Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gość

PIRAMIDA PRESTIŻU - AKTUALNE WYNIKI

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Sławek

Moim zdaniem ceny na aukcjach to: emocje, sentymenty, oraz snobizm w najczystszej postaci. Gdyby sprzedawać Patka królowej brytyjskiej, albo byłego szacha Iranu to osiągnełyby zawrotne ceny. Tylko czy są rzeczywiście aż tyle warte? Przykład : na aukcji sprzedano jedyną gitarę,która zachowała się w całości po Hendrixie. Fender stratokaster osiągnął cenę około 120 tys. dolarów, tylko dlatego żę grał na nim sam Hendrix. Takiego samego Fendera można kupić w każdej chwili za około 1000 dolarów, ponieważ firma produkuje cały czas model tzw. sygnowany imieniem Jimmiego. Jest on identyczny w każdym calu z tym sprzedanym na aukcji!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Argument dobry ale nie do konca... oczywiscie zegarek Al Capone (patek) osiagnal wielka cene ale ja mowilem o cenach w perspektywie czasu. Na aucjach Antiquorum czasem jest polowa Patkow - i w s kali np 10 lat sa bez watpienia najlepiej sprzedajacymi sie zegarkami

Morawiak ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Sławek

Tylko o czym to świadczy? Bo może właśnie po to ludzie kupują Patki że jest to lokata kapitału, bo zawsze można wystawić go na aukcję i pewnie jeszcze zarobić? Skoro Patków na aukcjach jest tak dużo, to czy chodzi o sam wyrób, czy tylko o nazwę? No i wreszcie, dlaczego tylu właścicieli tego tak pożądanego przez wielu zegarka się z nim rozstaje? Czy to wszystko nie zakrawa jednak na MEGA SNOBIZM?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Komuś chodzi o wyrób, komu innemu o nazwę, jeszcze komuś o lokatę kapitału. Ktoś jest snobem, ktoś inny miłośnikiem marki, jeszcze inny wielbicielem technicznej doskonałości jaką prezentują wyroby sygnowane logiem PP. Sławek chcesz wrzucać wszystkich do jednego wora? Każdy ma swoje powody, każdy ma swoje motywy, pragnienia itp.

 

A Patek Philippe to najbardziej prestiżowa marka, czy to się komuś podoba czy nie. I to się raczej nie zmieni. I nie byłoby tak, gdyby Patki nie były po prostu tym czym są - czyli doskonałymi zegarkami sygnowanymi najbardziej pożądanym w świecie zegarkowym logo.

 

Proste ;)


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
O ! ! ! Bardzo ładne to serduszko Piageta, tylko pytanie ile modeli takie posiada? Bo podejrzewam że tylko te topowe. A może się mylę?

Tak, jak w przypadku i innych marek, oczywiście tylko w topowych (5, w tym jeden biżuteryjny, b. brzydki) modelach Piageta "bije" ten tourbillon (nb. jak u Blancpaina, karuzelowy).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałem, że biżuteryjny tourbillon Piageta (model "Polo Emperador Tourbillon") jest brzydki (powiem więcej: koszmarny), tu zaś go wklejam: 759 diamentów klasy Top Wesselton, szafiry, limit 5 sztuk, cena: ok. 310.000 EU:

post-330-0-05060000-1330474559.jpg

- antyteza purystycznego designu :x jeden z niewielu czasomierzy z tą komplikacją, od których aż odrzuca (i to nie blask kamieni bynajmniej), no ale ma rezerwę chodu - coś dla Piotrka w sam raz ;-) ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Sławek

Do neuro:tak, to bardzo miłe i krzepiące dla nas Polaków, że Patek to"niedościgniony wzorzec prestiżu". Ale ja się zastanawiam, czy jakość i trwałość jego mechanizmu jest proporcjonalna donazwy? Do otho: prawie się z Tobą zgadzam co do Piageta model"Polo Emperador Tourbillon"piszesz, że koszmarny a ja powiem jeszcze więcej; to jest dno dna i sto metrów mułu! Oczywiście chodzi o jego kiczowaty wygląd,bo mechanicznie to bez zarzutu. Wygląda jak z odpustu! Ale napewno są tacy, którym się bardzo podoba. No cóż o gustach podobno się nie

dyskutuje. A jego cena to pewnie dla zmyły i trzeba na niego patrzeć przez spawalnicze okulary, żeby nie doznać zjawiska olśnienia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sławek, co do jakości i trwałości mechanizmów Patka to ja bym wątpliwości nie miał. Gorzej z wodoszczelnością i designem... No ale - o gustach się nie dyskutuje ;)

 

Chociaz ten Piaget (759 jewels ;) ) udowadnia że są zegarki wstrętne absolutnie.... Rzecz wielce wulgarna, tak wstrętna ze aż ciekawa ;) ... Hm... czy to jeszcze zegarek czy już bransoletka z funkcją zegarka ? Oto jest pytanie ;)


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie dysputy o cenach / jakości / legendzie / klasie PP:

http://www.zegarkiclub.pl/forum/viewtopic....sc&start=30 i dalej.

Ponadto:

http://www.zegarkiclub.pl/forum/viewtopic.php?t=1780

oraz np.: http://www.zegarkiclub.pl/forum/viewtopic.php?t=1032

Chciałem też zauważyć, że taki np. najdroższy naręczny niebiżuteryjny zegarek świata, tj. PP "World Time" z 1939 r. w platynie (ponad 6 mln ChF) nie należał do żadnego słynnego człowieka, a jednak...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Do neuro:tak, to bardzo miłe i krzepiące dla nas Polaków, że Patek to"niedościgniony wzorzec prestiżu".

 

Dlaczego niedościgniony :?: :roll:. Vacheron Constantin czy A.Lange&Sohne (choć to firma niemiecka), są na tym samym poziomie prestiżu co Patek. Audemars jest już o przysłowiowy włos od Patka. Jaeger-LeCoultre też powoli dobija do najwyższego pułapu prestiżu. Jak IWC uwolni się od mechanizmów opartych o kalibry ETA i zacznie stosować wyłącznie werki "in-house", to droga na szczyt jest także przed tą firmą otwarta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Sławek

Ten wzorzec prestiżu był w cudzysłowie. A co do szczytu, to ile tam jeszcze jest miejsca?Wodoszczelność Patków to rzeczywiście nie rewelacja. W tej dziedzinie to nawet Casio kładzie go na łopatki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Zgadza się, ale wodoszczelność nie jest cechą decydującą o prestiżu firmy - tu mam nadzieję, że się zgadzamy. Są firmy, które mają w swoich kolekcjach zegarki specjalnie przeznaczone do nurkowania (nawet tego ekstremalnego, na przykład moje ulubione IWC), ale od czasomierzy Patek Philippe nie tego się oczekuje. Nikt też w zegarku Patka raczej nie będzie pływał stąd trudno czynić zarzut w odniesieniu do wodoszczelności. To czym Patek się wyróżnia to precyzja i jakość wykonania mechanizmu oraz stopień jego skomplikowania, wybitna renoma, trwałość zegarków itd.. Suma tych i wielu innych składowych tworzy prestiż marki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Sławek

Tak oczywiście zgadzam się z Tobą ale na 95%. Bo trwałość zegarka różnie można rozumieć. Gdyby tak wziąść do jednej ręki Patka, a do drugiej Casio G-SHOCK i z całej siły uderzyć nimi o siebie to obawiam się że trwałość ze "szczytu prestiżu" bardzo by ucierpiała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość niepokorny666

Mariuszowi chodziło o trwałość mechanizmu w odniesieniu do czasu.

Gshock za 200 lat bedzie wspomnieniem, a Patek bedzie dalej "hulał".

Choc jak ostatnio widziałem IWC "Grande Complication" to mam watpliwosci czy Patek jest az tak dobry:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Sławek

Zgadzam się z Tobą co do tych wątpliwości, ja też je mam. Co do IWC "Grande Complication" to moim zdaniem nazwa wynika z dwóch rzeczy:oczywiście z mechanizmu , oraz z jego ceny(mam nadzieję że je znasz) je bo jest ich 6 różniących się kolorystyką. Tak z ceną to przegieli i to totalnie, to jusz właściwie ABSURD. Co to tych 200 lat to nie przypominam sobie żeby ktoś tak długo pociągnął. No ale dzisiaj w dobie inżynierii genetycznej, możliwości klonowania to kto wie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość niepokorny666

Z tym klonowaniem to dobre:) Jak sie wszyscy członkowie klubu zrzuca to moze starczyłoby na jeden IWC

 

http://www.zegarki.krakow.pl/kolekcja?id=pro&nrk=128

 

i wtedy klonowanko ;)

 

W tym tygodniu bede w Kraku to przynajmniej przykleje sie do szyby

 

;)

 

A co do ceny to nie jest Grande Complication ale GRANDA w biały dzień ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Z tą ceną to chyba żartujecie. Jaka znowu Granda :?:. Czasomierz, którego mechanizm jest "in-house" składany ręcznie (ponad 600 części), z odpowiednią ilością komplikacji, koperta wykonana w platynie albo 22 karatowym złocie, to ile Waszym zdaniem taki zegarek powinien kosztować :?:. Cena Grande Complication w oderwaniu od klasy zegarka może się wydać wysoka. Kiedy jednak weźmiemy pod uwagę z jakiej klasy czasomierzem mamy do czynienia, to cenę należy uznać za właściwą, a w odniesieniu do droższej konkurencji nawet za bardzo atrakcyjną. Żeby nie być gołosłownym: Audemars Piguet Grande Complication kosztuje 2.260.000 zł, Patek Philippe Grande Complication 3.365.000 zł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Sławek

Składane ręcznie owszem są ale nie są produkowane ręcznie w sensie wytworzenia części. Koperta z platyny albo w złocie tylko w sztuczny sposób podnosi cenę wyrobu. Jeżeli uważasz, że cena zegarka, za który można by kupić dobrej klasy samochód i wybudować dom jest odpowiednia to jesteś szczęśliwie zamożnym człowiekiem. A może masz prywatną mennicę?Jeśli tak, to podziel się z bliźnimi kupimy sobie wszyscy po dobrym zegarku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

;) Niestety, nie mam mennicy na własność. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że koperta ze złota czy platyny stanowi sztuczne podnoszenie wartości zegarka. Jeżeli czasomierz ma być wizytówką firmy z wysokiej półki, to jego koperta nie ma prawa być wykonana w stali. To dopiero byłby "kalafior".

 

Składane ręcznie owszem są ale nie są produkowane ręcznie w sensie wytworzenia części.

 

Tak i nie dotyczy to wyłącznie IWC, ale także firm z zegarkowego Olimpu.

 

I jeszcze raz kwestia wartości. Zobacz ile kosztuje Patek Philippe albo Audemars Piguet GC. W odniesieniu do tych firm, cenę IWC określiłbym nawet jako niezwykle atrakcyjną ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość niepokorny666

No tak Mariusz masz racje, dziś przy okazji kupna bułek wstąpie po tą "Grande" i wyjde z nim na łapie w przekonaniu, że załapałem się na okazję roku ;)

 

Z tym jednak sie musze zgodzic, ze konkurencja jest droższa, a i tak uwazam , że w tej klasie IWC jest wzorem (jezeli chodzi o odczucia estetyczne-moje).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Sławek

Co do tego Patka co to ma hulać 200 lat, przecież ta firma nawet tyle nie istnieje. A czy są Patki z początku firmy które chodzą do dzisiaj? Wracając do tych cen za Patka czy Audemarsa, jak dla mnie to nawet gdyby kosztowały drógie tyle to niczego nie zmienia. Przecież to nie jest rzeczywista wartość samego mechanizmu i jego wytworzenia, tylko nazwa połąszzona z legędą. Co do tej Daytony Rolexa na którą trzeba czekać albo można nabyć odrazu tylko: MONEY! Tutaj widać jak firma steruje swoim prestiżem umiejętnie utrzymując go na odpowiednim poziomie. Wystarczy tylko LOGICZNIE POMYŚLEĆ. Zastanów się Niepokorny? I nie myśl przypadkiem że mam coś do Rolexa. Dla mnie to zawzse była i jest ŚWIETNA FIRMA i bardzo chciałbym mieć Oystera Perpetuala albo Day-Deyta, trzeba tylko pewne rzeczy umieć od siebie oddzielić. Bo pewnie byś nie uwierzył w to że magazyny Rolexa są pełne, tylko że wiedzą o tym nieliczni,np; pewien krakowski zegarmistrz z którym miałem przyjemność rozmawiać. On tam był i widział na własne oczy!Wystarczy na dziś bo jadę na wakacje. Masz czas Niepokorny żeby to na spokojnie przetrawić isobie w głowie poukładać . Wiem, że będzie ciężko ale w życiu tak już jest, że "NIA MA LEKKO"!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość niepokorny666

Sławek, po prostu Rolex ma dobry marketing od czasu kiedy włożyl na łape jakiejs kobiecie, która przepłyneła kanał LA Manche pierwszy wodoszczelny zegarek.

Magazyny swiadczą tylko o tym, że ma zamówienia na pare lat do przodu lub ktos zamówił wieksza partię lub sie zagarmistrzowi przewidziało....;)

Zreszta tak jak mówisz - firma w różny sposób kreuje swój wizerunek- np. dlaczego Rolex nie robi nic wiedząc, że jego zegarki sa najczęściej podrabiane? To tez swego rodzaju zagrywka marketingowa.

 

PS.Mam nadzieje, że kiedys założe Submarinera z tych magazynów o ktorych mówisz ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Co do tego Patka co to ma hulać 200 lat, przecież ta firma nawet tyle nie istnieje. A czy są Patki z początku firmy które chodzą do dzisiaj?

 

To będzie hulać więcej niż 200 lat. Oczywiście, zapewne istnieją Patki z początkowego okresu działalności firmy. Gdyby pomimo upływu czasu nadal były w świetnej formie, to wcale by mnie to nie zdziwiło. To jest jednak bardziej pytanie do Otho, bo on jest wielkim miłośnikiem tej marki. Ja wolę gadać o IWC.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe, 200 lat to pewnie i Vostok (regularnie i dobrze serwisowany) pohula, tyle że parę sprężyn i sprzęgiełek po drodze zużyje ;)

 

A Patki, IWC, Vacherony i im podobne przeżyją pewnie naszą cywilizację i różne Predatory-archeolodzy będą je ściągać ze zmurszałych szkieletów naszych praprapra...wnuków ;) Najwyższej jakośc stal, rubinki, to wszystko zmontowane z najwyższą precyzją... co tu ma się zużywać?


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PP sprzed 160 lat są oczywiście sprawne.

Jako dowód, choć chyba to zbyteczne, załączam foto zegarka z manufaktury Patek & Czapek z 1842 r. (a więc 3 lata po oficjalnym powstaniu PP) z kwadransową repetycją: sprawny do dziś, co potwierdza wyciąg z archiwum PP. Powiększcie sobie - warto!:

post-330-0-36984800-1330474678.jpg

To jeden z najstarszych egzemplarzy zachowanego do dziś repetiera tej marki na świecie, w dodatku z "polskiej serii".

Pozdrawiam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.