Negocjowanie ceny zegarka - sklepy stacjonarne

[B737 2]

Hej,

Zastanawiam się nad kwestią negocjacji cen zegarków w salonach. Ostatnio rozglądałem się za jakimś zegarkiem dla siebie - wchodzę do salonu, mówię czego szukam i w jakim budżecie. Bardzo mili panowie wyciągają szereg zegarków, w tym takich, które całkiem sporo przekraczały mój budżet. I jakież było moje zdziwienie, kiedy bez żadnego konkretnego wyrażania zainteresowania jednym z modeli, który mi pokazywali (Oris na gumie), który przekraczał budżet o ładnych 'kilka' procent, powiedzieli, że "spokojnie, zaraz to policzymy". Sprzedawca uruchomił kalkulator i zjechał z ceną z bodaj 5699 na 4500 - jak dla mnie, spora obniżka i zbliżyliśmy się do akceptowalnego dla mnie progu

 

Jakie są Wasze doświadczenia w negocjacjach cen zegarków w salonach stacjonarnych? Bo jak się może okazać, wpadnie mi w oko coś, co okaże się pierwotnie poza moim budżetem, podczas gdy po pewnej obniżce może się już w nim zmieścić. Szkoda byłoby przegapić taką okazję (oczywiście drugą opcją jest przymierzenie w salonie i kupno w internecie / na bazarku u nas)

 

Nie mam doświadczenia w targowaniu się i niespecjalnie pewnie potrafię to robić, stąd pytanie, czy w takich przypadkach jest to dla Was czymś naturalnym, czy raczej nie negocjujecie i bierzecie za tyle, za ile jest?

Czy zejście z ceny o ok. 20% jak w przedstawionym powyżej przypadku jest czymś mocno niespotykanym? 

[B737 2]

No właśnie ten Oris mi się nie podobał - w ogóle z tej marki w tym zakresie cenowym raczej mi się nic nie podoba.

 

A jakieś konkretne marki i konkretne zniżki procentowo? Wiem, że naprawdę sporo można urwać np. na Mauricach.

 

W moim zakresie zainteresowania są automaty do powiedzmy 4.500-5.000 max, takie bardziej casualowe, które mogę ubrać do koszuli (nie garniaka) i polo. Np bardzo podobają mi się TAG Heuer Carrera Cal. 5 w wersji z białą tarczą i paskiem skórzanym (WAR211B.FC6181) i trochę choruję na punkcie tego zegarka (tak, wiem, drogi jak na ETA-2824 w środku) Jednak budżet bardziej każe patrzeć mi w kierunku Certiny DS-1 (obecnie mam kwarcową DS Podium), Tissotów, Seiko, Hamiltonów, Glycine, Orisów etc.

 

Stąd zastanawiam się, ile mogę urwać na tych markach.

[Gość Jash]

 

(tak, wiem, drogi jak na ETA-2824 w środku)

 

Teraz to już raczej Sellita SW-200. Co do cen....zależy od modelu. Są takie które są w promocji i nie dostaniesz od ręki 20% tylko 5 lub 10%. Są takie zegarki, na które możesz od ręki dostać nawet 30%. Wszystko zależy od zegarka, ile ma ile kosztuje. Nie ma reguły.