Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Johnny15

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    362
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Johnny15


  1. córka opowiadała mi ostatnio, że koleżanka z klasy zapytała o godzinę. 
    Córka zupełnie automatycznie odchylila nadgarstek w kierunku pytajacej aby sobie zobaczyła.
    Okazało się, że pytająca dziewczyna w klasie 1 LO nie potrafiła sczytać godziny ze standardowego cyferblatu wskazowkowego tzn "analogowego".. 
     
    Pozostaje pytanie, czy w tych czasach moja która potrafi opowiedzieć o pracy balansu oraz w prostych słowach mówić o mechanizmie wierzącym w kopercie jest w gronie tych co mają "narąbane pod deklem" czy w gronie tych normalnych.. 
     

  2. Kasa zawsze się rozejdzie po kościach. Ja myślę że trzeba celować w coś co zostanie na lata i będzie przypominać, że jest ktoś taki jak ojciec chrzestny i że można na niego liczyć. Do tej pory nieźle spisywały się zegarki, tylko że wcześniej te na wskazówki nie nadawały się do zbyt częstego używania i rodzice często chowali je do szuflady. Takiego Atlantica doceniało się po latach, często już w dorosłym życiu. A teraz, w młodym pokoleniu, zegarki stają się przeżytkiem.
    W maju będę na komunii jako gość to się przyglądnę jakie trendy się rysują.


  3. Dobry wykop

    Ja przyjąłem podobną strategię jak jeden z kolegów wyżej - czyli dobry g-shock do używania na komunię i coś poważniejszego na 18stkę. Jednak kilka lat później okazuje się że casio gdzieś "zaginęło" i wyglada na to, że nikt za nim nie tęskni. I teraz pytanie czy na 18stkę iść w zegarek...


  4. Dokładnie, kolego Ladek. Zmień podejście do życia, zmień pracę, weź kredyt, kup roleksa, wyjedź do Wenecji
    A od PKP, to ty za dużo nie wymagaj, bo pani w okienku MUSI (dosłownie zmuszają ją tam, pewnie coś jej tam przystawiają do twarzy!) pracować do 22. Konduktor też na pewno zmuszany. A Ty, w du**e mamy co ty tam byś chciał, roszczeniowe to takie...

    Jak chcesz coś w Polsce załatwić, to się zdoktoryzuj, a jak nie to bul frajerze i cicho tam.

    Konduktora oczywiście można poprosić o skomunikowanie i na tej prośbie się kończy.

    PKP inercity co się spóźnia 20 min na 200 km odcinku w piękny, słoneczny dzień na niedawno wyremontowanym odcinku...

    Ale i tak jest postęp. Już nie muszę czekać pół godziny, na Krakowie głównym, w kolejce ukrów bo kasa zamieniła się w informację turystyczną z tłumaczem dla przesiedleńców, bo oni też MUSZĄ. Szkoda, że wtedy nie prosiłem spod kasy o skomunikowanie, żeby pociąg na mnie poczekał aż kupię bilet



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.