Cześć. Mam Fenixa 5X już ponad 2 lata (jak tylko wyszedł) ... Nadal działa bezbłędnie. GPS super, mapy - za darmo masa różnych. W tym najlepsze OSM. Fabryka raz do roku wypuszcza uturbione wersje OSM które są dedykowane, ale zajmują dużo miejsca i jak ktoś trochę kumaty do komputera to nie warto. Ostatnie wcielenie coś koło 7GB na europę, więc lepiej korzystać z OSM, czy Topo na bazie OSM. Nie używam go jako powiadomień (Wifi/Bletooth - OFF) i jak mało używam GPS to i miesiąc wytrzyma na jednym ładowaniu. Używam też jako licznik do roweru, do biegania ... generalnie super, poza tym że nie jest wskazówkowcem i żeby zobaczyc godzinę w nocy trzeba nacisnąć guzik i ogólnie przy słabym świetle bez używania podswietlenia ciemne wirtualne tarcze są mało czytelne, a jasnych nie lubię. Pomijając to,to jest aż za nudny w swojej doskonałości. Do wad zaliczę też wielkość ... lubię duże busole na ręku mimo chudej łapy, ale on jest trochę za gruby do jakiejś obcisłej skóry, czy marynarki. Choć ze skórzanym czy tytanowym paskiem nawet uchodzi. Jednakże po tych 2 latach noszenia wszystkomającego Fenixa… brakuje mi tego komfortu zerknięcia na prawdziwe wskazówki wykonane z metalu od których odbija się światło pod różnymi kątami, które są czytelne nawet po ciemku (jak w moim Seiko) bez klikania w zegarek. Może to po prostu wiek, ale auta z tymi wirtualnymi zegarami traktuje podobnie. Nie ma to jak ładna podświetlana wskazówka latająca po klasycznym cyferblacie, ale takie cuda to już teraz tylko w Dacii i Bentleyach Przy okazji szukam czegoś cieńszego do marynarki (te Seiko Divery też są za grube). Ostatnio też myślałem nad zakupem Garmina 6X, albo nowego Tactixa Delta i doszła jeszcze seria MARQ - bardzije eleganckie wersje dedykowane dla pilotów, marinerów itp., ale gdzieś ten wirus klasycznej tarczy i wskazówek mnie dopadł i jak patrze na każdego smartwatch’a to sie z g… kojarzy. Że nie wspomnie już o Apple Watch którego trzeba ładować co dzień dwa … skandal W każdym razie Garmin - super. …