jakiś dziwny zegarek - podróba a może chińczyk???

[paulus 0]

wczoraj u znajomego z austrii widziałem coś takiego :

 

 

 

 

 

 

 

mówił że to prezent za długoletnią pracę w jednej z ichniejszych firm:

 

zegarek ma jakieś 42 mm i grubość ca 10 mm, koperta jest jakby odlana a całość zakręca się szkiełkiem od góry

 

znaczek na tarczy jest znaczkiem firmy voestalpine w której gość pracował

[Structural 0]

I co w tym dziwnego :?:

 

Voestalpine to może nawet zrobić taki zegarek w jednym z własnych zakładów, chociaż jak znam życie pewnie to komuś zleca.

Ja też pracuję w austriackiej firmie i u nas na 30lecie pracy zawodowej dostaje się złotego Breitlinga. Ale my nie mamy hut i nie zajmujemy się obróbką stali :wink:

 

A propos: widziałem u grawera w Wwie zegarek jakiejś BARDZO porządnej marki (zabijcie mnie, ale nie pamiętam - mimo, że było to już w tym roku, jeszcze nie byłem zarażony zegarkomanią), w każdym razie marki, o której wiedziałem, że jest dla mnie cenowo nieosiągalna, z wygrawerowaną na deklu nazwą Huta Warszawa (pokazywał przykładowy krój czcionki). Wygląda na to, że Hutę Warszawa stać na droższe prezenty.

 

Chociaż pewnie i tak zależy to w głównej mierze od tego - dla kogo?

 

Jak myślicie? Czy nasi politycy sami kupują sobie te wszystkie IWC?

[paulus 0]

mnie tylko ciekawi kto ten zagareczek zrobił

 

z tyłu jest też napis edycja limitowana :?

 

szkoda że mu go nie rozkręciłem