Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

whats up

Jak zostac zegarmistrzem ?

Rekomendowane odpowiedzi

Nie tylko w usa - niemcy i szwajcaria tez maja oddzialy szkoly swatcha

 

 

School Programm

The Course

The Nicolas G. Hayek Watchmaking School provides the WOSTEP two-year program designed to train and certify students to work in the field of after sales service.

 

The program entails 3,000 hours of theoretical and hands-on instruction, including the manufacturing of tools and watch parts as well as service and maintenance procedures for all types of watches.

 

Upon completion of the curriculum, students must prove their skills in a final exam to qualify for WOSTEP certification. The exam includes theoretical and practical tests that cover all aspects of horology.

 

The WOSTEP certificate is internationally recognized and provides a base for excellent employment opportunities in the U.S. and abroad.

 

Examinations / School Program

 

First Stage:

Micromechanics ? (approximately 6 months)

In the first phase, students learn to use basic watch making tools for shaping metals. Emphasis is placed on topics related to micro technology, including the metric system of measurement, tracing, sawing, precision filing, tool making and tool sharpening.

 

Students will undertake projects combining the watchmakers lathe, heat treatment and polishing processes. Demonstrations are given, and students will have an opportunity to work on individual projects making watch parts and hand tools with the assistance of guided instruction. Students also gain an insight into the concept of time, and the evolution of its measuring devices from a historical perspective.

 

Second & Third Stages:

Mechanical Watch I & II (approximately 11 months)

These phases focus on watch terminology and service techniques. Students become familiar with the many different complications available in watches: various self-winding and calendar systems, moon phase, calibrations, mechanical and quartz watches. They acquire basic mechanical knowledge and learn disassembly and assembly sequences while improving their dexterity.

 

 

Fourth Stage: Advance Mechanical and Electronic Watches - (approximately 5 months)

In the last phase, students acquire in depth knowledge of various types of complications, chronographs and electronic watches and learn maintenance and casing procedures, including the proper fitting of all components. Organization of after-sales service is covered to prepare the student for various opportunities available to the professional watchmaker. At the end of Phase 4, students prepare for and take the WOSTEP certification exam.

 

*Minor changes to the program may occur.

 

Schedule:

The program is divided into four sessions, which run as:

 

  • Semester 1: January ? June (Spring Break ? 1 week)
  • Semester 2: July ? November
  • Break: December ?No classes
  • Semester 3: January ? June
  • Semester 4: July through November

Final examination will be in mid-December. Class is held five days per week, seven and a half hour days with a 30 minute lunch. In addition to the August break, the school closes for most major holidays and from mid-December through New Year?s Day. Back to Top

Get in touch

Nicolas G. Hayek Watchmaking School

 

5301 Blue Lagoon Drive

Suite 610, Miami FL 33126

 

Phone: 201-271-4600, Ext.6000

 

Fax: 305-264-1405


Od wielu już lat liczne wypowiedzi uczonych i fantastów obracają się wokoło pytania: ,,Czy poza Ziemią istnieje życie rozumne?''. Słysząc je mam ochotę spytać, skąd bezwzględna pewność, że na samej Ziemi istnieje to rozumne życie

 

Adam Wisniewski - Snerg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak juz pisalem ten wymiar godzin to poziom college :rolleyes: koszt to narzedzia wlasne - obliczone na 3700 usd bodajze na 2 lata - przy cenie srubokretow horoteka na lozyskowaniu to tez nie wiele:).

Jak na stany gdzie u mnie na uczelni srednia za semetr to 30 tys usd a za kierunki typu medycyna conajmniej 70 tys usd to rewelacyjna oferta

 

a tu o samej idei szkoly

 

http://www.nghayekwatchmakingschool.org/Home.aspx


Od wielu już lat liczne wypowiedzi uczonych i fantastów obracają się wokoło pytania: ,,Czy poza Ziemią istnieje życie rozumne?''. Słysząc je mam ochotę spytać, skąd bezwzględna pewność, że na samej Ziemi istnieje to rozumne życie

 

Adam Wisniewski - Snerg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co sie orinetuje to centra caly czas szukaja - podobnie jak wieksi jubilerzy - innak kwestia ze ostatnio upadl Watch Hospital - pracowalo tam z 20 mistrzow i z 30 techinkow (padli razem ze spiendlem - oni nie mieli klopotow ale poszli z masa upadlosciowa) i ci ludzie tez trafili na rynek pracy, do tego spora pula emetrytowanych pracujacych na pol etatu - ale wydaje mi sie ze po tej szkole raczej praca jest pytanie tylko jak ktos jest mobilny - podobny paradoks jak w mojej dzialce :rolleyes:


Od wielu już lat liczne wypowiedzi uczonych i fantastów obracają się wokoło pytania: ,,Czy poza Ziemią istnieje życie rozumne?''. Słysząc je mam ochotę spytać, skąd bezwzględna pewność, że na samej Ziemi istnieje to rozumne życie

 

Adam Wisniewski - Snerg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam tak. Moja małżonka robi teraz mistrza w zawodzie fryzjerskim. Ja jestem mistrzem zegarmistrzostwa od 1985 - go roku. Poszliśmy razem do Cechu, bo moja chciała się coś zapytac. Ja jastem z Lublina. To ważne, gdyż to małe miasto nie jest. I będąc w cechu tak dla jaj się zapytałem kto teraz egzaminuje zegarmistrzów. A facet stanął jak wryty. Nikt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Komornik12

Nie jestem zegarmistrzem. Całkowity demontaż, czyszczenie, złożenie, smarowanie i uruchomienie z regulacją Wostoka2209 zajmuje mi godzinę.

Wliczając w to nawet pewne perturbacje przy rozkładaniu gdy np. środek penetrujący musi chwilę podziałać by uwolnić zalepiony czop.

Z tym werkiem mam już wprawę po zrobieniu ponad 8szt.

Przyznam, że nawet nie bardzo się spieszę bo lubię zostawić śrubki i płyty w stanie nienaruszonym. W międzyczasie zdążę jeszcze zaparzyć i

wypić herbatę.

Jak sam widzisz, z zegarmistrzem najwyżej mogę porozmawiać ewentualnie dokupić brakującą część. Dlatego trudno mi określić ile

powinna kosztować godzina roboty zegarmistrza. Wiem jaka jest stawka w dużych miastach np. Warszawa. Jak również ile by to kosztowało np. w

Niemczech czy GB. Wiem również co innego, że zegarmistrze, którzy robią Wostoki2209 są raczej skazani "na wyginięcie". Bowiem jest pewna granica

kosztów za konserwację mechanizmu i to bez znaczenia gdzie został wyprodukowany. Poniżej, której staje się to nieopłacalną zabawą.

Inaczej nie nazwę konserwacji w cenie ~50zł zegarka za ~30zł . Niektórzy "inwestują" w kolekcje zegarków z ZSRR wierząc, że wartość ich wzrośnie.

Ale co ciekawe zegarmistrze tego nie robią.... Już nie robią! Podobnie jak było z "damkami" z ZSRR. Obecnie ich ceny jakie są każdy widzi a

zegarmistrzom przynajmniej, niektórym przeszła ochota na ich konserwację. Bo co tu konserwować?! Zegarek za 5 zł?! Potraktować konserwacją

za 50zł?!

W obiegu w Polsce było lekko licząc ~20 milionów zegarków z ZSRR. Nawet jeśli 3/4 wylądowało w szufladzie, szkatułce czy śmietniku to jeszcze

zostało naprawdę sporo.

 

Wcale się nie dziwię, że program nauczania zegarmistrzostwa to 3000h. Przecież program ma nauczyć "zerowego" ucznia umiejętności, które

umożliwią mu samodzielne, przynajmniej w założeniach, funkcjonowanie w pracowni zegarmistrzowskiej/jubilerskiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak chcecie moge podladowac testy z ktoregos z ostatnich poziomow specjalizacji mistrzowskiej - kolega ostatnio zdawal, z praktycznych miedzy innymi byl serwis v7750:)

 

pozdr

R


Od wielu już lat liczne wypowiedzi uczonych i fantastów obracają się wokoło pytania: ,,Czy poza Ziemią istnieje życie rozumne?''. Słysząc je mam ochotę spytać, skąd bezwzględna pewność, że na samej Ziemi istnieje to rozumne życie

 

Adam Wisniewski - Snerg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Komornik12

Nie jestem zegarmistrzem. Całkowity demontaż, czyszczenie, złożenie, smarowanie i uruchomienie z regulacją Wostoka2209 zajmuje mi godzinę.

Wliczając w to nawet pewne perturbacje przy rozkładaniu gdy np. środek penetrujący musi chwilę podziałać by uwolnić zalepiony czop.

(...)

 

Może kiedyś trafisz na mechanizm z zardzewiałym mechanizmem naciągowo-nastawczym i wałkiem. Wtedy wałek nie chce wyjść "po dobroci".

 

W obiegu w Polsce było lekko licząc ~20 milionów zegarków z ZSRR. Nawet jeśli 3/4 wylądowało w szufladzie, szkatułce czy śmietniku to jeszcze

zostało naprawdę sporo.

 

Dużo złoconych zostało rozpuszczonych. IMHO te które zostały też trafią do kosza (bo miłośnicy zegarków "giną" w masie społeczeństwa).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Komornik12

Nie jestem zegarmistrzem. Całkowity demontaż, czyszczenie, złożenie, smarowanie i uruchomienie z regulacją  Wostoka2209 zajmuje mi godzinę.

Wliczając w to nawet pewne perturbacje przy rozkładaniu gdy np. środek penetrujący musi chwilę podziałać by uwolnić zalepiony czop.

Z tym werkiem mam już wprawę po zrobieniu ponad 8szt.

Przyznam, że nawet nie bardzo się spieszę bo lubię zostawić śrubki i płyty w stanie nienaruszonym. W międzyczasie zdążę jeszcze zaparzyć i

wypić herbatę.

Jak sam widzisz, z zegarmistrzem najwyżej mogę porozmawiać ewentualnie dokupić brakującą część. Dlatego trudno mi określić ile

powinna kosztować godzina roboty zegarmistrza.  Wiem jaka jest stawka w dużych miastach np. Warszawa. Jak również ile by to kosztowało np. w

Niemczech czy GB. Wiem również co innego, że zegarmistrze, którzy robią Wostoki2209 są raczej skazani "na wyginięcie". Bowiem jest pewna granica

kosztów za konserwację mechanizmu i to bez znaczenia gdzie został wyprodukowany. Poniżej, której staje się to nieopłacalną zabawą.

Inaczej nie nazwę konserwacji w cenie ~50zł zegarka za ~30zł . Niektórzy "inwestują" w kolekcje zegarków z ZSRR wierząc, że wartość ich wzrośnie.

Ale co ciekawe zegarmistrze tego nie robią.... Już nie robią! Podobnie jak było z "damkami" z ZSRR. Obecnie ich ceny jakie są każdy widzi a

zegarmistrzom przynajmniej, niektórym przeszła ochota na ich konserwację. Bo co tu konserwować?! Zegarek za 5 zł?! Potraktować konserwacją

za 50zł?!

W obiegu w Polsce było lekko licząc ~20 milionów zegarków z ZSRR. Nawet jeśli 3/4 wylądowało w szufladzie, szkatułce czy śmietniku to jeszcze

zostało naprawdę sporo.

 

Wcale się nie dziwię, że program nauczania zegarmistrzostwa to 3000h. Przecież program ma nauczyć "zerowego" ucznia umiejętności, które

umożliwią mu samodzielne, przynajmniej w założeniach, funkcjonowanie w pracowni zegarmistrzowskiej/jubilerskiej.

 

 

 

Ja też orientuję się w temacie. W zeszłym roku był straszny boom na zegarki radzieckie np. na Allegro. A teraz ceny spadły. I dobrze. Wszak nie są one warte ceny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też orientuję się w temacie. W zeszłym roku był straszny boom na zegarki radzieckie np. na Allegro. A teraz ceny spadły. I dobrze. Wszak nie są one warte ceny.

 

A tak się wtrącę jeśli pozwolicie ;-)

 

Ceny ? Jakiej ceny? Większość jest sprzedawana w kwotach do 50zł czasem te ładniejsze, mniej spotykane za więcej i to kilkakrotnie. Znajomi z forum też nie kupują zegarków które ich zdaniem są za drogie (często monitorują allegro) bo znają aktualne ceny. No ale do rzeczy Jak się ma sprawa z zegarkami radzieckimi powiedzmy od czasów powojennych do lat 60 max. 70tych. Osobiście staram się właśnie na tych modelach skupić i w nie "inwestować" bądź też wyrzucać pieniądze na te zegarki. Moim skromnym zdaniem jest ciężko znaleźć zegarki z tego okresu w odpowiednim stanie. A rozmawiając o zegarkach radzieckich, moim zdaniem jak najbardziej mogą te zegarki być obiektem zainteresowań kolekcjonerów równorzędnym z zegarkami pochodzącymi z innych krajów (szwajcarskie, niemieckie, francuskie itd.) Każda potwora znajdzie amatora ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tak się wtrącę jeśli pozwolicie ;-)

 

Ceny ? Jakiej ceny? Większość jest sprzedawana w kwotach do 50zł czasem te ładniejsze, mniej spotykane za więcej i to kilkakrotnie. Znajomi z forum też nie kupują zegarków które ich zdaniem są za drogie (często monitorują allegro) bo znają aktualne ceny. No ale do rzeczy Jak się ma sprawa z zegarkami radzieckimi powiedzmy od czasów powojennych do lat 60 max. 70tych. Osobiście staram się właśnie na tych modelach skupić i w nie "inwestować" bądź też wyrzucać pieniądze na te zegarki. Moim skromnym zdaniem jest ciężko znaleźć zegarki z tego okresu w odpowiednim stanie. A rozmawiając o zegarkach radzieckich, moim zdaniem jak najbardziej mogą te zegarki być obiektem zainteresowań kolekcjonerów równorzędnym z zegarkami pochodzącymi z innych krajów (szwajcarskie, niemieckie, francuskie itd.) Każda potwora znajdzie amatora ;-)

 

Jasne. Ale ja jako zegarmistrz mówię krótko. Zegarki radzieckie są na nic i juz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm oczywiście każdy ma swoje zdanie ;-) Chociaż rynek dyktuje ceny i pokazuje ile są w danym momencie warte takie zegarki. Chciałbym aby się Pan mylił a jak bedzie zobaczymy może za kilka lat. Ponadto pomimo częstej niechęci ze strony zegarmistrzów do zegarków radzieckich ("po co Panu ten radziecki szmelc" itp.) a może bardziej do gromadzenia ich w większej ilości ;-) równie często słyszałem opinie o ich trwałości, wytrzymałości, niezawodności więc są pewnie coś więcej warte niż nic ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I przy okazji w co warto inwestować Pana zdaniem aby z czasem wartość kolekcji wzrastała?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście wydaje mi się, że z zegarkami jak z każdą inwestycją. Ale na pewno nie radzieckie. Nieraz naprawdę się śmieję jak patrzę ile ludzie chcą wydawac za ten złom. Ja "walę" w starsze Szwajcary.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Whb

Nie tak dawno miałem Rakieta2609.AH z ułamanym wałkiem, który na domiar złego był przyrdzewiały do beczki :rolleyes:. No cóż przyszło mi rozebrać

mechanizm nie wyjmując go z pierścienia trójdzielnej koperty. Jak już się pozbyłem tego i owego. Czyli wszystkiego czego mogłem użyłem

płynu penetrującego i metodą "nic na siłę, wszystko młotkiem... ;)" wyciągnąłem wałek, a właściwie jego resztki, nie uszkadzając niczego. Po

całej tej operacji i wyczyszczeniu/odrdzewieniu beczka wróciła na swoje miejsce. Zajęło mi to kilka minut więcej niż gdybym nie miał tego

problemu.

 

Spartasongo

Co do świadomości sporej części kupujących na alledrogo mam swoje zdanie. Jest ono dosyć krytyczne. Jak znajdę ociupinkę czasu to

po uporządkowaniu tematu o rozkładaniu mechanizmów podłącze w nim kolejny werk. Tym razem trafi tam "świętość" Poljot2209 zwany

przez wielu DeLuxem. Jak na DeLuxa to ma tylko 18000v/h i ~36h rezerwy chodu. Taka rezerwa to naprawdę mało dla kogoś kto używa

manualnego zegarka na co dzień. To ja już wolę np. "zwykłego" FHF-a na 17 kamieniach z rezerwą 42h i kalendarzem. Przeboleję, że jest

o niecały 1mm grubszy. Bowiem dla mnie pozłocenie płyt nie czyni mechanizmu lepszym. Szczególnie gdy mechanizm ma sporo dziwactw,

które raczej nie poprawiają jego bezawaryjności.

Nie jestem kolekcjonerem i nie rusza mnie wzrost wartości kolekcji. Nie mniej znając szacunkową wielkość "populcji" zegarków z ZSRR

przyznam, że to mocno niepewna "inwestycja". Ale jak komukolwiek sprawia to przyjemność, czuje się spełniony i bezpieczniejszy to

czemu nie?

To oczywiście tylko moje skromne zdanie. Zawsze jestem gotów wysłuchać racjonalnych argumentów przeciw by je zweryfikować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I przy okazji w co warto inwestować Pana zdaniem aby z czasem wartość kolekcji wzrastała?

 

Złom radziecki? Ale w jakim sensie? Sentymentalno kolekcjonerskim? Wartośćiowym? Jakim? Który miłośnik rusków zbiera je dla kasy? To pasja drogi Panie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Whb

Nie tak dawno miałem Rakieta2609.AH z ułamanym wałkiem, który na domiar złego był przyrdzewiały do beczki :rolleyes:. No cóż przyszło mi rozebrać

mechanizm nie wyjmując go z pierścienia trójdzielnej koperty. Jak już się pozbyłem tego i owego. Czyli wszystkiego czego mogłem użyłem

płynu penetrującego i metodą "nic na siłę, wszystko młotkiem... ;)" wyciągnąłem wałek, a właściwie jego resztki, nie uszkadzając niczego. Po

całej tej operacji i wyczyszczeniu/odrdzewieniu beczka wróciła na swoje miejsce. Zajęło mi to kilka minut więcej niż gdybym nie miał tego

problemu.

 

Spartasongo

Co do świadomości sporej części kupujących na alledrogo mam swoje zdanie. Jest ono dosyć krytyczne. Jak znajdę ociupinkę czasu to

po uporządkowaniu tematu o rozkładaniu mechanizmów podłącze w nim kolejny werk. Tym razem trafi tam "świętość" Poljot2209 zwany

przez wielu DeLuxem. Jak na DeLuxa to ma tylko 18000v/h i ~36h rezerwy chodu. Taka  rezerwa to naprawdę mało dla kogoś kto używa

manualnego zegarka na co dzień. To ja już wolę np. "zwykłego" FHF-a na 17 kamieniach z rezerwą 42h i kalendarzem. Przeboleję, że jest

o niecały 1mm grubszy. Bowiem dla mnie pozłocenie płyt nie czyni mechanizmu lepszym. Szczególnie gdy mechanizm ma sporo dziwactw,

które raczej nie poprawiają jego bezawaryjności.

Nie jestem kolekcjonerem i nie rusza mnie wzrost wartości kolekcji. Nie mniej znając szacunkową wielkość "populcji" zegarków z ZSRR

przyznam, że to mocno niepewna "inwestycja". Ale jak komukolwiek sprawia to przyjemność, czuje się spełniony i bezpieczniejszy to

czemu nie?

To oczywiście tylko moje skromne zdanie. Zawsze jestem gotów wysłuchać racjonalnych argumentów przeciw by je zweryfikować.

 

 

 

 

Jaka kurdę świętoć. Ile ja się tego onaprawiałem. Mechanizm do d...y. Fakt, że cienki. I tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Złom radziecki? Ale w jakim sensie? Sentymentalno kolekcjonerskim? Wartośćiowym? Jakim? Który miłośnik rusków zbiera je dla kasy? To pasja drogi Panie.

 

Że pasja to wiem bo sam się za pasjonata uważam ale z materialnego punktu widzenia tez czasem można się zastanowić. Dla przykładu osoby które zbierają złote monety raczej na tym w ciągu ostatnich lat zyskują (przy obecnym wzroście cen tego metalu)

 

Kurcze zgubiłem się (możliwe że to nie był przytyk do mnie)...

mam i sentyment do tych zegarków (starsze radzieckie) i ogromną przyjemność kiedy dostane coś w dobrym stanie, na tym tez to chyba polega?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Jeśli na alledrogo tak to zachwalają, no i jakie ceny tych DeLuxów! To niechybnie musi być "świętość" :rolleyes:. A co mam napisać prawdę?!

To by wielu popsuło humor. A tak mogą się łudzić, że mają szczególnego DeLuxa ze szczególnym mechanizmem na aż 23 kamieniach.

 

Spartasongo

Ze złotem bym tego nie porównywał. Bowiem złota wydobywa się określoną ilość rocznie i ta wartość się tylko nieznacznie waha.

Poza tym bez złota nie da się żyć gdyż spora część jest niezastąpiona w przemyśle. Złoto stale zyskuje, w długim okresie, ~3%

rocznie. Fluktuacje cen są spowodowane niepewnością na rynkach a także wyższym zapotrzebowaniem właśnie ze strony

przemysły. Jeśli byś zainwestował w miedź to ta z 1350$ za tonę 6 lat temu podskoczyła do 3454$ za tonę obecnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Sa lepsze werki ruskie i gorsze ruskie, tak samo szwajcarskie,niemieckie.... i tu nie ma reguly jaki jest werk a jak jest wykonany i rozwiazany.Podobnie moglbym powiedziec o niektorych swissach ze sa lipne.Jezeli chodzi o 2209 to rzeczywiscie jest kruchy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli na alledrogo tak to zachwalają, no i jakie ceny tych DeLuxów! To niechybnie musi być "świętość" :rolleyes:. A co mam napisać prawdę?!  

To by wielu popsuło humor. A tak mogą się łudzić, że mają szczególnego DeLuxa ze szczególnym mechanizmem na aż 23 kamieniach.

 

Spartasongo

Ze złotem bym tego nie porównywał. Bowiem złota wydobywa się określoną ilość rocznie i ta wartość się tylko nieznacznie waha.

Poza tym bez złota nie da się żyć gdyż spora część jest niezastąpiona w przemyśle. Złoto stale zyskuje, w długim okresie, ~3%

rocznie. Fluktuacje cen są spowodowane niepewnością na rynkach a także wyższym zapotrzebowaniem właśnie ze strony

przemysły. Jeśli byś zainwestował w miedź to ta z 1350$ za tonę 6 lat temu podskoczyła do 3454$ za tonę obecnie.

 

 

 

 

i tu prawda jest. Ten mechanizm nie jest złocony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sa lepsze werki ruskie i gorsze ruskie, tak samo szwajcarskie,niemieckie.... i tu nie ma reguly jaki jest werk a jak jest wykonany i rozwiazany.Podobnie moglbym powiedziec o niektorych swissach ze sa lipne.Jezeli chodzi o 2209 to rzeczywiscie  jest kruchy.

 

A pokaż mi naprawdę dobry radziecki mechanizm z lat z przed osiemdziesiątych? Podwapiński określił tylko Pobiedę jako zegarek "markowy".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Ze złotem bym tego nie porównywał. Bowiem złota wydobywa się określoną ilość rocznie i ta wartość się tylko nieznacznie waha.

Poza tym bez złota nie da się żyć gdyż spora część jest niezastąpiona w przemyśle. Złoto stale zyskuje, w długim okresie, ~3%

rocznie. Fluktuacje cen są spowodowane niepewnością na rynkach a także wyższym zapotrzebowaniem właśnie ze strony

przemysły. Jeśli byś zainwestował w miedź to ta z 1350$ za tonę 6 lat temu podskoczyła do 3454$ za tonę obecnie.

 

Wiesz bardziej chodziło o rodzaj kolekcjonerstwa które przynosi pewna korzyść, ktoś kupił monety i po jakimś czasie te monety są więcej warte. Na forum tez pamiętam były tematy o inwestycje zegarkowe które mogą przynieść (niepewność) określone korzyści w przyszłości (z różnych powodów).

Generalnie nie uważam, że wyrzucam pieniądze w błoto i sądze że odzyskałbym pieniązki które wydałem na radzieckie zegarki sprzedając je.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie prosze uprzejmie o pozostanie w temacie :rolleyes: bo sie oftop robi - jesli checie pogadac o wadach i zalaetach mechanizmow radzieckich tudziez o spodziewanych zeskach / stratach z inwestycji ;) to mozna zalozyc osobny temat.

 

Ponadto uprzejmie pragne przypomniec iz dla wielu ludzie ich kolekcje zegarkow sa czyms wiecej nizli tylko lokata kapitalu (inwestowanie w zegarki omawialismy juz wielokrotnie) i chodzi o zachowanie jakiejs ludzkiej pasji i dziela - nie wazne z jakiego bloku politycznego - generalnie dyskusja jest obiektywna ale prosilbym o opamietanie w nadmeirnym genaralizowaniu oraz dosadnosci wyrazania opini - wiele osob moze sie poczuc urazonych a tego nie chcemy

 

pozd

 

Rafal


Od wielu już lat liczne wypowiedzi uczonych i fantastów obracają się wokoło pytania: ,,Czy poza Ziemią istnieje życie rozumne?''. Słysząc je mam ochotę spytać, skąd bezwzględna pewność, że na samej Ziemi istnieje to rozumne życie

 

Adam Wisniewski - Snerg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.