Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Krzysieka2

Doxa. 25 lat w szufladzie...

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. To mój pierwszy post tutaj. Mam prośbę o pomoc przy identyfikacji zegarka. Wrzucam poniżej fotkę oraz link do większej ilości bardziej szczegółowych fotografii.

Zegarek to doxa antimagnetique. Dostałem go ok. 1990 roku od dziadka. Nie byłem zainteresowany jego używaniem więc dosłownie przeleżał w szufladzie 25 lat. Miał orygialne opakowanie, ale gąbka w nim zupełnie się rozpadła.

Po nakręceniu działa jednak po kilku godzinach spóźnia się o ok 20 minut.

Zastanawiam się ile jest wart. Jeśli niewiele lub sama sprzedaż będzie trudna to pewnie go oddam do renowacji. Następnie będę używał lub wrzucę do szuflady :).

Gdyby jednak coś sobą reprezentował to może lepiej puścić go w świat do kogoś, kto go doceni.

Bardzo proszę o Wasze opinie.

Link https://www.dropbox.com/s/lr83hmklp2r2nw4/Doxa.zip?dl=0

Dzięki wielkie.

 

P.S.: później pewnie powrzucam fotki w kolejnych postach.

post-86281-0-68859800-1447423390_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarka nikt ci tu nie wyceni.

Koperta ma okolo 8g zlota wiec jakas wartosc ma

Ogolnie to nie warto jej sprzedawac - zrob konserwacje mechanizmu i masz z glowy zegarek do garniaka


OMEGA SEAMASTER 300M

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na forum nie prowadzimy wycen.

Zegarek wygląda na zloty,z lat 50,60 ubieglego wieku.

Wymaga serwisu-mycia, oliwienia i regulacji, po tylu latach sugeruję nie nakręcać.

Koszt serwisu to okolo 100 złoty.

 

 

P.S Widzę tylko zdjęcie zamieszczone na forum.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klasyczny, złoty zegarek otrzymany od dziadka może mieć jeszcze wartośc sentymentalną - tego nie wycenisz i nikt nie będzie za to dopłacał.

 

Jeśli chcesz koniecznie się pozbyć to wystaw na aukcji, zobaczysz ile ten zegarek jest warty dla innych, może przy pewnej cenie dojdziecie z kupującym do zgody i obaj będziecie usatysfakcjonowani z transakcji, ale mając taką pamiątkę w ręce raczej nie puszczałbym jej w świat a też zainwestował stówkę w serwis i cieszył się czymś, czego już teraz nie kupisz w pierwszym lepszym sklepie z zegarkami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może za mało wyraźnie się wypowiedziałem.

Wiadomo, że na forum nie wyceni nikt zegarka. Stąd miałem nadzieję na wypowiedź w stylu "super rzadki model" lub "super popularny model dodawany za darmo do zupki chińskiej". Oczywiście trochę wyolbrzymiam, ale wiadomo już chyba o co chodzi :).

Mam sentyment, ale wiem, że u mnie się pewnie marnuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marka popularna, i jakoś 'wybitnie' cennych modeli nie robiła :)

Reszta jak wyzej koledzy napisali...


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doxa należała i należy do bardziej popularnych marek, podobnie jak Atlantic, Adriatica, Delbana, Tissot... tutaj nie ma raczej mowy o jakiejś superwyjątkowości, aczkolwiek te bardziej przystępne marki były wypuszczane w wielu różnych wariacjach tarcz, wzorów, na pewno ma jakąś wartość kolekcjonerską, jeśli ktoś zbiera Doxy. Do zupek chińskich też takich nie dodawali  :P

 

Ja bym zostawił, może zainteresujesz się później, albo przekażesz komuś w rodzinie. Sprzedawać szkoda, no chyba że naprawdę potrzebujesz kasy, której nie wiadomo ile z niej tak naprawdę będzie - jak ktoś się nie zna, to nie zwóci uwagi, bo Doxa mu nic nie mówi, kolekcjoner może niekoniecznie dawać tyle, ile spodziewałbyś się dostać, bo podchodzi bez sentymentu - nie ta, to inna. A żeby na tym jakiś handlarzyna w plecionym mokasynie położył łapę, to też się nie godzi, szczególnie, że jest to jakaś pamiątka i sentyment jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale kolega chce sprzedać.....;) :)a Ty swoje :)

Nie widzisz ?


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale tak zegarek dziadka za paczkę fajek? To się nie godzi ;P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie wiem co chcę zrobić bo nie wiem co mam. Widziałem na ebayu podobne modele wystawione zarówno za 1000$ jak i na allegro za 500zł.

1. Wystawione nie znaczy sprzedane ;)

2. Podobne w moich oczach nie znaczy podobne dla znawcy.

Stąd szukam tu opinii. Za kilka stówek wolę dać wnukowi kiedyś, ale jeśli jest cenniejszy to się u mnie marnuje.

Nawiasem mówiąc dziadek był zegarmistrzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość xylog

Odłóż go na kolejna 25 lat, oddasz potomkom.

Sprzedając nigdy już takiego nie trafisz.

Bo ten jest od dziadka, twojego. Więc nawet nie pytaj ile on warty, ja nie dostałem od swojego dziadka żadnego zegarka. Ale gdybym dostał, to byłby bezcenny.

A zegarek zawsze mogę kupić. Tyle że pamiątki nie kupię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

...

Nawiasem mówiąc dziadek był zegarmistrzem.

Tym bardziej nie szukaj okazji do handlu tylko zostaw dla potomnych. Może oni docenią bardziej, niż tobie się udało. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cena kruszcu plus coś "tam jeszcze", majatku nie zrobisz,a pamiątka to wspomnienia....bezcenne.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Większość Polaków ma w czterech literach pamięć o przodkach, ich wysiłek finansowy, to co chcieli zostawić po sobie swoim dzieciom, wnukom, ich dzieciom... Liczy się tylko tych kilka stów które można zyskać tu i teraz.

To smutne.


Lubię stare zegarki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo smutne ale niestety prawdziwe, ja osobiście nie znałem żadnego ze swoich dziadków i nie mam po nich pamiątek, może dlatego zainteresowałem się genealogią aby choć trochę poznać ich za życie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi po dziadku został taki franken.

b8HZs6r.jpg

 

Na vintage się nie znam, ale prawdopodobnie to Atlantic (dekiel się zgadza) z wymieniowym szkiełkiem (wywiad u taty potwierdza niby, że szkiełko się kiedyś zbiło, że dziadek prawdopodobnie Atlantica kupował w latach 50-ych) i tarczą od Adriatici. Myślałem, żeby może zrobić jakąś renowację, ale nie mogę się do tego jakoś zebrać. Albo może zostawić go w takim stanie w jakim go dziadek zostawił? Ostatnie o czym bym myślał to sprzedaż...więc na razie leży sobie w szafce kopertka w foliowej torebce - takiej w jakie dzieli się narkotyki. 

 

Drugi dziadek, który zmarł dziesięć lat przed moimi narodzinami (Sachsenhausen chyba jednak dało mu w kość) prawdopodobnie miał naręczną Rakietę - taką dla niewidomych z otwieranym szkłem i cyferblatem z brajlem. Z dzieciństwa pamiętam, że babcia go jeszcze nosiła. Babcia ma teraz 101 lat, jak będę u niej to ją zapytam o ten zegarek, pewnie gdzieś skitrany leży.

Rakieta%20niewidomych2%20m.jpg

O, taki właśnie.

 

Nie warto sprzedawać tej Doxy, kokosów nie będzie. Zostaw wnukom, jak będzie wojna to może im kawałek złota pomoże przetrwać, albo też przekażą rodzinną pamiątkę dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego admof, a możesz pokazać koronkę w tym "Adiartlanticu"  :D? Koperta wydaje się być w miarę dobrym stanie, nie pozdzierana przy uszach, koronka też, więc jakbyś się zdecydował na mycie tarczy to chyba nikt by się nie obraził. Ja mam Adriatikę z oryginalnym szkiełkiem, ale jest tak spękane, że też nadaje się jedynie do wymiany.. U Ciebie szkiełko pewnie mogłoby zostać, a że kiedyś się zbiło? Ot, życiorys tego konkretnego zegarka, na to nic się nie poradzi  ;) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego admof, a możesz pokazać koronkę w tym "Adiartlanticu"  :D? Koperta wydaje się być w miarę dobrym stanie, nie pozdzierana przy uszach, koronka też, więc jakbyś się zdecydował na mycie tarczy to chyba nikt by się nie obraził. Ja mam Adriatikę z oryginalnym szkiełkiem, ale jest tak spękane, że też nadaje się jedynie do wymiany.. U Ciebie szkiełko pewnie mogłoby zostać, a że kiedyś się zbiło? Ot, życiorys tego konkretnego zegarka, na to nic się nie poradzi  ;) .

Koronka jest spracowana, nie dam głowy czy też nie była wymieniana. W oryginalnej Atlantica nie powinno być logo "A"? Czy dopiero od któregoś rocznika? Bo moja nie ma :P Cyknę jutro. A hesalit możnaby jeszcze spolerować nieco i byłoby lepiej. Koperta nie jest najgorsza, wskazówki czarne od starego radu. Tarcza najgorzej przetrwała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.