przez beniowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, nicon napisał:

Trochę średnio że siedzisz w branży 30 lat a nie słyszałeś o Laysach i sprawie sprzed dwóch lat: https://www.fakt.pl/pieniadze/zakupy/zmieni-sie-sklad-chipsow-lays-w-polsce-olej-slonecznikowy-zamiast-palmowego/1ec1q37

Nie trzeba tutaj wielkiej analizy, bo wystarczyło zdjęcie składu z niemieckiej paczki i polskiej.

Kolega Michał pisał o podmianie oleju palmowego na masło ;) Co się tyczy samego oleju palmowego, to Ferrero używa go cały czas do produkcji kultowej nutelli. 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, z tymi proszkami to naprawdę tak jest, jak pisałem, przy koszcie wyprodukowania poniżej 2 zł to czy dosypie się garść czegoś tam mniej czy więcej to (nawet przy skali setek tysięcy worów) nie rzutuje na profitowość. Klient płaci finalnie 30 - 50 zł. Dużo większym problemem są opłaty ponoszone na rzecz dystrybutorów (sieci handlowych) - producent buli za taką masę rzeczy że nam się w pale nie mieści: za dobre miejsce na półce, za możliwość przeprowadzenia akcji promocyjnej, za gazetkę etc.  

Ale gdyby ciuchy (które przecież też są coraz gorszej jakości) blakły albo się rozłaziły to poszłaby fama że proszek niszczy. Takie mamy nawyki dozowania. Gdy przed laty "nie bałem się pogryzienia przez pralkę" to też sypałem garściami. Stąd m.in. kompaktyzacja.

Po co miałaby mnie okłamywać ? W obronie byłego pracodawcy, którego znienawidziła ? Albo czy ja piszę o który z dwóch wiodących na rynku chodzi ?  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość tbn

Ja przy -8s/ dobe oddałbym do serwisu. Takie rzeczy się zdarzają w masowej produkcji, ale skoro Rolex gwarantuje to powinien chodzić według specyfikacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@nicon Byłbyś zdziwiony ilością i rodzajem testów konsumenckich przed wprowadzeniem produktu na rynek, często zbierają ileś tam bab dają im ileś produktów i odpytywanka o takie pierdoły że szok. Albo zlecają takie badania odpowiednim pracowniom. Inny przykład: audyty efektywności kampanii marketingowych Nielsena. Ciekawe, że tak działają firmy niemieckie. Francuskie np. to bardziej na żywioł, u nich asortyment zmienia się tak często i czasem tak od czapy że ludzie mają dość tej kultury organizacyjnej (czyli de facto burdelu) i odchodzą. Np. jest akcja promocyjna, wydatki w setki tysięcy a potem produkt nie trafia na nasz rynek bo fabryka w Słowenii czy Słowacji w ogóle nie ma takich mocy przerobowych. 

Taka sprzedaż to inżynieria, te tysiące korpoludków są niestety najbardziej efektywną postacią działalności. 

Ciekawostka - gdy przed laty zmienili odrobinę skład Prince Polo to my się w ogóle nie połapaliśmy, a w Islandii larum bo ... tam jest to (podobno) produkt bardzo popularny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. W 2018 formularz zaliczkowy posiadał formułę „wpłata zaliczki jest gwarancją zamówienia, cena zegarka może ulec zmianie ...”. Nie wiem jak jest teraz, ale wg mnie to raczej klient powinien decydować czy chce przejść na inny model a nie sprzedawca - bo ten w momencie zamówienia - gwarantował realizacje zamówienia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, mroova napisał:

@nicon Byłbyś zdziwiony ilością i rodzajem testów konsumenckich przed wprowadzeniem produktu na rynek, często zbierają ileś tam bab dają im ileś produktów i odpytywanka o takie pierdoły że szok. Albo zlecają takie badania odpowiednim pracowniom. Inny przykład: audyty efektywności kampanii marketingowych Nielsena. Ciekawe, że tak działają firmy niemieckie. Francuskie np. to bardziej na żywioł, u nich asortyment zmienia się tak często i czasem tak od czapy że ludzie mają dość tej kultury organizacyjnej (czyli de facto burdelu) i odchodzą. Np. jest akcja promocyjna, wydatki w setki tysięcy a potem produkt nie trafia na nasz rynek bo fabryka w Słowenii czy Słowacji w ogóle nie ma takich mocy przerobowych. 

Taka sprzedaż to inżynieria, te tysiące korpoludków są niestety najbardziej efektywną postacią działalności. 

Ciekawostka - gdy przed laty zmienili odrobinę skład Prince Polo to my się w ogóle nie połapaliśmy, a w Islandii larum bo ... tam jest to (podobno) produkt bardzo popularny.

Podobnie było z Grześkiem. Na szczęście powrócili do starej receptury (no prawie ;)), która była systematycznie modyfikowana pod względem ekonomicznym. Polski konsument się połapał, bo sprzedaż leciała na łeb.  

 

A co do Prince Polo - to także się połapaliśmy... :) 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość tbn

https://www.rolexforums.com/showthread.php?t=762129
 

z cyklu jak to robią w UK, w sensie kolejki. ;) Wychodzi na to, ze tam tez kolejka to deklaracja chęci , z tym że chyba kasy nie biorą jak Kruk. Zaskoczyło mnie, ze czarne bardziej popularne niż zielone, o ile to prawda globalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli jeśli jesteś klientem z ulicy to nawet cię nie zapiszą, wolą kogoś z historią zakupów u nich. A kto ma taką historię przeważnie? Nie przypadkiem handlarz, który kupuje jak leci wszystko z listy i potem wystawia na Chrono? Czy ja, skromny posiadacz 2 (niech wliczą żonę, będzie 3) Rolexów, jestem wystarczająco dobrym klientem? Przecież to jeszcze bardziej bez sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba na chłodno patrzeć na mechanizmy dzisiejszego rynku bo tam nie ma czynnika emocjonalnego w tym procesie.

1. Rolex dyktuje tempo, wysyła do AD co chce a nie to o co AD prosi. W związku z tym w takiej paczce zestaw jest tak dobrany aby król realizował korporacyjne targety.

2. Duży AD, sieciowy zorientował się że dostaw jest mniej, że dystrybucje trzeba ustawić podobnie jak producent , scentralizować, pchać paczki a nie sztuki do odbiorców. Dlatego duży handlarz dostanie gorący sportowy model i pare nikomu niepotrzebnych modeli w takich proporcjach aby wyjść na swoje.

3. Kupiłeś 2 czy 3 Rolexy? Jesteś ważnych indywidualnym klientem AD ale nie dostaniesz za to gorącego modelu bo musiałbyś tyle brać co miesiąc.Dlatego AD nawet Ciebie nie zachęca do zaliczek choć z uśmiechem na twarzy przyjmie . 
4. To kiedy dostaniesz swój gorący model zależy od dostaw i od tego jak danemu AD schodzą nikomu niepotrzebne modele.

5. Im większy rynek tym lepsza dostępność bo tam lokuje król duże paczki. PL nie gra w 1 lidze.


Niezależny i ceniony EXPERT.

Kreator trendów. WIZJONER.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość tbn

Wydaje mi się, że przy bardziej prestiżowych zegarkach jak RO czy Nautilus już tak jest. Listy dla ludzi z ulicy są zamknięte, ale przeciez cały czas zegarki są produkowane. Oczywiście, do wszystkich tego typu hisotrii od dealera trzeba podchodzić z pewną rezerwą. Mnie bardziej chodziło, że nie tylko u nas składasz deklarację chęci zakupu, a nie zawierasz umowę. 

Edytowane przez tbn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie wisi to czy jestem wystarczająco dobrym klientem dla Rolexa czy nie - jest mnóstwo innych zegarków które mnie interesują. Ja jestem jedynie jednym z milionów klientów i dobrze mi z tym. Ja się odnosiłem do wypowiedzi AD z forum podlinkowanego tutaj: że Rolex, aby zapobiec odsprzedaży swoich gorących modeli, będzie je sprzedawał tylko tym, którzy dużo u niego kupują. Czyli wg mnie właśnie tym, którzy odsprzedażą zajmują się zawodowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość tbn

Mnie również, Rolexa którego chciałem już kupiłem. Ale nie da się ukryć, że to co się dzieje wokół tej marki jest interesujące. Nawet bardziej socjologicznie niż z punktu widzenia miłosnika zegarków. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Fenomen
Screenshot_20200904-183127_Instagram.thumb.jpg.a3cde13617354ccc59c32d62e18d29a3.jpg

Fenomen czego? To, że handlarze podnieśli ceny w jeden dzień o 6k usd nie oznacza, że ktoś kupuje ten zegarek w tej cenie natychmiast ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spekulacja. Hulk idzie na 100tys pln i  przy pierwszej zrealizowanej transakcji , następnego dnia handlarze podniosą znowu. Rekomendacja jest jednoznaczna: teraz nie kupować, pod koniec pierwszego kwartału 2021 ceny hulka spadną do 60.

Edytowane przez Lotus

Niezależny i ceniony EXPERT.

Kreator trendów. WIZJONER.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Krystian napisał:


Fenomen czego? To, że handlarze podnieśli ceny w jeden dzień o 6k usd nie oznacza, że ktoś kupuje ten zegarek w tej cenie natychmiast ;)

Chociażby tego że kilka lat temu można było ten zegarek kupić od ręki za 8-9k USD ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś można było, a ostatnio już nie. 

 

Może jakaś rekomendacja na przyszłość, dotycząca najnowszych wypustów 2020 od naszej wyroczni...? ;)  


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o 2020, podsumowałbym go w następujący sposób: 

1. Rolex potwierdził leniwość.

2. Żaden z tegorocznych wypustów nie osiągnie statusu legendarny model.

3. Rolexowy Sub tak jak seamasterowa Omega 2018 stał się zegarkiem lepszym technologicznie i gorszym designersko. Przy czym Sub będzie praktycznie niedostępny, jak np Pepsi.

4. Wzrośnie ranga OP dzięki modelom 36mm. Słowo entry level przy tym modelu odejdzie do lamusa.

5. OP41 będzie szeroko dostępny i niczym Swatch przyciągnie Rolexowi nowych klientów. Będzie to model stosunkowo słabo trzymający wartość. Częsty bywalec bazarków kiedy właścicielem stanie się entuzjasta.

6. Sky dwellera i mniejszych DJ nie komentuje bo nikogo nie interesują.Bedą ladacznikami.

 


Niezależny i ceniony EXPERT.

Kreator trendów. WIZJONER.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś można było, a ostatnio już nie. 
 
Może jakaś rekomendacja na przyszłość, dotycząca najnowszych wypustów 2020 od naszej wyroczni...?   

Mariusz
Masz Suba ? Czy sprzedałeś ?


Sent from my iPhone using Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, piotrek39 napisał:


Mariusz
Masz Suba ? Czy sprzedałeś ?


Sent from my iPhone using Tapatalk

Suba sprzedałem. Nie chciałem, by leżał w pudełku do kolejnych wakacji. Nosząc go w pracy zauważyłem, że bez daty jest dla mnie "bezwartościową" ozdobą na ręce.  


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.