Witam! ...I to podwójnie, bo to mój pierwszy post zarówno na tym forum, jak i w tym temacie Udało mi się kupić od sprzedawcy z pchlego targu takiego oto Poljota (pałętającego się gdzieś w skrzynce z narzędziami), który z pozoru chodził poprawnie, ale nie dało się ustawić w nim prawidłowej godziny, bo wskazówka minutowa nie reagowała na obrót koronki: Oczyściłem i wypolerowałem kopertę tego pacjenta wraz ze szkiełkiem, choć nie do końca - nie chciałem by udawał nowego, ale by widać było po nim jego wiek. Następnie oddałem do zegarmistrza na naprawę wyżej wspomnianego problemu i przegląd. Jako, że oryginalny pasek był paskudny, dokupiłem mu też skórzany zamiennik. Teraz zegarek chodzi elegancko, a prezentuje się tak: Obawiam się, że złapałem bakcyla... Pozdrawiam!