Martin77

Nie zrozumiałeś mnie, właśnie tak bardzo mnie ta luźna pokrywa denerwowała, że go oddałem i już nie kupię bo na 4 zegarki GPR1000 (łącznie z moim) wszystkie miały luzy mniejsze bądź większe. W takim "flagowym" zegarku jest to niedopuszczalne i już. Pomijając ten fakt zegarek przez swoją masę i budowę moim zdaniem nie jest tak odporny jak większość G. Jak by łupnąć nim o ścianę to rozleciał by się na milion części.

Drugiej reklamacji nie uznali bo pewnie się zorientowali że każdy egzemplarz bardziej lub mniej takie coś ma i wtedy może posypałaby się lawina reklamacji. Na szczęście nie każdy jest taki drobiazgowy i miłość do g-shocka wszystko usprawiedliwia.

Ja ze swoim egzemplarzem też miałem ten problem więc pomyślałem, że może słabo dokręcona osłona sensora więc chwyciłem za wkrętak i dokreciłem bo rzeczywiście śrubki były jakby za mało wkręcone, niestety przyniosło to efekt odwrotny i luz osłony się powiększył więc odkreciłem śrubki bardziej niż były na początku i luz zmalał a wręcz był minimalnie wyczuwalny lecz z obawy że z czasem mogą sie jeszcze poluzować i zgubie tę część wkreciłem je bardziej. Sprawdzałem jeszcze 3 inne egzemplarze dostępne w różnych punktach sprzedaży i wszystkie miały luźną osłonę sensora. Ja swoj egzemplarz oddałem ponieważ w takim zegarku nie powinno mieć to miejsca i choć nie wpływa to na funkcjonalność zegarka jest to niedopracowanie produktu.

Jak przywraca się ustawienia fabryczne w zegarku?

Jak śruba rzeczywiście nie trzyma to może być lipa, może pod kranem nic się nie stanie ale pływanie to inna bajka. Gdzieś zapodziałem imbusy po ostatnim majsterkowaniu żeby sprawdzić.

Czy te imbusy z góry przykręcają bezel do koperty?

U mnie niedokręcone były śrubki od sensora jak je dokręciłem to pokrywa sensora bardziej się rusza więc poluzowałem je i jest ok. także sądzę że pozostałe śrubki też nie są za mocno przykręcone i chyba tak ma być puki nic nie lata.

Dziś sprawdziłem na dwóch egzemplarzach dostępnych w sklepach i potwierdzam że faktycznie tam także osłonka ma delikatny luz z tym że mój chyba trochę większy. Ja sprawdzam trzymając palcami w miejscach śrubek i dociskam lekko naprzemian raz lewą po czym prawą stronę tak jakby kołysząc-jak na zdjęciu

Nie u mnie on poprostu lata jak by były te śrubki niedokręcone nie jest to uginanie wynikające z elastyczności osłonki.

u mnie było wsio ok Było? Już nie jesteś w posiadaniu? Ja dopiero teraz zobaczyłem, na początku bez zarzutu, ale z racji tego że przyciski się ruszają to posprawdzałem resztę i wyszukałem właśnie ten kawałek bezela, pewnie jak bym nie próbował nim poruszać to bym nie wiedział chociaż jak wciskam przeciwległe przyciski trzymając kciukiem za sensor to jednak czuć że coś on nie dochodzi.

Zauważyłem jeszcze jedną rzecz, pokrywa sensora ta mocowana na dwa imbusy część bezela delikatnie się rusza tak jakby nie była dokręcona- oczywiście jest dokręcona. Przypadłość jednego egzemplarza czy wszystkie tak mają. Moim skromnym zdaniem wszystko powinno być idealnie spasowane i nie ma mowy o luźnych częściach.

Pewnie ja się pytałem na pw:) Ciekawe czy w gwg1000 też tak chodzą bo technicznie są tak samo chyba wykonane.

Parówkowy skrytożerca czy tobie przyciski adjust i mode razem z tymi metalowymi pierścieniami też delikatnie się ruszają?

Myślę że to wina oprogramowania zegarka, bo jeśli w jednym trybie jest dobrze a w innym już nie to inaczej się tego nie da wytłumaczyć i pewnie przez satelitę będzie to samo.

Zaktualizowałem godzine na gw9400 i na gpr przez bluetooth, w trybie basic idą łeb w łeb, ale w trybie barometru widać znaczną różnicę.

Zauważyłem, że czas w trybie wyświetlacza basic jest inny niż np. czas+barometr ????? różnica jest zauważalna może nawet 0,5s.

To i ja się pochwalę

Widzę że pojawiły się w sklepach zielone, a taka limitka miała być. Co prawda cena jak za limitke

Pokazuje dystans ale w lini prostej do punktu bądź celu, chodzi o dystans jaki rzeczywiście przebyliśmy, a ten pokazuje dopiero w aplikacji mobilnej- to są moje spostrzeżenia z wiedzy nabytej w sieci.

Tym myśleniem mogę powiedzieć, że gdyby GPR miał pulsometr kolorowy wyświetlacz i inne bajery jak Fenix to pewnie wyglądał by jak krążek do hokeja, najwidoczniej GPR jest jedyny i niema z czym go porównać

Jak się pojawił to przekonany byłem że kupię w ciemno, ale teraz bez przymiarki się nie obejdzie:) bo to kawał gnata. A jeśli już chodzi o to który dłużej pociągnie na baterii to jakby dwa pozostałe miały takie gabaryty jak Roman to pewnie z rok na jednym ładowaniu by uciągły.

A co takiego ma GPR czego nie ma Fenix czy Suunto-mowa o funkcjach, a Roman też na gpsie wiele dłużej nie pociągnie i też trzeba naładować

Porównując GPR-a do Fenixa lub Suunto to jeśli o funkcje chodzi to do pięt im nie dorasta

Tylko mi nie chodzi o dystans w lini prostej tylko przebytą trasę na bieżąco wyświetlaną na zegarku a nie po wrzuceniu do apki.

Mi się za to bardzo podoba, ale choćby brak przebytego dystansu w zegarku z gps to nieporozumienie- wiem Casio stworzyło ten zegarek aby przetrwać tam gdzie np. Fenix nie może.