Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

ememax

Atlantic Worldmaster po dziadku

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, przeszukałem trochę forum, ale nie znalazłem odpowiedzi na moje pytania. Pozwoliłem sobie napisać więc nowy post. Dostałem po  dziadku zegarek Atlantic Worldmaster 17 jewels o numerze 61468. Ma inne wskazówki niż wszystkie worldmastery na zdjęciach i tu moje pytanie czy jest oryginalny ? Czy posiada mechanizm który trzeba nakręcać czy przy poruszaniu ręką nakręca się sam ? Najważniejsza chyba dla mnie sprawa z którego jest roku ? No i czysta ludzka ciekawość czyli czy jest coś wart ? (wiadomo, dla mnie jest bezcenny)  Zrobiłem zdjęcia, niestety są słabej jakości ponieważ robiłem telefonem.

post-74331-0-75396000-1409249313.jpg

post-74331-0-74247500-1409249314_thumb.jpg

post-74331-0-09044500-1409249316_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli po dziadku, to tak jak napisałeś - bezcenny. Warto przeczytać regulamin, (nie jest długi) i wtedy nie ma problemu, wiedziałbyś, że na forum nie wycenia się zegarków. Numer podany przez Ciebie nie jest numerem zegarka tylko numerem serii, wiec wiek można określić tylko w przybliżeniu. Sądzę, że są to lata osiemdziesiąte. Zegarek jest mechanicznym z naciągiem ręcznym, czyli trzeba go nakręcać by chodził. Machać ręką można, ale to nic nie pomoże w nakręcaniu. Bardzo słabe zdjęcia, ale koperta i mechanizm są oryginalne, duże prawdopodobieństwo, że tarcza też, wskazówki słabo widać, wklej lepsze zdjęcia, najlepiej przy dziennym świetle. Jeżeli pomogłem to się cieszę, może bardziej doświadczeni koledzy dopiszą więcej. 


"You may delay but time will not" Benjamin Franklin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z góry przepraszam za zdjęcia, ale na chwile obecną nie mam aparatu w domu. Dobra, z tą ceną przesadziłem pytania nie było ;) Czyli żeby działał nakręcam go tym pokrętłem od ustawiania godziny kręcąc w dół ?? Trochę durne pytanie, ale nigdy nie miałem styczności z takimi zegarkami i nie chce po prostu popsuć. Jak wcześniej pisałem jest to pamiątka, więc chciałbym żeby wszystko było takie jak kiedyś i tu moje następne pytanie: czy jest możliwość jakiegoś odnowienia szkiełka (pozbycia się rys) nie wymieniając go ? Co do wskazówek to przeglądając inne Worldmastery widziałem że mają wskazówki (godzina,minuta) w przybliżeniu prostokątne, w moim natomiast zakończone są do szpica. I oczywiście dziękuję za odpowiedź.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkiełko wypoleruje Ci zegarmistrz za kilka groszy. Zleć dodatkowo konserwację mechanizmu, co pozwoli się cieszyć zegarkiem następne lata :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super opis, dzięki. Według tego co tam pisze i co zauważył już zasadas zegarek z lat 80. Ma oryginalną koronkę co mnie cieszy. Na pewno oddam go do konserwacji, jednak nie chce za bardzo ingerować w zegarek (np. pasek w którym dziadek pod koniec życia sam dorabiał dziurki). Dla kogoś nic to nie znaczy ale dla mnie ma jakąś wartość. Hah teraz doszedłem do wniosku że niepotrzebnie pisałem zegarek dziadka itp. rzeczywiście nic to nie wnosi do rozmowy, chociaż czy to źle ?  Myślę że opisywany wtedy zegarek nabiera nieco bardziej "ludzki" charakter ;) Sam kolekcjonuje stare noże i wiem że jak ktoś napisze na forum coś typu "dziadka", "u prababci na strychu" to jakoś przyjemniej się to czyta niż suche informacje, bo przecież 99% wartości to historie związane z tymi przedmiotami ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tego się trzymaj, bo człowiek bez historii byłby nikim. Ale się nie dziw też że niektórzy mają dziwne podejście do historii typu "po dziadku" Dużo tych dziadkowych to zwykłe podróbki.


O i T 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na forum pytania o zegarek po dziadku pojawiają się codziennie. Duża część z tych zegarków następnego dnia z danymi uzyskanymi na forum trafia na portale rodzinne i tak to biznes się kręci. Kiedyś mnie to bardzo denerwowało, bo czułem się robiony w balona, dzisiaj jeżeli jeden na iluś tam rzeczywiście dowie się czegoś o zegarku po dziadku, jest wystarczającym powodem by w miarę możliwości i wiedzy odpowiadać. Kończąc jeszcze jedna rada, jeśli chcesz go zostawić dla siebie i użytkować, to należy jak napisał mój przedmówca oddać zegarek do zegarmistrza, by go wyczyścił i nasmarował, wypolerował szkiełko, umył kopertę, założył nową uszczelkę koronki i dekielka i wymień pasek. Pasek nie jest aż tak cenną pamiątka, a ze względów zarówno higienicznych jak i estetycznych sądzę, że warto.  


"You may delay but time will not" Benjamin Franklin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, takich ludzi nie da się wyeliminować. Zostawmy to ich sumieniu .Na szczęście są ludzie tacy jak wy którzy co lepszy egzemplarz zgarniają do kolekcji i tam otaczają należytą opieką. Zegarek zostawiam dla siebie i nie tylko w przyszłości ;) Jednak nie będę go użytkował. Nie lubię "zegarków", a raczej tego że jak jest na ręce to ciągle patrze jak ten czas leci. Taki mały osobisty bunt przeciwko zabieganemu światu ;) Ale na pewno oddam go do zegarmistrza. Niech leży w przyzwoitych warunkach ;) Pasek jak pisałem zostawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli zegarek trafi do "szuflady" to z paskiem OK, ale (to tylko rada) jeśli na nadgarstek, to stanowczo nowy. :)


"You may delay but time will not" Benjamin Franklin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż, dla kogoś nawet nie z rodziny będzie miał ogromna wartość. Szkoda słów. Sam ostatnio wylicytowałem za grosze nóż z dedykacją z 1922 roku. Jeszcze żeby ktoś zarobił na tym jakąś sensowną kwotę to można zrozumieć (losowe niemiłe sytuacje), ale to są na prawdę grosze za które można kupić kilka browarków... Zostaje mieć nadzieję że ludzie kiedyś zrozumieją że pieniądze to nie wszystko.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale wszystko bez pieniędzy to .... :D sorry za żart, ale jakoś trudno uciec od tego sloganu.


"You may delay but time will not" Benjamin Franklin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.