Prezent dla męża? Otóż to. Jako wspaniała żona wymyśliłam sobie, że w tym roku na Boże Narodzenie mój ślubny dostanie ode mnie czasomierz. Coś tam ze swojej skromnej pensji odłożyłam i ruszyłam do sklepów na poszukiwanie wyjątkowego modelu dla wyjątkowego mężczyzny. Jako, że mężczyzna naprawdę niezwykły okazało się szybko, że wybór będzie ciężki , bo znalezienie czegoś wystarczająco cudownego jest niemal niemożliwe. Niby coś mi się tam spodobało, ale nie fanatycznie... i tu uwaga - wpadł mi w oko zegarek marki Timberland - to właściwy moment żeby mnie zrugać. Jako kobieta oszczędna pomyślałam, że poszukam tego samego zegarka w necie w jak najlepszej cenie. Zanim jednak przystąpiłam do poszukiwań, pomyślałam jeszcze raz i stwierdziłam, że może jednak spróbuję poczytać najpierw na co właściwie należy zwrócić uwagę przy wyborze fajnego zegarka. Baaaaardzo szybko dowiedziałam się, że nie wiem na ten temat absolutnie nic. Wywnioskowałam jedynie, że wspomniany wcześniej Timberland to jednak nie bardzo... Jestem w kropce, czacha mi dymi a zegarki śnią się po nocach. Nie ma to jednak większego znaczenie, bo i tak nie dosypiam ponieważ najmłodszy w rodzinie ma 3 miesiące, i nie uważa za konieczne dać się matce zdrzemnąć. Czas się przyznać. Jestem słabą kobietą i potrzebuję pomocy. Kilka wskazówek: 1. Mąż ma już jeden zegarek, marki Festina - srebrna bransoleta, datownik, jasna tarcza, moim zdaniem dość masywna koperta. 2. Szukam czegoś na pasku, tylko nie wzory. Byłoby miło gdyby zegarek pasował do koszuli i sportowej marynarki - styl umiarkowanie elegancki - powiedzmy casualowy. Ulubiona marynarka męża jest granatowa. 3. Przyszły właściciel jest drobny i szczupły. 4. Mąż prowadzi aktywny tryb życia, uprawia różne sporty, ale lubi się ubrać ze smakiem. Interesuje się historią Polski. Jak coś robi to zawsze na 110%. Jak nie robi nic, to również na 110% - totalne lenistwo z whisky w jednej ręce a pilotem w drugiej, 5. Zegarek musi być wyjątkowy . Tu pojawia się trudność, bo budżet niewielki. Odłożyłam nieco ponad 500zł. Wydawało mi się, że starczy i nawet byłam z siebie dumna, bo zarobki naprawdę marne. Niestety jak zaczęłam czytać to doszłam do wniosku, że na dobry zegarek trzeba mieć wielokrotność tej kwoty. Zrobiło mi się przykro, ale nie zamierzam się poddawać. Podsumowując, szukam czegoś przyzwoitego za niezbyt duże pieniądze. Pewnie jak się uprę to coś tam jeszcze dołożę. Marzy mi się szafirowe szkiełko. Chociaż tyle luksusu chciałabym mężowi podarować. Bardzo proszę o pomoc. Czekam z niecierpliwością.