From Bielarussia with Love

[kadarius 9]

Witam!

 

W zeszłym tygodniu zagnało mnie na Białoruś. Przez cztery dni miałem okazję odwiedzić małe miasteczko w południowo-zachodniej części Białorusi ? Pińsk znanego m.in z jego sławnych obywateli:

* Adam Naruszewicz (1733-1796) - poeta, historyk, biskup

* Ryszard Kapuściński (1932-2007) - reporter, pisarz i dziennikarz

* Chaim Weizmann (1874-1953) - pierwszy prezydent Izraela, chodził do gimnazjum w Pińsku

* Golda Meir (1898-1978) - premier Izraela, mieszkała w Pińsku w dzieciństwie

 

 

Chętni mogę się zapoznać z historią tego polskiego (do 1939 r.) miasta:

http://rzecz-pospolita.com/pinsk0.php3

 

Moją kwaterą główną był hotel Prypeć, z którego miałem wspaniały widok na rzekę Pinę, która niedaleko łączyła się z rzeka Prypeć.

 

 

 

Oprócz zajęć zawodowych poszukiwałem polskich pozostałości i niestety zawiodłem się! Władze radzieckie zadbały o usunięcie wszelkich polskich oznaczeń, pomników i pamiątek zastępując je radzieckimi odpowiednikami.

I tak mamy ulice:

 

 

i pomniki:

 

wodza rewolucji:

 

 

i Siergieja Mironowicza Kirowa:

 

[kadarius 9]

Można także znaleźć domy wzorowego porządku

 

 

a w sklepach można bez problemu kupić tradycyjne radzieckie obuwie:

 

 

W moich poszukiwaniach bardzo pomocna była poczciwa Wołga:

 

 

Jako że dla zegaromaniaków rusofili Pińsk jednoznacznie kojarzy się z zakładami Kamerton w swoich poszukiwaniach uwzględniłem też wątek zegarkowy!

Białorusini nie mają w zwyczaju zapraszać gości do zwiedzania swoich fabryk więc zmuszony byłem do poszukiwań na mieście. Oprócz wskazanych wyżej ulicy i pomnika Kirowa znalazłem także budynek, który w czasie wojny polsko-bolszewickiej był kwaterą sztabu wojsk radzieckich a obecnie mieści sklep jubilerski, w którym można się zaopatrzyć we współczesne produkty Kamertona i Łucza.

 

 

 

Zegarki elektroniczne produkowane w Mińsku i Pińsku nie są zbyt kosztowne (cena ok. 10 ? 12 tys. białoruskich rubli = ok. 10 ? 12 PLN) kupiłem od razu dwa ? na pamiątkę!

 

 

 

pozdrawiam

 

DareK

[Karol Kłósek 4]

Jakbym znalazł się w tym sklepie jubilerskim to pewnie wykupiłbym wszystkie Elektroniki jakie mają, a ze sklepu obuwniczego też pownie nie wyszedłbym z niczym. Muszę się wybrać kiedyś na Białoruś. W zeszłym roku planowałem wycieczkę na wschód Rosja albo Białoruś lub Ukraina, ale niestety nie wyszło może w przyszłym roku uda mi się w końcu wyjechać na taką "wschodnią wycieczkę" i Białoruś będzie jej obowiązkowym punktem. Tak w ogóle Darek, to wspaniale przygotowałeś relację z wyjazdu, a te nowiutkie elektroniki są wspaniałe !

[lewmar77 4]

Jakbym znalazł się w tym sklepie jubilerskim to pewnie wykupiłbym wszystkie Elektroniki jakie mają, a ze sklepu obuwniczego też pownie nie wyszedłbym z niczym. Muszę się wybrać kiedyś na Białoruś. W zeszłym roku planowałem wycieczkę na wschód Rosja albo Białoruś lub Ukraina, ale niestety nie wyszło może w przyszłym roku uda mi się w końcu wyjechać na taką "wschodnią wycieczkę" i Białoruś będzie jej obowiązkowym punktem. Tak w ogóle Darek, to wspaniale przygotowałeś relację z wyjazdu, a te nowiutkie elektroniki są wspaniałe !

 

Wiesz Karol ale chyba tylko Białoruś pozostała tanim państwem na zakupu nowych zegarków (i nie tylko)

[Karol Kłósek 4]

Wiesz Karol ale chyba tylko Białoruś pozostała tanim państwem na zakupu nowych zegarków (i nie tylko)

Nie chodzi tu tyle o to, że te zegarki są tanie, ale o to, że są dostępne w sprzedaży. Kiedyś na bazarze w sąsiednim mieście był gość, który miał stoisko ze sprzętem fotograficznym. Aparaty i obiektywy rosyjskie i ukraińskie przywoził, jakie tylko chciałem, a białoruskiego obiektywu Peleng nie dało się załatwić. Nawet tekst typu "cena nie gra roli" nie pomógł. Po prostu mało kto miał kontakty na Białorusi. Oczywiście dużym plusem, jest to, że taka Elektronika kosztuje na Białorusi 10 - 12 zł, ale głównie chodzi o to, że jest ona tam dostępna, w Polsce na żadnym bazarze nigdy nie spotkałem się z nową białoruską Elektroniką, a nawet jakby męczyć handlarzy zza wschodniej granicy, to i tak pewnie nawet za 100 zł nikt mi takiego zegarka nie załatwi

[Gość vper]

Witam,

Elektronika 55 made in CCCP a poźniej Bielarus to niezdarty sprzęt. Mam ich kilka w "poszanowaniu", a jedną noszę na co dzień od 1991 r. Kiedyś na bazar w Białymstoku Rosjanie przywozili tego dużo i sprzedawali za bezcen. Dziś można je spotkać czasami na allegro - ostatnio widziałem za cenę ok. 150 zł.

 

Zegarki te dzięki cyfrowej "nastrojce choda" można wyregulować tak, że na jakieś pół roku odchyłka czasu nie przekracza 1-2 s. I za to je kocham...

 

Pozdrawiam,

vper