Czas sie przywitać

[Yargoth 1]

Witam

Nazywam się Patryk Kozak i pochodzę z Bobrownik (Śląsk). Strony klubu przeglądam juz od dawna ale do tej pory nie miałem możliwości (czyt. czasu) aby się zarejestrować na forum.

 

Jeśli chodzi o moje zainteresowanie zegarkami to zaczęło się ono już dawno temu kiedy to w w wieku lat kilku dobrałem się do szafy rodziców i wydobyłem z niej zegarek błonie by następnie zgłębić jego budowę (szczęście sprawiło, że nie połasiłem się na leżącego obok GUB'a), nie muszę chyba dodawać, ze zegarek po tej operacji przestal dzialac. Kolejnym ważnym punktem w rozwoju mojej pasji było otrzymanie na komunię zegarka Omega Seamaster kalibru 1020 (na owy czas byłem z tego faktu bardzo zasmucony gdyz marzyłem o zegarku Montana, który dostawali wszyscy moi równieśnicy, a który cechował się sporą iloscią melodyjek). Z czasem zainteresowanie rosło i przenosiło się z cyfrowych cudeniek na coraz powazniejsze czasomierze.

 

Jesli mialbym wymienic firmy zegarkowe, ktore darze najwieksza miloscia to z pewnoscia na czele znalazla by sie Omega i to nie dla tego, ze byl to moj pierwszy zegarek, ani dlatego, ze byly to najlepsze czasomierze dostepne w czasach slusznie minionych w sklepach Pewexu, ale dlatego, ze z ta firma moja rodzina jest juz zwazana od 4 pokolen (krazy legenda o pradziadku, ktory swoja kieszonka lubił sprawdzac wytrzymalosc innych czasomierzy na uderzenia). Poza tym nieskrywana sympatia darze Eberhardy, Eterny, IWC, Orisy(choc Patek, Vacheron Constantin czy Blancpain również byłby mile widziany pod ma choinka).

Ogolnie uwazam, ze każdy zegarek (poza podrobkami) moze miec w sobie to cos, a najwazniejsze by byl tworzony z pasja.

 

Nie ma co zanudzac klubowiczow dalszymi wywodami

 

Pozdrawiam

Patryk Kozak