Zasady dobierania werku - jak dobrać?

[Harp9 0]

Witam Wsystkich Serdecznie:)

 

Mam nikłe pojecie o zegarkach ale myślę, że temat dość ciekawy:).

 

Jak dobierać werki 9czy mają jakieś oznaczenia?) do koperty i tarczy.

 

Posiadam zegarek szajcarski zegarek nareczny z okresu 1 wojny światowej z porcelanową tarczą.Xegrmistrz pwiedział, że mehanizm już nie do naprawy - echanizm jest już do niczego ale ogólnie zegarek z zewnątrz bardzo mi się podoba. Czy da się dobrać werk współczesy do takiego antycznego zegarka? (najlepiej z jakiegoś taniego zegaarka np. radzieckiego np. typu "Pobieda" bo ma malutki sekundnik itp.). Wiem, że wsadzanie nowego werku do takiego zegarka to "profanacja" ale chciałbym go nosić i by chodził a nie utkwił na wieki pod warstwą kurzu lub na złm trafił. Z zewnątrz jest ok szkoda by nikt go nigdy już nie założył na rękę...Pordźcie coś proszę. Dziękuję Wszystkim

[Gość Ritter]

Witam Wsystkich Serdecznie:)

 

Mam nikłe pojecie o zegarkach ale myślę, że temat dość ciekawy:).

 

Jak dobierać werki 9czy mają jakieś oznaczenia?) do koperty i tarczy.

 

Posiadam zegarek szajcarski zegarek nareczny z okresu 1 wojny światowej z porcelanową tarczą.Xegrmistrz pwiedział, że mehanizm już nie do naprawy - echanizm jest już do niczego ale ogólnie zegarek z zewnątrz bardzo mi się podoba. Czy da się dobrać werk współczesy do takiego antycznego zegarka? (najlepiej z jakiegoś taniego zegaarka np. radzieckiego np. typu "Pobieda" bo ma malutki sekundnik itp.). Wiem, że wsadzanie nowego werku do takiego zegarka to "profanacja" ale chciałbym go nosić i by chodził a nie utkwił na wieki pod warstwą kurzu lub na złm trafił. Z zewnątrz jest ok szkoda by nikt go nigdy już nie założył na rękę...Pordźcie coś proszę. Dziękuję Wszystkim

 

Mam dużą inklinację do czynienia różnych bezeceństw zegarmistrzowskich, nie wyłączając przekładania radzickich rubinów do szwajcarskich mechanizmów, nad czym sam ubolewam . Nie mniej w tym przypadku nawet ja bym się powściągnął . Z porcelanowymi tarczami to jest tak, że niezmiernie łatwo je uszkodzić czego liczne dowody można podziwiać na znanych portalach aukcyjnych. A jak kołkiem mocującym "wypchniesz" porcelankę to kiszka. Będzie znać po wsze czasy czyniąc w oglądającym nielada frustrację. Zdjęcia są takie sobie ale... Zegarek nie ma wychwytu cylindrycznego tylko szwajcarski. Czyli taki z kotwicą w kształcie Y. Nie ma wprawdzie balansu, przynajmniej ja go nie widzę ale... Ten mechanizm nie jest jakoś super unikalny. Przynajmniej w mojej ocenie. Widziałem ich kilka na aukcjach. Nie były też super drogie. Może więc zrób to w "ten deseń". Nabądź sprawny mechanizm lub po przejściach ale ze sprawnym balansem. Z całości części połącz co najlepsze w działającą kompozycję. Inaczej pozostaje przenoszenie kołków! Nawet jeśli oś minutowa i sekundnik znajdą się w nowym mechanizmnie w odpowiednich miejscach na tarczy to kołki mocujące nie konieczni. Te producenci zwykli pakować gdzie popadnie, tam gdzie jest miejsce na płycie głównej mechanizmu pod otwory mocujące.

 

 

Tak na marginesie to przy obecnej modzie kaliber tego zegarka nadaje się jedynie dla dziecka . Lepiej nie pokazywać się w nim w pubie dla twardych kolesi bo uszkodzenie osi balansu, tu nie ma układu antywstrząsowego, i rozbicie szkiełka na skutek upadku będzie najmniejszym Twym zmartwieniem.

[Harp9 0]

Mam dużą inklinację do czynienia różnych bezeceństw zegarmistrzowskich, nie wyłączając przekładania radzickich rubinów do szwajcarskich mechanizmów, nad czym sam ubolewam . Nie mniej w tym przypadku nawet ja bym się powściągnął . Z porcelanowymi tarczami to jest tak, że niezmiernie łatwo je uszkodzić czego liczne dowody można podziwiać na znanych portalach aukcyjnych. A jak kołkiem mocującym "wypchniesz" porcelankę to kiszka. Będzie znać po wsze czasy czyniąc w oglądającym nielada frustrację. Zdjęcia są takie sobie ale... Zegarek nie ma wychwytu cylindrycznego tylko szwajcarski. Czyli taki z kotwicą w kształcie Y. Nie ma wprawdzie balansu, przynajmniej ja go nie widzę ale... Ten mechanizm nie jest jakoś super unikalny. Przynajmniej w mojej ocenie. Widziałem ich kilka na aukcjach. Nie były też super drogie. Może więc zrób to w "ten deseń". Nabądź sprawny mechanizm lub po przejściach ale ze sprawnym balansem. Z całości części połącz co najlepsze w działającą kompozycję. Inaczej pozostaje przenoszenie kołków! Nawet jeśli oś minutowa i sekundnik znajdą się w nowym mechanizmnie w odpowiednich miejscach na tarczy to kołki mocujące nie konieczni. Te producenci zwykli pakować gdzie popadnie, tam gdzie jest miejsce na płycie głównej mechanizmu pod otwory mocujące.

 

 

Tak na marginesie to przy obecnej modzie kaliber tego zegarka nadaje się jedynie dla dziecka . Lepiej nie pokazywać się w nim w pubie dla twardych kolesi bo uszkodzenie osi balansu, tu nie ma układu antywstrząsowego, i rozbicie szkiełka na skutek upadku będzie najmniejszym Twym zmartwieniem.

 

 

Dziękuję za podpowiedź, fatyznie dużo jest na aukcjach zdezelwanych tarcz ten sposób . Mechanizmy wprawdzie czasami się pojawiają ale rzadko sprawne, a zegarmistrze okropnie kręcą nosami jak je zobaczą zegarki tego typu (byłem u 4-rech zegarmistrzów!), 2 podobne kompletne mam w w naprawie ale zegarmistrz już 3 razy termin oddnia przekładał, a ja łażę i łażę , za naprawę każdego po 90zł mi już naliczył...ale nie wiadomo czy mu się uda:(. stąd takie mam pomysly . nawet pewności nie mam czy je naprawi .

A jeżeli w tarczy bym pprostu delikatnie spiłował kołki miniszlifierką i na "kropelce" hciał osadzić.

Ponawim pytanie czy jaiś współczesny mechanizm będzie pasował?

 

Co do wyglądu zegarka to faktycznie nie są to kolosy:). ale to nic taki ich urok, Ręki nie mam jak goryl ,a i pasek można dbrać:

http://www.ebay.co.uk/itm/Wire-Lug-Military-Trench-Officers-WW1-Watch-Strap-Black-/220996983250?pt=UK_Jewellery_Watches_WatchAccessories_SpareParts_SM&hash=item33747259d2

 

[Harp9 0]

Dziękuję za podpowiedź, fatyznie dużo jest na aukcjach zdezelwanych tarcz ten sposób . Mechanizmy wprawdzie czasami się pojawiają ale rzadko sprawne, a zegarmistrze okropnie kręcą nosami jak je zobaczą zegarki tego typu (byłem u 4-rech zegarmistrzów!), 2 podobne kompletne mam w w naprawie ale zegarmistrz już 3 razy termin oddnia przekładał, a ja łażę i łażę , za naprawę każdego po 90zł mi już naliczył...ale nie wiadomo czy mu się uda:(. stąd takie mam pomysly . nawet pewności nie mam czy je naprawi .

A jeżeli w tarczy bym pprostu delikatnie spiłował kołki miniszlifierką i na "kropelce" hciał osadzić.

Ponawim pytanie czy jaiś współczesny mechanizm będzie pasował?

 

Co do wyglądu zegarka to faktycznie nie są to kolosy:). ale to nic taki ich urok, Ręki nie mam jak goryl ,a i pasek można dbrać:

http://www.ebay.co.uk/itm/Wire-Lug-Military-Trench-Officers-WW1-Watch-Strap-Black-/220996983250?pt=UK_Jewellery_Watches_WatchAccessories_SpareParts_SM&hash=item33747259d2

 

 

Werk jest wkładany do koperty...od góry!

[Gość Ritter]

Zachęcam do tego byś sam zaczął dłubać. To nie takie trudne. Jest sporo tanich mechanizmów, na których można nabrać praktyki. Podstawowe narzędzia i materiały do konserwacji też nie są drogie.

 

Możesz też znaleźć na aukcji taki sam mechanizm ze sprawnym balansem i zlecić zegarmistrzowi przekładkę do twojego. Jeśli chodzi o przekładkę tarczy to nadal widzę to w "odpryśniętych barwach".