Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

KRWISTY

Glycine vs Oris vs LLD vs Glycine

Glycine vs Oris vs LLD vs Glycine  

89 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Stoję przed wyborem zakupu jednego z wymienionych oczywiście wszystkie się podobają dlatego mętlik:(

Wybrany zegarek ma być zakupem na lata ma cieszyć oko i przede wszyskim nie nudzić się :)

Każda opinia na + lub na - przydatna bo naprawdę jestem w kropce!! :(

 

 

1.Glycine SST 12 Milano

3903.188MM.jpg

2. Oris Chronoris

93594d1282218250-chrono-fuer-1-800-2000-

 

 

3. Longines Legend Diver

900301d1355098829-longines-legend-diver-

 

4. Glycine Airman 1953 Vintage

3904.jpg

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jesli ma byc na lata i sie nie znudzic to wybralbym LLD! 


“There are far, far better things ahead than any we leave behind.” C.S. Lewis

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z tych przedstawionych przez ciebie chętnie bym przygarnł sst i chronorisa. fajne i nie oklepane zegarki - ale tamte też niczego sobie. technicznie imo zbliżone. faktycznie trudny wybór przed tobą. najlepiej przymierzyć na spokojnie wszystkie po trzy razy i wtedy decydować

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mogę wybierać jedynie na podstawie zdjęć bo żadnego zegarka nie miałem z tych pokazanych, więc moja opinia będzie dotyczyła raczej samego wyglądu. Dla siebie wybrałbym LLD i właśnie tą wersję bez daty, wg. mnie bardzo fajny zegarek z klimatem, na drugim miejscu był by Milano, resztę bym odrzucił, chociaż Oris też ciekawy, ale nie do końca ta koperta mi się widzi.


ile by nie było to i tak jest za mało...
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dubhead oris na ręku leży podobnie jak sst- jest przyklejony nawet na małych nadgarstkach; naprawdę fajny zegarek z klimatem, historią - miałem i głupi byłem że oddałem

ot.. ( tak samo jest z sst06; th monaco >_>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Ciężki wybór, bo poza LLD pozostałe 3 super. Ostatecznie wybrałbym 4.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dubhead oris na ręku leży podobnie jak sst- jest przyklejony nawet na małych nadgarstkach; naprawdę fajny zegarek z klimatem, historią - miałem i głupi byłem że oddałemot.. ( tak samo jest z sst06; th monaco >_>

Co prawda Orisa nie miałem, ale miałem parę zegarków vintage z tego typu kopertą i dobrze leżały, mi chodzi, że nie do końca wizualnie odpowiada mi taka koperta, w Glycine jest mniej jajowata, wydaje się szersza i taki kształt bardziej mi odpowiada, ale to sprawa gustu, Oris jako całość super, jednak ja bym wybrał co innego, w tym przypadku LLD.


ile by nie było to i tak jest za mało...
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie 4 propozycje ciekawe i chyba żaden szybko by mi sie nie znudził.

Ale skoro tylko jeden do wyboru to brałbym Chronorisa bo z tej czwórki jednak najciekawszy moim zdaniem chociaż nie napisałeś czy zegarek bedzie jakos EDC używany bo jeśli tak to bardziej poszedłbym w stronę LLD.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Glycine nie do końca pasuje mi to zamieszanie na tarczy z pm/am. LLD klasyka, piękny zegarek, ale jako, że jestem zboczony na punkcie vintage to chyba wybrałbym Orisa. Fajnie nawiązuje kształtem koperty do starszych modeli. Ma ciekawe akcenty i przez to wydaje się, że szybko się nie znudzi.

Czyli podsumowując Oris, LLD, Glycine blue i Glycine white :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chociaż nie napisałeś czy zegarek bedzie jakos EDC używany bo jeśli tak to bardziej poszedłbym w stronę LLD.

Raczej zamiennie ważne żeby się nie znudził ale jak najbardziej ma być czesto noszony:))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dubhead oris na ręku leży podobnie jak sst- jest przyklejony nawet na małych nadgarstkach; naprawdę fajny zegarek z klimatem, historią - miałem i głupi byłem że oddałem

ot.. ( tak samo jest z sst06; th monaco >_>

Odnośnie Chronorisa też kiedyś byłem głupi w Aparcie kiedy wyprzedawali się z Orisów ten Chronoris leżał -50% pamietm dokładnie cenę 3650zł przymierzyłem super jednak był to niezapowiedziany szybki wlot do galerii po cos zupełnie innego i jakoś podziekowałem potem wieczorem wróciłem po niego niestety już go nie było:((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 albo 4

LLD jest IMO na dłuższą metę nużący

a w "1" niebieska tarcza nie do wszystkiego będzie dobrze pasowała

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LLD


Only Fools Do Not Fear The Sea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudny wybór. Ja bym wziął LLD, na żywo ten zegarek mnie powalił i jest najbardziej uniwersalny, nie powinien się znudzić. Wypukłe szkiełko i dekiel - poezja.

Jeśli coś bardziej wyszukanego, to chyba Chronoris. Wadą dla mnie jest w nim jednak brak sekundnika. Glycinki za bardzo upakowane cyferkami, nie podobają mi się.


Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybrałbym Orisa,solidna firma i piękne zegarki.

Miałem LLD,na żywo dużo traci.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Glycine Airman 1953 Vintage - za styl vintage, ale z dokupioną bransoletą. Ten w porównaniu z drugim SST112 ma niby bezel, ale jestem mu to w stanie wybaczyć, za kopertę, która akurat mi bardziej się podoba + lupka, która tak Wielu wkurza, dla mnie nadaje smaku - zdecydowany faworyt !

2. Glycine SST 12 Milano - Za całokształt. (w/g mnie GMT nie nudzi się). Przemyślana konstrukcja, bez zewnętrznego bezela, który rysowałby się i łapał brud!

 

3. LLD - z datą (mam nadzieję, że to przypadkowe zdjęcie). Dla mnie czas na Ziemi to również data a przestawienie jej raz w miesiącu to nie problem.

4. Oris Chronoris - ciekawy, nietuzinkowy, ale nie podoba mi się !!! Jeszcze to grubość koperty! (nie nosiłbym)  :P  :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LLD za ponadczasowość i reprezentatywny wygląd. Pasuję do każdego stroju, no może oprócz dresów. Kilka pasków do kompletu i mamy zegarek na każdą okazję. 


"Zdziwiło was, panowie, żeście usłyszeli z moich ust słowo "Bóg", lecz zapewniam was, że pojęcie Boga i cześć jaką mam dla niego opieram na podstawach tak pewnych jak prawdy z dziedziny fizyki." - Michael Faraday

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Glycine SST 12- fajny zegarek, ale boję się, że do wskazania 24 h nigdy bym się nie przyzwyczaił- takie wieloletnie naszłości starszego człowieka :unsure: 

 

2. Oris Chronoris- co tu dużo mówić- fajny zegarek i mój faworyt ze stajni Orisa, choć pewnie nigdy go nie kupię, bo zdarzało mi się robić do niego podejścia i zawsze coś go wypierało :rolleyes:

 


3. Longines Legend Diver- stałem przed wyborem zegarka na pamiątkę ślubną 3 lata temu- jego właśnie wybrałem(ale wersję z datą)

 

    i do dnia dzisiejszego uważam, że to był świetny wybór i pewnie podobnie bym wybrał- tak więc wersja z datą jest w tym zestawieniu moim faworytem :) :) :)

 

4. Glycine Airman 1953 Vintage- to jednak nie moja bajka zegarkowa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sst nie jest wersją purist tylko gmt, więc wskazania godziny są tradycyjne.

a nawet gdyby był 24 godzinny ...da radę; ja do 18 airmana purist przyzwyczaiłem się w ciągu tygodnia :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KRWISTY, z takim avatarem należy wybrać tylko Glycine Milano ;)

 

Osobiście wizualnie najbardziej podoba mi się Glycine Airman 1953 Vintage.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego zestawienia wybrałbym nr. 1, lub nr. 4.

Przez długi czas Glicyny mnie nie ruszały zupełnie, niedawno kupiłem właśnie SST 12 i uważam, że był to bardzo dobry wybór, ma świetnie wyprofilowaną kopertę i bardzo dobrze układa się na ręku. Poza tym Airmany to zegarki z historią, a ja takie bardzo lubię. Do tego fajny, lekko vintageowy wygląd.

 

Nie daj się natomiast namówić na LLD. Dla mnie to jeden z najnudniejszych zegarków jakie widziałem. Na zdjęciach wygląda jeszcze jako tako, ale w realu prezentuje się nijako. Jeśli ma to być zegarek na lata , to szybko Ci się znudzi. Z tej czwórki Longines to wg. mnie zdecydowanie najsłabszy kandydat, głosuję na Glycine. :)

 

 

 

Wysłane z mojego iPhone 5s przez Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KRWISTY, z takim avatarem należy wybrać tylko Glycine Milano . ;)

 

No coś racji masz:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.