Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Yniu

Nowy Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Początkujący
  1. No z tym młynkiem to faktycznie przesadziłem, cichutko sobie szura czy też mieli kółkami zębatymi więc raczej mamy tak samo. Ja miałem w kolekcji prawie same rosyjskie/radzieckie sprzęty, a tam każdy wyraźnie cykał przy nakręcaniu toteż nie byłem pewien. Faktycznie dla trwałości automatów lepiej jest je nakręcać przez noszenie, tylko testowałem. Dziękuję jeszcze raz za wsparcie
  2. Dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi. Myślałem, że tylko w filatelistyce takie motywy mogą podnosić kolekcjonerską wartość W takim razie zostaje. Detektyw Monk we mnie już się uspokoił @Kapitanik, skoro jesteś posiadaczem to napisz mi proszę jeszcze, czy u Ciebie też przy nakręcaniu ręcznym mechanizm też wydaje odgłosy jak młynek do kawy (coś jakby szuranie) zamiast cykania? Rozumiem, że ten typ tak ma?
  3. Na początku witam serdecznie wszystkich Forumowiczów, ponieważ jestem tu nowy Od dawna przymierzałem się do zakupu Atlantic The Original Automatic Worldmaster a tu niespodzianka i dostałem go w prezencie! Po przeczytaniu metki dowiedziałem się, że mechanizm to już nie ETA, tylko Sellita SW200, z tego co udało mi się dostrzec przez szybkę to chyba SW200-1. Poczytałem w necie o różnicach ETA/Sellita, ulepszenia w postaci dodatkowego kamienia itp. Spoko, mogę zaakceptować inny mechanizm, mimo różnych opinii na temat Sellity. Natomiast nie wiem szczerze mówiąc co myśleć o tym, że Atlantic pozostawił na tarczy napis 25 jewels, skoro na wahniku jest 26 jewels. Zapewne nie chcieli inwestować w nowe tarcze, a ETY się im skończyły i zrobili coś takiego. Wydaje mi się to trochę nieprofesjonalne. Nawet w radzieckich zegarkach, których kilka mam, raczej takie rozbieżności się nie zdarzają o ile są w oryginale, a ten Atlantic kosztował niemało biorąc pod uwagę moje wcześniejsze zegarki. Trochę jakbym miał "składaka", który jest co prawda oryginalny, ale wcale nie dziwiłbym się jakby ktoś to kwestionował za xx lat, jeśli np. moi następcy będą chcieli go sprzedać. Zegarek jest dla mnie piękny, naciąg działa dobrze, robi ok. +8 sek/doba. Kupiony stacjonarnie, no i prezent, toteż można by machnąć ręką, ale stwierdziłem, się w Wami skonsultuję, bo nie znam innych osób, które "czują" zegarki. Co byście radzili, zostawić i cieszyć się, a może spróbować wymieniać na wersje z ETA?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.