Audemars Piguet Royal Oak Perpetual Calendar [video, cena]

[ch24.pl 149]

Sportowe zegarki i wielkie komplikacje rzadko kiedy do siebie pasują, ale każda reguła ma swoje wyjątki. Audemars Piguet pokazał właśnie mocno odnowioną wersję swojej interpretacji „sportowego” wiecznego kalendarza.

 

Wyświetl pełny artykuł

[Gość Magik.]

Moim zdaniem, nowe Royal Oaki z wiecznym kalendarzem prezentują się znakomicie i stanowią świetne rozwinięcie dotychczasowych kolekcji. Na ich usportowienie, któremu Łukasz poświęcił tyle miejsca, patrzę jednak z dużym dystansem. Lepiej ideę sportowego zegarka realizują modele Offshore. Podstawowe Royal Oaki to już taka bardziej sportowa klasyka adekwatna do lat 70-tych ubiegłego wieku aniżeli czasów współczesnych. Zresztą już samo mocowanie koła balansowego na półmostku określa przedstawione zegarki jako bardziej odpowiednie do gry w szachy niż np. w tenisa ziemnego  . A co do mechanizmu...
 

Nowy w ROQP jest też kaliber – jego numer to 5134. Imponująco płaski mechanizm (4.31mm wysokości) ma 29mm średnicy, balans taktowany nietypowo na 2.75Hz (19.800 A/h) i minimum 40h rezerwy chodu, akumulowanej w bębnie sprężyny dzięki dużemu, złotemu wahnikowi na rubinowych rolkach.

Taki zupełnie nowy to ten kaliber nie jest. Nadal mamy do czynienia z konstrukcją opartą na Jaeger-LeCoultre 920, która w ofercie AP jest znana pod oznaczeniem 2120/2121. Bardziej o tym mechanizmie należałoby pisać w kontekście rozwinięcia komplikacji wiecznego kalendarza i właśnie na tę komplikację położyć największy nacisk w opisie.

[Pawel2499 148]

Model w stali z granatową tarczą to wręcz arcydzieło 

[Gość Magik.]

Mając w pamięci przygody forumowiczów z datownikiem w klasycznym RO, już się boję, patrząc na ten kalendarz.

Problem dotyczył kalibru 3120 z wczesnej produkcji. Natomiast wieczne kalendarze to dla AP rutynowa codzienność, piece of cake  .

[Bartosz 86 45]

Coś pięknego

[Gość Magik.]

To dobrze słyszeć. Czyli nie ma już problemów z odchyłką jak w 3120?

W poprzedniej wiadomości pisałeś o problemach z datownikiem...

 

Mając w pamięci przygody forumowiczów z datownikiem w klasycznym RO, już się boję, patrząc na ten kalendarz.

Precyzja pomiaru czasu, to odrębny temat. Ja uważam, że w wielu przypadkach doszło do kompletnego zignorowania informacji uczciwie przedstawianych przez Audemars Piguet, a później było wylewanie żali na forach, że kaliber 3120 nie osiąga wartości na poziomie chronometru.

 

The adjustment performed in horizontal and vertical positions (5 in all) enables Audemars Piguet to guarantee a daily variation in rate of the watch of between -3 and +12 seconds per day when it is worn on the wrist. Moreover, an index or inertia-block regulating system enables further fine-tuning of this result according to the indications provided by the wearer. In such a way one can regularly achieve a rating precision of less than +10 seconds a day, meaning a maximum gain of 5 minutes per month.

 

Może nie są to super imponujące wartości, ale nawet Pieczęć Genewska bardzo ogólnie reguluje niedokładność pomiaru na poziomie równej lub mniejszej od 1 minuty na tydzień. Podsumowując, nie było problemów z odchyłką w 3120 w takie skali jak to się próbuje przedstawiać. Była nadinterpretacja wynikająca z niewiedzy osób, które kupiły zegarki wyposażone w kaliber 3120.

[Gość Magik.]

Skąd wiesz, jaka była skala problemów z odchyłką w 3120? Pracujesz w serwisie AP albo masz dostęp do ich danych?

W wielu tematach można przeczytać o odchyłce sporo wychodzącej poza gwarantowane -3/+12 (nie mówiąc już o 1 min. na tydzień), więc to raczej nie jest problem wyssany z palucha. Tym bardziej że niektóre po kilka razy wracały z serwisu bez znaczącej poprawy.

Opieram się na dyskusjach z różnych for internetowych. Ludzie narzekali nawet wtedy, gdy dobowa niedokładność pomiaru kształtowała się na poziomie od +7 do +10 sekund. Pisałem o takich sytuacjach. Warto przy okazji zaznaczyć, że w 3120 AP stosuje jedną z najlepszych mikroregulacji - Gyromax. No ale wiadomo też, że temat precyzji pomiaru jest bardzo pojemny. Tu raczej problemu nie omówimy, bo trzeba by poruszyć zbyt dużo zagadnień.